Karandziej: "Bóg mi świadkiem, zrezygnować nie mogę". Trzeci dzień głodówki w obronie ks. Olszewskiego

Dziś trzeci dzień głodówki Jana Karandzieja, współzałożyciela Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, który 14 października rozpoczął w siedzibie częstochowskiej Solidarności protest w obronie przetrzymywanego w więzieniu ks. Michała Olszewskiego i innych represjonowanych z powodów politycznych. Do głodującego Karandzieja dołączył działacz podziemnej Solidarności z Lublina, emerytowany kolejarz Stanisław Oroń.
Jan Karandziej Karandziej:
Jan Karandziej / Archiwum Jana Karandzieja

"Nie chciałem, żeby pan Jan protestował sam"

Do głodującego w obronie uwięzionego ks. Michała Olszewskiego Jana Karandzieja dołączył działacz podziemnej Solidarności z Lublina, emerytowany kolejarz Stanisław Oroń. 

Pochodzę z okolic Nałęczowa, a uczyłem się i pracowałem w Lublinie, tam też działałem w podziemiu solidarnościowym. Nadal zresztą należę do Solidarności. Przyjechałem, aby wesprzeć pana Jana i również podjąć strajk głodowy przeciwko bezprawiu, które ma obecnie miejsce w Polsce

– relacjonuje nasz rozmówca.

W osiemdziesiątym roku było nas prawdopodobnie dziesięć milionów, a teraz nie ma nawet dziesięciu, którzy podjęliby protest w obronie ks. Olszewskiego i innych represjonowanych osób. Uznałem, że tak nie może być, i przyjechałem do Częstochowy

– dodaje.

Stanisław Oroń i Jan Karandziej podczas protestu głodowego w obronie ks. Michała Olszewskiego.

Opozycjonista zawierzył swój protest głodowy Matce Bożej na Jasnej Górze.

Przyjechałem rano do Częstochowy, poszedłem się pomodlić przed ikonę Czarnej Madonny, a potem przyjechałem do siedziby Solidarności. Mam nadzieję, że chociaż kilka dni wytrwam

– deklaruje.

Stanisław Oroń był uczestnikiem strajku w Lokomotywowni i Węźle PKP Lublin w dniach 16-19 lipca 1980 r. oraz członkiem Komitetu Strajkowego. Po wprowadzeniu stanu wojennego brał udział w manifestacjach, uroczystościach patriotycznych i religijnych w Lublinie, Warszawie-Żoliborzu i na Jasnej Górze. Do uczestnictwa w nich przekonywał również innych kolejarzy. W ramach represji za tego typu działalność, pod koniec grudnia 1984 r., został zwolniony z pracy w Lokomotywowni PKP Lublin.

"Mam duże wsparcie Solidarności"

Jan Karandziej w rozmowie z portalem Tysol.pl zaznaczył, że trzeciego dnia głodówki czuje się dobrze.

Nie ma co narzekać na zdrowie. Panie doktor mówią, że jestem w świetnej formie

– podkreślił. Dodał, że otrzymuje duże wsparcie psychiczne od władz Regionu, członków Solidarności oraz ludzi, którzy popierają jego protest.

Przychodzą listy, przychodzą ludzie, którzy pomagają znieść niedogodności głodówki. Psychicznie jestem dość odporny, ale zawsze jest też potrzebne i miłe, jeżeli ktoś zainteresuje się tym protestem i wyrazi swoje poparcie

– wskazał Karandziej.

Jacek Strączyński, przewodniczący częstochowskiej "S", i Jan Karandziej.

– Głoduję w siedzibie Solidarności, mam dobrą opiekę od ludzi tutaj pracujących, co bardzo pomaga mi przetrwać ten czas. Nawet w nocy ktoś zawsze nade mną czuwa, opieki mam bardzo wiele, trudno mi będzie się za nią odwdzięczyć. Ludzie, którzy mnie otaczają, są naprawdę pełni zrozumienia i bardzo serdeczni, także nie wątpię, że wszystko mi wybaczą, nawet jeśli, nie daj Boże, z powodu głodu czy bólu głowy mógłbym mieć chwilowo gorszy humor. Na szczęście do tej pory jeszcze się to nie zdarzyło

– opowiadał w rozmowie z naszym portalem.

Współzałożyciel WZZ Wybrzeża wyraził nadzieję, że dzięki podjętej przez niego głodówce więcej osób zainteresuje się sprawą uwięzienia księdza Michała Olszewskiego i zastanowi nad tym, co dzieje się obecnie w Polsce. 

CZYTAJ TAKŻE: "Nie można milczeć. Trzeba krzyczeć". Jan Karandziej podjął głodówkę w obronie ks. Michała Olszewskiego

Dzień papieski

Działacz podziemia antykomunistycznego wyznał, że 16 października w szczególny sposób wspomina rocznicę konklawe z 1978 roku, w wyniku którego papieżem został polski biskup ks. Karol Wojtyła.

Było to niebywałe wydarzenie. To był 1978 rok, to był także rok powstania Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża. Wolne Związki powstały w kwietniu, a papież został wybrany w październiku. Pamiętam tę radość, wręcz euforię. Z wyborem Polaka na Stolicę Piotrową wiązały się nadzieje, które w jakiś sposób się urzeczywistniły

– wspomniał.

Jestem przekonany, że św. Jan Paweł II czuwa nad Polską. Wiele mu zawdzięczamy – zarówno w aspekcie tego, co zrobił dla nas za swojego ziemskiego życia, jak i tego, co nadal robi już w wymiarze nadprzyrodzonym, będąc dla nas przykładem i świętym, który dodaje nam siły i uprasza u Boga potrzebne nam łaski

– dodał Karandziej.

J

Jan Karandziej w roku 1980 - pierwszy od prawej, niosący chleb

Jan Karandziej w odpowiedzi na przekazaną przez mec. Krzysztofa Wąsowskiego i wypływającą z troski o zdrowie protestującego opozycjonisty prośbę ks. Michała Olszewskiego o przerwanie głodówki wydał oświadczenie, w którym napisał:

Z pokorą i wdzięcznością przyjmuję słowa ks. Olszewskiego i z serca za nie dziękuję. Wiem też, że on również zrozumie, iż nie mogę spełnić Jego prośby. Podobnie jak Ksiądz, który mimo tortur, fizycznych i psychicznych, nie złamie się i nie ulegnie pokusie zadośćuczynienia oprawcom, którzy nie wahają się poświęcić życia i zdrowia prawego człowieka dla realizacji politycznych celów, nawet jeśli zagrażać mogą suwerenności ojczyzny. Jednym z powodów mojej decyzji o podjęciu protestu głodowego jest chęć poruszenia sumienia Polaków. Przypomnienia im, że przynależność do narodu, który posiada ponad tysiącletnią, chrześcijańską tradycję, dał światu niezliczoną liczbę świętych – w tym największego spośród nas – św. Jana Pawła II, zobowiązuje do świadczenia o wartościach wynikających z Dekalogu. Nie wolno nam godzić się na kłamstwo, deprawację, bezprawie, a tym wszystkim jest przetrzymywanie w areszcie i znęcanie się nad ludźmi, którzy wciąż chronieni są obowiązującą w polskim prawodawstwie zasadą domniemania niewinności. Od 1978 r. staram się, jak potrafię, zgodnie ze swoim sercem i sumieniem, walczyć o Polskę prawą i solidarną, wolną i niezawisłą. Wiem, ile to kosztuje, ale Bóg mi świadkiem, zrezygnować nie mogę. Bóg zapłać, Księże Michale, i wybacz, proszę, „staremu żołnierzowi”, że nie składa broni. Tu o prawdę i Polskę chodzi, o wierność zasadom zapisanym w triadzie „Bóg, Honor, Ojczyzna”.

CZYTAJ TAKŻE: Mecenas spotkał się z ks. Michałem Olszewskim. Niepokojące słowa

CZYTAJ TAKŻE: Szokujące nagranie. Tak teraz wygląda ks. Olszewski


Rozmawiała: Agnieszka Żurek

 


 

POLECANE
Sekretarz stanu USA otrzymał pierwsze zadanie od Trumpa. Chodzi o Kanał Panamski Wiadomości
Sekretarz stanu USA otrzymał pierwsze zadanie od Trumpa. Chodzi o Kanał Panamski

Nowy sekretarz stanu USA Marco Rubio otrzymał od prezydenta Donalda Trumpa zadanie. Swoją pierwszą podróż odbędzie do krajów Ameryki Łacińskiej. Jak informuje "Politico" na liście zwiedzanych krajów znajduje się m.in. Panama, a także Gwatemala, Salwador, Kostaryka i Dominikana.

Chce pan powiedzieć, że PiS ma lepsze relacje z Trumpem niż koalicja?. Dziennikarka Faktów zaskoczona [WIDEO] z ostatniej chwili
"Chce pan powiedzieć, że PiS ma lepsze relacje z Trumpem niż koalicja?". Dziennikarka "Faktów" zaskoczona [WIDEO]

– Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? – mówił w rozmowie z Anitą Werner na antenie "Faktów po faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński. 

Jej ustalenia rozczarowują nawet samych jej członków. Przyszłość komisji śledczej ds. Pegasusa jest niepewna Wiadomości
"Jej ustalenia rozczarowują nawet samych jej członków". Przyszłość komisji śledczej ds. Pegasusa jest niepewna

- Komisja śledcza ds. Pegasusa miałaby w połowie roku zakończyć prace. Jej ustalenia rozczarowują nawet samych jej członków - poinformowała Rzeczpospolita. Według gazety, członkowie komisji borykają się m.in. z odmową współpracy ze strony służb specjalnych.

Ważne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Ważne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.

USA: Trump nominował nowego ambasadora przy UE gorące
USA: Trump nominował nowego ambasadora przy UE

Prezydent USA Donald Trump ogłosił w środę nominację byłego szefa sieci fast food Andrew Puzdera na nowego ambasadora USA przy Unii Europejskiej. Trump nominował również agenta Secret Service odpowiedzialnego za jego ochronę Seana Currana na nowego szefa tej służby.

Nie może stać nam na przeszkodzie. Prezydent Argentyny Javier Milei grozi wyjściem z Mercosur Wiadomości
"Nie może stać nam na przeszkodzie". Prezydent Argentyny Javier Milei grozi wyjściem z Mercosur

Prezydent Argentyny Javier Milei oświadczył w środę, że jego kraj może wycofać się z regionalnego bloku gospodarczego Mercosur, jeśli będzie on blokował zawarcie przez Argentynę dwustronnej umowy o wolnym handlu z USA.

Ekspert: W dążeniu do zeroemisyjności UE przekroczyła granicę bezpieczną dla gospodarki pilne
Ekspert: W dążeniu do zeroemisyjności UE przekroczyła granicę bezpieczną dla gospodarki

– W dążeniu do zeroemisyjności UE przekroczyła granicę bezpieczną dla gospodarki – ocenia prezes Izby Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii Henryk Kaliś. Dodał, że odstąpienie USA od porozumienia paryskiego to sygnał, by zweryfikować tę politykę, nie wycofując się z dbałości o środowisko.

Prezydent Donald Trump nie wykluczył wszczęcia śledztw wobec Bidena Wiadomości
Prezydent Donald Trump nie wykluczył wszczęcia śledztw wobec Bidena

Prezydent USA Donald Trump w wywiadzie dla Fox News nie wykluczył wszczęcia śledztw przeciwko swojemu poprzednikowi, Joe Bidenowi. Bronił też swojej decyzji o ułaskawieniu uczestników szturmu na Kapitol w styczniu 2021 roku, twierdząc, że było wśród nich wielu patriotów.

Samuel Pereira: Kto zyskał na operacji dezinformacyjnej przeciwko Morawieckiemu? tylko u nas
Samuel Pereira: Kto zyskał na operacji dezinformacyjnej przeciwko Morawieckiemu?

W Polsce, jak i na całym świecie, dezinformacja staje się niebezpieczną bronią w walce politycznej. Wbrew temu co jest popularne sądzić – najczęściej chwytają się jej te środowiska, które prezentują się jako walczące z kłamstwem i nienawiścią.

Pieniądze dla PiS. Szef PKW ostrzega gorące
Pieniądze dla PiS. Szef PKW ostrzega

Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak wyraził nadzieję, że podczas poniedziałkowego posiedzenia członkowie Komisji zajmą stanowisko ws. zapytania ministra finansów o wypłatę środków dla PiS. Zauważył, że ich niewypłacenie może być podstawą protestów wyborczych.

REKLAMA

Karandziej: "Bóg mi świadkiem, zrezygnować nie mogę". Trzeci dzień głodówki w obronie ks. Olszewskiego

Dziś trzeci dzień głodówki Jana Karandzieja, współzałożyciela Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, który 14 października rozpoczął w siedzibie częstochowskiej Solidarności protest w obronie przetrzymywanego w więzieniu ks. Michała Olszewskiego i innych represjonowanych z powodów politycznych. Do głodującego Karandzieja dołączył działacz podziemnej Solidarności z Lublina, emerytowany kolejarz Stanisław Oroń.
Jan Karandziej Karandziej:
Jan Karandziej / Archiwum Jana Karandzieja

"Nie chciałem, żeby pan Jan protestował sam"

Do głodującego w obronie uwięzionego ks. Michała Olszewskiego Jana Karandzieja dołączył działacz podziemnej Solidarności z Lublina, emerytowany kolejarz Stanisław Oroń. 

Pochodzę z okolic Nałęczowa, a uczyłem się i pracowałem w Lublinie, tam też działałem w podziemiu solidarnościowym. Nadal zresztą należę do Solidarności. Przyjechałem, aby wesprzeć pana Jana i również podjąć strajk głodowy przeciwko bezprawiu, które ma obecnie miejsce w Polsce

– relacjonuje nasz rozmówca.

W osiemdziesiątym roku było nas prawdopodobnie dziesięć milionów, a teraz nie ma nawet dziesięciu, którzy podjęliby protest w obronie ks. Olszewskiego i innych represjonowanych osób. Uznałem, że tak nie może być, i przyjechałem do Częstochowy

– dodaje.

Stanisław Oroń i Jan Karandziej podczas protestu głodowego w obronie ks. Michała Olszewskiego.

Opozycjonista zawierzył swój protest głodowy Matce Bożej na Jasnej Górze.

Przyjechałem rano do Częstochowy, poszedłem się pomodlić przed ikonę Czarnej Madonny, a potem przyjechałem do siedziby Solidarności. Mam nadzieję, że chociaż kilka dni wytrwam

– deklaruje.

Stanisław Oroń był uczestnikiem strajku w Lokomotywowni i Węźle PKP Lublin w dniach 16-19 lipca 1980 r. oraz członkiem Komitetu Strajkowego. Po wprowadzeniu stanu wojennego brał udział w manifestacjach, uroczystościach patriotycznych i religijnych w Lublinie, Warszawie-Żoliborzu i na Jasnej Górze. Do uczestnictwa w nich przekonywał również innych kolejarzy. W ramach represji za tego typu działalność, pod koniec grudnia 1984 r., został zwolniony z pracy w Lokomotywowni PKP Lublin.

"Mam duże wsparcie Solidarności"

Jan Karandziej w rozmowie z portalem Tysol.pl zaznaczył, że trzeciego dnia głodówki czuje się dobrze.

Nie ma co narzekać na zdrowie. Panie doktor mówią, że jestem w świetnej formie

– podkreślił. Dodał, że otrzymuje duże wsparcie psychiczne od władz Regionu, członków Solidarności oraz ludzi, którzy popierają jego protest.

Przychodzą listy, przychodzą ludzie, którzy pomagają znieść niedogodności głodówki. Psychicznie jestem dość odporny, ale zawsze jest też potrzebne i miłe, jeżeli ktoś zainteresuje się tym protestem i wyrazi swoje poparcie

– wskazał Karandziej.

Jacek Strączyński, przewodniczący częstochowskiej "S", i Jan Karandziej.

– Głoduję w siedzibie Solidarności, mam dobrą opiekę od ludzi tutaj pracujących, co bardzo pomaga mi przetrwać ten czas. Nawet w nocy ktoś zawsze nade mną czuwa, opieki mam bardzo wiele, trudno mi będzie się za nią odwdzięczyć. Ludzie, którzy mnie otaczają, są naprawdę pełni zrozumienia i bardzo serdeczni, także nie wątpię, że wszystko mi wybaczą, nawet jeśli, nie daj Boże, z powodu głodu czy bólu głowy mógłbym mieć chwilowo gorszy humor. Na szczęście do tej pory jeszcze się to nie zdarzyło

– opowiadał w rozmowie z naszym portalem.

Współzałożyciel WZZ Wybrzeża wyraził nadzieję, że dzięki podjętej przez niego głodówce więcej osób zainteresuje się sprawą uwięzienia księdza Michała Olszewskiego i zastanowi nad tym, co dzieje się obecnie w Polsce. 

CZYTAJ TAKŻE: "Nie można milczeć. Trzeba krzyczeć". Jan Karandziej podjął głodówkę w obronie ks. Michała Olszewskiego

Dzień papieski

Działacz podziemia antykomunistycznego wyznał, że 16 października w szczególny sposób wspomina rocznicę konklawe z 1978 roku, w wyniku którego papieżem został polski biskup ks. Karol Wojtyła.

Było to niebywałe wydarzenie. To był 1978 rok, to był także rok powstania Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża. Wolne Związki powstały w kwietniu, a papież został wybrany w październiku. Pamiętam tę radość, wręcz euforię. Z wyborem Polaka na Stolicę Piotrową wiązały się nadzieje, które w jakiś sposób się urzeczywistniły

– wspomniał.

Jestem przekonany, że św. Jan Paweł II czuwa nad Polską. Wiele mu zawdzięczamy – zarówno w aspekcie tego, co zrobił dla nas za swojego ziemskiego życia, jak i tego, co nadal robi już w wymiarze nadprzyrodzonym, będąc dla nas przykładem i świętym, który dodaje nam siły i uprasza u Boga potrzebne nam łaski

– dodał Karandziej.

J

Jan Karandziej w roku 1980 - pierwszy od prawej, niosący chleb

Jan Karandziej w odpowiedzi na przekazaną przez mec. Krzysztofa Wąsowskiego i wypływającą z troski o zdrowie protestującego opozycjonisty prośbę ks. Michała Olszewskiego o przerwanie głodówki wydał oświadczenie, w którym napisał:

Z pokorą i wdzięcznością przyjmuję słowa ks. Olszewskiego i z serca za nie dziękuję. Wiem też, że on również zrozumie, iż nie mogę spełnić Jego prośby. Podobnie jak Ksiądz, który mimo tortur, fizycznych i psychicznych, nie złamie się i nie ulegnie pokusie zadośćuczynienia oprawcom, którzy nie wahają się poświęcić życia i zdrowia prawego człowieka dla realizacji politycznych celów, nawet jeśli zagrażać mogą suwerenności ojczyzny. Jednym z powodów mojej decyzji o podjęciu protestu głodowego jest chęć poruszenia sumienia Polaków. Przypomnienia im, że przynależność do narodu, który posiada ponad tysiącletnią, chrześcijańską tradycję, dał światu niezliczoną liczbę świętych – w tym największego spośród nas – św. Jana Pawła II, zobowiązuje do świadczenia o wartościach wynikających z Dekalogu. Nie wolno nam godzić się na kłamstwo, deprawację, bezprawie, a tym wszystkim jest przetrzymywanie w areszcie i znęcanie się nad ludźmi, którzy wciąż chronieni są obowiązującą w polskim prawodawstwie zasadą domniemania niewinności. Od 1978 r. staram się, jak potrafię, zgodnie ze swoim sercem i sumieniem, walczyć o Polskę prawą i solidarną, wolną i niezawisłą. Wiem, ile to kosztuje, ale Bóg mi świadkiem, zrezygnować nie mogę. Bóg zapłać, Księże Michale, i wybacz, proszę, „staremu żołnierzowi”, że nie składa broni. Tu o prawdę i Polskę chodzi, o wierność zasadom zapisanym w triadzie „Bóg, Honor, Ojczyzna”.

CZYTAJ TAKŻE: Mecenas spotkał się z ks. Michałem Olszewskim. Niepokojące słowa

CZYTAJ TAKŻE: Szokujące nagranie. Tak teraz wygląda ks. Olszewski


Rozmawiała: Agnieszka Żurek

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe