Prokurator Barski zabiera głos po przełomowej uchwale Sądu Najwyższego

Działania prokuratora generalnego, które de facto odsunęły mnie od pełnienia funkcji, nie miały podstaw prawnych, w piątek potwierdził to Sąd Najwyższy - powiedział Dariusz Barski Barski.
Dariusz Barski Prokurator Barski zabiera głos po przełomowej uchwale Sądu Najwyższego
Dariusz Barski / Tomasz Gzell // PAP

W piątek Izba Karna Sądu Najwyższego podjęła uchwałę, z której wynika, że przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 roku miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne. W styczniu br. prokurator generalny Adam Bodnar uznał, że przywrócenie to "nie wywołało skutków prawnych".

Uchwałę podjął skład trzech sędziów Izby Karnej SN, przewodniczył mu prezes tej Izby Zbigniew Kapiński. 

"Uważam, że cały czas jestem prokuratorem krajowym. Działania prokuratora generalnego, które de facto odsunęły mnie od pełnienia funkcji, nie miały podstaw prawnych. Dziś potwierdził to Sąd Najwyższy"

- oświadczył prok. Barski, komentując tę uchwałę.

Czytaj także: Szydło: powodzianie potrzebują pomocy, a nie tyrad Tuska

Stanowisko Bodnara 

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar oświadczył po tej uchwale, że stanowisko trzech "neosędziów" nie jest uchwałą Sądu Najwyższego i nie jest wiążące. Do sprawy odniosła się też w komunikacie Prokuratura Krajowa, która także uznała, że piątkowe stanowisko nie jest uchwałą SN.

"Stanowisko to nie wywołuje skutków prawnych, ponieważ zostało podjęte przez osoby nieuprawnione"

- wskazał rzecznik prasowy PK prok. Przemysław Nowak.

Zdaniem prok. Barskiego należało się spodziewać takiego stanowiska prokuratora generalnego oraz Prokuratury Krajowej. "To jest taka prosta metoda zignorowania orzeczenia SN, bo w stanowisku tym PK nie odnosi się w ogóle co do istoty sprawy. (...) Mamy Sąd Najwyższy, a kwestionowane orzeczeń wydawanych przez sędziów powołanych po 2017 roku jest wybiórcze. Na przykład prokurator generalny nie kwestionował orzeczenia o ważności wyborów, dzięki którym piastuje obecnie tę funkcję, a przecież to orzeczenie o ważności wyborów wydali w jego rozumieniu +neosędziowie+" - powiedział prokurator.

"Jeśli orzeczenie jest dla nas dobre, to go nie dotykamy, jeśli jest dla nas złe, to sprawdzamy, kto je wydał"

- skomentował Barski stanowisko Bodnara.

Czytaj także: Przełomowe orzeczenie Sądu Najwyższego. Prezes Kaczyński zabrał głos

Kontekst: atak na Prokuraturę Krajową 

Zmiany na szczytach prokuratury zapoczątkowano 12 stycznia br. Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar w czasie spotkania z Barskim wręczył mu wówczas dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów". "Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał" - uzasadniło MS, wskazując, że regulacja z przepisów wprowadzających Prawo o prokuraturze w 2016 roku miała charakter epizodyczny, de facto obowiązujący przez dwa miesiące.

Wówczas na mocy decyzji premiera pełniącym obowiązki prokuratora krajowego - do czasu wyłonienia następcy Barskiego w konkursie - został prok. Jacek Bilewicz. Konkurs wygrał w drugiej połowie lutego prok. Dariusz Korneluk, którego w połowie marca premier powołał na nowego prokuratora krajowego.

Z takim przebiegiem zdarzeń nie zgodził się prok. Barski, który skierował skargę konstytucyjną do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów, na podstawie których został odsunięty z funkcji. Prezydent Andrzej Duda mówił wówczas, że niezmiennie stoi na stanowisku, iż prokuratorem krajowym jest Dariusz Barski, który "nie został skutecznie usunięty ze stanowiska". Prezydent w połowie stycznia skierował do TK wniosek ws. sporu kompetencyjnego między Prezydentem RP a premierem i PG.

Jak przypomniał w piątek Barski, już wcześniej w tej sprawie "prokurator generalny m.in. zignorował postanowienie zabezpieczające TK, które było natychmiast wykonalne". "Bez względu na to, czy komuś ono się podoba, czy nie, to każdy obywatel, a w szczególności prokurator generalny jest zobowiązany do podporządkowanie się mu. Ale to się też w tej sprawie nie stało" - wskazał.

"Konsekwentnie uważam, że zarówno prok. Bilewicz, jak i prok. Korneluk nie mogą pełnić funkcji prokuratora krajowego, bo ta funkcja jest zajęta przeze mnie. Wszystkie decyzje, które te osoby podejmowały, a pewnie jest ich szereg różnego rodzaju, są dotknięte wadą prawną"

- podsumował prok. Barski.


 

POLECANE
Argentyna wycofuje się z WHO. Jest decyzja Wiadomości
Argentyna wycofuje się z WHO. Jest decyzja

– Prezydent Argentyny Javier Milei wycofa ten kraj ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) – poinformował w środę rzecznik prezydenta Manuel Adorni, tłumacząc to "głębokimi różnicami w sferze zarządzania opieką zdrowotną" oraz "wpływami politycznymi niektórych państw".

Znany sportowiec ogłosił radosną nowinę. Lawina komentarzy Wiadomości
Znany sportowiec ogłosił radosną nowinę. Lawina komentarzy

Jerzy Janowicz podzielił się z fanami wyjątkowym momentem w swoim życiu. 4 lutego tenisista poinformował o narodzinach córki, publikując na swoim profilu w mediach społecznościowych wzruszające zdjęcie ze szpitala.

Prezes TK oskarżył Donalda Tuska o zamach stanu. Jest zawiadomienie pilne
Prezes TK oskarżył Donalda Tuska o zamach stanu. Jest zawiadomienie

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu stanu przez m.in. Donalda Tuska. – To nie jest zamach stanu polegający na wyprowadzeniu wojska na ulice, jest to pełzający, ustrojowy zamach stanu – powiedział w oświadczeniu wygłoszonym w środę.

Rewolucja w Familiadzie. Kultowy element znika po 30 latach Wiadomości
Rewolucja w "Familiadzie". Kultowy element znika po 30 latach

"Familiada", jeden z najbardziej rozpoznawalnych teleturniejów w Polsce, przechodzi istotne zmiany. Po 30 latach emisji program czeka nowa odsłona - i to nie tylko pod względem wizualnym.

Specjalny salonik VIP na dworcu dla Hennig-Kloski. Konsternacja w PKP Wiadomości
Specjalny "salonik VIP" na dworcu dla Hennig-Kloski. Konsternacja w PKP

Ministerstwo Klimatu i Środowiska żądało od PKP wydzielenia ekskluzywnego miejsca dla minister Hennig-Kloski, podczas gdy ta będzie oczekiwać na pociąg – wynika z ustaleń Radia ZET.

Ogromny pożar w Gdańsku. Jest nagranie z lotu ptaka z ostatniej chwili
Ogromny pożar w Gdańsku. Jest nagranie z lotu ptaka

W dawnych Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego na gdańskiej Przeróbce wybuchł pożar. Przed przyjazdem służb z budynku ewakuowało się ok. 60 osób. Media społecznościowe obiegło dramatyczne nagranie, na którym widać skalę zdarzenia.

Nowe ostrzeżenie GIS. Chodzi o popularny produkt Wiadomości
Nowe ostrzeżenie GIS. Chodzi o popularny produkt

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w środę ostrzeżenie dotyczące odżywki białkowej "Whey Protein". Doszło do ponownego wprowadzenia do obrotu wycofanej partii produktu, w której wcześniej wykryto obecność metalicznego ciała obcego.

Zaginął samorządowiec i muzyk disco polo. Policja prosi o pomoc z ostatniej chwili
Zaginął samorządowiec i muzyk disco polo. Policja prosi o pomoc

Policja apeluje do osób, które w ostatnim czasie mogły spotkać zaginionego samorządowca i muzyka disco polo z pow. zwoleńskiego (Mazowieckie). 38-letni Łukasz Wnuk wyszedł z domu w niedzielę po południu i do tej pory nie skontaktował się z rodziną. Dotychczasowe poszukiwania nie przyniosły rezultatu.

Trzaskowski: Mamy dwie płcie polityka
Trzaskowski: Mamy dwie płcie

– Ja jestem politykiem zdrowego rozsądku, a według polskiego prawa mamy dwie płcie biologiczne, wszyscy o tym wiemy – mówił na antenie Polsat News kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. 

Nie mam z tym nic wspólnego!. Dramat Roberta Makłowicza Wiadomości
"Nie mam z tym nic wspólnego!". Dramat Roberta Makłowicza

Robert Makłowicz, znany krytyk kulinarny i podróżnik, padł ofiarą oszustów internetowych. W mediach społecznościowych pojawiły się fałszywe konta, które podszywają się pod niego, publikując treści bez jego wiedzy i zgody. Co gorsza, niektóre z nich poruszają tematy polityczne, co budzi szczególne zaniepokojenie.

REKLAMA

Prokurator Barski zabiera głos po przełomowej uchwale Sądu Najwyższego

Działania prokuratora generalnego, które de facto odsunęły mnie od pełnienia funkcji, nie miały podstaw prawnych, w piątek potwierdził to Sąd Najwyższy - powiedział Dariusz Barski Barski.
Dariusz Barski Prokurator Barski zabiera głos po przełomowej uchwale Sądu Najwyższego
Dariusz Barski / Tomasz Gzell // PAP

W piątek Izba Karna Sądu Najwyższego podjęła uchwałę, z której wynika, że przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 roku miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne. W styczniu br. prokurator generalny Adam Bodnar uznał, że przywrócenie to "nie wywołało skutków prawnych".

Uchwałę podjął skład trzech sędziów Izby Karnej SN, przewodniczył mu prezes tej Izby Zbigniew Kapiński. 

"Uważam, że cały czas jestem prokuratorem krajowym. Działania prokuratora generalnego, które de facto odsunęły mnie od pełnienia funkcji, nie miały podstaw prawnych. Dziś potwierdził to Sąd Najwyższy"

- oświadczył prok. Barski, komentując tę uchwałę.

Czytaj także: Szydło: powodzianie potrzebują pomocy, a nie tyrad Tuska

Stanowisko Bodnara 

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar oświadczył po tej uchwale, że stanowisko trzech "neosędziów" nie jest uchwałą Sądu Najwyższego i nie jest wiążące. Do sprawy odniosła się też w komunikacie Prokuratura Krajowa, która także uznała, że piątkowe stanowisko nie jest uchwałą SN.

"Stanowisko to nie wywołuje skutków prawnych, ponieważ zostało podjęte przez osoby nieuprawnione"

- wskazał rzecznik prasowy PK prok. Przemysław Nowak.

Zdaniem prok. Barskiego należało się spodziewać takiego stanowiska prokuratora generalnego oraz Prokuratury Krajowej. "To jest taka prosta metoda zignorowania orzeczenia SN, bo w stanowisku tym PK nie odnosi się w ogóle co do istoty sprawy. (...) Mamy Sąd Najwyższy, a kwestionowane orzeczeń wydawanych przez sędziów powołanych po 2017 roku jest wybiórcze. Na przykład prokurator generalny nie kwestionował orzeczenia o ważności wyborów, dzięki którym piastuje obecnie tę funkcję, a przecież to orzeczenie o ważności wyborów wydali w jego rozumieniu +neosędziowie+" - powiedział prokurator.

"Jeśli orzeczenie jest dla nas dobre, to go nie dotykamy, jeśli jest dla nas złe, to sprawdzamy, kto je wydał"

- skomentował Barski stanowisko Bodnara.

Czytaj także: Przełomowe orzeczenie Sądu Najwyższego. Prezes Kaczyński zabrał głos

Kontekst: atak na Prokuraturę Krajową 

Zmiany na szczytach prokuratury zapoczątkowano 12 stycznia br. Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar w czasie spotkania z Barskim wręczył mu wówczas dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów". "Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał" - uzasadniło MS, wskazując, że regulacja z przepisów wprowadzających Prawo o prokuraturze w 2016 roku miała charakter epizodyczny, de facto obowiązujący przez dwa miesiące.

Wówczas na mocy decyzji premiera pełniącym obowiązki prokuratora krajowego - do czasu wyłonienia następcy Barskiego w konkursie - został prok. Jacek Bilewicz. Konkurs wygrał w drugiej połowie lutego prok. Dariusz Korneluk, którego w połowie marca premier powołał na nowego prokuratora krajowego.

Z takim przebiegiem zdarzeń nie zgodził się prok. Barski, który skierował skargę konstytucyjną do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów, na podstawie których został odsunięty z funkcji. Prezydent Andrzej Duda mówił wówczas, że niezmiennie stoi na stanowisku, iż prokuratorem krajowym jest Dariusz Barski, który "nie został skutecznie usunięty ze stanowiska". Prezydent w połowie stycznia skierował do TK wniosek ws. sporu kompetencyjnego między Prezydentem RP a premierem i PG.

Jak przypomniał w piątek Barski, już wcześniej w tej sprawie "prokurator generalny m.in. zignorował postanowienie zabezpieczające TK, które było natychmiast wykonalne". "Bez względu na to, czy komuś ono się podoba, czy nie, to każdy obywatel, a w szczególności prokurator generalny jest zobowiązany do podporządkowanie się mu. Ale to się też w tej sprawie nie stało" - wskazał.

"Konsekwentnie uważam, że zarówno prok. Bilewicz, jak i prok. Korneluk nie mogą pełnić funkcji prokuratora krajowego, bo ta funkcja jest zajęta przeze mnie. Wszystkie decyzje, które te osoby podejmowały, a pewnie jest ich szereg różnego rodzaju, są dotknięte wadą prawną"

- podsumował prok. Barski.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe