Niemcy: Bundestag zajmie się dekryminalizacją pedofilii
Obecnie w Niemczech dochodzi do wydarzeń, które w swojej absurdalności i szaleństwie przekraczają granice zdrowego rozsądku. Niemiecki Bundestag ma debatować w tym tygodniu nad propozycjami, które wydają się być wyjęte z najgorszych koszmarów. Grupa lobbystów pro-pedofilskich zrzeszonych w tzn. Krumme-13 (“Krzywa 13”), domaga się uznania pedofilii za chronioną tożsamość seksualną, co otwiera wrota do prawdziwego piekła dla dzieci, które powinny być chronione przed jakimkolwiek rodzajem wykorzystywania, a nie wystawiane na dodatkowe zagrożenia.
Czym jest Krzywa 13? Krumme 13 to niemiecka grupa pedofilska założona w 1993 roku przez Dietera Giesekinga, wielokrotnie karanego za przestępstwa związane z pornografią dziecięcą. Celem tej grupy była legalizacja produkcji, posiadania i rozpowszechniania pornografii dziecięcej oraz dekryminalizacja kontaktów seksualnych dorosłych z dziećmi. K13 dąży od lat do zniesienia przepisów prawnych dotyczących ochrony najmłodszych przed przestępstwami seksualnymi.
Grupa Giesekinga, początkowo określana jako "grupa samopomocowa", prowadziła także działalność publiczną i prawną, jednak po kilku skandalach oraz po odrzuceniu wniosku o uznanie jej za organizację pożytku publicznego, została oficjalnie rozwiązana w 2003 roku – jej członkowie działają jednak dalej. Sam Gieseking nadal prowadzi stronę internetową o tej samej nazwie, propagując swoje chore pomysły.
Czytaj również: Presja Solidarności odniosła skutek. Będzie kontrola PIP w PKP Cargo
Komunikat IMGW. "Stan bliski alarmowego"
Pedofilia jako tożsamość?
Grupa działa dalej – nawet mimo braku prawnie gwarantowanego statusu - i napisała właśnie propozycję, która teoretycznie może mieć wpływ ma niemieckie prawo. Rzeczona propozycja, którą grupa Krumme-13 próbuje przepchnąć właśnie przez Bundestag, jest przerażająca. Proponuje ona, aby pedofilia była uznana za tożsamość seksualną chronioną przez prawo, podobnie jak homoseksualność czy biseksualność. Dieter Gieseking, K13, idzie nawet dalej, żądając, by pedofile byli chronieni przed „dyskryminacją, kryminalizacją, wykluczeniem i prześladowaniami” na mocy niemieckich przepisów antydyskryminacyjnych. Trudno w to uwierzyć, ale fakty mówią same za siebie – takie idee są już przedmiotem debaty w najwyższych organach państwowych.
Absurdalna sytuacja
To, że w ogóle dochodzi do debaty nad petycją grupy pro-pedofilskiej, to dowód na to, jak niebezpieczne jest postrzeganie wszelkich mniejszości jako per se dyskryminowanych. Warto podkreślić, że Krumme-13 ma w swojej agendzie nie tylko ochronę „pedoseksualności”, ale również postuluje obniżenie wieku zgody na stosunki seksualne oraz dekryminalizację pornografii dziecięcej. Dieter Gieseking, lider grupy, był w przeszłości kilkakrotnie skazany za posiadanie i dystrybucję materiałów z pornografią dziecięcą. Ten człowiek, który wielokrotnie miał do czynienia z wymiarem sprawiedliwości, teraz próbuje wpłynąć na legislację, aby chronić interesy własne i innych pedofilów. Jakim cudem osoby z taką przeszłością mogą w ogóle być brane pod uwagę w debacie publicznej? Jest to sytuacja nie tylko absurdalna, ale przede wszystkim niebezpieczna dla najmłodszych członków naszego społeczeństwa.
Bezpieczeństwo dzieci
Gieseking i jego zwolennicy mówią o „prawach” pedofilów, jednocześnie próbując wmówić społeczeństwu, że dzieci są w stanie „świadomie wyrażać zgodę” na stosunki seksualne z dorosłymi – przypomina to, oczywiście argumenty aktywistów gender, którzy podobnie utrzymują, że dzieci rozumieją swoją seksualność. Jest to nie tylko moralnie odrażające, ale także sprzeczne z wszelkimi badaniami psychologicznymi i prawnymi dotyczącymi rozwoju dziecka. Dzieci nie są w stanie rozumieć konsekwencji takich relacji – ani seksualnych, ani związanych ze „zmianą płci”, a zadaniem dorosłych jest ochrona najmłodszych przed przemocą i manipulacją.
Pomysł, by pedofilia była uznana za normalną orientację seksualną, jest próbą naruszenia podstawowych praw dziecka do bezpieczeństwa i rozwoju. Każde dziecko ma prawo do życia w świecie wolnym od przemocy, w tym również tej seksualnej. Próba legalizacji pedofilii to bezpośredni atak na te prawa. I gdyby aktywiści LGB mieli też też więcej rozsądku, protestowali by głośno przeciwko grupom takim jak K13. Nie ma ostatecznie żadnego porównania między dwiema dorosłymi osobami tej samej płci, które łączy jakaś intymność, a dorosłym wykorzystującym dziecko. Pedofilia nie jest orientacją seksualną.
W Niemczech istnieje jednak obawa, że kroki podejmowane przez grupy takie jak Krumme-13 mogą prowadzić do poważnego osłabienia mechanizmów chroniących najmłodszych. Pomysły takie jak obniżenie wieku zgody na 12 lat, promowane przez Giesekinga, są niczym innym jak próbą legalizacji przemocy wobec dzieci pod płaszczykiem rzekomej „wolności seksualnej” i tolerancji dla wszelkich „orientacji”.
Niemcy w awangardzie
To, co dzieje się obecnie w Niemczech, powinno służyć jako ostrzeżenie dla innych krajów. Normalizacja pedofilii to droga, której konsekwencje mogą być katastrofalne. Dzieci potrzebują naszej ochrony, wsparcia i miłości, a nie bycia narażonymi na niebezpieczeństwa związane z wykorzystaniem seksualnym. Musimy stawiać na pierwszym miejscu dobro dzieci, a nie dążenia osób, które szukają sposobów na legalizację swoich dewiacyjnych pragnień.
Prawa dzieci muszą być nienaruszalne, a społeczeństwo powinno być gotowe do walki z każdym, kto próbuje je podważać. To nie tylko kwestia moralności, ale także sprawiedliwości i odpowiedzialności wobec najmłodszych. Wydarzenia, które rozgrywają się w Niemczech, pokazują, jak ważne jest, abyśmy byli czujni i gotowi do obrony praw dzieci na każdym kroku.