Ksiądz-strażak z parafii w Żelaznie ma pełne ręce roboty: współdziałamy, straż, sołtysowa i ja

Wczoraj nie miałem taczek, taczki przyszły i to już jest temat zamknięty. łopaty, które ciągle napływają są tematem byłym, ale za tydzień czy dwa zaczniemy budowlankę. To też ważne, żeby było na te sprzęty i materiały budowlane miejsce. Dlatego o tej pomocy powodzianom należy myśleć nie na teraz, tylko co najmniej tydzień do przodu” - instruuje nas ksiądz.
Ksiądz Bartłomiej Ksiądz-strażak z parafii w Żelaznie ma pełne ręce roboty: współdziałamy, straż, sołtysowa i ja
Ksiądz Bartłomiej / Monika Rutke

Żelazno, w gminie Kłodzko to niewielka wieś, która dotkliwie ucierpiała podczas powodzi. W niektórych domach woda wdarła się już na pierwsze piętro. Widać porwane przez wodę auta - niektóre wciąż zatopione w rzece. w niektórych miejscach pozrywane drogi, wszędzie sterty usuniętych z domów sprzętów. W budynku byłej pizzerii ciężkie metalowe drzwi wydają się po prostu skręcone. 

Jest tydzień po przejściu przez wieś fali, która zabierała wszystko, co spotkała na swojej drodze. Jeden z mieszkańców opowiada jak woda niosła potężny kontener morski. Patrząc tydzień później na rzekę Białą Lądecką trudno sobie to wyobrazić, jednak zniszczenia są tak katastrofalne, że nie można mieć wątpliwości, że siła żywiołu była ogromna. 

Pana Pawła zastajemy przy sprzątaniu domu teścia swojego brata. Jego dom nie ucierpiał, bo jako jeden z nielicznych położony jest na wzgórzu, podobnie jak Kościół św. Marcina Biskupa w Żelaźnie.

Tutaj woda była na wysokości 180 cm, skuwamy wszystko, żeby mury mogły obeschnąć. Trzeba posprawdzać instalacje, piec. No, ale już jest z grubsza ogarnięte.

Pytamy, gdzie brat i właściciele domu, Pan Paweł odpowiada:

Pomagają tam w warsztacie mechanicznym, i w domach po drugiej stronie drogi. Tam woda wlewała się już na pierwsze piętro. Tutaj tak jest dobrze praca koordynowana. Pomagają żołnierze z WOT i OSP. oni tu z całej Polski przyjechali.

Czytaj również: "Nowiny Nyskie": "Prezes Wód Polskich straciła kontakt z rzeczywistością"

Szykuje się kolejny skandal? "Wiatraki bez pytania o zgodę blisko domów"

 

Ksiądz-strażak

Żołnierze z WOT są tutaj wszędzie. Ppor. Rafał Laska z XX Przemyskiej Brygady Obrony Terytorialnej:

Trafiliśmy tutaj w to miejsce, które rzeczywiście wyjątkowo ucierpiało. Powiem szczerze, żona mnie poprosiła, żeby jej może jakieś zdjęcia podesłał. Powiedziałem jej, że żadne zdjęcie nie pokaże skali tej tragedii. Jesteśmy tutaj od środy, to znaczy pierwsza grupa 100-osobowa tutaj przyjechała we środę. potem dojechały następne grupy, wczoraj z naszej brygady na miejscu było ponad trzystu żołnierzy, którzy pomagali tym, którzy tej pomocy potrzebują i chcą. 

Żołnierze WOT zajmują się zarówno sprzątaniem - usuwaniem mułu z mieszkań, zabudowań, usuwaniem śmieci z budynków, ogólnie przygotowywaniem tych budynków do osuszania i w dalszej kolejności. do remontu. Tej pracy jest tu naprawdę bardzo dużo, z tym że my tutaj współpracujemy ze strażą pożarną. 
Tę dobrą współprace pomiędzy służbami ochotniczymi w Żelaznej potwierdza także ks. Bartłomiej Łuczak, proboszcz parafii pw. św. Marcina Biskupa w Żelaznej. W położonych na wzgórzu budynkach parafialnych powstało logistyczne centrum pomocy. 

Współdziałamy we wsi - straż, sołtysowa, ja. Zresztą wszyscy jesteśmy z OSP - zarówno ja, jak i sołtysowa więc funkcjonujemy jako jeden zespół

- mówi nam ks. Bartłomiej.

- Na początku tutaj był jeden HUB przeładunkowy, bo właściwie to było jedyne suche miejsce w Żeleźnie. Natomiast udało nam się oczyścić jeszcze jedne magazyny, i część rzeczy jest tam składowana. Gdy tam się zapycha - przerzucamy do nas, znowu jak u nas jest za dużo to wywozimy tam. A ludzie ze wsi pobierają i stąd i stamtąd

Ks. Bartłomiej doskonale wie jak ta pomoc wygląda, bo dzisiaj trochę bardziej jest księdzem strażakiem:

- Współdziałamy ze strażą, z dowództwem. Jak robimy gdzieś jakiś objazd, i widzimy, że trzeba wyciąć gdzieś jakiś płot, gdzie trzeba ludzi, koparkę, pompę to od razu też sprawdzamy czy nie trzeba dowieźć jedzenia itd. W ten sposób współdziałają różne służby tutaj na miejscu, i dlatego to jest tak dobrze skoordynowane

- opowiada ks. Bartłomiej.

 

Wolontariuszki z Bielawy

Na miejscu pracują też wolontariuszki z Bielawy. Przyjechały pomagać, bo miały wolny weekend. Ania, Agnieszka i Wiola zajmują się przyjmowaniem, segregowaniem i wydawaniem darów, pomagają też przy organizowaniu posiłków.

Ksiądz Bartek pracuje tutaj na parafii więc zadzwoniłam zapytać czy potrzebna jest pomoc. A skoro miałam wolny weekend to przyjechałam. Dziewczyny przyjechały ze mną mnie wesprzeć.

- Dużo osób przychodzi po pomoc, mamy tutaj jedzenie, środki czystości, łopaty, szczotki. Te dary przyjeżdżają z całej Polski. Ze szkół, parafii, instytucji, sklepów.

- mówi pani Wiola.

- Niektóre są posegregowane, inne trzeba posegregować. Ludzie przychodzą, niektórzy się wstydzą brać, to trzeba ich trochę zachęcać. Przyjeżdżają po to też strażacy, bo tam gdzie pomagają ze sprzętem też pobierają od nas te rzeczy.

- opowiadają panie z Bielawy.

 

Jak pomagać

Pytamy proboszcza, jakie są potrzeby mieszkańców jego wsi.

- To jest trochę błędne myślenie o pomocy. Bo np. wczoraj nie miałem taczek, taczki przyszły i to już jest temat zamknięty. łopaty, które ciągle napływają są tematem byłym, ale za tydzień czy dwa zaczniemy budowlankę. To też ważne, żeby było na te sprzęty i materiały budowlane miejsce. Dlatego o tej pomocy powodzianom należy myśleć nie na teraz, tylko co najmniej tydzień do przodu.

- instruuje nas ksiądz.

Sytuacja w Żelaźnie jest dobrze skoordynowana przez parafię i panią sołtys. Wciąż jeszcze są miejscowości na ziemi kłodzkiej, którym może brakować niektórych sprzętów, czy materiałów. Jak do nich dotrzeć?

- Trzeba pytać sołtysów, szukać informacji w centrach pomocowych. Bo sporo rzeczy jest już niepotrzebnych, a my za chwilę będziemy musieli zająć się czymś innym. 

To podstawowe sprzątanie jest już jakby za nami. Przynajmniej u nas na wsi. Na przykład od przyszłego tygodnia będą u nas przeglądane piece. Starajmy się myśleć o pomocy powodzianom do przodu, kierując się logiką. 

Fajnie, że ludzie chcą pomagać - to jest dobre, tylko to się musi odbywać w sposób zorganizowany.

- mówi ks. Bartłomiej.

Odbudowa wioski po powodzi rządzi się swoją logiką, jak przekonuje nas ksiądz proboszcz.

- Najpierw przywracaliśmy infrastrukturę drogową, już za chwilę będziemy mieli wszystkie drogi drożne. Przywrócenie współpracy z Tauronem w kwestii  przywrócenia prądu, współpraca z wodociągami w kwestii wody, powoli czyszczenie, uzdatnianie studni. idziemy priorytetowo. W pierwszej kolejności przywracamy budynki użyteczności publicznej - straż, szkołę, która rusza w poniedziałek, przywracamy salę wiejską, która będzie nam potrzebna do magazynowania.

Jeśli ktoś chciałby pomóc mieszkańcom Żelazna do najlepiej o potrzeby pytać pani sołtys, Beaty Konieczko-Rudnickiej lub księdza proboszcza, a przy okazji strażaka ochotnika Bartłomieja Łuczaka.


 


 

POLECANE
Córki widziały, jak piję, bardzo tego żałuję – znany aktor szczerze o swoim nałogu Wiadomości
Córki widziały, jak piję, bardzo tego żałuję – znany aktor szczerze o swoim nałogu

Przed laty był jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów młodego pokolenia, lecz w pewnym momencie zniknął z showbiznesu. Co stało za tym nagłym zwrotem?

Lewica deklaruje, że wystawi w wyborach „czarnego konia” z ostatniej chwili
Lewica deklaruje, że wystawi w wyborach „czarnego konia”

Skład kandydatów głównych ugrupowań polskiej sceny polityczne do wyścigu o prezydencki fotel już jest znany, dzisiaj swoją propozycję przedstawi PiS. Robert Biedroń zapowiedział, że kandydatka jego partii zostanie przedstawiona dopiero w połowie grudnia.

Rzecznik Policji: Śmierć naszego Kolegi jest ogromną tragedią dla całej formacji z ostatniej chwili
Rzecznik Policji: Śmierć naszego Kolegi jest ogromną tragedią dla całej formacji

Wczoraj po południu przy ulicy Inżynierskiej 6, na warszawskiej Pradze Północ, policjanci podjęli interwencję w stosunku do agresywnym mężczyzny, który groził postronnym osobom maczetą. Podczas próby zatrzymania mężczyzny jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej, na skutek czego ranny został policjant, który w wyniku obrażeń zmarł.

Polka na podium Pucharu Świata pilne
Polka na podium Pucharu Świata

Julia Walczyk-Klimaszyk zajęła trzecie miejsce w pierwszych w nowym sezonie zawodach Pucharu Świata florecistek w Tunisie. W półfinale uległa utytułowanej Włoszce Ariannie Errigo 10:15.

Black Friday – jak zmanipulować konsumenta Wiadomości
Black Friday – jak zmanipulować konsumenta

Polacy z entuzjazmem przyjęli tradycję Black Friday, który zgodnie z amerykańskim zwyczajem obchodzony jest w piątek następujący po Dniu Dziękczynienia. W tym roku czarnopiątkowe szaleństwo ma swoje apogeum 29 listopada.

Kto chciałby sojuszu PiS-Konfederacja? Nowy sondaż polityka
Kto chciałby sojuszu PiS-Konfederacja? Nowy sondaż

- Porozumienia nie chce duża część polityków PiS i Konfederacji, a sympatycy pozostają pod ich wpływem. Gdyby zmieniło się nastawienie góry, wyborcy też chętniej widzieliby taką koalicję – komentuje wyniki sondażu politolog Marcin Palade.

Od miesięcy terroryzował okolicę – nowe informacje ws. strzelaniny na Pradze pilne
Od miesięcy terroryzował okolicę – nowe informacje ws. strzelaniny na Pradze

Trwa wyjaśnianie, jak doszło do tragedii z udziałem policjanta, który strzelił do kolegi. Jak poinformował resort spraw wewnętrznych, sprawę bada specjalna policyjno-prokuratorska grupa.

Już dziś w Krakowie PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta pilne
Już dziś w Krakowie PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta

Jak poinformował rzecznik PiS Rafał Bochenek, dziś o godz. 16.00 w Hali Sokół w Krakowie odbędzie się obywatelskie spotkanie z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, podczas którego zostanie ogłoszona decyzja dotycząca kandydata na prezydenta.

40 Polaków. Pierwsza egzekucja w KL Auschwitz z ostatniej chwili
40 Polaków. Pierwsza egzekucja w KL Auschwitz

Na murze kościoła salezjańskiego pw. Miłosierdzia Bożego w Oświęcimiu na Zasolu umieszczona jest tablica z nazwiskami czterdziestu więźniów Polaków, rozstrzelanych osiemdziesiąt cztery lata temu.

Rosyjski generał kłamał w raportach z frontu. To było zbyt wiele nawet jak na rosyjskie realia polityka
Rosyjski generał kłamał w raportach z frontu. To było zbyt wiele nawet jak na rosyjskie realia

Gen. Giennadij Anaszkin, dowódca zgrupowania wojsk rosyjskich "Południe”, został zdymisjonowany z powodu nieprawdziwych doniesień o zajęciu kilku miejscowości na wschodzie Ukrainy – podały w sobotę niezależne portale rosyjskie, cytowane przez Onet.

REKLAMA

Ksiądz-strażak z parafii w Żelaznie ma pełne ręce roboty: współdziałamy, straż, sołtysowa i ja

Wczoraj nie miałem taczek, taczki przyszły i to już jest temat zamknięty. łopaty, które ciągle napływają są tematem byłym, ale za tydzień czy dwa zaczniemy budowlankę. To też ważne, żeby było na te sprzęty i materiały budowlane miejsce. Dlatego o tej pomocy powodzianom należy myśleć nie na teraz, tylko co najmniej tydzień do przodu” - instruuje nas ksiądz.
Ksiądz Bartłomiej Ksiądz-strażak z parafii w Żelaznie ma pełne ręce roboty: współdziałamy, straż, sołtysowa i ja
Ksiądz Bartłomiej / Monika Rutke

Żelazno, w gminie Kłodzko to niewielka wieś, która dotkliwie ucierpiała podczas powodzi. W niektórych domach woda wdarła się już na pierwsze piętro. Widać porwane przez wodę auta - niektóre wciąż zatopione w rzece. w niektórych miejscach pozrywane drogi, wszędzie sterty usuniętych z domów sprzętów. W budynku byłej pizzerii ciężkie metalowe drzwi wydają się po prostu skręcone. 

Jest tydzień po przejściu przez wieś fali, która zabierała wszystko, co spotkała na swojej drodze. Jeden z mieszkańców opowiada jak woda niosła potężny kontener morski. Patrząc tydzień później na rzekę Białą Lądecką trudno sobie to wyobrazić, jednak zniszczenia są tak katastrofalne, że nie można mieć wątpliwości, że siła żywiołu była ogromna. 

Pana Pawła zastajemy przy sprzątaniu domu teścia swojego brata. Jego dom nie ucierpiał, bo jako jeden z nielicznych położony jest na wzgórzu, podobnie jak Kościół św. Marcina Biskupa w Żelaźnie.

Tutaj woda była na wysokości 180 cm, skuwamy wszystko, żeby mury mogły obeschnąć. Trzeba posprawdzać instalacje, piec. No, ale już jest z grubsza ogarnięte.

Pytamy, gdzie brat i właściciele domu, Pan Paweł odpowiada:

Pomagają tam w warsztacie mechanicznym, i w domach po drugiej stronie drogi. Tam woda wlewała się już na pierwsze piętro. Tutaj tak jest dobrze praca koordynowana. Pomagają żołnierze z WOT i OSP. oni tu z całej Polski przyjechali.

Czytaj również: "Nowiny Nyskie": "Prezes Wód Polskich straciła kontakt z rzeczywistością"

Szykuje się kolejny skandal? "Wiatraki bez pytania o zgodę blisko domów"

 

Ksiądz-strażak

Żołnierze z WOT są tutaj wszędzie. Ppor. Rafał Laska z XX Przemyskiej Brygady Obrony Terytorialnej:

Trafiliśmy tutaj w to miejsce, które rzeczywiście wyjątkowo ucierpiało. Powiem szczerze, żona mnie poprosiła, żeby jej może jakieś zdjęcia podesłał. Powiedziałem jej, że żadne zdjęcie nie pokaże skali tej tragedii. Jesteśmy tutaj od środy, to znaczy pierwsza grupa 100-osobowa tutaj przyjechała we środę. potem dojechały następne grupy, wczoraj z naszej brygady na miejscu było ponad trzystu żołnierzy, którzy pomagali tym, którzy tej pomocy potrzebują i chcą. 

Żołnierze WOT zajmują się zarówno sprzątaniem - usuwaniem mułu z mieszkań, zabudowań, usuwaniem śmieci z budynków, ogólnie przygotowywaniem tych budynków do osuszania i w dalszej kolejności. do remontu. Tej pracy jest tu naprawdę bardzo dużo, z tym że my tutaj współpracujemy ze strażą pożarną. 
Tę dobrą współprace pomiędzy służbami ochotniczymi w Żelaznej potwierdza także ks. Bartłomiej Łuczak, proboszcz parafii pw. św. Marcina Biskupa w Żelaznej. W położonych na wzgórzu budynkach parafialnych powstało logistyczne centrum pomocy. 

Współdziałamy we wsi - straż, sołtysowa, ja. Zresztą wszyscy jesteśmy z OSP - zarówno ja, jak i sołtysowa więc funkcjonujemy jako jeden zespół

- mówi nam ks. Bartłomiej.

- Na początku tutaj był jeden HUB przeładunkowy, bo właściwie to było jedyne suche miejsce w Żeleźnie. Natomiast udało nam się oczyścić jeszcze jedne magazyny, i część rzeczy jest tam składowana. Gdy tam się zapycha - przerzucamy do nas, znowu jak u nas jest za dużo to wywozimy tam. A ludzie ze wsi pobierają i stąd i stamtąd

Ks. Bartłomiej doskonale wie jak ta pomoc wygląda, bo dzisiaj trochę bardziej jest księdzem strażakiem:

- Współdziałamy ze strażą, z dowództwem. Jak robimy gdzieś jakiś objazd, i widzimy, że trzeba wyciąć gdzieś jakiś płot, gdzie trzeba ludzi, koparkę, pompę to od razu też sprawdzamy czy nie trzeba dowieźć jedzenia itd. W ten sposób współdziałają różne służby tutaj na miejscu, i dlatego to jest tak dobrze skoordynowane

- opowiada ks. Bartłomiej.

 

Wolontariuszki z Bielawy

Na miejscu pracują też wolontariuszki z Bielawy. Przyjechały pomagać, bo miały wolny weekend. Ania, Agnieszka i Wiola zajmują się przyjmowaniem, segregowaniem i wydawaniem darów, pomagają też przy organizowaniu posiłków.

Ksiądz Bartek pracuje tutaj na parafii więc zadzwoniłam zapytać czy potrzebna jest pomoc. A skoro miałam wolny weekend to przyjechałam. Dziewczyny przyjechały ze mną mnie wesprzeć.

- Dużo osób przychodzi po pomoc, mamy tutaj jedzenie, środki czystości, łopaty, szczotki. Te dary przyjeżdżają z całej Polski. Ze szkół, parafii, instytucji, sklepów.

- mówi pani Wiola.

- Niektóre są posegregowane, inne trzeba posegregować. Ludzie przychodzą, niektórzy się wstydzą brać, to trzeba ich trochę zachęcać. Przyjeżdżają po to też strażacy, bo tam gdzie pomagają ze sprzętem też pobierają od nas te rzeczy.

- opowiadają panie z Bielawy.

 

Jak pomagać

Pytamy proboszcza, jakie są potrzeby mieszkańców jego wsi.

- To jest trochę błędne myślenie o pomocy. Bo np. wczoraj nie miałem taczek, taczki przyszły i to już jest temat zamknięty. łopaty, które ciągle napływają są tematem byłym, ale za tydzień czy dwa zaczniemy budowlankę. To też ważne, żeby było na te sprzęty i materiały budowlane miejsce. Dlatego o tej pomocy powodzianom należy myśleć nie na teraz, tylko co najmniej tydzień do przodu.

- instruuje nas ksiądz.

Sytuacja w Żelaźnie jest dobrze skoordynowana przez parafię i panią sołtys. Wciąż jeszcze są miejscowości na ziemi kłodzkiej, którym może brakować niektórych sprzętów, czy materiałów. Jak do nich dotrzeć?

- Trzeba pytać sołtysów, szukać informacji w centrach pomocowych. Bo sporo rzeczy jest już niepotrzebnych, a my za chwilę będziemy musieli zająć się czymś innym. 

To podstawowe sprzątanie jest już jakby za nami. Przynajmniej u nas na wsi. Na przykład od przyszłego tygodnia będą u nas przeglądane piece. Starajmy się myśleć o pomocy powodzianom do przodu, kierując się logiką. 

Fajnie, że ludzie chcą pomagać - to jest dobre, tylko to się musi odbywać w sposób zorganizowany.

- mówi ks. Bartłomiej.

Odbudowa wioski po powodzi rządzi się swoją logiką, jak przekonuje nas ksiądz proboszcz.

- Najpierw przywracaliśmy infrastrukturę drogową, już za chwilę będziemy mieli wszystkie drogi drożne. Przywrócenie współpracy z Tauronem w kwestii  przywrócenia prądu, współpraca z wodociągami w kwestii wody, powoli czyszczenie, uzdatnianie studni. idziemy priorytetowo. W pierwszej kolejności przywracamy budynki użyteczności publicznej - straż, szkołę, która rusza w poniedziałek, przywracamy salę wiejską, która będzie nam potrzebna do magazynowania.

Jeśli ktoś chciałby pomóc mieszkańcom Żelazna do najlepiej o potrzeby pytać pani sołtys, Beaty Konieczko-Rudnickiej lub księdza proboszcza, a przy okazji strażaka ochotnika Bartłomieja Łuczaka.


 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe