Kard. Nycz: Takiego zawirowania w oświacie nie przeżyłem
"Takiego zawirowania w oświacie nie przeżyłem"
Kardynał Nycz zachęcił zebranych do szczególnego zawierzenia się Bożej Opatrzności. Wskazywał, że obecna sytuacja jest trudna. Episkopat nie zgadza się bowiem z decyzjami Ministerstwa Edukacji Narodowej odnośnie organizacji lekcji religii w szkole. Chodzi zarówno o wyłączenie oceny z religii ze średniej ocen, łączenie klas, a także zapowiedzi redukcji godzin i umieszczanie zajęć lekcji religii na pierwszej i ostatniej godzinie.
- Takiego zawirowania, jakie jest i w szkolnictwie, i w oświacie, i w katechezie nie przeżyłem, mimo że zajmowałem się tymi sprawami przez wiele lat i były rozmaite rządy — ocenił kardynał Nycz.
Czytaj także: Przewodniczący KEP w 85. rocznicę wybuchu IIWŚ: Podejmijmy trud budowania pokoju
Reakcja SN i TK
Hierarcha odniósł się też do ostatnich działań prawnych, które podjęło Prezydium Episkopatu. Gremium złożyło petycję do Sądu Najwyższego w sprawie zgodności rozporządzenia resortu edukacji z Konstytucją. I Prezes SN przychyliła się do wniosku, natomiast Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie zabezpieczające, zawieszając stosowanie nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji. W opublikowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej stanowisku w sprawie postanowienia TK, resort wskazał, że nie wywołuje ono skutków prawnych.
- W każdym normalnym kraju byłoby tak, że po tego rodzaju interwencji sprawa przestałaby istnieć. Jak będzie u nas, tego nie wiemy, dlatego, że respektowanie i Sądu Najwyższego, i Trybunału jest takie, jakie jest - powiedział kardynał Nycz. Jego zdaniem obecna sytuacja może wywołać chaos w szkołach i kuratoriach. - Powinniśmy się tej sprawie przyglądać, ale jako katecheci róbmy swoje - dodał.
Czytaj także: Ewangelia na XXII Niedzielę Zwykłą z komentarzem [video]
Bez zerwania Konkordatu nie usuną religii se szkół
Metropolita warszawski uspokajał, że bez zerwania Konkordatu nikt nie usunie religii ze szkół. Wskazał, że obecność nauczania religii w szkolnictwie jest standardem europejskim. Podkreślił, że taki przedmiot jest w wychowaniu konieczny.
- Do tego dojrzały kraje europejskie i do tego dojrzeć musi też Polska - powiedział. Zauważył, że należy dać uczniom wybór między religią a etyką, natomiast skrytykował trzecią dostępną od lat w Polsce opcję — rezygnacji z obu wariantów.
Tomasz Zielenkiewicz - Warszawa
(Autor jest pracownikiem Polskiego Radia)