Mieszkanie widmo wynajmę. Rośnie liczba oszukanych przez pseudoagencje nieruchomości

Świeżo wyremontowane mieszkanie, po atrakcyjnej cenie i w dobrej lokalizacji – na taką ofertę skusi się niejedna osoba szukająca lokum do wynajęcia. Na portalach ogłoszeniowych aż roi się od takich propozycji. Zamiast zainteresować powinny wzbudzić nieufność, szczególnie te pochodzące od pośredników nieruchomości.
 Mieszkanie widmo wynajmę. Rośnie liczba oszukanych przez pseudoagencje nieruchomości
/ Pixabay.com/CC0
Najczęściej na pseudoagencje nieruchomości nabierają się studenci. Ale nie tylko. Helena Kwiatkowska (nazwisko zmienione na prośbę zainteresowanej - red.) jest osobą pracującą, która pilnie musiała zmienić mieszkanie. Czas w jej przypadku odgrywał ogromną rolę.

– Przeglądając portale, znalazłam kilka bardzo atrakcyjnych ofert. Były to mieszkania jedno- i dwupokojowe w centrum Warszawy. Cena ich wynajmu wynosiła od 900 do 1200 zł. Oferta zawierała profesjonalnie zrobione zdjęcia. To, co przykuwało uwagę, to nowoczesne wyposażenie mieszkań, czystość i elegancja. Od razu w każdym z tych mieszkań chciałoby się zamieszkać

– wyjaśnia.

Kiedy Helena zadzwoniła pod wskazany w ofercie numer telefonu, okazało się, że mieszkanie jest wystawione przez agencję nieruchomości.

– Miła pani poinformowała mnie, że nie będzie problemu z obejrzeniem mieszkania, ale najpierw muszę przyjechać do ich biura i tam załatwić formalności: podpisać umowę i wnieść opłatę w wysokości 250 zł. Wcześniej nie miałam do czynienia z agencją nieruchomości, więc te warunki nie wzbudziły moich podejrzeń

– dodaje kobieta.

Umowa, pieniądze i…

Biuro agencji mieści się w Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Z ulicy trudno je odnaleźć, ponieważ na budynku nie ma żadnej tabliczki informacyjnej. Ta zawieszona jest dopiero na drzwiach pośredniaka.

– Na samym początku zapytałam pracownicę agencji, czy mieszkania, które mnie interesują, wciąż są dostępne. Odpowiedziała, że tak. Dlatego też po przeczytaniu umowy i jej wypełnieniu dokument podpisałam. Od razu pani kazała dać pieniądze, przyniosła paragon fiskalny i wydruk tabelek zawierających przeróżne adresy mieszkań z danymi właścicieli, z którymi już sama miałam się kontaktować. Na liście nie było adresów, które mnie interesowały. Kiedy o nie zagadnęłam, odpowiedziała, że są już zajęte. Zapytałam, jak to możliwe, na co pani nic nie odpowiedziała. Na pytanie o inne mieszkanie oferowane w internecie od dłuższego czasu – w odpowiedzi usłyszałam: „wisi to wisi”. Na nic zdały się moje słowa, że czuję się oszukana. Agencję za 5 minut zamykano, dlatego pani, z którą dopełniałam wszelkich formalności, przemiłym głosem i z uśmiechem na twarzy powiedziała, że powinnam już wyjść

– mówi Helena.

Izabela Kozłowska

Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" [42/2016], dostępnym także w wersji cyfrowej tutaj

 

POLECANE
Nie żyje kibic reanimowany podczas meczu Polski z Finlandią z ostatniej chwili
Nie żyje kibic reanimowany podczas meczu Polski z Finlandią

Nie żyje kibic reanimowany we wtorek podczas meczu Finlandia – Polska. Informację potwierdza fińska federacja piłki nożnej.

Samuel Pereira: Tik tak, tik tak... Dokąd ucieknie Donald Tusk? tylko u nas
Samuel Pereira: Tik tak, tik tak... Dokąd ucieknie Donald Tusk?

Dużo dziś słów padło w Sejmie. Rytuał skończył się kolejną pieczątką w notesie premiera.

Nowe wieści w sprawie Dawida Kubackiego z ostatniej chwili
Nowe wieści w sprawie Dawida Kubackiego

Dawid Kubacki po 6. miejscu w Memoriale Olimpijczyków zapowiada powrót do formy. Kadra ciężko trenuje w Szczyrku przed sezonem 2025/2026.

Sylwester Marciniak — Sędzia, który waży słowa i prawo tylko u nas
Sylwester Marciniak — Sędzia, który waży słowa i prawo

W świecie, w którym prawo coraz częściej staje się areną politycznych sporów, postać sędziego Sylwestra Marciniaka jawi się jako przykład klasycznej drogi sędziego służebnego wobec Rzeczypospolitej. Jego życiorys to opowieść o rzetelnym kształtowaniu się autorytetu prawniczego, który przez dekady służył polskiemu wymiarowi sprawiedliwości

2,5 tony śniętych ryb w rzece Elbląg i Zalewie Wiślanym. Sprawę badają służby z ostatniej chwili
2,5 tony śniętych ryb w rzece Elbląg i Zalewie Wiślanym. Sprawę badają służby

W ciągu ostatnich dni z rzek Elbląg, Nogat, jeziora Druzno i Zalewu Wiślanego wyłowiono ponad 2,5 tony śniętych ryb – alarmują lokalne media. Sprawę badają już odpowiednie służby.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie

Jak informuje IMGW, zachodnia i wschodnia Europa będą pod wpływem niżów z układami frontów. Od Skandynawii przez centrum po południe Europy rozciągać się będzie układ wysokiego ciśnienia. Polska znajdzie się pod wpływem klina wyżu z centrami w rejonie Morza Północnego i Morza Norweskiego. Z północnego zachodu napływać będzie dość chłodne powietrze polarne morskie.

''Der Spiegel'': Merz wymienia szefa niemieckiego wywiadu z ostatniej chwili
''Der Spiegel'': Merz wymienia szefa niemieckiego wywiadu

Martin Jäger ma objąć kierownictwo BND, zastępując Bruno Kahla. Decyzja kanclerza Fryderyka Merza zwiastuje większe zmiany w niemieckim wywiadzie – informuje niemiecki ''Der Spiegel''.

Nie żyje gwiazdor kultowych filmów i seriali z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazdor kultowych filmów i seriali

Media obiegła smutna wiadomość. W wieku 86 lat zmarł amerykański aktor Chris Robinson, znany z ról w serialach "Moda na sukces", "Szpital ogólny" i "12 O'Clock High". O jego śmierci poinformował na Facebooku muzyk MJ Allen, z którym Robinson często współpracował.

Ryszard Kalisz opuszczał Zamek Królewski wśród okrzyków precz z komuną z ostatniej chwili
Ryszard Kalisz opuszczał Zamek Królewski wśród okrzyków "precz z komuną"

Gwizdy i okrzyki "precz z komuną" towarzyszyły członkowi PKW Ryszardowi Kaliszowi, który wychodził z Zamku Królewskiego, gdzie prezydent elekt Karol Nawrocki odebrał uchwałę PKW o wyborze na prezydenta RP.

Ekolodzy na posyłki Komisji Europejskiej tylko u nas
Ekolodzy na posyłki Komisji Europejskiej

Niemiecka gazeta die Welt opublikowana materiał o poufnych umowach między Komisją Europejską a wybranymi organizacjami z sektora pozarządowego (NGO). Umowy Brukseli z NGOSami nazywane są „partnerstwami strategicznymi”.

REKLAMA

Mieszkanie widmo wynajmę. Rośnie liczba oszukanych przez pseudoagencje nieruchomości

Świeżo wyremontowane mieszkanie, po atrakcyjnej cenie i w dobrej lokalizacji – na taką ofertę skusi się niejedna osoba szukająca lokum do wynajęcia. Na portalach ogłoszeniowych aż roi się od takich propozycji. Zamiast zainteresować powinny wzbudzić nieufność, szczególnie te pochodzące od pośredników nieruchomości.
 Mieszkanie widmo wynajmę. Rośnie liczba oszukanych przez pseudoagencje nieruchomości
/ Pixabay.com/CC0
Najczęściej na pseudoagencje nieruchomości nabierają się studenci. Ale nie tylko. Helena Kwiatkowska (nazwisko zmienione na prośbę zainteresowanej - red.) jest osobą pracującą, która pilnie musiała zmienić mieszkanie. Czas w jej przypadku odgrywał ogromną rolę.

– Przeglądając portale, znalazłam kilka bardzo atrakcyjnych ofert. Były to mieszkania jedno- i dwupokojowe w centrum Warszawy. Cena ich wynajmu wynosiła od 900 do 1200 zł. Oferta zawierała profesjonalnie zrobione zdjęcia. To, co przykuwało uwagę, to nowoczesne wyposażenie mieszkań, czystość i elegancja. Od razu w każdym z tych mieszkań chciałoby się zamieszkać

– wyjaśnia.

Kiedy Helena zadzwoniła pod wskazany w ofercie numer telefonu, okazało się, że mieszkanie jest wystawione przez agencję nieruchomości.

– Miła pani poinformowała mnie, że nie będzie problemu z obejrzeniem mieszkania, ale najpierw muszę przyjechać do ich biura i tam załatwić formalności: podpisać umowę i wnieść opłatę w wysokości 250 zł. Wcześniej nie miałam do czynienia z agencją nieruchomości, więc te warunki nie wzbudziły moich podejrzeń

– dodaje kobieta.

Umowa, pieniądze i…

Biuro agencji mieści się w Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Z ulicy trudno je odnaleźć, ponieważ na budynku nie ma żadnej tabliczki informacyjnej. Ta zawieszona jest dopiero na drzwiach pośredniaka.

– Na samym początku zapytałam pracownicę agencji, czy mieszkania, które mnie interesują, wciąż są dostępne. Odpowiedziała, że tak. Dlatego też po przeczytaniu umowy i jej wypełnieniu dokument podpisałam. Od razu pani kazała dać pieniądze, przyniosła paragon fiskalny i wydruk tabelek zawierających przeróżne adresy mieszkań z danymi właścicieli, z którymi już sama miałam się kontaktować. Na liście nie było adresów, które mnie interesowały. Kiedy o nie zagadnęłam, odpowiedziała, że są już zajęte. Zapytałam, jak to możliwe, na co pani nic nie odpowiedziała. Na pytanie o inne mieszkanie oferowane w internecie od dłuższego czasu – w odpowiedzi usłyszałam: „wisi to wisi”. Na nic zdały się moje słowa, że czuję się oszukana. Agencję za 5 minut zamykano, dlatego pani, z którą dopełniałam wszelkich formalności, przemiłym głosem i z uśmiechem na twarzy powiedziała, że powinnam już wyjść

– mówi Helena.

Izabela Kozłowska

Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" [42/2016], dostępnym także w wersji cyfrowej tutaj


 

Polecane
Emerytury
Stażowe