Śmierć Polaka na granicy polsko-białoruskiej. "Nawet go nie przykryli, wszyscy patrzyli na jego ciało"
Jak informuje portal rmf24.pl, inni kierowcy chcący przekroczyć granicę zorientowali się, że coś jest nie tak, kiedy kolejka przestała posuwać się do przodu, ponieważ jeden z pojazdów blokował pozostałe. Okazało się, że w stojącym aucie leży mężczyzna z zamkniętymi oczami.
Początkowo kierowcy myśleli, że mężczyzna śpi, jednak po sprawdzeniu jego pulsu okazało się, że jest on niewyczuwalny. Na miejsce wezwana została karetka, jednak ratownicy nie mogli już pomóc Polakowi. Na przejściu granicznym pojawiła się też policja. Prawdopodobną przyczyną śmierci mężczyzny był zakrzep.
Obecni na miejscu Białorusini, na których powołuje się rmf24.pl wskazali, że ich zdaniem służby nie zachowały się należycie.
– Nawet go nie przykryli, wszyscy patrzyli na jego ciało
– powiedział jeden ze świadków.
/ Źródło: dorzeczy.pl#REKLAMA_POZIOMA#