Upada następny ze "100 konkretów Tuska"
-
Minister zdrowia Izabela Leszczyna przyznała, że realizacja obietnicy Koalicji Obywatelskiej dotyczącej powrotu opieki stomatologicznej do szkół podstawowych i wprowadzenia bonu stomatologicznego będzie trudna, głównie z powodu niskiego zainteresowania stomatologów współpracą z NFZ.
-
Większość absolwentów stomatologii wybiera pracę w sektorze prywatnym zamiast podpisywania kontraktów z NFZ
-
W 2024 roku na jedną osobę ma przypadać zaledwie około 88 zł rocznie na świadczenia stomatologiczne finansowane przez NFZ. Taka kwota jest niewystarczająca, aby zachęcić dentystów do współpracy z NFZ i zapewnić wysoką jakość usług.
-
Adam Niedzielski, były minister zdrowia, wyjaśnił, że niskie wydatki państwa na stomatologię wynikają z faktu, że Polacy i tak leczą się prywatnie.
Obietnice KO
Jak przypomina Interia, Koalicja Obywatelska w swoim programie zapowiedziała powrót opieki stomatologicznej do szkół podstawowych, natomiast w słynnych "100 konkretach Donalda Tuska" widnieje obietnica stworzenia bonu stomatologicznego, który mógłby być wykorzystywany przez dzieci i młodzież w każdym gabinecie stomatologicznym. Sęk w tym, że z tym "każdym" jest duży problem, bo mowa o gabinetach, które podpisały kontrakty z NFZ. A tych, jak się okazuje, nie ma zbyt wiele.
Tłumaczenia minister zdrowia
Minister zdrowia Izabela Leszczyna w rozmowie z TOK FM utyskuje, że głównym hamulcem zrealizowania obietnicy KO jest fakt, że dentyści nie chcą podpisywać kontraktów z NFZ.
Finansujemy drogie studia stomatologiczne, a później dwie trzecie absolwentów uczelni medycznych w ogóle nie jest zainteresowana współpracą z NFZ
– powiedziała minister, tłumacząc trudności z wprowadzeniem programu.
Dlaczego dentyści nie chcą kontraktów z NFZ
Jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy? Oczywiście chodzi o pieniądze. Jak przekazał "Fakt" latem ubiegłego roku, jeśli chodzi o stomatologię, na jedną osobę NFZ przewidział 88 zł na... cały rok. Ta kwota została rozłożona na około 5 tys. gabinetów, które mają podpisane kontrakty z NFZ. Ówczesny minister zdrowia Adam Niedzielski tak niskie wydatki tłumaczył faktem, że Polacy zęby wolą leczyć prywatnie, gdyż "wynika to z pewnego wzorca przyzwyczajenia".
Trudno się zatem dziwić także samym lekarzom, którzy bez odpowiedniego finansowania i sprzętu nie są w stanie świadczyć usług na takim poziomie, jakiego sami by oczekiwali. A to wpływa przecież na ich własną reputację w tej branży
– kwituje Interia.