„Rząd Tuska jest prezentem dla Niemiec”
Olaf Scholz w Polsce
We wtorek w Warszawie odbyły się konsultacje między rządami Polski i Niemiec. Jak podkreślała Kancelaria Premiera RP, było to pierwsze spotkanie w tym formacie od 2018 roku. Oprócz rozmów międzyresortowych odbyło się też spotkanie bilateralne kanclerza Niemiec Olafa Scholza i premiera Polski Donalda Tuska.
Po zakończeniu spotkania niemiecki przywódca odniósł się do kwestii reparacji od Niemiec dla Polski i stwierdził, że jego kraj „będzie realizować wsparcie na rzecz ocalałych z okupacji i zapowiedział, że w Berlinie powstanie miejsce upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej”.
Premier Donald Tusk przekazał natomiast, że „rozmowa o naprawie krzywd powinna budować dobre relacje i nigdy więcej nie powinna stać się przedmiotem wojny dyplomatycznej, a także, że nie ma takich kwot, które by zadośćuczyniły Polsce straty wynikające z napaści Niemiec”.
W sensie prawnym problem reparacji został opisany w decyzjach i traktatach rządowych, ale można różne konsekwencje i wnioski wyciągać z tego, co tak naprawdę to oznacza. Dla mnie jest ważne, że dzisiaj usłyszałem słowa i deklaracje, które potwierdzają powszechne przekonanie w Polsce, że wymuszone historią zrzeczenie się reparacji nie zmienia faktu, ile tragicznych strat w ludziach, majątku, terytoriach Polska poniosła wskutek napaści Niemiec
– przekazał Tusk.
„Niemiecki rząd gwarantem wolności Polaków”
Niemiecki portal Table Berlin w komentarzu przypomina, że wizyta Scholza „może oznaczać punkt zwrotny w stosunkach między oboma krajami”, nawiązując do pierwszej kadencji Tuska z lat 2007–2014, gdy „Donald Tusk podjął wówczas wysiłki na rzecz poprawy stosunków z Berlinem – i ożywienia Trójkąta Weimarskiego, na co prezydent Lech Kaczyński pozwolił”.
Tusk chce to teraz wykorzystać, zwłaszcza że od tego czasu sytuacja w zakresie bezpieczeństwa w Polsce uległa dramatycznemu pogorszeniu
– wskazuje serwis. Dodaje, że zmiana elit rządzących we Francji, do której może dojść po niedzielnych wyborach, a także potencjalne rządy Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych sprawiają, że dla Warszawy najważniejsze są teraz relacje z Berlinem.
Dlatego też Tusk szuka bliskości z UE i NATO – a także z Niemcami. Dla nich UE to także wspólnota bezpieczeństwa, a rząd federalny jest gwarantem ich własnej wolności
– czytamy. Na łamach publikacji wypowiada się koordynator rządu federalnego ds. Polski Dietmar Nietan, który twierdzi, że „od czasu zmiany rządu na początku roku spotyka się on z dużą otwartością na wszystkich spotkaniach”.
Niemiecki portal twierdzi również, że „rozczarowania latami ubiegłymi – ignorowanie przez Niemców polskich potrzeb bezpieczeństwa, niesłyszane ostrzeżenia przed rosyjskim imperializmem, przyłączenie się do Nord Stream II, a także wahanie kanclerza zachowanie wobec Rosji – są za nami”.
„Nie chcą reparacji”
Dietmar Nietan przekazał również rzekomą „interpretację polskiej perspektywy” kwestii reparacji.
Reparacje nie zniknęły całkowicie, ale zostały zepchnięte na dalszy plan. (…) Nie chcą ich, ale oczekują od Niemiec gestów zadośćuczynienia i odpowiedzialności wobec Polski, które pokazują: Doceniamy was i rozumiemy
– twierdzi Nietan. Ma to obejmować „rozpoznawalne zrozumienie polskich obaw i gotowość do dalszego zabezpieczania wschodniej flanki NATO lub wspierania Polaków w ich obronie powietrznej w sposób jeszcze bardziej zrównoważony niż dotychczas, a na pewno wykraczający poza ich zobowiązania w ramach NATO”.
Ten polski rząd jest szansą dla UE – i prezentem dla Niemiec
– podsumowuje Nietan w swojej „analizie”.