„Ocaliła dwustu Żydów”. W serii „Nie tylko Ulmowie” – Zofia Klemens [WIDEO]
We wrześniu 1939 r. Rzesza Niemiecka i Związek Sowiecki dokonały zbrojnej inwazji na Polskę, rozpoczynając II wojnę światową. W wyniku tej agresji prawie 6 milionów polskich obywateli straciło życie, w tym około 3 miliony Polaków żydowskiego pochodzenia. Na okupowanych terenach Polski Niemcy wprowadzili karę śmierci nawet za najmniejszą pomoc Żydom...
„Przewinęło się przez moje mieszkanie ok. 200 osób”
Przez dłuższy czas od wiosny 1943 r. Szmuel Ron (Edek Rozencwajg) ukrywał się w mieszkaniu Zofii Klemens, mieszkającej w Katowicach przy ul. Drzymały 5/6. Dała mu również dokumenty męża Artura Klemensa, który wówczas służył w niemieckim wojsku. Dzięki nim mógł on swobodnie poruszać się po mieście.
Po trzech dniach Edek sprowadził do mnie do mieszkania wieczorem trzech mężczyzn i jedną kobietę. Ludzie ci ukryli się u mnie, odpoczęli, zjedli, przenocowali, a na drugi dzień wieczorem Edek wyprowadził ich. Wywiózł ich do Bielska. Po pewnym czasie Edek przyprowadził do mnie kilka osób (zawsze Żydów) i znów ich wywiózł do Bielsk. Czasami było u mnie jednocześnie i po 30 osób. Trwało tak od wiosny 1943 r. do lutego 1944 r. W tym czasie przewinęło się przez moje mieszkanie ok. 200 osób”
– wspominała po latach Zofia Klemens.
„Zlepieni ze szlachetnego ludzkiego kruszca”
Zofia opiekowała się uciekinierami z getta bezinteresownie. Bilety kolejowe kupował dla nich Paweł Jaworski, który przeprowadzał ich również przez południową granicę. Podczas jednej z takich akcji w 1944 r. został zastrzelony.
26 marca 1944 r. została aresztowana również Zofia. W konsekwencji trafiła ona do więzienia w Katowicach, gdzie przebywała trzy miesiące, kolejne trzy spędziła w więzieniu w Mysłowicach, skąd na skutek interwencji rodziny została zwolniona jesienią 1944 r.
Zofia Klemens została uhonorowana Medalem Sprawiedliwy Wśród narodów Świata w 1964 r.
„Moja Kochana, Droga Pani Zofia!
Wzruszyłem się tak, że nie mógłbym być chyba bardziej wzruszony, gdybym dostał list od najbliższej mi osoby. Początkowo chciałem od razu odpisać w naszym starym stylu, naszym językiem i zapytać: więc jakoż się macie Muterko? Jak wam idzie? – Ale pomyślałem sobie – a może po tylu latach nie tak łatwo już się mówi «Muterko», może ja w Pani oczach nie jestem tym Edkiem, no i czas i miejsce nas oddalają.
[…]
Proszę mi wierzyć – nie piszę tego z grzeczności – ale o Pani nie zapomniałem i ktokolwiek mnie poznał i słyszał o mojej przeszłości – wiedział też o istnieniu Zofii Klemens.
Niech mi będzie wolno Pani to dziś powiedzieć – jeżeli przeżyłem, mam dom, żonę, dzieci – to pani w tym wielka zasługa. Ale i to nie wszystko – prócz samego cielesnego wyzwolenia, zdaje się, że dzięki Pani nie straciłem zaufania i wiary w dobrych, uczciwych ludzi i w ludzi, którzy na pozór nie zawsze dają się poznać innym, ale są zlepieni nie z zwyczajnej gliny – tylko ze szlachetnego ludzkiego kruszca.
[…]
Pozdrawiam i kłaniam się
Szmuel /dawniej Edek/
Jerozolima, 9.12.1961”
CZYTAJ TAKŻE: „Nie tylko Ulmowie”. Poznaj niezwykłą historię bohaterstwa Polaków ratujących Żydów [WIDEO]
„Ocaliła dwustu Żydów”– 9. odc. filmowego cyklu IPN „Nie tylko Ulmowie” dostępny na kanale IPNtv
ZOBACZ TAKŻE: (link do całej serii) TUTAJ
Historycy szacują, że Polacy w czasie II wojny światowej uratowali kilkadziesiąt tysięcy swoich żydowskich współobywateli. Niemieccy okupanci zabili za tę pomoc około 1000 Polaków.
Publikacja dotycząca Zofii Klemens – Monika Taras, Aleksandra Namysło w: Represje za pomoc Żydom na okupowanych ziemiach polskich w czasie II wojny światowej, t. I, red. M. Grądzka-Rejak, A. Namysło, Warszawa 2019, s. 182.