"To obrzydliwe". Mariusz Błaszczak nie przebiera w słowach
W środę radio RMF FM poinformowało, że do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu Jarosława Kaczyńskiego. Powodem jest incydent z udziałem prezesa PiS, który miał miejsce pod Pomnikiem Smoleńskim 10 kwietnia. Wówczas polityk zabrał spod Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej wieniec z tablicą. Niektóre media i sprzyjający im komentatorzy pisali w mediach społecznościowych o „złodziejstwie” czy „wandalizmie” prezesa PiS, przemilczając fakt, że wieniec miał charakter obraźliwy i prowokacyjny.
Czytaj również: Politico: Pistolety Tuska mierzą w byłego szefa Orlenu
"Obrzydliwe prowokacje"
Informacje o próbach odebrania immunitetu prezesowi PiS wywołały prawdziwą burzę. Głos w sprawie zabrał m.in Mariusz Błaszczak, który nie gryzł się w język i stwierdził, że mamy do czynienia z "białoruskimi standardami i okrucieństwem".
Obrzydliwe prowokacje wymierzone w Jarosława Kaczyńskiego i wszystkie osoby, które straciły bliskich w Smoleńsku są gloryfikowane przez rządzących, a próby walki z tymi prowokacjami są karane. To białoruskie standardy i okrucieństwo
– napisał na platformie X Mariusz Błaszczak.
Czytaj także: Próba podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie. Andrzej Duda zabiera głos
Interwencja Jarosława Kaczyńskiego pod pomnikiem smoleńskim
10 kwietnia sieć obiegło nagranie, na którym widać, jak Jarosław Kaczyński przez kilkadziesiąt sekund przy użyciu narzędzia usiłuje zerwać tabliczkę z jednego z wieńców złożonych pod pomnikiem smoleńskim. Próby nie okazały się skuteczne, w związku z czym prezes PiS po chwili wziął cały wieniec spod pomnika i odszedł z nim.
Niektóre media, przedstawiając interwencję prezesa PiS, sugerowały „wandalizm”, w mediach społecznościowych padają nawet oskarżenia o „złodziejstwo”. Tymczasem wieniec został położony przez demonstrantów kilka godzin wcześniej i zawierał poniższą treść:
Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród polski.
Pod spodem znajdował się dopisek:
Stop kreowaniu fałszywych bohaterów!