Niemcy boją się Interaktywnych Muzułmanów

Niemcy są bardzo zaniepokojeni tym, co wydarzyło się w ostatni weekend w Hamburgu. Na ulice tego miasta wyszło 1000 osób, głównie mężczyzn, których wygląd świadczy o bliskowschodnim pochodzeniu. Demonstrujący zachowywali się spokojnie i sama demonstracja była oficjalnie zgłoszona władzom miasta.
Demonstracja
Demonstracja "Muslim Interactiv" w Hamburgu / Screen YT ZDFheute Nachrichten

Zaniepokojenie wzbudziły jednak pojedyncze okrzyki „Allahu Akbar” („Bóg jest wielki”) oraz plakaty, które były tam prezentowane. Hasło jednego z plakatów brzmiało “Kalifat jest rozwiązaniem”. Organizatorami tej demonstracji była organizacja „Muzułmańska Interakcja”. Niemieckie media publiczne charakteryzują tę grupę, jako radykalną organizację podważającą wartości niemieckiej konstytucji.

Czytaj również: Prezesi gigantów przemysłowych wysłali do Tuska list z poparciem dla CPK

Wypadek przy granicy polsko-białoruskiej. Siedmiu żołnierzy w szpitalu

 

TikTokowi wojownicy

Niemiecka opinia publiczna nie znała dotychczas interaktywnych islamistów i chyba do końca nadal nie jest wiadomo, co kryje się w rzeczywistości za tym określeniem. Pierwszy bardzo mały wiec tej grupy odnotowany został w Hamburgu w 2022 roku pod hasłem “Ujgurowie, Olimpiada, Chiny”. Na wiecu chodziło o kampanie oszczerstw przeciwko muzułmanom nie tylko w Chinach, ale także w Niemczech.

O ile realny świat tej grupy prawie nie znał, tak wirtualnie radzą oni sobie już od pewnego czasu nader dobrze. W social mediach, takich jak TikTok „Muslim Interakiv” prowadzą kanał z ponad 24 000 obserwujących. Treści przedstawiane na tym kanale, mają zawierać zdaniem niemieckich mediów antysemicką propagandę i akcentować mniemaną powszechną wrogość wobec muzułmanów na Zachodzie.

Gazeta die Welt uważa, że działaczy osadzonych w realnym świecie organizacja ta ma niewielu. Mowa jest tu o kręgu około 20 osób, które czynnie działają. Protagonistą tego islamskiego ruchu ma być student Joe Adade Boateng (25), który w przyszłości będzie uczył dzieci w niemieckich szkołach, bo o tym świadczy jego kierunek studiów.

Interaktywni Muzułmanie są już od paru lat monitorowani przez niemieckie organy ochrony konstytucji w kilku krajach związkowych, bo zostali zakwalifikowani jako organizacja ekstremistyczna. Ich działania były jednak dotąd ograniczone głównie do agitacji w sieciach społecznościowych, gdzie głoszą silnie emocjonalnie przekazy medialne. Są to głównie relacje, jak to „Zachod” występuje przeciwko islamowi jako takiemu i osobom wyznającym tę religię. Pokazywane są np. ofiary wojen i poszkodowane dzieci, co ma wywołać współczucie i empatie odbiorców. W ten sposób islamiści docierają do osób, które są co do zasady zainteresowane kwestiami tolerancji i równouprawnienia.

 

Czy czeka ich wydalenie z Niemiec?

Niemieccy politycy dosyć szybko zaczęli komentować wydarzenia z Hamburga. Federalny minister sprawiedliwości Marco Buschmann (FDP) napisał na swoim kanale na X: „Każdy, kto woli kalifat od państwa prawa, może swobodnie stąd wyemigrować”. Federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser cytowana w dzienniku telewizyjnym telewizji publicznej Tagesschau powiedziała, że dla zwolenników kalifatu i ekstremizmu islamskiego w Niemczech nie będzie miejsca. Taka wypowiedz sugeruje ewentualne wydalenie z Niemiec działaczy kręgu „Interaktywnych Islamistów”, ale to jest tylko możliwe w przypadku niewielu osób, bo duża część członków tej grupy to zwykli obywatele Niemiec. Dobrym przykładem jest ich lider Joe Adade Boateng, który urodził się w Niemczech i jest synem Niemki oraz migranta z Ghany.

Trudno jest powiedzieć jakie emocje i życiowe losy powodują, że to głównie młodzi mężczyźni są podatni na przekaz takich islamistów w sieci. Jako niemieccy obywatele są formalnie równouprawnionymi członkami niemieckiego społeczeństwa, a jednak ich identyfikacja jest inna i oddalona od rówieśników. Jest to ważną kwestią dla przyszłości Niemiec, gdzie dorasta duża ilość młodych ludzi, których pochodzenie nie jest jednoznaczne. Ta grupa szuka ewidentnie jakieś formy tożsamości i znajduje ja miedzy innymi niestety w ramionach organizacji Interaktywni Muzułmanie. Pomijając kwestie terroryzmu i ekstremizmu należałoby znaleźć powody, dla których młodzi ludzie w Niemczech podążają za ideologiami, które proponują im islamiści.

[Aleksandra Fedorska – dziennikarka pisząca dla polskich i niemieckich mediów, ekspert ds. gospodarki i Niemiec]


 

POLECANE
Kwota wolna od podatku. Tusk: Nie sądzę, żeby to było możliwe w 2027 r. z ostatniej chwili
Kwota wolna od podatku. Tusk: Nie sądzę, żeby to było możliwe w 2027 r.

– Pracujemy nad kwotą wolną od podatku. Nie sądzę, żeby to było możliwe już w 2027 r. – oświadczył w środę w programie "Fakty po Faktach" premier Donald Tusk.

10 lat prezydentury Andrzeja Dudy. Nie reprezentował salonów, pozostał bliski zwykłym Polakom z ostatniej chwili
10 lat prezydentury Andrzeja Dudy. Nie reprezentował "salonów", pozostał bliski zwykłym Polakom

Dziesięć lat temu nikt nie wiedział, jak wiele wyzwań przyniesie przyszłość. Dziś można śmiało powiedzieć: prezydentura Andrzeja Dudy była trudna, ale dla Polski dobra.

Tusk prowokuje w TVN24: Mówię do pana Nawrockiego żeby sobie zanotował z ostatniej chwili
Tusk prowokuje w TVN24: "Mówię do pana Nawrockiego żeby sobie zanotował"

Wybory prezydenckie w Polsce wygrał kandydat obywatelski popierany przez PiS i Solidarność Karol Nawrocki. Od tamtej pory Donald Tusk i środowiska wokół niego skupione kwestionują wynik wyborów i usiłują sprowokować nowego Prezydenta RP.

Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

Katowice modernizują zabytkowe kamienice przy ul. 11 Listopada – informuje miasto. Inwestycja ma potrwać 18 miesięcy.

Departament Stanu USA nałożył sankcje na sędziego brazylijskiego SN, który prześladuje byłego prezydenta Bolsonaro z ostatniej chwili
Departament Stanu USA nałożył sankcje na sędziego brazylijskiego SN, który prześladuje byłego prezydenta Bolsonaro

Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na sędziego Sądu Najwyższego Brazylii Alexandre de Moraesa za poważne naruszenia praw człowieka – poinformował Sekretarz Stanu USA Marco Rubio.

Kidawa-Błońska uderza w koalicjanta: W cztery oczy się z nim nigdy nie spotkam z ostatniej chwili
Kidawa-Błońska uderza w koalicjanta: "W cztery oczy się z nim nigdy nie spotkam"

Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska nie przebierając w słowach uderzyła w swojego koalicjanta z PSL wicemarszałka Michała Kamińskiego.

Cudzoziemiec zdemolował sklep. W zatrzymaniu pomogła pani Katarzyna, która wcześniej zatrzymała złodzieja z Kolumbii z ostatniej chwili
Cudzoziemiec zdemolował sklep. W zatrzymaniu pomogła pani Katarzyna, która wcześniej zatrzymała złodzieja z Kolumbii

36-letni obywatel Finlandii został zatrzymany w Kościerzynie po tym, jak rozbił szybę wystawową w jednym ze sklepów. Wcześniej miał też kraść i nie płacić w lokalach. Mężczyzna trafił do aresztu – grozi mu do 5 lat więzienia.

Przewodnicząca KRS: min. Żurek zawiesił cześć kierownictwa sądu. Jaki jest cel takiej decyzji? z ostatniej chwili
Przewodnicząca KRS: min. Żurek zawiesił cześć kierownictwa sądu. Jaki jest cel takiej decyzji?

Dagmara Pawełczyk-Dwoicka napisała na platformie X, że ma informację o nowej decyzji ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Jak pisze przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa, "zawiesił on część kierownictwa Sądu Okręgowego w Sosnowcu". Mężem jednej z zawieszonej sędzi jest również sędzia, orzekający "w sprawie umorzenia postępowania karnego, w którym minister Żurek miał status pokrzywdzonego (jednego z wielu)". Mec. Pawełczyk-Dwoicka napisała również, co jej zdaniem może być celem takiego działania.

Rekordowe wydatki Niemiec na inwestycje. Rząd podjął decyzję z ostatniej chwili
Rekordowe wydatki Niemiec na inwestycje. Rząd podjął decyzję

Niemiecki rząd przyjął w środę projekt budżetu na przyszły rok oraz kilkuletni plan finansowy. Przewidziano rekordowe wydatki na inwestycje, które mają wynieść w 2026 roku 126,7 mld euro.

Skażona woda w kranach. Sanepid wydał komunikat z ostatniej chwili
Skażona woda w kranach. Sanepid wydał komunikat

Woda w kranach mieszkańców powiatu Nidzicy (woj. warmińsko-mazurskie) nie nadaje się ani do picia, ani do gotowania. Potwierdziły to badania Sanepidu.

REKLAMA

Niemcy boją się Interaktywnych Muzułmanów

Niemcy są bardzo zaniepokojeni tym, co wydarzyło się w ostatni weekend w Hamburgu. Na ulice tego miasta wyszło 1000 osób, głównie mężczyzn, których wygląd świadczy o bliskowschodnim pochodzeniu. Demonstrujący zachowywali się spokojnie i sama demonstracja była oficjalnie zgłoszona władzom miasta.
Demonstracja
Demonstracja "Muslim Interactiv" w Hamburgu / Screen YT ZDFheute Nachrichten

Zaniepokojenie wzbudziły jednak pojedyncze okrzyki „Allahu Akbar” („Bóg jest wielki”) oraz plakaty, które były tam prezentowane. Hasło jednego z plakatów brzmiało “Kalifat jest rozwiązaniem”. Organizatorami tej demonstracji była organizacja „Muzułmańska Interakcja”. Niemieckie media publiczne charakteryzują tę grupę, jako radykalną organizację podważającą wartości niemieckiej konstytucji.

Czytaj również: Prezesi gigantów przemysłowych wysłali do Tuska list z poparciem dla CPK

Wypadek przy granicy polsko-białoruskiej. Siedmiu żołnierzy w szpitalu

 

TikTokowi wojownicy

Niemiecka opinia publiczna nie znała dotychczas interaktywnych islamistów i chyba do końca nadal nie jest wiadomo, co kryje się w rzeczywistości za tym określeniem. Pierwszy bardzo mały wiec tej grupy odnotowany został w Hamburgu w 2022 roku pod hasłem “Ujgurowie, Olimpiada, Chiny”. Na wiecu chodziło o kampanie oszczerstw przeciwko muzułmanom nie tylko w Chinach, ale także w Niemczech.

O ile realny świat tej grupy prawie nie znał, tak wirtualnie radzą oni sobie już od pewnego czasu nader dobrze. W social mediach, takich jak TikTok „Muslim Interakiv” prowadzą kanał z ponad 24 000 obserwujących. Treści przedstawiane na tym kanale, mają zawierać zdaniem niemieckich mediów antysemicką propagandę i akcentować mniemaną powszechną wrogość wobec muzułmanów na Zachodzie.

Gazeta die Welt uważa, że działaczy osadzonych w realnym świecie organizacja ta ma niewielu. Mowa jest tu o kręgu około 20 osób, które czynnie działają. Protagonistą tego islamskiego ruchu ma być student Joe Adade Boateng (25), który w przyszłości będzie uczył dzieci w niemieckich szkołach, bo o tym świadczy jego kierunek studiów.

Interaktywni Muzułmanie są już od paru lat monitorowani przez niemieckie organy ochrony konstytucji w kilku krajach związkowych, bo zostali zakwalifikowani jako organizacja ekstremistyczna. Ich działania były jednak dotąd ograniczone głównie do agitacji w sieciach społecznościowych, gdzie głoszą silnie emocjonalnie przekazy medialne. Są to głównie relacje, jak to „Zachod” występuje przeciwko islamowi jako takiemu i osobom wyznającym tę religię. Pokazywane są np. ofiary wojen i poszkodowane dzieci, co ma wywołać współczucie i empatie odbiorców. W ten sposób islamiści docierają do osób, które są co do zasady zainteresowane kwestiami tolerancji i równouprawnienia.

 

Czy czeka ich wydalenie z Niemiec?

Niemieccy politycy dosyć szybko zaczęli komentować wydarzenia z Hamburga. Federalny minister sprawiedliwości Marco Buschmann (FDP) napisał na swoim kanale na X: „Każdy, kto woli kalifat od państwa prawa, może swobodnie stąd wyemigrować”. Federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser cytowana w dzienniku telewizyjnym telewizji publicznej Tagesschau powiedziała, że dla zwolenników kalifatu i ekstremizmu islamskiego w Niemczech nie będzie miejsca. Taka wypowiedz sugeruje ewentualne wydalenie z Niemiec działaczy kręgu „Interaktywnych Islamistów”, ale to jest tylko możliwe w przypadku niewielu osób, bo duża część członków tej grupy to zwykli obywatele Niemiec. Dobrym przykładem jest ich lider Joe Adade Boateng, który urodził się w Niemczech i jest synem Niemki oraz migranta z Ghany.

Trudno jest powiedzieć jakie emocje i życiowe losy powodują, że to głównie młodzi mężczyźni są podatni na przekaz takich islamistów w sieci. Jako niemieccy obywatele są formalnie równouprawnionymi członkami niemieckiego społeczeństwa, a jednak ich identyfikacja jest inna i oddalona od rówieśników. Jest to ważną kwestią dla przyszłości Niemiec, gdzie dorasta duża ilość młodych ludzi, których pochodzenie nie jest jednoznaczne. Ta grupa szuka ewidentnie jakieś formy tożsamości i znajduje ja miedzy innymi niestety w ramionach organizacji Interaktywni Muzułmanie. Pomijając kwestie terroryzmu i ekstremizmu należałoby znaleźć powody, dla których młodzi ludzie w Niemczech podążają za ideologiami, które proponują im islamiści.

[Aleksandra Fedorska – dziennikarka pisząca dla polskich i niemieckich mediów, ekspert ds. gospodarki i Niemiec]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe