Wyborcy koalicji 13 grudnia wściekli po publikacji o odłożeniu budowy CPK
W poniedziałek, podczas obchodów 90. rocznicy oddania do użytku Lotniska Chopina, poinformowano o decyzji o rozbudowie Lotniska Chopina w Warszawie do przepustowości ok. 30 mln pasażerów rocznie w 2029 r.
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, pełnomocnik ds. CPK Maciej Lasek przekazał, że w 2035 r. cały ruch lotniczy z Warszawy będzie mógł zostać przeniesiony do planowanego portu w Baranowie. PPL LOT podały, że 2035 r. to realny termin, a poprzednia data, czyli 2028 r., „była myśleniem życzeniowym”.
CZYTAJ TAKŻE: Francuski portal: Żegnaj, von der Leyen
Burza w sieci
Tuż po publikacji „Gazety Wyborczej” w mediach społecznościowych pojawiła się lawina komentarzy krytykujących działanie nowych władz PLL LOT oraz pełnomocnika rządu ds. CPK Macieja Laska.
Eksperci tacy jak Andrzej Banucha przypomnieli, że dalej nie ma wyniku audytów, które zapowiadał rząd.
Czyli audyty CPK to ściema, dotychczasowe analizy i wydane 3 mld zł na projekty i grunty w piach, za to wydamy 2,4 mld zł na Chopina, który i tak nie zwiększy przepustowości, bo NIE MA SLOTÓW
– oświadczył Banucha.
„To już były te wszystkie audyty?” – zapytała popularna blogerka Kataryna.
Popularny zwolennik Tuska krytykuje działania ws. CPK
Krytycznie wobec decyzji wypowiedział się także popularny na platformie X użytkownik ADAM, kojarzony z nieformalną grupą #SilniRazem popierającą politykę Donalda Tuska.
Muszę zacytować Dariusza Szpakowskiego, który w 1993 roku, gdy Marek Leśniak nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji w meczu z Anglią krzyknął: Szansa… „o Jezus Maria!”
– napisał.
W podobnym tonie wypowiedziała się także Estera Flieger, publicystka „Dziennika Gazety Prawnej”:
Polityka ciepłej wody w kranie wraca na pełnej petardzie. Nie to żebym była zaskoczona. Najpewniej Donald Tusk zakłada, że najważniejsza jest emocja antypisowska, a CPK to jakaś tam banieczka na Twitterze. Czy zakłada słusznie?
„Kto mnie czyta ten wie, że nie jestem zwolennikiem CPK z kolejową wildowizją (wszystkie szprychy prowadzą do CPK), ale jprdl jaka żenada. KO to jest jednak koalicja dziaderstwa. Zero wizji, zero świeżej krwi” – komentuje Szymon Pifczyk, autor bloga Kartografia Ekstremalna.
Muszę zacytować Dariusza Szpakowskiego, który w 1993 roku, gdy Marek Leśniak nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji w meczu z Anglią krzyknął: „Szansa… o Jezus Maria!” https://t.co/pW0ZUSNahK
— ADAM (@adam_abramczyk) April 29, 2024
Polityka ciepłej wody w kranie wraca na pełnej petardzie. Nie to żebym była zaskoczona. Najpewniej Donald Tusk zakłada, że najważniejsza jest emocja antypisowska, a CPK to jakaś tam banieczka na Twitterze. Czy zakłada słusznie? https://t.co/EqqoQGKa0b
— Estera Flieger (@estera_flieger) April 29, 2024
Dawno PiS nie dostał tak wspaniałego prezentu. A to dopiero początek. https://t.co/sBTQ2vIFNn
— Gamuel (@galopujacymajor) April 29, 2024
Kto mnie czyta ten wie, że nie jestem zwolennikiem CPK z kolejową wildowizją (wszystkie szprychy prowadzą do CPK), ale jprdl jaka żenada. KO to jest jednak koalicja dziaderstwa. Zero wizji, zero świeżej krwi. https://t.co/n2jfwW5I6U
— Szymon Pifczyk (@sheemawn) April 29, 2024
CZYTAJ TAKŻE: Dziwna „konferencja” Sienkiewicza: „Pozapraszał media, a potem sam się nie pojawił”