Zaginięcie polskiego żołnierza na Bałtyku. Nowe informacje
Wojsko nie przerwało akcji poszukiwawczej i nie przerwie do czasu odnalezienia żołnierza
– zapowiedział w rozmowie z PAP ppłk Łapeta.
Wyjaśnił, że od środy w akcję ze strony wojska zaangażowane są dwa śmigłowce (PZL W-3 Sokół z Marynarki Wojennej i S-70i Black Hawk, który jest wykorzystywany przez jednostkę GROM) oraz okręt ORP Albatros. W działaniach jest wykorzystywany również sonar. Poszukiwania prowadzone są na obszarze o promieniu około dwóch mil morskich.
Do zaginięcia nurka doszło w środę ok. godz. 13 w okolicach wyjścia z gdańskiego portu na wysokości plaży Westerplatte, gdzie od rana odbywały się ćwiczenia nurków wojskowych. – Ćwiczenia były prowadzone ok. 800 metrów od jednostki – doprecyzował ppłk Łapeta.
Żołnierze GROM-u stacjonują na półwyspie Westerplatte w Jednostce Wojskowej 2305.
W środę w akcję poszukiwawczą zaangażowane były również jednostki cywilne: WOPR i Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa SAR. W czwartek rzecznik SAR Rafał Goeck poinformował, że w środę ok. godz. 19 zakończyli oni swoje działania. Zapewnił, że ratownicy wyruszą, jeżeli Marynarka Wojenna będzie potrzebowała ich wsparcia.
Czytaj także: Wiceszef MSZ Rosji grozi Polsce: „Będzie jednym z priorytetowych celów”
Bałtyk: Zaginął polski żołnierz służb specjalnych
O zaginięciu żołnierza poinformowało w środę po południu Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. Mężczyzna odbywał programowe szkolenie nurkowe na Bałtyku.
Dziś po południu, w trakcie programowego szkolenia nurkowego na Bałtyku, zaginął jeden z żołnierzy wojsk specjalnych. Do chwili obecnej nie udało się odnaleźć zaginionego operatora JWS. W akcji poszukiwawczej bierze udział śmigłowiec MW wraz z okrętem
– przekazano w komunikacie.
Czytaj również: Cimoszewicz oskarżony o potrącenie rowerzystki. Nowe informacje