Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy

Sąd Najwyższy oddalił wniosek kasacyjny w sprawie dwóch młodych mężczyzn skazanych za rozbój i pobicie obywateli Szwecji. Jednym z nich był wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Bartłomiej W. odbywa karę 4 lat więzienia.
 Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy
/ fot. PAP/Jan Dzban

Sąd Najwyższy w środę rozpatrzył skargę kasacyjną w sprawie, która toczy się od maja 2018 roku. Dwa razy orzekał w niej sąd pierwszej instancji, a sądy okręgowe dwukrotnie rozpatrywały apelacje.

W środę Sąd Najwyższy skargę kasacyjną oddalił i uznał ją za całkowicie bezzasadną, co oznacza, że wyrok jest ostateczny.

Sprawę na posiedzeniu zreferował sędzia-sprawozdawca Eugeniusz Wildowicz.

CZYTAJ TAKŻE: Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność

Wnuk Wałęsy skazany. Sąd podjął decyzję

Z materiału dowodowego wynika, że wnuk byłego prezydenta i dwaj inni mężczyźni wdali się w centrum Gdańska w bójkę z dwoma turystami ze Szwecji. Jeden ze Szwedów – jak głosi wyrok – był uderzany "przedmiotem przypominającym pałkę" i kopany po całym ciele. Miał m.in. złamane oba piszczele. Sprawcy zabrali turystom wart 350 zł telefon komórkowy.

Bartłomiej W. wspólnie z jednym z kolegów, z którym dokonał napaści na obcokrajowca, wzięli też udział kilka dni później w innym zdarzeniu w centrum Gdańska. Pobili licealistę, który stanął w obronie znajomego zaczepianego przez W. i jego kompana. Napastnicy skopali swoją ofiarę. Podczas rozprawy poszkodowany opowiadał, że uderzenie zadane przez wnuka byłego prezydenta było na tyle silne, że stracił dwa przednie zęby.

Za oba te zdarzenia sąd wymierzył Bartłomiejowi W. karę łączną roku pozbawienia wolności, choć prokuratura domagała się 6 lat i ośmiu miesięcy. Jego czyny zostały zakwalifikowane jako pobicie. Znacznie surowiej gdański sąd potraktował Damiana M, uznając, że to on był głównym sprawcą. Mężczyzna usłyszał wyrok 4 lat i 3 miesięcy więzienia. Oskar N. został skazany tylko na 30 dni więzienia za kradzież telefonu.

CZYTAJ TAKŻE: Pierwsza dymisja w rządzie Tuska. Sienkiewicz: Złożyłem rezygnację

4 lata więzienia dla Bartłomieja W.

Prokuratura złożyła apelację, a Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy w pierwszej instancji. W marcu 2022 roku sąd nie miał wątpliwości co do winy podsądnych, jeśli chodzi o rozbój. Najwyższy wyrok usłyszał Dawid M., bo zdaniem sądu był najbardziej agresywny - 6 lat więzienia, Oskar N. oraz Bartłomiej W. po 4 lata więzienia.

Zdaniem sądu podczas rozboju Dawid M. zaatakował pokrzywdzonego pałką teleskopową, którą zabrał z domu, a do niego dołączył wnuk byłego prezydenta, który zaczął kopać obcokrajowca. Obydwaj się wywrócili, a wtedy do rozboju dołączył N., który przeszukiwał kieszenie pokrzywdzonego.

Jeśli chodzi o linię obrony oskarżonych, pan W. nie przyznawał się w ogóle do winy w zakresie tego zdarzenia i odmawiał składania wyjaśnień. Oskar N. przyznał się do zaboru telefonu. Pan M. początkowo się nie przyznawał, a później się przyznał

– uzasadniała sędzia i podkreśliła, że sąd nie miał żadnych wątpliwości, że oskarżeni dokonali rozboju wspólnie i w porozumieniu.

Zdanie to podzielił w listopadzie Sąd Okręgowy w Gdańsku, który odrzucił apelacje obrońców i prokuratora. To właśnie ten wyrok był przedmiotem rozpatrywanej we wtorek skargi kasacyjnej.

Wnieśli ją – na korzyść swoich klientów – pełnomocnicy Bartłomieja W. i Oskara N., powołując się m.in. na nieprawidłowości procesowe. SN nie podzielił ich opinii.

Barłomiej W. kilka dni po rozboju został aresztowany, ale potem odpowiadał z wolnej stopy. Po uprawomocnieniu się ostatniego wyroku sądu apelacyjnego stawił się w zakładzie karnym.


 

POLECANE
W związku z niebezpieczną pogodą zwołano sztab kryzysowy. Ewakuowano obozy harcerskie pilne
W związku z niebezpieczną pogodą zwołano sztab kryzysowy. Ewakuowano obozy harcerskie

W związku ze zbliżającym się załamaniem pogody, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alerty do mieszkańców aż 12 województw. Min. Marcin Kierwiński zdecydował o zwołaniu sztabu kryzysowego w siedzibie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa — poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Spłonęła hala pod Warszawą. Trwa dogaszanie pilne
Spłonęła hala pod Warszawą. Trwa dogaszanie

W nocy z soboty na niedzielę doszło do pożaru w miejscowości Kałuszyn, położonej niedaleko Mińska Mazowieckiego na Mazowszu. Ogień pojawił się w budynku dawnej hali produkcyjnej. Akcja gaśnicza wymagała zaangażowania znacznych sił i środków – do walki z żywiołem skierowano aż 23 zastępy straży pożarnej.

Tragiczny finał poszukiwań Polaka w Słowenii Wiadomości
Tragiczny finał poszukiwań Polaka w Słowenii

W słoweńskich Alpach Julijskich, w rejonie góry Triglav, odnaleziono ciało 34-letniego obywatela Polski, który zaginął w piątek 25 lipca. Informację o tragicznym zdarzeniu podała słoweńska agencja prasowa STA.

Sondaż w USA. Prezydent Trump ma powody do radości z ostatniej chwili
Sondaż w USA. Prezydent Trump ma powody do radości

Partia Demokratyczna odnotowuje najniższy od 35 lat wskaźnik poparcia wyborców w USA; większość z nich uważa, że to Republikanie lepiej radzą sobie z większością zagadnień, które wpływają na wyborcze preferencje - wynika z sondażu dziennika „Wall Street Journal”.

Setne urodziny bohatera spod Monte Cassino. Prezydent dziękuje za „świadectwo patriotyzmu” z ostatniej chwili
Setne urodziny bohatera spod Monte Cassino. Prezydent dziękuje za „świadectwo patriotyzmu”

Z okazji setnych urodzin jednego z ostatnich żyjących uczestników bitwy o Monte Cassino, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej skierował specjalny list gratulacyjny do Edwarda Moczulskiego, weterana mieszkającego w Kanadzie. W liście podkreślił wyjątkowe zasługi jubilata dla Polski oraz wyraził wdzięczność „w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej” za jego „inspirujące świadectwo patriotyzmu, żołnierskiego męstwa, ofiarności i wierności sprawie narodowej”.

Chaos na lotniskach w Portugalii: polscy turyści wśród poszkodowanych Wiadomości
Chaos na lotniskach w Portugalii: polscy turyści wśród poszkodowanych

Silny wiatr na Maderze i strajk personelu naziemnego w Lizbonie sparaliżowały w sobotę ruch lotniczy w Portugalii, utrudniając powrót tysiącom turystów. Kłopotów doświadczyło też wielu Polaków.

Tragedia na S7. Osobowe auto z rodziną wjechało w parkującą ciężarówkę z ostatniej chwili
Tragedia na S7. Osobowe auto z rodziną wjechało w parkującą ciężarówkę

Trzy osoby zginęły w wypadku, jaki wydarzył się w niedzielę rano na drodze S7 koło Nidzicy, gdy samochód którym podróżowały najechał na stojącą na pasie awaryjnym naczepę ciężarówki. Droga jest zablokowana. Wyznaczono objazdy - przekazała nidzicka policja.

RCB wydało pilne komunikaty. Alert dla 12 województw z ostatniej chwili
RCB wydało pilne komunikaty. Alert dla 12 województw

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) wydało alert dla 12 województw. Ostrzeżenie obowiązuje od 27 do 28 lipca 2025 r. i dotyczy silnych burz, intensywnych opadów deszczu oraz zagrożenia powodziowego. RCB apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności.

Niech spie.dala. Silni Razem wściekli na Donalda Tuska gorące
"Niech spie.dala". "Silni Razem" wściekli na Donalda Tuska

Hasztag #SilniRazem po wielokrotnej kompromitacji nie jest już tak popularny na "X". Jednak stał się symbolem najbardziej zajadłej postawy "antypis". I potocznie tak są dziś nazywani najbardziej zajadli zwolennicy Donalda Tuska, Platformy Obywatelskiej, czy Romana Giertycha. A dzisiaj nie są z Donalda Tuska, mówić bardzo oględnie, zadowoleni.

Niemcy zazdroszczą polskim producentom kamperów Wiadomości
Niemcy zazdroszczą polskim producentom kamperów

Polskie marki kamperów zdobywają coraz większe uznanie na niemieckim rynku. Affinity, Freedo, Masuria i Vannado nie tylko przekonują klientów wysoką jakością, ale także zyskują lojalność dealerów.

REKLAMA

Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy

Sąd Najwyższy oddalił wniosek kasacyjny w sprawie dwóch młodych mężczyzn skazanych za rozbój i pobicie obywateli Szwecji. Jednym z nich był wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Bartłomiej W. odbywa karę 4 lat więzienia.
 Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy
/ fot. PAP/Jan Dzban

Sąd Najwyższy w środę rozpatrzył skargę kasacyjną w sprawie, która toczy się od maja 2018 roku. Dwa razy orzekał w niej sąd pierwszej instancji, a sądy okręgowe dwukrotnie rozpatrywały apelacje.

W środę Sąd Najwyższy skargę kasacyjną oddalił i uznał ją za całkowicie bezzasadną, co oznacza, że wyrok jest ostateczny.

Sprawę na posiedzeniu zreferował sędzia-sprawozdawca Eugeniusz Wildowicz.

CZYTAJ TAKŻE: Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność

Wnuk Wałęsy skazany. Sąd podjął decyzję

Z materiału dowodowego wynika, że wnuk byłego prezydenta i dwaj inni mężczyźni wdali się w centrum Gdańska w bójkę z dwoma turystami ze Szwecji. Jeden ze Szwedów – jak głosi wyrok – był uderzany "przedmiotem przypominającym pałkę" i kopany po całym ciele. Miał m.in. złamane oba piszczele. Sprawcy zabrali turystom wart 350 zł telefon komórkowy.

Bartłomiej W. wspólnie z jednym z kolegów, z którym dokonał napaści na obcokrajowca, wzięli też udział kilka dni później w innym zdarzeniu w centrum Gdańska. Pobili licealistę, który stanął w obronie znajomego zaczepianego przez W. i jego kompana. Napastnicy skopali swoją ofiarę. Podczas rozprawy poszkodowany opowiadał, że uderzenie zadane przez wnuka byłego prezydenta było na tyle silne, że stracił dwa przednie zęby.

Za oba te zdarzenia sąd wymierzył Bartłomiejowi W. karę łączną roku pozbawienia wolności, choć prokuratura domagała się 6 lat i ośmiu miesięcy. Jego czyny zostały zakwalifikowane jako pobicie. Znacznie surowiej gdański sąd potraktował Damiana M, uznając, że to on był głównym sprawcą. Mężczyzna usłyszał wyrok 4 lat i 3 miesięcy więzienia. Oskar N. został skazany tylko na 30 dni więzienia za kradzież telefonu.

CZYTAJ TAKŻE: Pierwsza dymisja w rządzie Tuska. Sienkiewicz: Złożyłem rezygnację

4 lata więzienia dla Bartłomieja W.

Prokuratura złożyła apelację, a Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy w pierwszej instancji. W marcu 2022 roku sąd nie miał wątpliwości co do winy podsądnych, jeśli chodzi o rozbój. Najwyższy wyrok usłyszał Dawid M., bo zdaniem sądu był najbardziej agresywny - 6 lat więzienia, Oskar N. oraz Bartłomiej W. po 4 lata więzienia.

Zdaniem sądu podczas rozboju Dawid M. zaatakował pokrzywdzonego pałką teleskopową, którą zabrał z domu, a do niego dołączył wnuk byłego prezydenta, który zaczął kopać obcokrajowca. Obydwaj się wywrócili, a wtedy do rozboju dołączył N., który przeszukiwał kieszenie pokrzywdzonego.

Jeśli chodzi o linię obrony oskarżonych, pan W. nie przyznawał się w ogóle do winy w zakresie tego zdarzenia i odmawiał składania wyjaśnień. Oskar N. przyznał się do zaboru telefonu. Pan M. początkowo się nie przyznawał, a później się przyznał

– uzasadniała sędzia i podkreśliła, że sąd nie miał żadnych wątpliwości, że oskarżeni dokonali rozboju wspólnie i w porozumieniu.

Zdanie to podzielił w listopadzie Sąd Okręgowy w Gdańsku, który odrzucił apelacje obrońców i prokuratora. To właśnie ten wyrok był przedmiotem rozpatrywanej we wtorek skargi kasacyjnej.

Wnieśli ją – na korzyść swoich klientów – pełnomocnicy Bartłomieja W. i Oskara N., powołując się m.in. na nieprawidłowości procesowe. SN nie podzielił ich opinii.

Barłomiej W. kilka dni po rozboju został aresztowany, ale potem odpowiadał z wolnej stopy. Po uprawomocnieniu się ostatniego wyroku sądu apelacyjnego stawił się w zakładzie karnym.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe