Koniec izolacji AfD w Niemczech?
Potrzebujemy obiektywnej debaty parlamentarnej. Wykluczenie oznaczałoby wykluczenie wszystkich wyborców AfD, a to nie może być celem
– wskazała Liedtke.
"Musimy lepiej słuchać siebie nawzajem"
AfD ma swoją reprezentację w parlamencie od 2014 roku, a mimo to inne partie w parlamencie krajowym nie uważają AfD za "partię demokratyczną". Partia odrzuca te oskarżenia i odpowiada, że jest marginalizowana. W ostatnim sondażu wyborczym AfD wyprzedziła SPD, co dało do myślenia przewodniczącej parlamentu krajowego, która jest członkiem grupy parlamentarnej SPD. Liedtke opowiedziała się za uważniejszym słuchaniem wyborców.
Dużo myślę o tym, dlaczego na wschodzie jest tak wielu wyborców AfD. Każdy, kto był socjalizowany na Wschodzie, ma system wczesnego ostrzegania przed ideologiami, zastraszaniem i postawami "wszystkowiedzących"
– powiedziała Liedtke. Jej zdaniem najlepszym przykładem jest ustawa o ogrzewaniu.
To nie może działać dobrze. To balansowanie między pilnie potrzebną ochroną klimatu, a niechęcią do tej kwestii, ponieważ nie wdrażamy jej dobrze. Musimy więc lepiej słuchać siebie nawzajem i pozostać otwarci na argumenty.
– dodała polityk.
Przypomnijmy, że niemieckie władze toczą walkę z rosnącą popularnością AfD. W 2020 roku Urząd Ochrony Konstytucji w Brandenburgii sklasyfikował AfD jako podejrzaną partię prawicowo-ekstremistyczną. Partia planuje wybrać swoją listę krajową na wybory krajowe w Jüterbog w kwietniu i przyjąć nowy manifest wyborczy.
Czytaj także: Holandia: Uzbrojony mężczyzna wziął zakładników w barze w centrum miasta