Jest decyzja Adama Bodnara ws. immunitetu Mariana Banasia
Adam Bodnar uznając, że dowody są niewystarczające, zlecił dodatkowe przesłuchania świadków oraz uzupełnienie materiału dowodowego o kolejne dokumenty finansowe szefa NIK i dokumentacją bankową.
Czytaj także: Kompromitacja komisji ds. Pegasusa. Arkadiusz Czartoryski dla Tysol.pl: Ten skład sobie nie radzi
Co się mu zarzuca?
Kłopoty Banasia ciągną się od blisko pięciu lat. Prezes NIK miałby usłyszeć łącznie aż 15 zarzutów, które dotyczą nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych, które składał jako wiceminister, a potem minister finansów w rządzie Beaty Szydło, a także jako prezes Najwyższej Izby Kontroli.
Jednym z wątków jest słynna kamienica Mariana Banasia, w której, jak ujawnił „Superwizjer”, działał hotelik z pokojami na godziny, który był prowadzony przez pasierba mężczyzny, który jest związany z krakowskim półświatkiem.
Czytaj także: Polacy gotowi na Estonię. Czas na zgrupowanie
Kontekst – działania Banasia
Podczas kampanii wyborczej doszło do skandalu z udziałem Mariana Banasia, który został oskarżony o sprzyjanie konkretnej opcji politycznej. Portal TVP Info ujawnił szokujące nagranie prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia z prawnikiem Donalda Tuska Markiem Chmajem. Banaś w rozmowie nie ukrywa swojego politycznego zaangażowania po stronie opozycji i wprost mówi o tym, że jego syn Jakub został politykiem Konfederacji po to, aby nie dopuścić do powstania koalicji tej partii z PiS-em.
Jak podawało TVP Info, nagrania pochodziły z lata ubiegłego roku, gdy szef NIK Marian Banaś spotkał się z pełniącym rolę pośrednika prawnikiem Donalda Tuska Markiem Chmajem.
Prezes NIK ustalał z mężczyzną szczegóły politycznego układu, w którym znaleźli się m.in. politycy Konfederacji, w tym jego syn (…) nagranie zarejestrowano przez urzędników pracujących w NIK, ludzi, którzy nie zgadzają się na upolitycznienie tej instytucji przez paktującego z Tuskiem Banasia
– czytamy w publikacji.