Zdemolował sklep, upił się i zasnął w łazience. Szop recydywista stał się celebrytą
Co musisz wiedzieć:
- Szop pracz włamał się do sklepu monopolowego.
- Zwierzę miało dopuścić się kolejnych kradzieży.
- Historia przyniosła schronisku setki tysięcy dolarów.
Nietypowe odkrycie po Święcie Dziękczynienia
Pierwsze informacje o niecodziennym zdarzeniu pojawiły się tuż po Święcie Dziękczynienia. Pracownicy sklepu monopolowego w Ashland znaleźli w łazience nieprzytomnego szopa pracza.
Zwierzę dostało się do budynku przez dach, potłukło liczne butelki z alkoholem, a następnie wypiło rozlaną zawartość. Po tym incydencie szop trafił do schroniska, gdzie dochodził do siebie. Gdy wytrzeźwiał i doszedł do siebie, został wypuszczony na wolność.
- Krakowskie sądy mają kłopot ze sprawą byłej pary prawników
- Starcie Kosiniaka-Kamysza z prof. Cenckiewiczem. Szef BBN nie brał jeńców
- Pilne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego
- Ważny komunikat dla mieszkańców Poznania
- Tłum nielegalnych imigrantów sforsował granicę na wschodzie. Trwa akcja Straży Granicznej
Nowe podejrzenia wobec szopa
Jak się jednak okazuje, był to dopiero początek jego przygód. Oficer do spraw zwierząt stanowego posterunku Samantha Martin poinformowała, że ten sam szop jest głównym podejrzanym w sprawie włamania do pobliskiego studia karate.
Zwierzę miało również dopuścić się kradzieży przekąsek w lokalnym oddziale Departamentu Komunikacji.
To już trzecie włamanie z jego udziałem
- przyznała Martin.
Internetowa sensacja i realna pomoc
Historia szopa błyskawicznie obiegła internet i stała się lokalną atrakcją. Internauci zaczęli masowo kupować koszulki przedstawiające włamywacza leżącego w stanie upojenia alkoholowego w sklepowej łazience.
Dochód ze sprzedaży - 207 tysięcy dolarów - zostanie przeznaczony na rozbudowę schroniska dla zwierząt.




