Polska gwiazda w szpitalu. Przeszła operację

Irena Santor, która zasłynęła z takich przebojów, jak: „Maleńki znak” (1960), „Embarras” (1960), „Powrócisz tu” (1966), „Tych lat nie odda nikt” (1970) czy „Już nie ma dzikich plaż” (1985), przeszła operację w szpitalu. Jej stan zdrowia pogorszył się w ostatnich dniach. Gwiazda zakończyła swoją karierę w 2021 roku. Zawsze zapewniała jednak, że ma się znakomicie i czuje się w pełni sił.
Na zdrowie nie narzekam, ale na występy, koncerty z pełnym repertuarem nie mam już tyle siły. Ja już swoje wyśpiewałam. Teraz chcę usłyszeć, jak moje piosenki śpiewa młode pokolenie, a także interesuję się tym, co współczesne pokolenie ma w ogóle do zaproponowania w sztuce estradowej
– mówiła w rozmowie z mediami.
Irena Santor w szpitalu
Polska piosenkarka trafiła ostatnio na leczenie do jednego z warszawskich szpitali z powodu ataków kolki nerkowej. Nie obeszło się bez ingerencji chirurgicznej. Ta szczęśliwie przebiegła pomyślnie. Gwiazda wróciła już do domu i czuje się znacznie lepiej.
Kim jest Irena Santor?
Irena Santor to polska piosenkarka, ikona polskiej estrady, nazywana pierwszą damą polskiej piosenki. Urodziła się 9 grudnia 1934 roku w Papowie Biskupim. Swoją bogatą karierę rozpoczęła w 1951 roku jako solistka Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze”, gdzie śpiewała przez 8 lat. Jej charakterystyczny głos – mezzosopran koloraturowy – oraz wyjątkowa interpretacja piosenek sprawiły, że zyskała ogromną popularność i rzeszę fanów. Koncertowała w Polsce i na całym świecie, m.in. w Europie, obu Amerykach, Azji i Australii.
Oprócz działalności muzycznej Irena Santor wystąpiła również w kilku filmach i serialach, m.in. „Przygoda z piosenką” (1969) i „Klub kawalerów” (1962). Otrzymała wiele nagród i wyróżnień, m.in. w 1974 roku Srebrny Krzyż Zasługi, w 1989 roku odznakę „Zasłużony dla Kultury Narodowej”, w 1994 roku nagrodę „Prometeusz” za osiągnięcia estradowe, w 2014 roku medal św. Brata Alberta oraz w 2016 roku nagrodę – Honorowa Gwiazda Dobroczynności.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rosyjska ambasada w Polsce składała kwiaty w miejscu, gdzie stał pomnik zbrodniarza