Kosiniak-Kamysz: „Polska opozycja w czasach wojny wprowadza chaos”. Mocna odpowiedź Beaty Szydło

W rozmowie z tygodnikiem „Newsweek” minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz zaatakował Prawo i Sprawiedliwość, zarzucając tej partii, że „w czasach wojny wprowadza w Polsce chaos”. Do słów polityka odniosła się była premier Beata Szydło.
Czytaj także: Kompletna kompromitacja posłów rządzącej koalicji po dziennikarskiej prowokacji
„To zachowanie władz prowadzi do destabilizacji”
Szef MON @KosiniakKamysz zaatakował opozycję twierdząc, że „wprowadza chaos w czasach wojny”. Doprawdy, niezwykle „odpowiedzialna” wypowiedź. To zachowanie władz, których @KosiniakKamysz jest członkiem prowadzi w ostatnich miesiącach do destabilizacji całego życia publicznego i porządku prawnego w Polsce
– pisze Beata Szydło i dodaje, że to Kosiniak-Kamysz jako szef MON „bierze udział w narzucaniu wojsku i służbom kompulsywnych zmian kadrowych”.
Generałowie sprawdzeni w ostatnich latach czasu wojny u granic Polski, a wcześniej ataku hybrydowego z Białorusi, są wyrzucani ze stanowisk. Ponadto zaczyna się negowanie kluczowych kontraktów zbrojeniowych oraz niszczenie ważnych strategicznych inwestycji w rodzaju CPK oraz portu w Świnoujściu
– wskazała była premier.
Odpowiedzialny rząd, wobec aktualnych okoliczności, wobec wojny trwającej u naszych granic i wobec stale rosnącego zagrożenia, powinien współpracować z opozycją reprezentującą miliony Polaków, a nie tworzyć konflikty i wprowadzać wewnętrzną destabilizację w struktury państwa
– podsumowała Beata Szydło.
Czytaj również: Premier Finlandii: Cała Europa musi się obudzić. Natychmiast
Kosiniak-Kamysz: „To fałszywa propaganda PiS”
Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz podczas rozmowy z „Newsweekiem” zarzucił opozycji, że „przyjęła postawę chaosu i prowadzi swoją partię na manowce”. – Akurat to ostatnie mniej mnie martwi, ale Polska nie zasługuje na opozycję, która w czasach wojny wprowadza chaos. Opowiadanie, że nasz rząd tnie budżet na obronę i będzie likwidować jednostki, to fałszywa propaganda PiS. Budżet na obronność jest największy w historii. Razem z Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych to ponad 4 proc. PKB – mówił szef MON.
Pytany o realny stan polskiej armii, który zastał po 8 latach rządów PiS, odparł: – Nie o wszystkim mogę mówić, w resorcie obrony trwa audyt, ale nie ma wątpliwości, że musimy inwestować w bezpieczeństwo. Finalizacja wielu umów podpisanych przez naszych poprzedników będzie mieć miejsce nie za miesiąc czy dwa, lecz za kilkanaście lat i moim zdaniem więcej było chwalenia się tym niż realnych efektów poprawy polskiej obronności.
Wicepremier pytany, czy będzie korekta decyzji podejmowanych przez rząd PiS, podkreślił: – Nie potępiam wszystkiego, co robiło PiS w dziedzinie obronności. Tym właśnie się różnimy od tych, którzy uważali, że do 2015 r. Polska nie istniała, że nie było żadnej polityki ani strategii. My podtrzymamy to, co dobre, ale tam, gdzie jest możliwość renegocjacji, polepszenia warunków, przyspieszenia czegoś, będę do tego dążył. Sam zakup sprzętu nie kończy modernizacji armii. Jest ważny, jednak potrzeba jeszcze infrastruktury i przygotowania żołnierzy, by z tego sprzętu mogli skorzystać. A przede wszystkim indywidualnego wyposażenia żołnierzy, a tego brakuje.