Prezydent Duda reaguje na słowa Tuska: Niech pan premier tak nie straszy
W środę po południu prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na rok 2024. Jednocześnie zdecydował się skierować ją w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego celem zbadania zgodności z konstytucją.
Zdaniem polskiego prezydenta istnieją wątpliwości co do braku możliwości udziału w obradach Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Andrzej Duda w swoim komunikacie przekazał również, że „analogiczne działania będą podejmowane przez Prezydenta RP każdorazowo w przypadku uniemożliwienia Posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych”.
CZYTAJ TAKŻE: Hiszpański europoseł nie przebiera w słowach: Rząd Tuska to zlepek typu „Frankenstein”
Tusk o przyspieszonych wyborach
Szef rządu Donald Tusk podczas czwartkowej konferencji prasowej zapytany o decyzję prezydenta, stwierdził, że nie chce „kilka miesięcy po wygranych wyborach rozpoczynać nowej kampanii”, bo ma „za dużo do roboty”. Przyznał jednak, że może się to zmienić.
– Jeśli nie da się rządzić, bo prezydent będzie przeszkadzał, i jeśli będą chcieli wcześniejszych wyborów, to je dostaną, ale nie sądzę, żeby tam był jakiś entuzjazm po stronie PiS-u do idei rozwiązania parlamentu – przekazał.
CZYTAJ TAKŻE: Bruksela w ogniu podczas szczytu UE. Sieć zalana nagraniami z demonstracji rolników
Duda odpowiada
Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z portalem Interia powiedział, że „doszliśmy do kuriozalnej sytuacji, w której premier ma pretensje do prezydenta, że ten przestrzega konstytucji”.
– Z uśmiechem słucham wypowiedzi Donalda Tuska, które są powszechnie odbierane jako straszenie czy wręcz grożenie mi. Niech pan premier tak nie straszy, bo ja tylko przypomnę, że zagłosowało na mnie prawie dwukrotnie więcej wyborców niż na partię Donalda Tuska w ostatnich wyborach – dodał.
– Mam najsilniejszy, demokratyczny mandat do sprawowania swojego urzędu. Sprawuję go spokojnie i konsekwentnie. I tak będzie do końca. Moim zadaniem jest stanie na straży konstytucji i porządku demokratycznego. Kiedy ktoś sugeruje, że nie będzie uznawał decyzji prezydenta, zwłaszcza tych, które są wprost oparte na normach konstytucyjnych, to w sposób ewidentny opowiada się przeciwko porządkowi demokratycznemu. I warto, by wszyscy mieli tego świadomość – podsumował prezydent.
CZYTAJ TAKŻE: Jednym z pierwszych zakupów KPRM był ogromny telewizor dla Donalda Tuska?
CZYTAJ TAKŻE: Przyspieszone wybory? Hołownia mówi wprost