Nieoficjalnie: Śledczy weszli do resortu Sienkiewicza

Powodem wejścia do resortu pracowników Prokuratury Okręgowej w Warszawie jest śledztwo w sprawie ewentualnego poświadczenia nieprawdy w notarialnych dokumentach dotyczących zmian we władzach mediów publicznych.
Jak informuje Salon24.pl, „prokuratorzy chcą zweryfikować listę gości ministerstwa 19 grudnia, gdy po godz. 22 miały odbywać się posiedzenia rad nadzorczych i walne zgromadzenia spółek TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej”.
CZYTAJ TAKŻE: Zły dzień ministra ppłk. Sienkiewicza: Trybunał Konstytucyjny podjął decyzję
„Prokuratura przeszukała biuro i mieszkanie notariusz, która pomagała w skoku na TVP”
12 stycznia portal wPolityce.pl przekazał, że „na polecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przeszukano biuro notarialne oraz mieszkanie należące do notariusz Joanny Kończyk, która brała udział w skoku na media publiczne”.
Według portalu śledczy zabezpieczyli wówczas „całą dokumentację oraz sprzęt elektroniczny” warszawskiej notariusz.
„Sprawa kontrowersyjnych decyzji znanej warszawskiej notariusz była szeroko komentowana przez polityków. Bartłomiej Sienkiewicz miał zwołać walne zgromadzenie spółek mediów publicznych w swoim gabinecie, w którym znalazła się notariusz Joanna Kończyk” – podkreślono.
CZYTAJ TAKŻE: Tyrada Wypija na posiedzeniu komisji śledczej. Jabłoński: „Mnóstwo sprzeczności w zeznaniach”
107 minut Sienkiewicza
Przypomnijmy, że ministerstwo kultury w swoim komunikacie opublikowanym 20 grudnia poinformowało, że szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz, powołując się na Kodeks spółek handlowych, „odwołał” 19 grudnia br. dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej oraz ich rady nadzorcze.
Na to, że mogło dojść do przestępstwa poświadczenia nieprawdy zwrócił uwagę jako pierwszy dziennikarz Salon24.pl Marcin Dobski, który wyliczył, że „od momentu głosowania nad uchwałą, wzywającą do podjęcia działań naprawczych w mediach, do powstania kilku aktów notarialnych pieczętujących zmiany w zarządach spółek: Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej, minęło zaledwie 107 minut”.
CZYTAJ TAKŻE: Burza na Twitterze. Co wyciągnął zza pazuchy minister ppłk Bartłomiej Sienkiewicz?
Decyzja sądu w sprawie TVP
Przypomnijmy, że w środę XIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego w Warszawie nie wpisał zmian w zarządzie oraz radzie nadzorczej TVP, które miały miejsce przed ogłoszeniem stanu likwidacji spółki.
Sąd stwierdził, że w przypadku TVP członków zarządu, w tym prezesa powołuje oraz odwołuje Rada Mediów Narodowych. Przypomnijmy, że zgodnie z decyzjami z grudnia prezesem TVP miał zostać Tomasz Sygut.
CZYTAJ TAKŻE: Niemcom nie podoba się budowa ropociągu Płock–Gdańsk
Skandal wokół siłowego przejęcia TVP
Nie milkną echa wobec skandalu, jaki wybuchł, gdy rząd Donalda Tuska bezprawnie i siłowo przejął media publiczne. Do budynku TVP na Woronicza „nowe władze” weszły razem z osiłkami i z pominięciem prawa i procedur. Podobna sytuacja trwa w budynku TVP na placu Powstańców w Warszawie i w siedzibie TVP.
Wciąż „na stanowisku” trwa w siedzibie PAP prezes agencji Wojciech Surmacz, a w siedzibie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej jej kierownictwo: Michał Adamczyk, Samuel Pereira, Marcin Tulicki.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent zaapelował do Tuska w sprawie elektrowni atomowej
W poniedziałek 15 stycznia śledczy z Prokuratury Okręgowej w Warszawie weszli do resortu kultury kierowanego przez ministra Bartłomieja Sienkiewicza. Zabezpieczyli dane z serwerów oraz księgi wejść i wyjść - ustalił @Salon24pl. https://t.co/PVjtLUx6xl
— Marcin Dobski (@szachmad) January 19, 2024