Polka dyskryminowana w Wielkiej Brytanii chce zmienić akcent. Gen. Koziej sugeruje winę Polski
Bohaterka filmu wybiera się do nauczycielki, by ta zniwelowała jej słyszalny środkowoeuropejski akcent.
Kobieta mówi też, że niechęć społeczna zaczęła narastać wraz z powstaniem UKIP (Partia Niepodległości Wielkiej Brytanii). Na fali retoryki UKIP zaczęły się radykalizować nastroje społeczne, co w koncekwencji doprowadziło do Brexitu i niechęci do przyjezdnych.
Na Twitterze sprawę tego filmu skometował były szef BBN, gen. Stanisław Koziej sugerując, że sprawa ta ma związek z obecnym kształtem polskiej polityki.
Smutny sygnał,że takie reklamy pojawiają się w Wielkiej Brytanii. One,niestety,mówią coś więcej o dzisiejszej Polsce
Odpowiedział na to ekonomista, wicedyrektor Akademickich Inkubatorów Przedsiębiosczości, Karol Walczak:
a może coś mówią o dzisiejszej Wielkiej Brytanii?
Można zgodzić się z gen. Koziejem, że sprawa jest smutna, smutna podwójnie, bowiem smutny fakt dyskryminacji Polaków w Wielkiej Brytanii służy osobom z kręgów byłych władz do własnych, krajowych rozgrywek politycznych.
Czy to faktycznie nie dziwne, że kiedy w Polsce dojdzie do jakiegokolwiek aktu dyskryminacji, to liberalna opinia publiczna jako przyczynę wkazuje polskie władze, kiedy zaś do takich aktów dochodzi gdzie inndziej, to winne są wg tejże opinii... polskie władze?
Oryginalny film można obejrzeć po kliknięciu TUTAJ
źródło: TT, BBC
#REKLAMA_POZIOMA#
Smutny sygnał,że takie reklamy pojawiają się w Wielkiej Brytanii. One,niestety,mówią coś więcej o dzisiejszej Polsce https://t.co/r7DbFZVyNp
— Stanisław Koziej (@SKoziej) 24 września 2017
Też. Ale gdybyśmy sami sobie nie zawinili, nie dali pretekstu obecną głupią polityką krajową i międzynarodową, nie byłoby tego.
— Stanisław Koziej (@SKoziej) 24 września 2017