Królikowski: Myślę, że jestem pionkiem. Celem tego całego zabiegu jest prezydent i jego zdyskredytowanie
Były wiceminister sprawiedliwości odniósł się do informacji o podjętych wobec niego działań przez prokuraturę, która chce go oskarżyć o ukrywanie środków finansowych, czyli pieniędzy, pochodzących z przestępstwa.
– Jest to dla mnie zaskoczenie. Przygotowałem swoją żonę i dzieci na to, że mogę być zatrzymany, a swoich współpracowników w kancelarii, że może wejść CBŚ i zajmować akta klientów
– przyznał.
W ocenie prof. Królikowskiego, celem podjętych przez prokuraturę działań nie jest on sam, a prezydent Andrzej Duda.
– Myślę, że jestem pionkiem. To, że pionka można przewrócić, to jasne. Celem tego całego zabiegu jest – według mojej oceny – prezydent – mówił, dodając że cały zabieg ma na celu zdyskredytowanie autorytetu prezydenta i przygotowanych przez niego ustaw o sądownictwie. – Pytania do prezydenta w poniedziałek będą dotyczyły tego, dlaczego korzysta z pomocy przestępcy
– stwierdził profesor Królikowski. Jak dodawał, za chwilę może być konferencja prasowa, na której ktoś będzie pokazywał gwóźdź do jego trumny.
Królikowski zapewnia, że cała procedura jest legalna.
- Klient jest przestraszony, że może być aresztowany. Z aresztem można wyjść za poręczeniem majątkowym, w związku z tym deponuje u mnie środki. To jest legalny depozyt adwokacki. Normalna procedura, przewidziana w regulaminie wykonywania zawodu adwokata. Deponuje środki na cele postępowania przygotowawczego, ja je przechowuję, ale jestem jak bank. Muszę te pieniądze wydać na każde jego żądanie.
- tłumaczył.
Adwokaci są kością niezgody i też dużym problemem dla prokuratury.
- powiedział, tłumacząc skąd ten konflikt z prokuraturą.
/ Źródło: RMF FM
#REKLAMA_POZIOMA#