"Przesłanie ks. Blachnickiego nadal przyciąga". Odpowiedzialni za ruch oazowy o fenomenie tego projektu
Urszula Pohl, główna odpowiedzialna za Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła, założony przez ks. Blachnickiego, wskazała, że był on człowiekiem przewidującym, a stworzony przez niego program formacyjny nie jest osadzony w konkretnym kontekście kulturowym, z czego wynika jego uniwersalność i aktualność. „Formacja oparta jest o Ewangelię i wizję Soboru Watykańskiego II. Tematem pracy habilitacyjnej ks. Blachnickiego była soborowa wizja eklezjologii pastoralnej, którą wcielał w życie. Program jest cały czas aktualny, wiadomo, że trzeba dostosowywać metody, sposób kontaktowania się z młodym człowiekiem. Dzisiaj ten młody człowiek jest inny niż wtedy, gdy żył ks. Blachnicki, ale ta droga ku pełnej wolności, wolności przez Chrystusa, przez wyzwolenie w Chrystusie, znajdowanie w nim sensu, jest zawsze aktualna” – powiedziała.
Dodała, że obecnie ruch oazowy jest bardziej rozwinięty wśród rodzin tworzących Domowy Kościół. „Są też grupy młodzieżowe w każdej diecezji. Obecność młodzieży w Ruchu Światło-Życie bardzo zależy od duszpasterzy. Kiedy młodzi dorastają wchodzą do Domowego Kościoła albo podejmują inne aktywności. Potrzebują wsparcia duszpasterzy, ludzi dorosłych. Jeżeli są ludzie, którzy chcą z nimi współpracować, pokazywać ideały, wtedy naprawdę widać, że to funkcjonuje, młodzi dojrzewają i odnajdują swoją drogę w Kościele i świecie” – zaznaczyła Urszula Pohl.
Kilkanaście tysięcy młodych na wakacyjnych oazach
Moderator generalny Ruchu Światło-Życie, ks. Marek Sędek podkreślił, że to środowisko stara się być wiernym założeniom, które nadał ks. Blachnicki. „Niektóre rzeczy trzeba dostosować, ale to, co było fundamentem, piętnastodniowe oazy, są organizowane. Walczymy nie raz jak lwy, bo jest to trudne, żeby wyjechać na piętnastodniowe rekolekcje, żeby obydwoje małżonkowie mieli urlop. Nie poddajemy się! W tym roku kilkanaście tysięcy małżonków było na takich rekolekcjach. Cały czas próbujemy być wierni charyzmatowi, który zostawił nam ks. Blachnicki” – powiedział.
Mówiąc o zainteresowaniu ruchem oazowym wśród młodych, wskazał, że nadal ono istnieje, choć nie jest tak duże, jak w latach 80. czy 90. „Kilkanaście tysięcy młodych ludzi uczestniczyło w tegorocznych oazach wakacyjnych. Próbujemy dostosować język przekazu. Także duszpasterze, moderatorzy, animatorzy, muszą się dostosować do konkretnych grup” – dodał.
Ks. Sędek wymienił także cechy ks. Blachnickiego, które mogą inspirować współczesnych ludzi. „Niezłomność w dążeniu do celu, niesamowita umiejętność łączenia wielkiej wiedzy teologicznej z praktycznym działaniem, wcielaniem w życie oraz wiara, która dla ks. Blachnickiego była elementem nawrócenia i leitmotive całego życia. W swoim testamencie mówi, że właściwie nie miał żadnych pokus, nie tylko przeciwko wierze, od nawrócenia, ale też nie miał innych zainteresowań poza sprawami duchowymi. To pokazuje jak Pan Bóg pociągnął go mocno za sobą” – powiedział.
Zamordowany - ofiara komunistycznej zbrodni
Ksiądz Franciszek Blachnicki (1921-1987) jest zaliczany – jak podkreślają historycy Instytutu Pamięci Narodowej – do najwybitniejszych przedstawicieli polskiego duchowieństwa katolickiego w okresie PRL. Był założycielem i duchowym ojcem Ruchu Światło-Życie – jednego z ruchów odnowy Kościoła wg nauczania Soboru Watykańskiego II – oraz wspólnoty życia konsekrowanego Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła. Walczył z okupantem niemieckim w czasie II wojny światowej, trafił do KL Auschwitz, w 1942 r skazany na karę śmierci. W okresie Polski Ludowej represjonowany przez władze komunistyczne. Do czasu nagłej śmierci w 1987 roku w Carlsbergu w Niemczech był obiektem szykan i inwigilacji. IPN ogłosił, że ks. Franciszek Blachnicki padł ofiarą komunistycznej zbrodni – zamordowany poprzez otrucie.
Ks. Franciszek Blachnicki był wykładowcą Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Został pośmiertnie odznaczony tytułem profesora honorowego tej uczelni. Uroczystość odbyła się 9 października podczas debaty „Wojtyła i Blachnicki – prorocy wolności w czasach zniewolenia”.