Media Michnika: „Niemiecki minister oburzony decyzją polskiego rządu”. Komentatorzy szybko wyjaśnili

- Kiedy ci to odpowiada, jesteś solidarny, a kiedy ci to nie odpowiada, nie jesteś
- mówi cytowany przez Financial Times niemiecki minister rolnictwa Cem Özdemir, który uważa, ze Komisja Europejska nie przedłużajac embarga na import ukraińskiego zboża postąpiła właściwie, a kraje Europy wschodniej chciałyby solidarności z Ukrainą "w niepełnym wymiarze godzin".
Tekst opisuje na swoich łamach należąca do Agory Gazeta.pl. Tego było już za wiele nawet dla komentatorów medium Michnika.
- Nie można być solidarnym, kiedy rodzimy rolnik ponosi przez to straty. Jestem za unia, jestem przeciw PiS ale musimy bronić własnego podwórka, nikt nie pomógł Ukraincom tyle co Polacy. Teraz czas pomyśleć o sobie, dosyć pomagania niech wracają do siebie i walczą za swój kraj!
- >>Kiedy ci to odpowiada, jesteś solidarny, a kiedy ci to nie odpowiada, nie jesteś .
Tak właśnie Niemcy zaczęli pomagać Ukrainie.
Powtarzam to wam żołnierze betonowi z obu okopów: Moralność Kalego jest wtedy kiedy oni stosują moralność Kalego, natomiast gdy my ją stosujemy, to nie jest moralność Kalego
- Niemcy, którzy najdłużej nie chcieli pomóc Ukrainie, przez których politykę wobec Putina jest w ogóle ta wojna, którzy zbudowali rurociąg Nord Stream 2 omijający Polskę pouczają nas czym jest solidarność.
- Bredzisz Gazeto za swoimi niemieckimi koleżkami. Wczoraj w ?Welt am Sonntag? Adaś Michnik się skarżył jak to w Polsce źle z tym PiSem. Lamentował. Krzywił się. Wszystko go bolało. Nie ma jak to się wypłakać na niemieckim ramieniu..
A pan solidarny niemiec, nieniemiec - Özdemir zapomniał, że niemieckie rolnictwo kasuje najwiecej dopłat? Solidarnie (z kimkolwiek) zapomniał czy niesolidarnie? Oto jest pytanie..
Panie Kołodziejczak z tuskowej łapanki - czemu pan milczysz? Niedawno paliły się opony a dzisiaj już Unia ma rację? Jak to jest z panem walczącym.. Tusku j**a ważci podwiązał, czy co. Już pan o polskiej wsi zapomniał?
- piszą komentatorzy, których komentarze system portalu sklasyfikował jako "najpopularniejsze"
Zakaz importu z Ukrainy
Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo zakaz obowiązywał do 5 czerwca, a następnie został przedłużony do 15 września. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych pozostawał dozwolony.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w ubiegły piątek w Tomaszowie Lubelskim, że 15 września albo KE zamknie granicę dla zbóż z Ukrainy na kolejne miesiące, albo polski rząd sam ją zamknie. Podkreślił, że dla rządu PiS obrona polskiego rolnika jest najważniejsza.
We wtorek polska Rada Ministrów przyjęła uchwałę wzywającą KE do przedłużenia zakazu importu po 15 września. Podkreślono w niej, że jeśli się to nie stanie, Polska wprowadzi taki zakaz na poziomie krajowym. I tak się stało.
Przedłużeniu embarga na ukraińskie zboże przeciwstawia się Ukraina. Ukraina zwróciła się ze skargą do Światowej Organizacji Handlu (WTO).