List Piotra Dudy na rocznicę sierpnia: Nie po drodze nam z tymi, którzy depczą porozumienia sierpniowe.
Uczestnicy uroczystości
37. rocznicy podpisania
porozumień sierpniowych
w Gdańsku
Drodzy przyjaciele!
31. sierpnia Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” w całej Polsce obchodzi swoje urodziny – rocznicę podpisania porozumień sierpniowych. W tym roku w sposób szczególny w Lubinie, gdzie 35. lat temu komuniści dopuścili się zbrodni. Od milicyjnych kul zginęło trzech naszych kolegów, a kilkanaście osób zostało rannych. Ponieśli ofiarę, bo w pokojowej manifestacji upomnieli się o sierpniowe postulaty. Te same, o których dzisiaj niewielu chce pamiętać, choć wielu chce je świętować!
Dla „Solidarności” postulaty sierpniowe, to nie straszak na komunistyczną władzę, czy spis pobożnych życzeń aktualnych tylko w latach 80-tych. Dla nas to testament do realizacji, pozostawiony przez tych, których dzisiaj wspominamy. Przede wszystkim ofiary naszej drogi do wolności.
Wielu próbuje wykazać dzisiaj, że była jakaś pierwsza i druga „Solidarność”. A ja pytam kiedy skończyła się pierwsza, a zaczęła druga? I odpowiadam – nigdy się nie skończyła. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” powstał w sierpniu 1980 roku i nieprzerwanie trwa do dzisiaj. Jeden i ten sam. Dumnie trzyma swoje sztandary, jest depozytariuszem i kontynuatorem sierpniowego dziedzictwa. Dlatego robimy wszystko, aby postulaty ze Szczecina, Gdańska, Jastrzębia i Katowic zostały wreszcie zrealizowane. Wbrew tym wszystkim, którzy uważają się za ludzi „Solidarności”, a faktycznie ją zdradzili.
I oni chcą dzisiaj z nami świętować! Co gorsza ciągną za sobą tabuny polityków, którzy od lat depczą sierpniowe postulaty. O nie – nie po drodze nam z nimi.
To nie Solidarność odeszła od ludzi. To wielu ludzi „Solidarności” porzuciło „Solidarność” idąc w biznes, lub politykę. To normalne, takie ich prawo. Problem w tym, że wielu z nich sprzeniewierzyło się temu o co walczyło. Zamieniło sierpniowe postulaty na własne kariery i pieniądze. Podeptało je, zamiast wprowadzać w życie. I „Solidarność” jest dla nich dzisiaj wyrzutem sumienia. Dlatego trzeba ją zniszczyć, aby nie przypominała o ich zdradzie.
Ale czy to się komuś podoba czy nie, będziemy robić swoje. Będziemy wprowadzać sierpniowe dziedzictwo do polskiej rzeczywistości, bo jesteśmy tego dziedzictwa kontynuatorem i depozytariuszem. I będziemy to robić bez względu na to, ile wysiłku i czasu będzie nas to kosztowało. Bo egzamin z Solidarności trzeba zdawać codziennie, a nie tylko kiedyś.
Dziękuję wam dzisiaj z Lubina za obecność, nie tylko w Gdańsku ale i w całej Polsce. Świętujemy tak swoje urodziny, bo Solidarność rodziła się w całej Polsce. Nie tylko w Gdańsku, Szczecinie, Jastrzębiu i Katowicach.
Niech żyje Solidarność.
I tak wygramy!
Piotr Duda