Dramat w Paryżu. Wepchnął kobietę pod nadjeżdżający pociąg
Migrant z Gwinei, Mamadou B. popchnął 52-letnią Algierkę, a ta wpadła pod pociąg na stacji Cite-Universitaire. Jej życia nie udało się uratować. Okazało się, że mężczyzna cierpi z powodu problemów psychicznych i był już leczony psychiatrycznie. To nie pierwszy raz, kiedy zaatakował innego człowieka. W 2011 roku wepchnął pod metro przypadkowego mężczyznę. Ten cudem uszedł z życiem.
Policja zatrzymała sprawcę
Sprawca został zatrzymany kilkanaście godzin później, kiedy dokonywał kradzieży w Vitry-sur-Seine pod Paryżem. W rozmowie z policją mówił nieracjonalne rzeczy. Imigrant twierdził, że działał "w imię boga". Dodał, że najłatwiej jest mu zabijać osoby starsze i niepełnosprawne. Twierdził również, że musi wskrzesić wszystkich zmarłych, ponieważ zbliża się koniec świata.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jarosław Kaczyński: Zadaniem władzy jest służyć wszystkim, służyć narodowi