Szef ukraińskiego wywiadu: Rosyjska FSB otrzymała rozkaz zabicia Prigożyna

Budanow w rozmowie podkreśla, że najważniejszym skutkiem buntu Prigożyna jest fakt, że Grupa Wagnera nie będzie już obecna na Ukrainie jako podmiot realizujący własną działalność operacyjną. Szef ukraińskiego wywiadu przyznał, że w przeciwieństwie do regularnych sił zbrojnych Rosji wagnerowcy stwarzali wojskom ukraińskim spore problemy.
Ten czynnik jest dla nas dość ważny. Bo z przykrością trzeba przyznać, że prywatna kompania wojskowa Wagner pokazała się jako dość potężna siła bojowa, w przeciwieństwie do regularnych rosyjskich jednostek wojskowych. Potrafią walczyć we właściwy sposób i są gotowi do poświęceń, aby sprostać zadaniu
– powiedział Budanow.
„Grupa Wagnera na Białorusi nie jest zmartwieniem”
W rozmowie poruszono także kwestię przeniesienia Grupy Wagnera na Białoruś. Budanowa zapytano, czy martwi go ta decyzja rosyjskich władz.
Nie. Ponowne, masowe rozmieszczenie wojsk Grupy Wagnera na Białorusi nie jest planowane. Hub, który tam tworzą, służy celom logistycznym. Będzie tam część biurowa i centrum rekrutacyjne tworzone dla operacji Wagnera za granicą, głównie w Afryce. (…) Większość personelu, który był wcześniej zaangażowany w walkę na Ukrainie, będzie stopniowo przenoszona do Afryki, aby tam budować operacje
– poinformował szef ukraińskiego wywiadu.
„Wydano wyrok na Prigożyna”
Budanow poinformował także, iż Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji otrzymała rozkaz zabicia Prigożyna.
Mamy świadomość, że FSB otrzymała zadanie zabicia go. Czy im się to uda? Czas pokaże. Tak czy inaczej, wszystkie potencjalne próby zabójstwa nie będą szybkie. Potrzebują trochę czasu, aby opracować odpowiednie podejście i osiągnąć etap, w którym są gotowi do operacji na dużą skalę. Chciałbym podkreślić, że jest to duże pytanie otwarte. Czy będą w stanie to zrobić? Czy odważą się wykonać ten rozkaz?
– zastanawiał się szef GUR.