Steczkowska rozpłakała się w TVP. Wzruszający występ gwiazdy

Justyna Steczkowska zaśpiewała w TVP z okazji Dnia Matki. Zanim rozpoczęła swój występ, powiedziała, że jej mamy nie ma już wśród żywych. Artystka nie ukrywała, że śmierć najbliższej jej osoby była dla niej wyjątkowo trudna. Kiedy zaczęła śpiewać utwór z repertuaru Violetty Villas "Do ciebie mamo" po jej policzkach popłynęły łzy.
- To była piękna śmierć w otoczeniu rodziny, dzieci i wnuków. Odchodziła powoli, trwało to kilka dni. Lekarz powiedział, że nie ma już nadziei i czas się pożegnać z mamą - wyznała Steczkowska.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Afera korupcyjna w PE. Eva Kaili chce wrócić do swoich obowiązków
Steczkowska ze wzruszeniem wspomina mamę
Piosenkarka już po koncercie udzieliła wywiadu dla Onetu. Opowiedziała, jak trudne były dla niej ostatnie chwile pożegnania z mamą.
- Mama była po wylewie i już nie mówiła, natomiast miała wiele momentów przytomności. Wiedziała, że jest w takiej, a nie innej rzeczywistości. Jak zasypiała, śpiewałam jej różne piosenki, które znała. Robiłam to, żeby było jej przyjemniej. Największym szokiem było dla mnie to, że gdy śpiewając jej piosenkę "Matczyne ręce", zanuciła ze mną fragment. To było niezwykłe przy tej chorobie - wyjaśniła Steczkowska.
W listopadzie 2020 roku opublikowała również wpis na Instagramie, w którym podziękowała mamie za wszystko, co dobre w jej życiu.
- Jestem wdzięczna Bogu za to, że miałam taką mamę, za to, że mogłam z nią być do końca... Pielęgnować ją, masować obolałe stopy, śpiewać jej ulubione piosenki na dobranoc, swoim służeniem jej pokazywać jak ważna była dla mnie, jak bardzo wdzięczna jej jestem za życie, które mi dała, za miłość i troskę, którą nas obdarowała ❤️ Odeszła w naszym domu, otoczona dziećmi, które ją kochały i wnukami, które ją uwielbiały...Smutno mi mama bez Ciebie...Byłaś najdzielniejszą kobietą jaką znałam i człowiekiem o wielkim sercu ❤️ P.S. Śmierć to tylko zamiana światów... Do zobaczenia Kochana ❤️🙏 - czytamy.