Ordo Iuris: Zakaz modlitwy przed klinikami aborcyjnymi ciosem w podstawowe wolności
Sprawa miała swój początek 24 marca 2022 r., kiedy to Zgromadzenie Irlandii Północnej uchwaliło Ustawę o usługach aborcyjnych. Art. 5 ust. 2 tego aktu uznaje za przestępstwo „podejmowanie działań w strefie bezpiecznego dostępu do klinik aborcyjnych z zamiarem bezpośrednim lub lekkomyślnie, mające na celu wywieranie wpływu na osobę chronioną, bezpośrednio lub pośrednio”. Do osób „chronionych” zalicza się klientki klinik aborcyjnych, osoby im towarzyszące oraz personel medyczny.
Ustawa nie daje zwolennikom ochrony życia wyrażającym swoje poglądy w pobliżu szpitali żadnej możliwości powołania się na „uzasadnione usprawiedliwienie” swoich działań. W związku z tym, Prokurator Generalny Irlandii Północnej zwrócił się do Sądu Najwyższego Wielkiej Brytanii o rozstrzygnięcie, czy wspomniany przepis nie wykracza poza kompetencje ustawodawcze Zgromadzenia Irlandii Północnej. Wiąże się on bowiem z naruszeniem wolności sumienia, religii, zgromadzeń i wyrażania opinii, które są gwarantowane przez Europejską Konwencję Praw Człowieka. Prokurator zwracał uwagę sądowi, że sytuacja działaczy pro life jest w praktyce mniej korzystna niż np. ekologów blokujących drogi publiczne. Sąd Najwyższy uznał jednak, że przepis ustawy nie narusza wymienionych praw.
Głos w tej sprawie zabrał także Komitet Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet (CEDAW). W swoim raporcie organ ten wskazał na formy „utrudniania” kobietom dostępu do aborcji w Irlandii Północnej. Jako „agresywne” zostały w raporcie określone zachowania takie jak eksponowanie przez zwolenników ochrony życia plakatów ze zdjęciami pokazującymi skutki aborcji, prowadzenie rozmów z kobietami w celu zmiany ich decyzji czy wręczanie im ulotek pro life. Komitet CEDAW uznał działalność aktywistów za „dyskryminację kobiet” i wezwał do stworzenia prawa, które bezwzględnie zakaże jakichkolwiek działań wokół klinik aborcyjnych i przynależnych obiektów.
Równolegle do prac w Irlandii Północnej, w Parlamencie Wielkiej Brytanii trwały czynności legislacyjne nad poprawką do art. 9 Ustawy o Porządku Publicznym. Według tego aktu, zakazana byłaby nawet modlitwa w myślach przed klinikami aborcyjnymi. Poprawka 45 do tej ustawy zmierza do zakazania, pod groźbą kary grzywny, podejmowania jakichkolwiek pokojowych prób wpłynięcia na zmianę zdania kobiety, która zamierza dokonać aborcji. Według innej poprawki zaproponowanej w Izbie Lordów, sankcji miałoby podlegać przekazywanie informacji dotyczących aborcji w sposób, który może być widziany lub słyszany przez osobę próbującą wejść do pomieszczeń, w których przeprowadzane są aborcje lub opuszczającą te pomieszczenia i z uzasadnionym prawdopodobieństwem może wywołać u niej niepokój. Obecnie poprawki rozpatrywane są przez Izbę Lordów. Następnie trafią one do Izby Gmin, a po ich zatwierdzeniu konieczna będzie zgoda królewska.
- Kolejnym krokiem może być cenzurowanie publicznego wypowiadania się osób o poglądach pro life pod pretekstem potencjalnej możliwości wywarcia wpływu na kobiety zamierzające dokonać aborcji. Planowana poprawka może doprowadzić do wykluczenia z dyskursu publicznego przeciwników aborcji. Zasadne jest zatem stwierdzenie, że tam, gdzie prawo przestaje chronić życie człowieka od momentu poczęcia, pozostali członkowie społeczeństwa w krótkim czasie sukcesywnie będą tracić pozostałe wolności – wolność słowa, sumienia i zgromadzeń. Bez tych wolności, które są filarami demokracji, państwo utraci status demokratycznego państwa prawa” – podkreśla adw. Magdalena Mickiewicz, koordynator Centrum Wolności Religijnej Instytutu Ordo Iuris.