[FELIETON "TS"] Rafał Woś: Obraz Polski trochę bardziej kolorowy

Postrzeganie Polski w Europie bardzo się ostatnio zmienia. I jest to zmiana na lepsze.
 [FELIETON
/ fot. M. Żegliński

Rok temu to była karykatura. I to raczej z gatunku tych dość grubo ciosanych. Powszechne na Zachodzie przeświadczenie głosiło, że nad Wisłą zagnieździł się populistyczny i prawicowy rząd, który – wbrew woli większości Polaków – wyprowadza Polskę z Unii Europejskiej i zajmuje się głównie łamaniem praworządności, prześladowaniem mniejszości seksualnych i budowaniem zamordystycznego państwa. Kolorów (oczywiście czarnych) do rysowania tego obrazka dostarczało wielu dyżurnych polskich komentatorów, którzy obsługiwali wyświechtane stereotypy na temat półdzikiego Wschodu przyjętego do Unii na kredyt. A teraz pokazującego swoją prawdziwą gębę.

Wtedy Putin zaatakował Ukrainę. Nie, nie powiem, że „wszystko się wtedy zmieniło”. Ale na pewno od tego 24 lutego 2022 roku zmieniło się wiele. Najtrafniej byłoby chyba powiedzieć, że karykaturalna i uproszona wizja Polski dostała parę nowych kolorów oraz pewną głębię. Nadal to nie jest wierny portret (bo to chyba nigdy we wzajemnym postrzeganiu się narodów nie jest możliwe). Ale przynajmniej ta karykatura nie jest już taka strasznie toporna.

Co nowego pojawiło się na obrazku? Bez wątpienia było (i jest nadal) w Europie sporo zaciekawienia, jak u licha tym Polakom udało się przyjąć te 2 miliony Ukraińców? A przy tym nie zmienić się w państwo upadłe, które pęka pod ciężarem napływu uchodźców? Jak udało się w krótkim czasie zbudować funkcjonalny i drożny – choć nietestowany przecież nigdy wcześniej – model podziału obowiązków pomiędzy administrację państwową (rząd i samorząd) oraz sektor pozarządowy? To było i jest imponujące. I ta wiadomość poszła w świat.

Ale nie chodzi tylko o to. W minionych miesiącach Polska pojawiała się w europejskich newsach i publicystyce jeszcze w dwóch – nieznanych wcześniej – wcieleniach. Pierwsze z nich to nowy i bardzo aktywny gracz, który zaczyna wpływać na unijną politykę w sprawie Ukrainy i Rosji. Na przykład wyciągając za uszy Niemców do tego, by jednak zgodzili się posłać na wschód bardziej konkretne wsparcie wojskowe. Nie miejmy złudzeń. Wielu środowiskom na Zachodzie taka aktywność Polski się nie podoba – to ci, co uważają, że Rosji nie można drażnić. Tylko się z nią jak najszybciej ułożyć. Nawet oni jednak tego zaangażowania Polski ominąć ani zatupać już tak łatwo nie mogą. Po drugie, coraz częściej na Zachodzie przebija się wieść o mocnych zbrojeniach polskiej armii. „Politico” nazwało nawet Warszawę „nową militarną potęgą na kontynencie”. Dla Polski – i dla polskiego potencjału odstraszania ewentualnych agresywnych posunięć ze strony Rosji – to dobrze.

Wszystko to nakłada się na twarde i obiektywne ekonomiczne fakty. W Europie ostatnia dekada uchodzi za straconą. To czas stagnacji albo wręcz kolejnych kryzysów. A Polska jest akurat krajem, który tym tendencjom wyraźnie przeczy. Rosnąc przez cały ten okres dość mocno (nawet w trudnym 2023 roku), unikniemy recesji, a – co chyba jeszcze ważniejsze – polepszając wiele wskaźników społecznych, takich jak wzrost płac realnych (w perspektywie całej dekady spory – nawet pomimo inflacji) czy produktywności. To też nie przechodzi niezauważone.

Wszystkie te nowe elementy są ciągle w europejskich głowach składane w jedną całość. Ale w końcu się złożą. I może będzie to wreszcie obraz trochę bardziej sprawiedliwy niż ta dotychczasowa karykatura.

Tekst pochodzi z 7 (1777) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
On chce być prezydentem tylko niektórych Polaków tylko u nas
On chce być prezydentem tylko niektórych Polaków

Dziś Rafał Trzaskowski był obecny na debacie TVP, ale nie zapominajmy, że w ostatni piątek zbojkotował debatę w TV Republika. O czym to świadczy?

Papież Leon XIV odwrócił się od tęczowej flagi. To nagranie obiega świat z ostatniej chwili
Papież Leon XIV odwrócił się od tęczowej flagi. To nagranie obiega świat

- Papież Leon XIV patrzy na tęczową flagę zła — i całkowicie ją ignoruje, patrząc w inną stronę. To może być jeden z najbardziej uznanych papieży w historii - pisze najpopularniejszych profili katolickich na platformie "X" publikując nagranie z nowym papieżem Leonem XIV.

Nawrocki kontra Trzaskowski w debacie TVP. Padły mocne słowa z ostatniej chwili
Nawrocki kontra Trzaskowski w debacie TVP. Padły mocne słowa

Karol Nawrocki nie przebierał w słowach odnosząc się do kwestii reprywatyzacji w Warszawie. – Jest pan skuteczniejszy niż mafia reprywatyzacyjna – mówił do Rafała Trzaskowskiego.

Stanowski uderzył w Wysocką-Schnepf podczas debaty TVP z ostatniej chwili
Stanowski uderzył w Wysocką-Schnepf podczas debaty TVP

Od godz. 20 w TVP trwa debata prezydencka z Dorotą Wysocką-Schnepf jako prowadzącą, którą ostro skrytykował Krzysztof Stanowski.

Karol Nawrocki wygrywa w obu turach. Nowy sondaż AtlasIntel z ostatniej chwili
Karol Nawrocki wygrywa w obu turach. Nowy sondaż AtlasIntel

Karol Nawrocki z wynikiem 28,6% wygrałby pierwszą turę wyborów prezydenckich. Co więcej, wygrałby także drugą turę – wynika z sondażu AtlasIntel.

Debata prezydencka TVP. Ostatnie starcie przed wyborami z ostatniej chwili
Debata prezydencka TVP. Ostatnie starcie przed wyborami

W poniedziałek o godz. 20 rozpoczęła się debata prezydencka na antenie TVP w likwidacji. Biorą w niej udział wszyscy kandydaci.

Anonimowy Sędzia: Sędzia Iustitii łamie konstytucję wypowiadając się z pogardą nt. jednego z kandydatów w wyborach tylko u nas
Anonimowy Sędzia: Sędzia Iustitii łamie konstytucję wypowiadając się z pogardą nt. jednego z kandydatów w wyborach

Trochę się już przyzwyczailiśmy do polityków w togach, którzy angażują się w spór polityczny. Spotykają się z politykami towarzysko. Do tej pory jednak nikt w tak jawny sposób nie wypowiedział się w trakcie kampanii wyborczej wskazując dezaprobatę wobec jednego z kandydatów.

Świnoujście zagrożeniem dla Hamburga? Niemcy krytykują polską inwestycję z ostatniej chwili
Świnoujście zagrożeniem dla Hamburga? Niemcy krytykują polską inwestycję

''Ostsee Zeitung'' pisze, że terminal kontenerowy w Świnoujściu jest nieopłacalny i szkodzi ekosystemowi. Wcześniej organizacja "Lebensraum Vorpommern" pozwała Polskę.

Morderstwo na kampusie UW. Są nowe informacje Wiadomości
Morderstwo na kampusie UW. Są nowe informacje

Jak podaje Prokuratura Okręgowa w Warszawie, sekcja zwłok zamordowanej kobiety na Uniwersytecie Warszawskim trwała siedem godzin.

Zamieszanie z losowaniem przed debatą w TVP. Stanowski zdradził kulisy z ostatniej chwili
Zamieszanie z losowaniem przed debatą w TVP. Stanowski zdradził kulisy

W poniedziałek odbędzie się ostatnia przed I turą debata prezydencka. Burzę w sieci wywołało losowanie kolejności wypowiedzi. Krzysztof Stanowski zabrał głos w tej sprawie.

REKLAMA

[FELIETON "TS"] Rafał Woś: Obraz Polski trochę bardziej kolorowy

Postrzeganie Polski w Europie bardzo się ostatnio zmienia. I jest to zmiana na lepsze.
 [FELIETON
/ fot. M. Żegliński

Rok temu to była karykatura. I to raczej z gatunku tych dość grubo ciosanych. Powszechne na Zachodzie przeświadczenie głosiło, że nad Wisłą zagnieździł się populistyczny i prawicowy rząd, który – wbrew woli większości Polaków – wyprowadza Polskę z Unii Europejskiej i zajmuje się głównie łamaniem praworządności, prześladowaniem mniejszości seksualnych i budowaniem zamordystycznego państwa. Kolorów (oczywiście czarnych) do rysowania tego obrazka dostarczało wielu dyżurnych polskich komentatorów, którzy obsługiwali wyświechtane stereotypy na temat półdzikiego Wschodu przyjętego do Unii na kredyt. A teraz pokazującego swoją prawdziwą gębę.

Wtedy Putin zaatakował Ukrainę. Nie, nie powiem, że „wszystko się wtedy zmieniło”. Ale na pewno od tego 24 lutego 2022 roku zmieniło się wiele. Najtrafniej byłoby chyba powiedzieć, że karykaturalna i uproszona wizja Polski dostała parę nowych kolorów oraz pewną głębię. Nadal to nie jest wierny portret (bo to chyba nigdy we wzajemnym postrzeganiu się narodów nie jest możliwe). Ale przynajmniej ta karykatura nie jest już taka strasznie toporna.

Co nowego pojawiło się na obrazku? Bez wątpienia było (i jest nadal) w Europie sporo zaciekawienia, jak u licha tym Polakom udało się przyjąć te 2 miliony Ukraińców? A przy tym nie zmienić się w państwo upadłe, które pęka pod ciężarem napływu uchodźców? Jak udało się w krótkim czasie zbudować funkcjonalny i drożny – choć nietestowany przecież nigdy wcześniej – model podziału obowiązków pomiędzy administrację państwową (rząd i samorząd) oraz sektor pozarządowy? To było i jest imponujące. I ta wiadomość poszła w świat.

Ale nie chodzi tylko o to. W minionych miesiącach Polska pojawiała się w europejskich newsach i publicystyce jeszcze w dwóch – nieznanych wcześniej – wcieleniach. Pierwsze z nich to nowy i bardzo aktywny gracz, który zaczyna wpływać na unijną politykę w sprawie Ukrainy i Rosji. Na przykład wyciągając za uszy Niemców do tego, by jednak zgodzili się posłać na wschód bardziej konkretne wsparcie wojskowe. Nie miejmy złudzeń. Wielu środowiskom na Zachodzie taka aktywność Polski się nie podoba – to ci, co uważają, że Rosji nie można drażnić. Tylko się z nią jak najszybciej ułożyć. Nawet oni jednak tego zaangażowania Polski ominąć ani zatupać już tak łatwo nie mogą. Po drugie, coraz częściej na Zachodzie przebija się wieść o mocnych zbrojeniach polskiej armii. „Politico” nazwało nawet Warszawę „nową militarną potęgą na kontynencie”. Dla Polski – i dla polskiego potencjału odstraszania ewentualnych agresywnych posunięć ze strony Rosji – to dobrze.

Wszystko to nakłada się na twarde i obiektywne ekonomiczne fakty. W Europie ostatnia dekada uchodzi za straconą. To czas stagnacji albo wręcz kolejnych kryzysów. A Polska jest akurat krajem, który tym tendencjom wyraźnie przeczy. Rosnąc przez cały ten okres dość mocno (nawet w trudnym 2023 roku), unikniemy recesji, a – co chyba jeszcze ważniejsze – polepszając wiele wskaźników społecznych, takich jak wzrost płac realnych (w perspektywie całej dekady spory – nawet pomimo inflacji) czy produktywności. To też nie przechodzi niezauważone.

Wszystkie te nowe elementy są ciągle w europejskich głowach składane w jedną całość. Ale w końcu się złożą. I może będzie to wreszcie obraz trochę bardziej sprawiedliwy niż ta dotychczasowa karykatura.

Tekst pochodzi z 7 (1777) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe