ZAPISKI Z INDONEZJI

ZAPISKI Z INDONEZJI

Rzadko się tak zdarza, abym mógł przebierać, gdy chodzi o wyjazdy zagraniczne w imieniu Parlamentu Europejskiego. Wyjątkowo zdarzyło się to teraz: zrezygnowałem z wyjazdu do Waszyngtonu i do Australii na rzecz Indonezji. W stolicy USA bywało, że byłem kilka razy w roku, na Oceanii też mnie widzieli. Jednak w Indonezji, tym największym islamskim państwie na świecie jeszcze nie byłem. Tutejszy islam różni się – przynajmniej na razie – od islamu w krajach Półwyspu Arabskiego. Tutaj rządu dusz nie mają i chyba nieprędko będą mieli radykalni islamiści. Indonezja jest jak muzułmański ocean, na którym funkcjonuje wyspa niemałej, bo liczącej blisko 11% procent mieszkańców społeczności chrześcijańskiej. Niekiedy, jak na wyspie Flores, jest to większość, bo tam dziewięciu na dziesięciu mieszkańców to wyznawcy Chrystusa. Katolicyzm to spadek po kolonizacji portugalskiej, tej najwcześniejszej, a protestantyzm to z kolei dziedzictwo kolonizacji niderlandzkiej, która zarządzała tym terytorium przez blisko trzy i pół wieku. Akurat jej ślady są bardzo widoczne w stolicy – Dżakarcie, gdzie w restauracji widać w karcie dań potrawy z czasów holenderskich kolonistów, ale też w miejscowym muzeum roi się od dowodów na niderlandzka obecność w tym kraju. Odczuć je można także w interiorze : władca jednej z prowincji N. Said Hydajat ofiarowuje mi prezent w postaci… plastikowej, kształtnej biało-czarnej krowy(spokojnie: w miniaturze). Identyczne mamy nad Wisłą i Odrą. U nas zawdzięczamy je Holendrom -stąd ich nazwa „holenderki”. Jak widać nie tylko my.

Indonezja jest jedną z największych demokracji świata. Warto  przyjrzeć się tej specyficznej, ale jednak funkcjonującej demokracji.

Prezydent Indonezji Joko Widodo nie jest przedstawicielem elit. Wyrósł z ludu, miał zakład stolarsko-meblarski - także dlatego lud go kocha. Za dwa lata upłynie jego druga i ostatnia kadencja-wybory w tym największym muzułmańskim państwie świata odbędą się w 2024 roku. Gdyby nie kadencyjność były stolarz wygrałby je w cuglach. Ale już teraz podnoszą się głosy, że prezydent jest tak dobry dla narodu, że możnaby wydłużyć mu panowanie i umożliwić trzecią kadencję. Ale "Republik Indonesia" jest jednak krajem demokratycznym i taki numer nie przejdzie. Prawdopodobne jest co innego: Widodo będzie... wiceprezydentem. Tak czy owak: prezes Nowak. Ten kraj, gdy chodzi o ustrój polityczny przypomina USA. Realną władzę posiada Głowa Państwa. Funkcja premiera nie istnieje, to prezydent kieruje pracami rządu. I tu i w USA kampanię prezydencką robi się w tandemach. Obecny wiceprezydent Ma’ruf Amin to starszy pan, bardzo szanowany w środowiskach muzułmańskich. Zaproszenie go przez Widodo na pokład było sprawnym manewrem prezydenta. Choć sam jest muzułmaninem, to w islamskich elitach budził dystans. Nigdy wcześniej, przed objęciem urzędu w Dżakarcie nie był w Mekkce - był zatem nie do końca „pełnym” wyznawcą Mahometa. Pielgrzymkę już odbył i ma wiceprezydenta, który jest jego islamską przyzwoitką. To ważne w państwie, w którym 87% mieszkańców to muzułmanie.

 

Stolica kraju Dżakarta dusi się od korków, zanieczyszczeń i staje się coraz mniej funkcjonalna. Stad prezydent podjął decyzje o... przeniesieniu stolicy. To powód a może pretekst, aby rządzić dalej. Jednak generalnie w kraju jest bardzo czysto. No, może poza rzekami w miastach, bo to prawdziwy śmietnik, jak w wielu państwach Afryki i Azji.

 

Na wsiach spotykam domki jak w Polsce, a nie chaty jak w Afryce. Są też naprawdę dobre drogi, przynajmniej w porównaniu z niemałą częścią kontynentu azjatyckiego.

Motocykl obok nas jedzie szybko. Kieruje nim mama przed którą siedzi paroletni synek. Ten widok jest normą - szokować może tylko w Polsce. Podobnie jak widok na jednym motocyklu całej rodziny: rodziców i dziecka. Oczywiście motor nie ma przyczepki: wszyscy siedzą „gęsiego”....

 

 

W Dżakarcie kwadrans po szóstej jest ruch jak w Warszawie półtora godziny później. O tej porze, ale też przez cały dzień wszędzie słychać uprzejme „Selamat Pagi”, czyli „dzień dobry”. Słyszę również często  „Selamat Jate” ,czyli „powodzenia”. Nie byłbym sobą, gdybym nie spenetrował indonezyjskiej kuchni. Najpierw smakuję zupy o nazwie „Iga Bakar Pindang” :  aromatyzowana, ostra i kwaśna jednocześnie. Na drugie danie jem „Nasi Campur Nusantara”. To kurczak na ostro, popularny na Bali , ziemniaki balado, a właściwie frytki, długa fasola, kawałki kokosa, piklowane ogórki i fistaszki. Wreszcie jest deser: to podwójnie zasmażane banany w miodzie z Sumatry w sosie czekoladowym posypane, uwaga: serem cheddar. To też kulinarny eksport z Bali. Do tego lokalne piwo o nazwie „Bingtang”.

 

Ludzie są tu bezpośredni, przyjaźni wobec cudzoziemców i nawet jeśli niespecjalnie mówią po angielsku, to pokazują kciuk i się uśmiechają. Ciekawe, że tak dzieje się zarówno w stolicy, jak i na prowincji. Trzydziestoparoletni Indonezyjczyk mówi, że ta życzliwość „wynika z naszej kultury”. Wszyscy tu uśmiechają się szeroko i dopiero wtedy widać, że dentyści mogliby tu mieć sporo roboty.

 

Problemem kraju jest korupcja (po indonezyjski „korupsi” – podobnych słów do naszych, polskich jest tu sporo). Według międzynarodowych ocen kiepski jest tu klimat dla biznesu zagranicznego. Czy tylko? W rankingu Banku Światowego Indonezja zajmuje 73 miejsce wśród 190 gospodarek świata pod względem łatwości prowadzenia biznesu -  mimo że jest 17-tą gospodarką świata.

Demokracja demokracją, a jednak panuje tu cos na kształt kultu jednostki . Oto w mieście Solo dostrzegam, na granicy tej aglomeracji, specjalne murale z charakterystyczną liczbą „77”, co oznacza liczbę lat po uzyskaniu niepodległości (1945 - 2022). Niepodległa Indonezja - Indonezją, ale na tym muralu jest jeszcze… trzymający flagę prezydent Widodo. Oby żył wiecznie!

 

*tekst ukazał się na portalu idmn.pl (03.10.2022)


 

POLECANE
Iran zamierza zaatakować dwa izraelskie miasta. Padło ostrzeżenie Wiadomości
Iran zamierza zaatakować dwa izraelskie miasta. Padło ostrzeżenie

Iran wzywa mieszkańców Hajfy i Tel Awiwu do ewakuacji. Szef sztabu irańskiej armii ostrzega przed nadchodzącymi "operacjami karnymi".

Wyborcza: Jest decyzja PSL ws. wyborów parlamentarnych. Koniec współpracy z partią Hołowni z ostatniej chwili
"Wyborcza": Jest decyzja PSL ws. wyborów parlamentarnych. Koniec współpracy z partią Hołowni

We wtorek wieczorem "Gazeta Wyborcza" informuje, że Rada Naczelna PSL podjęła decyzję o zakończeniu kampanijnej współpracy z partią Szymona Hołowni.

Mariusz Błaszczak: Chcą ukraść Polakom wybory Wiadomości
Mariusz Błaszczak: Chcą ukraść Polakom wybory

Poseł Mariusz Błaszczak skrytykował pomysł ponownego przeliczania głosów, uznając go za próbę podważenia zaufania do instytucji państwowych.

Nowa awantura w koalicji 13 grudnia. Radzę mu, żeby się odczepił z ostatniej chwili
Nowa awantura w koalicji 13 grudnia. "Radzę mu, żeby się odczepił"

W koalicji rządzącej znów zawrzało. Tym razem poszło o planowane zmiany w przepisach dotyczących rozwodów. 

Blackout w Hiszpanii. Rząd podał przyczynę awarii dostawy prądu Wiadomości
Blackout w Hiszpanii. Rząd podał przyczynę awarii dostawy prądu

Hiszpański rząd podał we wtorek przyczynę kwietniowej awarii dostaw prądu. Minister ds. transformacji energetycznej Sara Aagesen wskazała na błędy techniczne.

Nieoficjalnie: Trump poważnie rozważa dołączenie do wojny przeciwko Iranowi z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Trump poważnie rozważa dołączenie do wojny przeciwko Iranowi

Prezydent USA Donald Trump poważnie rozważa włączenie USA do wojny i przeprowadzenie amerykańskiego ataku na irańskie obiekty nuklearne, przede wszystkim podziemne zakłady Fordo - podał we wtorek portal Axios, powołując się na źródła w amerykańskich władzach.

Prezydent Andrzej Duda zwołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego Wiadomości
Prezydent Andrzej Duda zwołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego

W środę odbędzie się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent Andrzej Duda zaprosił też na spotkanie Karola Nawrockiego.

Ranking konkurencyjności gospodarek. Fatalny wynik Polski i spadek o 11 pozycji z ostatniej chwili
Ranking konkurencyjności gospodarek. Fatalny wynik Polski i spadek o 11 pozycji

Polska gospodarka odnotowała jeden z największych spadków w historii udziału w prestiżowym, szwajcarskim rankingu konkurencyjności IMD. Zajęliśmy dopiero 52. miejsce na 69 analizowanych państw, tracąc aż 11 pozycji względem ubiegłego roku. To najgorszy wynik od pięciu lat i sygnał, że polska gospodarka ma poważne problemy strukturalne.

Troje dziennikarzy „Tygodnika Solidarność” i portalu Tysol.pl z nagrodą i wyróżnieniami SDP! z ostatniej chwili
Troje dziennikarzy „Tygodnika Solidarność” i portalu Tysol.pl z nagrodą i wyróżnieniami SDP!

Dziennikarka portalu Tysol.pl oraz TV Republika Monika Rutke otrzymała nagrodę im. Stefana Żeromskiego za reportaż „Zakaz wstępu” opublikowany na portalu tysol.pl. Krzysztof Karnkowski oraz Marcin Krzeszowiec zostali wyróżnieni w konkursie SDP odpowiednio za opublikowane na łamach „Tygodnika Solidarność” teksty: „J. D. Vance. Z pasa rdzy na sam szczyt?” oraz „Stalowa agonia”. 

ABW przyjrzy się kampanii Trzaskowskiego? Jest komunikat PKW Wiadomości
ABW przyjrzy się kampanii Trzaskowskiego? Jest komunikat PKW

Rzecznik KBW Marcin Chmielnicki potwierdził, że PKW zwróciła się do ABW z prośbą o informacje ws. finansowania kampanii prezydenckiej Rafała Trzaskowskiego.

REKLAMA

ZAPISKI Z INDONEZJI

ZAPISKI Z INDONEZJI

Rzadko się tak zdarza, abym mógł przebierać, gdy chodzi o wyjazdy zagraniczne w imieniu Parlamentu Europejskiego. Wyjątkowo zdarzyło się to teraz: zrezygnowałem z wyjazdu do Waszyngtonu i do Australii na rzecz Indonezji. W stolicy USA bywało, że byłem kilka razy w roku, na Oceanii też mnie widzieli. Jednak w Indonezji, tym największym islamskim państwie na świecie jeszcze nie byłem. Tutejszy islam różni się – przynajmniej na razie – od islamu w krajach Półwyspu Arabskiego. Tutaj rządu dusz nie mają i chyba nieprędko będą mieli radykalni islamiści. Indonezja jest jak muzułmański ocean, na którym funkcjonuje wyspa niemałej, bo liczącej blisko 11% procent mieszkańców społeczności chrześcijańskiej. Niekiedy, jak na wyspie Flores, jest to większość, bo tam dziewięciu na dziesięciu mieszkańców to wyznawcy Chrystusa. Katolicyzm to spadek po kolonizacji portugalskiej, tej najwcześniejszej, a protestantyzm to z kolei dziedzictwo kolonizacji niderlandzkiej, która zarządzała tym terytorium przez blisko trzy i pół wieku. Akurat jej ślady są bardzo widoczne w stolicy – Dżakarcie, gdzie w restauracji widać w karcie dań potrawy z czasów holenderskich kolonistów, ale też w miejscowym muzeum roi się od dowodów na niderlandzka obecność w tym kraju. Odczuć je można także w interiorze : władca jednej z prowincji N. Said Hydajat ofiarowuje mi prezent w postaci… plastikowej, kształtnej biało-czarnej krowy(spokojnie: w miniaturze). Identyczne mamy nad Wisłą i Odrą. U nas zawdzięczamy je Holendrom -stąd ich nazwa „holenderki”. Jak widać nie tylko my.

Indonezja jest jedną z największych demokracji świata. Warto  przyjrzeć się tej specyficznej, ale jednak funkcjonującej demokracji.

Prezydent Indonezji Joko Widodo nie jest przedstawicielem elit. Wyrósł z ludu, miał zakład stolarsko-meblarski - także dlatego lud go kocha. Za dwa lata upłynie jego druga i ostatnia kadencja-wybory w tym największym muzułmańskim państwie świata odbędą się w 2024 roku. Gdyby nie kadencyjność były stolarz wygrałby je w cuglach. Ale już teraz podnoszą się głosy, że prezydent jest tak dobry dla narodu, że możnaby wydłużyć mu panowanie i umożliwić trzecią kadencję. Ale "Republik Indonesia" jest jednak krajem demokratycznym i taki numer nie przejdzie. Prawdopodobne jest co innego: Widodo będzie... wiceprezydentem. Tak czy owak: prezes Nowak. Ten kraj, gdy chodzi o ustrój polityczny przypomina USA. Realną władzę posiada Głowa Państwa. Funkcja premiera nie istnieje, to prezydent kieruje pracami rządu. I tu i w USA kampanię prezydencką robi się w tandemach. Obecny wiceprezydent Ma’ruf Amin to starszy pan, bardzo szanowany w środowiskach muzułmańskich. Zaproszenie go przez Widodo na pokład było sprawnym manewrem prezydenta. Choć sam jest muzułmaninem, to w islamskich elitach budził dystans. Nigdy wcześniej, przed objęciem urzędu w Dżakarcie nie był w Mekkce - był zatem nie do końca „pełnym” wyznawcą Mahometa. Pielgrzymkę już odbył i ma wiceprezydenta, który jest jego islamską przyzwoitką. To ważne w państwie, w którym 87% mieszkańców to muzułmanie.

 

Stolica kraju Dżakarta dusi się od korków, zanieczyszczeń i staje się coraz mniej funkcjonalna. Stad prezydent podjął decyzje o... przeniesieniu stolicy. To powód a może pretekst, aby rządzić dalej. Jednak generalnie w kraju jest bardzo czysto. No, może poza rzekami w miastach, bo to prawdziwy śmietnik, jak w wielu państwach Afryki i Azji.

 

Na wsiach spotykam domki jak w Polsce, a nie chaty jak w Afryce. Są też naprawdę dobre drogi, przynajmniej w porównaniu z niemałą częścią kontynentu azjatyckiego.

Motocykl obok nas jedzie szybko. Kieruje nim mama przed którą siedzi paroletni synek. Ten widok jest normą - szokować może tylko w Polsce. Podobnie jak widok na jednym motocyklu całej rodziny: rodziców i dziecka. Oczywiście motor nie ma przyczepki: wszyscy siedzą „gęsiego”....

 

 

W Dżakarcie kwadrans po szóstej jest ruch jak w Warszawie półtora godziny później. O tej porze, ale też przez cały dzień wszędzie słychać uprzejme „Selamat Pagi”, czyli „dzień dobry”. Słyszę również często  „Selamat Jate” ,czyli „powodzenia”. Nie byłbym sobą, gdybym nie spenetrował indonezyjskiej kuchni. Najpierw smakuję zupy o nazwie „Iga Bakar Pindang” :  aromatyzowana, ostra i kwaśna jednocześnie. Na drugie danie jem „Nasi Campur Nusantara”. To kurczak na ostro, popularny na Bali , ziemniaki balado, a właściwie frytki, długa fasola, kawałki kokosa, piklowane ogórki i fistaszki. Wreszcie jest deser: to podwójnie zasmażane banany w miodzie z Sumatry w sosie czekoladowym posypane, uwaga: serem cheddar. To też kulinarny eksport z Bali. Do tego lokalne piwo o nazwie „Bingtang”.

 

Ludzie są tu bezpośredni, przyjaźni wobec cudzoziemców i nawet jeśli niespecjalnie mówią po angielsku, to pokazują kciuk i się uśmiechają. Ciekawe, że tak dzieje się zarówno w stolicy, jak i na prowincji. Trzydziestoparoletni Indonezyjczyk mówi, że ta życzliwość „wynika z naszej kultury”. Wszyscy tu uśmiechają się szeroko i dopiero wtedy widać, że dentyści mogliby tu mieć sporo roboty.

 

Problemem kraju jest korupcja (po indonezyjski „korupsi” – podobnych słów do naszych, polskich jest tu sporo). Według międzynarodowych ocen kiepski jest tu klimat dla biznesu zagranicznego. Czy tylko? W rankingu Banku Światowego Indonezja zajmuje 73 miejsce wśród 190 gospodarek świata pod względem łatwości prowadzenia biznesu -  mimo że jest 17-tą gospodarką świata.

Demokracja demokracją, a jednak panuje tu cos na kształt kultu jednostki . Oto w mieście Solo dostrzegam, na granicy tej aglomeracji, specjalne murale z charakterystyczną liczbą „77”, co oznacza liczbę lat po uzyskaniu niepodległości (1945 - 2022). Niepodległa Indonezja - Indonezją, ale na tym muralu jest jeszcze… trzymający flagę prezydent Widodo. Oby żył wiecznie!

 

*tekst ukazał się na portalu idmn.pl (03.10.2022)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe