GARRINCHA - ZWODY I UPADKI...

GARRINCHA - ZWODY I UPADKI...

Gdy świat kochał Pelego – ja kochałem Garrinchę, skrzydłowego z jedną noga krótszą od drugiej. Pele, wiadomo: 3 razy mistrz świata, bożyszcze mediów, postać z popkultury. A Garrincha? Nie był żadnym wzorem postępowania, miał kłopoty z alkoholem. Pewnie gdyby nie to, zaszedłby w futbolu jeszcze wyżej. Ale czy dwa tytuły mistrza świata to mało? W reprezentacji Canarinhos zagrał 50 razy i strzelił 12 goli. Był legendarnym dryblerem: kiwał, kiwał i… wypracowywał sytuację innym. W finale Mundialu 1958 przeciwko gospodarzom-Szwecji zaliczył dwie asysty -gole strzelał Vava. Manuel Francisco dos Santos - tak się nazywał, Garrincha to boiskowy pseudonim – miał wielkie słabości, ale też wielkie serce do gry. Był niezdyscyplinowany, obżerał się słodyczami i pił jak jego ojciec. Obaj zresztą zmarli na marskość wątroby. Z pierwszą żoną miał piątkę dzieci. Gdy rodziło się ostatnie, jego kochanka... spodziewała się pierwszego potomka. Potrącił samochodem własnego ojca. Za picie alkoholu został wyrzucony ze zgrupowania przed towarzyskim meczem z Anglią.

 

Wszyscy obrońcy w Brazylii i na świecie znali legendarny zwód Garrinchy. I mimo to wszyscy dawali się na niego nabrać. A Garrincha tańczył na prawym skrzydle i w reprezentacji i grając dla Botafogo (231 w 581 meczach!). Uwielbiał mijać przeciwników, może nawet bardziej niż strzelać gole. Ciekawe, że jego najbardziej znane akcje to te, gdzie nie strzelił gola, a trafiał w słupek czy w boczną siatkę, jak w finale MŚ 1958. Wcześniej w meczu ze ZSRS w ciągu minuty najpierw strzelił w słupek, a potem wypracował okazje Pelemu, który… trafił w poprzeczkę.

Garrincha to w dosłownym tłumaczeniu „Śpiewający ptak”. Rzeczywiście koncertował na boisku. Tak, miał słaby charakter, ale też dobre serce. Gdy jego klub wyjechał na mecz wyjazdowy, przed spotkaniem Garrincha nudził się i patrzył na ulicę z okna w hotelu. Były tam dwa bary. W jednym ledwie mieścił się tłum ludzi, a właściciel zacierał ręce, bo interes szedł świetnie. W drugim barze nie było dosłownie nikogo, a smutny, samotny właściciel po raz setny przecierał ladę, żeby zabić czas i nie myśleć o braku dochodów. Garrincha wyszedł z hotelu i wszedł do baru, w którym nikogo nie było. Wypił lemoniadę i wrócił do pokoju. W sąsiednim barze tłum widząc go zamarł. Gdy Garrincha wyszedł wszyscy rzucili się do baru, w którym przed chwilą był, a właściciel drżącymi rękoma przybijał do ściany stołek, na którym siedział...

 

W ostatni piątek minęła 40 rocznica śmierci brazylijskiego wirtuoza, który wygrał dla Brazylii wiele meczów i dwa Mundiale, a przegrał sam z sobą. Zmarł w wieku raptem 50 lat. Zawsze bardziej lubiłem upadłych idoli niż idoli z pomników.

 

*tekst ukazała się w Polska Times (23.01.2023)


 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Małopolska Rada ds. Rodziny omówiła projekty wsparcia rodzin na 2026 r., a także powitała nowych członków podczas posiedzenia z udziałem władz województwa i samorządowców.

Służby prowadzą przeszukanie u szefa biura Zełenskiego z ostatniej chwili
Służby prowadzą przeszukanie u szefa biura Zełenskiego

Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) prowadzą przeszukania u Andrija Jermaka, szefa biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, w dzielnicy rządowej w Kijowie — poinformował w piątek portal Ukrainska Prawda.

Trump ogłosił całkowite wstrzymanie migracji z krajów rozwijających się z ostatniej chwili
Trump ogłosił całkowite wstrzymanie migracji z krajów rozwijających się

Prezydent USA Donald Trump w czwartek zapowiedział wstrzymanie na stałe migracji z „państw Trzeciego Świata”, odebranie świadczeń publicznych cudzoziemcom i odebranie obywatelstwa „migrantom zakłócającym spokój”. Problemy Ameryki - przekonywał - może rozwiązać tylko „odwrotna migracja”.

Viktor Orban spotka się dziś z Władimirem Putinem z ostatniej chwili
Viktor Orban spotka się dziś z Władimirem Putinem

Premier Węgier Viktor Orban potwierdził w piątek rano, że tego dnia spotka się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem w Moskwie, a ich rozmowy będą dotyczyć dostaw rosyjskiej ropy naftowej i gazu dla Budapesztu oraz wojny w Ukrainie – poinformowała Agencja Reutera.

Szef biura Zełenskiego: Nie oddamy Rosji terytorium z ostatniej chwili
Szef biura Zełenskiego: Nie oddamy Rosji terytorium

Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, powiedział w czwartek, że Ukraina nie odda Rosji terytorium. Jak dodał, Kijów jest gotowy, by rozmawiać o linii demarkacyjnej, wyznaczającej terytorium kontrolowane przez obie strony.

Rafał Brzoska chce zainwestować 100 mln euro w polską gigafabrykę AI z ostatniej chwili
Rafał Brzoska chce zainwestować 100 mln euro w polską gigafabrykę AI

Rafał Brzoska deklaruje gotowość zainwestowania nawet 100 mln euro prywatnego kapitału w Baltic AI Gigafactory – polską gigafabrykę AI.

Ważny komunikat dla rodziców: Ostatnie dni na złożenie wniosku. Można otrzymać 300 zł z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla rodziców: Ostatnie dni na złożenie wniosku. Można otrzymać 300 zł

Rodzice i opiekunowie mają czas tylko do końca listopada, aby zgłosić się po 300-złotowe świadczenie z programu „Dobry Start”. To jednorazowa wypłata na wyposażenie dzieci w niezbędne materiały szkolne. Wnioski przyjmowane są wyłącznie online.

Wojsko dostaje instrukcje ws. pseudokibiców. Kibice pytają: „Zemsta Tuska?” pilne
Wojsko dostaje instrukcje ws. "pseudokibiców". Kibice pytają: „Zemsta Tuska?”

Według dowództwa armii ostrzeżenia dotyczące „środowisk pseudokibiców” wynikają z "sygnałów służb specjalnych" o możliwej infiltracji i wykorzystaniu tych środowisk w działaniach dywersyjnych.

Przecięli kraty i uciekli na prześcieradłach. Spektakularna ucieczka w więzienia w Dijon Wiadomości
Przecięli kraty i uciekli na prześcieradłach. Spektakularna ucieczka w więzienia w Dijon

Francuskie służby od miesięcy ostrzegały, że w przepełnionym więzieniu w Dijon gwałtownie spada poziom zabezpieczeń. Teraz ich obawy się potwierdziły: dwóch osadzonych zdołało przepiłować kraty i zniknąć.

Sondaż w Niemczech: Większość przewiduje rozpad rządu Merza z ostatniej chwili
Sondaż w Niemczech: Większość przewiduje rozpad rządu Merza

54 proc. Niemców uważa, że koalicja rządowa pod wodzą kanclerza Friedricha Merza rozpadnie się do 2029 roku – wynika z sondażu Instytutu Insa, opublikowanego w czwartek w „Bildzie”.

REKLAMA

GARRINCHA - ZWODY I UPADKI...

GARRINCHA - ZWODY I UPADKI...

Gdy świat kochał Pelego – ja kochałem Garrinchę, skrzydłowego z jedną noga krótszą od drugiej. Pele, wiadomo: 3 razy mistrz świata, bożyszcze mediów, postać z popkultury. A Garrincha? Nie był żadnym wzorem postępowania, miał kłopoty z alkoholem. Pewnie gdyby nie to, zaszedłby w futbolu jeszcze wyżej. Ale czy dwa tytuły mistrza świata to mało? W reprezentacji Canarinhos zagrał 50 razy i strzelił 12 goli. Był legendarnym dryblerem: kiwał, kiwał i… wypracowywał sytuację innym. W finale Mundialu 1958 przeciwko gospodarzom-Szwecji zaliczył dwie asysty -gole strzelał Vava. Manuel Francisco dos Santos - tak się nazywał, Garrincha to boiskowy pseudonim – miał wielkie słabości, ale też wielkie serce do gry. Był niezdyscyplinowany, obżerał się słodyczami i pił jak jego ojciec. Obaj zresztą zmarli na marskość wątroby. Z pierwszą żoną miał piątkę dzieci. Gdy rodziło się ostatnie, jego kochanka... spodziewała się pierwszego potomka. Potrącił samochodem własnego ojca. Za picie alkoholu został wyrzucony ze zgrupowania przed towarzyskim meczem z Anglią.

 

Wszyscy obrońcy w Brazylii i na świecie znali legendarny zwód Garrinchy. I mimo to wszyscy dawali się na niego nabrać. A Garrincha tańczył na prawym skrzydle i w reprezentacji i grając dla Botafogo (231 w 581 meczach!). Uwielbiał mijać przeciwników, może nawet bardziej niż strzelać gole. Ciekawe, że jego najbardziej znane akcje to te, gdzie nie strzelił gola, a trafiał w słupek czy w boczną siatkę, jak w finale MŚ 1958. Wcześniej w meczu ze ZSRS w ciągu minuty najpierw strzelił w słupek, a potem wypracował okazje Pelemu, który… trafił w poprzeczkę.

Garrincha to w dosłownym tłumaczeniu „Śpiewający ptak”. Rzeczywiście koncertował na boisku. Tak, miał słaby charakter, ale też dobre serce. Gdy jego klub wyjechał na mecz wyjazdowy, przed spotkaniem Garrincha nudził się i patrzył na ulicę z okna w hotelu. Były tam dwa bary. W jednym ledwie mieścił się tłum ludzi, a właściciel zacierał ręce, bo interes szedł świetnie. W drugim barze nie było dosłownie nikogo, a smutny, samotny właściciel po raz setny przecierał ladę, żeby zabić czas i nie myśleć o braku dochodów. Garrincha wyszedł z hotelu i wszedł do baru, w którym nikogo nie było. Wypił lemoniadę i wrócił do pokoju. W sąsiednim barze tłum widząc go zamarł. Gdy Garrincha wyszedł wszyscy rzucili się do baru, w którym przed chwilą był, a właściciel drżącymi rękoma przybijał do ściany stołek, na którym siedział...

 

W ostatni piątek minęła 40 rocznica śmierci brazylijskiego wirtuoza, który wygrał dla Brazylii wiele meczów i dwa Mundiale, a przegrał sam z sobą. Zmarł w wieku raptem 50 lat. Zawsze bardziej lubiłem upadłych idoli niż idoli z pomników.

 

*tekst ukazała się w Polska Times (23.01.2023)



 

Polecane