Sejm przyjął nowelizację ustawy o SN. Zbigniew Ziobro nie przebiera w słowach
W piątek podczas posiedzenia Sejmu przegłosowano nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która – według rządu premiera Mateusza Morawieckiego – ma otworzyć drogę do uzyskania unijnych środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Głosowało 444 posłów. Za przyjęciem nowelizacji zagłosowało 198 posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości, a także 2 posłów koła Polskie Sprawy oraz 3 posłów niezależnych. Przeciw było 52 posłów, zaś 189 wstrzymało się. Tak jak zapowiadano, przeciwko nowelizacji ustawy zagłosowała część klubu parlamentarnego PiS oraz 20 posłów należących do Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.
Ziobro reaguje
Do decyzji Sejmu odniósł się podczas konferencji prasowej tuż po posiedzeniu szef Solidarnej Polski.
– Polacy nie wiedzą, że istotą KPO jest bardzo drogi kredyt, za który przyjdzie nam płacić. Ale Polacy powinni wiedzieć i to, że uleganie szantażowi zawsze źle się kończy i w historii, każdy kto ją zna, można podać wiele przykładów, że źle się dla Polski kończyło – stwierdził Zbigniew Ziobro.
Zdaniem ministra sprawiedliwości Solidarna Polska jest konsekwentna i od początku zapowiadała, że będzie głosować przeciwko propozycjom „dyktowanym w Brukseli zmian w polskim sądownictwie”.
Zapytany o to, czy rozbieżność zdań między PiS a Solidarną Polską doprowadzi do rozpadu koalicji, odparł: – My nie jesteśmy od emocjonalnych ocen, ale od podejmowania racjonalnych decyzji w polityce. Znamy arytmetykę sejmową i pan redaktor też ją zna, mamy 20 posłów, nasze wyjście z rządu oznaczałoby oddanie władzy w ręce Donalda Tuska i całej szajki proniemieckiej.
– W związku z tym nie zamierzamy takiego prezentu panu Tuskowi i proniemieckiej partii czynić – dodał.