Grzegorz Kuczyński: Kadyrow na Ukrainie walczy o władzę. I życie

Przywódca Czeczenii coraz mocniej angażuje się w wojnę rosyjsko-ukraińską. Wie, że stawką tego konfliktu może być przyszłość jego protektora, a więc i samego Ramzana. Tysiące wysłanych na front kadyrowców, aktywność w mediach społecznościowych, a ostatnio też doniesienia o coraz widoczniejszej obecności urzędników i polityków z Czeczenii na terytoriach okupowanych.
Władimir Putin, Ramzan Kadyrow Grzegorz Kuczyński: Kadyrow na Ukrainie walczy o władzę. I życie
Władimir Putin, Ramzan Kadyrow / Wikipedia CC BY 4,0 Kremlin.ru

Ramzan Kadyrow niemal od początku inwazji na Ukrainę prowadzi swoją podjazdową wojnę: z Siergiejem Szojgu i generalicją rosyjską. Wzajemna niechęć, a nawet wrogość między Czeczenem a federalnymi wojskowymi ma bardzo długą historię.

 

Stara wrogość

Po pierwsze, należy pamiętać, że Kadyrow, podobnie jak jego ojciec Achmad, zanim przeszedł na stronę Władimira Putina, walczył po stronie niepodległej Iczkerii. Trzon jego sił, słynnych kadyrowców, tworzą weterani walk z rosyjską armią w obu wojnach czeczeńskich. Ta wzajemna niechęć pozostała do dziś – czego przykładem było choćby słynne zbrojne starcie kadyrowców z żołnierzami pochodzącymi z Buriacji kilka miesięcy temu w okupowanym obwodzie chersońskim. Buriaci właśnie zostali najbardziej zapamiętani w Czeczenii z czasów wojen i brutalnej pacyfikacji tej górskiej republiki przez siły federalne. Dziś ta wzajemna wrogość jest tym większa, że kadyrowcy na ogół pełnią rolę oddziałów zaporowych i sił pełniących funkcje okupacyjne na tyłach frontu – co nie może się podobać regularnemu wojsku rosyjskiemu. O propagandzie sukcesu uprawianej przez Ramzana i jego ludzi nie warto już nawet wspominać – wszyscy znamy słynne tik-tokowe wyczyny kadyrowców.

Po drugie, Kadyrow doskonale pamięta, skąd groziło mu największe zagrożenie w pierwszych latach jego rządów w Czeczenii, gdy to panowanie wcale nie było jeszcze takie pewne i stabilne. Armia, a dokładniej wywiad wojskowy GRU, stawiał wówczas na konkurencyjny klan braci Jamadajewów. Rywalizowali oni z Kadyrowem i nie chcieli podporządkować, dysponując na dodatek własnymi oddziałami zbrojnymi wchodzącymi formalnie w skład specnazu GRU. Koniec końców Ramzan Jamadajewów wyeliminował, a federalne wojsko stało się niechcianym gościem w Czeczenii, gdy jej nowy przywódca zdołał zapewnić Kreml, że spacyfikował rebelię i sam jest w stanie zadbać o spokój w kraju.

 

Nowa wrogość

Wzajemna wrogość odżyła w ostatnich miesiącach. Gdy tylko zaczęły się problemy armii na ukraińskim froncie, Kadyrow zaczął krytykować generałów. A już po klęskach Rosjan w obwodzie charkowskim czeczeński lider używa sobie ile się da. Wie, że nikt mu nic nie zrobi, bo ma protekcję Putina. Zresztą wojskowych z drugiej strony podgryza FSB, aczkolwiek nie jest to sojusznik Kadyrowa. Zdanie Ramzana – od pewnego momentu wspierane opinią Jewgienija Prigożyna – liczy się do tego stopnia, że krytykowany przez niego dowódca Centralnego Okręgu Wojskowego, gen. Aleksandr Łapin stracił stanowisko. Na początku października Kadyrow obwiniał Łapina o wycofanie rosyjskich wojsk z Łymanu i nazywał go „nieudacznikiem”. Zresztą także zmiana na stanowisku głównodowodzącego całą ukraińską operacją była po myśli Kadyrowa: generała Aleksandra Dwornikowa zastąpił gen. Siergiej Surowikin.

Aktywni na wojnie kadyrowcy i wagnerowcy Prigożyna to de facto dwie prywatne armie stworzone nie po to by wojować na froncie (ich sukcesy na Ukrainie są zdecydowanie wyolbrzymiane), ale zabezpieczyć władzę Putina i jego dwóch wiernych wasali w samej Rosji. Kadyrow i Prigożyn wysyłają jednak swoich żołdaków na wojnę, bo dostrzegli, że to znakomita okazja, by umocnić się w samej Rosji, w strukturach reżimu, wejść do przysłowiowej pierwszej ligi, do najściślejszego (realnie, a nie formalnie) kierownictwa państwa. Przy okazji można zarobić – Kadyrow i jego ludzie plądrują okupowany Donbas.

 

Lennik Putina

Czeczeński przywódca wie, że tylko kontynuacja rządów Putina gwarantuje mu nietykalność i bezpieczeństwo panowania w Czeczenii. Zresztą sam już dawno temu – przy okazji okresowego zajęcia fotela prezydenta Rosji przez Dmitrija Miedwiediewa – Kadyrow oświadczył, że jest lojalny wobec Putina, nie wobec Rosji. Ramzan ma tylu wrogów w Moskwie, że w razie upadku Putina, jeśli będzie chciał utrzymać władzę, to tylko siłą. Ale jak dać radę federalnej armii i równie mu wrogiej FSB? Co więcej, coraz bardziej realne staje się inne zagrożenie. Na Ukrainie po stronie Kijowa walczy kilka jednostek czeczeńskich ochotników, którzy zapowiadają, że kwestią czasu jest, gdy wyzwolą Czeczenię spod władzy Moskwy i jej namiestnika. Są lojalnie wobec emigracyjnego rządu Iczkerii z Achmedem Zakajewem na czele. Do tego niedawno ukraiński parlament ogłosił, że uznaje niepodległość czeczeńskiej republiki Iczkerii.

Kadyrow angażując się na Ukrainie broni więc swojej pozycji. Co się jednak stanie, jeśli Rosja wojnę przegra? Na taki wypadek Putin od dawna buduje odpowiednio silny aparat obronny. Jego filarem dotąd była Rosgwardia, powołana w 2016 roku na bazie wojsk wewnętrznych MSW i formacji specjalnych policji. Jej dowódcą jest gen. Wiktor Zołotow, były szef ochrony Putina, zresztą przyjaciel serdeczny Kadyrow. Właśnie oddziały kadyrowców formalnie są częścią Rosgwardii. Ostatnio doszedł jednak jeszcze jeden sojusznik. Jewgienij Prigożyn i jego wagnerowcy. On również ma od lat z wojskiem na pieńku. I jest też bardzo zaufanym, wieloletnim towarzyszem Putina. A jak wiadomo, w chwilach trudnych najważniejsza jest pewność, że ktoś nie zdradzi, ale do końca będzie bronił.


 

POLECANE
Potężny skandal na Ukrainie. Sługa narodu stał się sługą korupcji tylko u nas
Potężny skandal na Ukrainie. Sługa narodu stał się sługą korupcji

Ukraiński parlament przyjął dziś ustawę likwidującą niezależność antykorupcyjnych instytucji, budowanych przez lata pod presją Zachodu. Dzień wcześniej SBU, czyli tradycyjnie polityczna policja kolejnych prezydentów, dokonała masowego najazdu na NABU (odpowiednik polskiego CBA), pod hasłem polowania na rosyjskich szpiegów. Jak widać, Wołodymyr Zełenski ostatecznie określił się w największym od lat problemie ukraińskim, czyli korupcji. Jak na to zareaguje Zachód?

MSZ ostrzega. Wydano ważny komunikat Wiadomości
MSZ ostrzega. Wydano ważny komunikat

Ministerstwo Spraw Zagranicznych wystosowało pilny apel do obywateli Polski przebywających na terytorium Federacji Rosyjskiej. Powodem są trwająca wojna Rosji z Ukrainą oraz rosnące napięcia polityczne.

Zaatakował nożem ratownika medycznego. Jest wyrok sądu z ostatniej chwili
Zaatakował nożem ratownika medycznego. Jest wyrok sądu

Sąd Okręgowy w Szczecinie we wtorek wymierzył karę łączną siedmiu lat i miesiąca pozbawienia wolności 64-letniemu mężczyźnie, który rok temu w szpitalu wojskowym dźgnął nożem ratownika medycznego i groził personelowi. Wyrok nie jest prawomocny.

Nie żyje Ozzy Osbourne, założyciel zespołu Black Sabbath Wiadomości
Nie żyje Ozzy Osbourne, założyciel zespołu Black Sabbath

W wieku 76 lat zmarł Ozzy Osbourne - słynny muzyk, autor tekstów, założyciel zespołu Black Sabbath - podaje we wtorek brytyjska telewizja Sky News, powołując się na oświadczenie rodziny.Wiadomo, że gwiazdor zmagał się m.in. z chorobą Parkinsona.

 Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia z ostatniej chwili
Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia

Bruce Willis od dwóch lat mierzy się z ciężką chorobą - demencją czołowo-skroniową. Znany aktor zrezygnował z życia publicznego i kariery filmowej, by skupić się na walce z postępującym schorzeniem. Codzienność gwiazdora wypełniona jest teraz opieką najbliższych i walką o zachowanie jakości życia.

Zmiany w aplikacji mObywatel. Prezydent zdecydował z ostatniej chwili
Zmiany w aplikacji mObywatel. Prezydent zdecydował

21 lipca prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o aplikacji mObywatel – poinformowało we wtorek biuro prasowe KPRP. Nowela wprowadza nowe usługi w aplikacji, m.in. mStłuczkę oraz funkcję wirtualnego asystenta.

Lewandowski inwestuje w Warszawie. Chodzi o 96 milionów złotych Wiadomości
Lewandowski inwestuje w Warszawie. Chodzi o 96 milionów złotych

Robert Lewandowski, choć być może zbliża się do końca swojej piłkarskiej kariery w Barcelonie, nie zwalnia tempa - zwłaszcza w świecie biznesu. Jego firma Monting Development zainwestowała aż 96 milionów złotych w projekt, który ma całkowicie odmienić fragment warszawskiej Woli.

Sankcje przeciwko nielegalnej migracji. Pierwszy kraj podejmuje zdecydowane kroki z ostatniej chwili
Sankcje przeciwko nielegalnej migracji. Pierwszy kraj podejmuje zdecydowane kroki

Wielka Brytania jako pierwszy kraj na świecie wprowadza sankcje wymierzone w gangi przemytników ludzi. Londyn chce w ten sposób ograniczyć nielegalną migrację przez kanał La Manche i rozbić międzynarodowe siatki przestępcze.

TVN24: Adam Bodnar odchodzi z rządu z ostatniej chwili
TVN24: Adam Bodnar odchodzi z rządu

Adam Bodnar straci stanowisko ministra sprawiedliwości – ustaliła we wtorek dziennikarka TVN24 Agata Adamek.

Ludobójstwo w Strefie Gazy. Pozwana Belgia z ostatniej chwili
"Ludobójstwo" w Strefie Gazy. Pozwana Belgia

Belgia została pozwana przez koalicję organizacji społecznych i prawników przed brukselski sąd w związku z zarzucanym jej niewywiązywaniem się z międzynarodowych zobowiązań wynikających z Konwencji o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa. Pozew dotyczy „ludobójstwa” w Strefie Gazy.

REKLAMA

Grzegorz Kuczyński: Kadyrow na Ukrainie walczy o władzę. I życie

Przywódca Czeczenii coraz mocniej angażuje się w wojnę rosyjsko-ukraińską. Wie, że stawką tego konfliktu może być przyszłość jego protektora, a więc i samego Ramzana. Tysiące wysłanych na front kadyrowców, aktywność w mediach społecznościowych, a ostatnio też doniesienia o coraz widoczniejszej obecności urzędników i polityków z Czeczenii na terytoriach okupowanych.
Władimir Putin, Ramzan Kadyrow Grzegorz Kuczyński: Kadyrow na Ukrainie walczy o władzę. I życie
Władimir Putin, Ramzan Kadyrow / Wikipedia CC BY 4,0 Kremlin.ru

Ramzan Kadyrow niemal od początku inwazji na Ukrainę prowadzi swoją podjazdową wojnę: z Siergiejem Szojgu i generalicją rosyjską. Wzajemna niechęć, a nawet wrogość między Czeczenem a federalnymi wojskowymi ma bardzo długą historię.

 

Stara wrogość

Po pierwsze, należy pamiętać, że Kadyrow, podobnie jak jego ojciec Achmad, zanim przeszedł na stronę Władimira Putina, walczył po stronie niepodległej Iczkerii. Trzon jego sił, słynnych kadyrowców, tworzą weterani walk z rosyjską armią w obu wojnach czeczeńskich. Ta wzajemna niechęć pozostała do dziś – czego przykładem było choćby słynne zbrojne starcie kadyrowców z żołnierzami pochodzącymi z Buriacji kilka miesięcy temu w okupowanym obwodzie chersońskim. Buriaci właśnie zostali najbardziej zapamiętani w Czeczenii z czasów wojen i brutalnej pacyfikacji tej górskiej republiki przez siły federalne. Dziś ta wzajemna wrogość jest tym większa, że kadyrowcy na ogół pełnią rolę oddziałów zaporowych i sił pełniących funkcje okupacyjne na tyłach frontu – co nie może się podobać regularnemu wojsku rosyjskiemu. O propagandzie sukcesu uprawianej przez Ramzana i jego ludzi nie warto już nawet wspominać – wszyscy znamy słynne tik-tokowe wyczyny kadyrowców.

Po drugie, Kadyrow doskonale pamięta, skąd groziło mu największe zagrożenie w pierwszych latach jego rządów w Czeczenii, gdy to panowanie wcale nie było jeszcze takie pewne i stabilne. Armia, a dokładniej wywiad wojskowy GRU, stawiał wówczas na konkurencyjny klan braci Jamadajewów. Rywalizowali oni z Kadyrowem i nie chcieli podporządkować, dysponując na dodatek własnymi oddziałami zbrojnymi wchodzącymi formalnie w skład specnazu GRU. Koniec końców Ramzan Jamadajewów wyeliminował, a federalne wojsko stało się niechcianym gościem w Czeczenii, gdy jej nowy przywódca zdołał zapewnić Kreml, że spacyfikował rebelię i sam jest w stanie zadbać o spokój w kraju.

 

Nowa wrogość

Wzajemna wrogość odżyła w ostatnich miesiącach. Gdy tylko zaczęły się problemy armii na ukraińskim froncie, Kadyrow zaczął krytykować generałów. A już po klęskach Rosjan w obwodzie charkowskim czeczeński lider używa sobie ile się da. Wie, że nikt mu nic nie zrobi, bo ma protekcję Putina. Zresztą wojskowych z drugiej strony podgryza FSB, aczkolwiek nie jest to sojusznik Kadyrowa. Zdanie Ramzana – od pewnego momentu wspierane opinią Jewgienija Prigożyna – liczy się do tego stopnia, że krytykowany przez niego dowódca Centralnego Okręgu Wojskowego, gen. Aleksandr Łapin stracił stanowisko. Na początku października Kadyrow obwiniał Łapina o wycofanie rosyjskich wojsk z Łymanu i nazywał go „nieudacznikiem”. Zresztą także zmiana na stanowisku głównodowodzącego całą ukraińską operacją była po myśli Kadyrowa: generała Aleksandra Dwornikowa zastąpił gen. Siergiej Surowikin.

Aktywni na wojnie kadyrowcy i wagnerowcy Prigożyna to de facto dwie prywatne armie stworzone nie po to by wojować na froncie (ich sukcesy na Ukrainie są zdecydowanie wyolbrzymiane), ale zabezpieczyć władzę Putina i jego dwóch wiernych wasali w samej Rosji. Kadyrow i Prigożyn wysyłają jednak swoich żołdaków na wojnę, bo dostrzegli, że to znakomita okazja, by umocnić się w samej Rosji, w strukturach reżimu, wejść do przysłowiowej pierwszej ligi, do najściślejszego (realnie, a nie formalnie) kierownictwa państwa. Przy okazji można zarobić – Kadyrow i jego ludzie plądrują okupowany Donbas.

 

Lennik Putina

Czeczeński przywódca wie, że tylko kontynuacja rządów Putina gwarantuje mu nietykalność i bezpieczeństwo panowania w Czeczenii. Zresztą sam już dawno temu – przy okazji okresowego zajęcia fotela prezydenta Rosji przez Dmitrija Miedwiediewa – Kadyrow oświadczył, że jest lojalny wobec Putina, nie wobec Rosji. Ramzan ma tylu wrogów w Moskwie, że w razie upadku Putina, jeśli będzie chciał utrzymać władzę, to tylko siłą. Ale jak dać radę federalnej armii i równie mu wrogiej FSB? Co więcej, coraz bardziej realne staje się inne zagrożenie. Na Ukrainie po stronie Kijowa walczy kilka jednostek czeczeńskich ochotników, którzy zapowiadają, że kwestią czasu jest, gdy wyzwolą Czeczenię spod władzy Moskwy i jej namiestnika. Są lojalnie wobec emigracyjnego rządu Iczkerii z Achmedem Zakajewem na czele. Do tego niedawno ukraiński parlament ogłosił, że uznaje niepodległość czeczeńskiej republiki Iczkerii.

Kadyrow angażując się na Ukrainie broni więc swojej pozycji. Co się jednak stanie, jeśli Rosja wojnę przegra? Na taki wypadek Putin od dawna buduje odpowiednio silny aparat obronny. Jego filarem dotąd była Rosgwardia, powołana w 2016 roku na bazie wojsk wewnętrznych MSW i formacji specjalnych policji. Jej dowódcą jest gen. Wiktor Zołotow, były szef ochrony Putina, zresztą przyjaciel serdeczny Kadyrow. Właśnie oddziały kadyrowców formalnie są częścią Rosgwardii. Ostatnio doszedł jednak jeszcze jeden sojusznik. Jewgienij Prigożyn i jego wagnerowcy. On również ma od lat z wojskiem na pieńku. I jest też bardzo zaufanym, wieloletnim towarzyszem Putina. A jak wiadomo, w chwilach trudnych najważniejsza jest pewność, że ktoś nie zdradzi, ale do końca będzie bronił.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe