Robert Zawadzki: Dlaczego lewicowo-liberalny salon opluwa Geotermię Toruń?
Dopiero co udało się uruchomić elektrownię geotermalną, która zaczęła dostarczać ciepło do toruńskiej sieci PGE, a już doskonale wszystkim znana stacja TVN24 wydała na nią wyrok. Otóż telewizja reprezentująca opozycję (nie jest to żadna wiedza tajemna) podała, jakoby mieszkańcy mieli teraz płacić za ciepło pięć razy więcej niż dotychczas. Jak zwykle przekaz, który trafił do odbiorców, okazał się zmanipulowany i pełen niedopowiedzeń.
O czym nie powiedziano widzom i czytelnikom? Otóż PGE Toruń dwukrotnie wprowadziła w tym roku podwyżkę swojej taryfy, a wszystko to miało miejsce, zanim Geotermia Toruń rozpoczęła pracę. W końcu wojna na Ukrainie, która wstrząsnęła światową energetyką, wciąż trwa, odnotowujemy ogromną inflację, a Unia Europejska jedynie pogarsza sprawę, utrzymując patologiczny system sprzedaży uprawnień do emisji dwutlenku węgla.
– Gdyby nie to, że włączyliśmy się do systemu ciepłowniczego i podajemy ciepło ze źródła geotermalnego, to przy obecnych cenach gazu system w kogeneracji z energią elektryczną, który ma PGE, musiałby zabezpieczyć większe ilości gazu i cena ciepła dla Torunia byłaby wyższa
–zauważyła Lidia Kochanowicz-Mańk, dyrektor finansowy Fundacji Lux Veritatis, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie Telewizji Trwam.
Warto podkreślić, że Geotermia Toruń wpisuje się w strategię rozwoju odnawialnych źródeł energii, które są nie tylko bezpieczne, ale i efektywne. Geotermia cechuje się bezemisyjnością – nie ma tu mowy o żadnych odpadach, które szkodziłyby przyrodzie czy okolicznym mieszkańcom. Do tej pory w Polsce powstało już kilkanaście takich elektrowni, a będzie ich jeszcze więcej. W mojej ocenie jest to bardzo dobry kierunek.
Oskarżenia TVN
Politycy opozycji bardzo chętnie podchwycili oskarżenia TVN i zaczęli atakować środowisko Radia Maryja. Do tej pory wydawało mi się, że zwolennicy tzw. postępu będą pierwsi do zachwalania nowych projektów OZE. W tym przypadku jest jednak inaczej, bo to nie „jakaś tam geotermia”, a „geotermia Rydzyka” – czyli już zła. Podwójne standardy w pełnej okazałości. Jak widać, dla ich narracji fakty nie mają żadnego znaczenia.
To jednak nie koniec. Radni Koalicji Obywatelskiej Bartosz Szymański i Maciej Krużewski poinformowali na konferencji prasowej, jakoby Geotermia Toruń miała zrzucać solankę do Wisły, co może doprowadzić do katastrofy ekologicznej. Co ciekawe, zgodę miało wydać PGW Wody Polskie. Na szczęście rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku już zaprzeczył tym doniesieniom i uznał je za zwykłą plotkę.