Franciszek: Bóg pragnie, byśmy mieli udział w Jego pełni życia

O pragnieniu jako elemencie rozeznania mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Papież przypomniał, że także Bóg ma wielkie pragnienie wobec nas i chce nas uczynić uczestnikami swej pełni życia.
Papież Franciszek
Papież Franciszek / EPA/ETTORE FERRARI Dostawca: PAP/EPA

Poniżej zamieszczamy całość papieskiej katechezy:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W niniejszych katechezach na temat rozeznania dokonujemy przeglądu elementów rozeznania. Po elemencie modlitwy i kolejnym elemencie poznania siebie, to znaczy modleniu się i poznawaniu siebie, dziś chciałbym powiedzieć o kolejnym niezbędnym że tak powiem „składniku”: dziś chciałbym mówić o pragnieniu. Rzeczywiście, rozeznanie jest formą poszukiwania, a poszukiwanie zawsze wynika z czegoś, czego nam brakuje, ale w pewien sposób znamy. Mamy nosa. 

Pragnienie

Jakiego rodzaju jest to poznanie? Nauczyciele duchowi określają je terminem „pragnienie”, będące zasadniczo tęsknotą za pełnią, która nigdy nie znajduje całkowitego zaspokojenia, a jest znakiem obecności Boga w nas. Pożądanie nie jest zachcianką danej chwili. Włoskie słowo pochodzi od bardzo pięknego łacińskiego terminu, jest to ciekawe de-sidus, dosłownie „brak gwiazdy”, pragnienie jest brakiem gwiazdy, brakiem punktu odniesienia, ukierunkowującego drogę życia; przywołuje cierpienie, brak, a jednocześnie napięcie, aby dotrzeć do dobra, którego nam brakuje. Pragnienie jest zatem kompasem, który pozwala zrozumieć, gdzie jestem i dokąd zmierzam. Co więcej, jest kompasem, bym zrozumiał, czy stoję w miejscu czy idę. Osoba, która nigdy nie pragnie, jest osobą nieruchomą, może chorą niemal martwą. Pragnienie jest kompasem, czy idę czy stoję w miejscu. Jak to można rozpoznać?

Pomyślmy: autentyczne pragnienie potrafi głęboko dotknąć strun naszego jestestwa, dlatego nie gaśnie w obliczu trudności czy niepowodzeń. To tak jak z pragnieniem: jeśli nie znajdujemy czegoś do picia, nie poddajemy się, przeciwnie, poszukiwanie zajmuje coraz więcej naszych myśli i działań, aż stajemy się gotowi na każdą ofiarę, aby je ugasić, niemal ogarnięci obsesją. Przeszkody i porażki nie tłumią autentycznego pragnienia, wręcz przeciwnie, sprawiają, że jest ono w nas jeszcze bardziej żywe. 

Trwanie w czasie

W przeciwieństwie do zachcianki czy chwilowej emocji, pragnienie trwa w czasie, nawet długim, i ma tendencję do skonkretyzowania się. Jeśli na przykład młody człowiek chce zostać lekarzem, będzie musiał rozpocząć studia i pracę, które zajmą kilka lat jego życia, a co za tym idzie, będzie musiał ustalić granice, powiedzieć „nie”, powiedzieć wiele razy „nie” przede wszystkim innym kierunkom studiów, ale także ewentualnym rozrywkom i rozproszeniom, zwłaszcza w chwilach bardziej intensywnej nauki. Jednak chęć nadania swojemu życiu kierunku i osiągnięcia tego celu – na przykład stać się lekarzem - pozwala mu pokonać te trudności. Pragnienie czyni cię silnym, czyni cię odważnym, sprawia, że idziesz do przodu zawsze dlatego, że chcesz to osiągnąć: „Pragnę tego”.

Wola bycia dobrym

Rzeczywiście, wartość staje się piękna i łatwiejsza do zrealizowania, gdy jest atrakcyjna. Jak ktoś powiedział: „ważniejsze od bycia dobrym jest posiadanie pragnienia, by stać się dobrym”. Bycie dobrym jest rzeczą pociągającą, wszyscy chcemy być dobrzy, ale czy mamy wolę bycia dobrymi?

Bóg pyta o pragnienie

Uderzające jest to, że Jezus przed dokonaniem cudu często pyta człowieka o jego pragnienie: „Czy chcesz stać się zdrowym?”. A czasem to pytanie wydaje się nie na miejscu, przecież widać, że ten człowiek jest chory. Na przykład, gdy spotyka paralityka przy sadzawce w Betesdzie, który przebywał tam od wielu lat i nigdy nie mógł uchwycić właściwego momentu, żeby wejść do wody. Jezus pyta go: „Czy chcesz stać się zdrowym?” (J 5,6). Ale jakże to tak? Właściwie odpowiedź paralityka ujawnia szereg dziwnych oporów wobec uzdrowienia, które dotyczą nie tylko jego. Pytanie Jezusa było zaproszeniem do zyskania jasności w sercu, do akceptacji możliwej radykalnej zmiany: aby nie myśleć już o sobie i swoim życiu „jako paralityku”, niesionym przez innych. Ale mężczyzna na łożu nie wydaje się być o tym nazbyt przekonany. Poprzez dialog z Panem uczymy się rozumieć, czego naprawdę chcemy od naszego życia. Ten paralityk to typowy przykład ludzi: „Tak, tak, chcę, chcę”, ale nie chcę, nie robię nic. Chęć zrobienia staje się jak złudzenie i nie robi się kroku, aby to uczynić. Ci ludzie, którzy chcą, a jednocześnie nie chcą. Jest to okropne i ten chory jest tam od 38 lat, ale zawsze narzeka: „Nie, wiesz Panie, ale kiedy wody się poruszają – a jest to moment cudu - wiesz, ktoś silniejszy ode mnie przychodzi, wchodzi, a ja przychodzę spóźniony”, i narzekania i narzekania. Ale uważajcie, bowiem narzekania są trucizną, trucizną dla duszy, trucizną dla życia, bo nie sprawiają, że rośnie w tobie chęć do dalszego działania. Uważajcie na narzekania. Kiedy w rodzinie narzekają, małżonkowie narzekają na siebie, dzieci na tatę, albo księża na biskupa, albo biskupi na tyle innych rzeczy... Nie, jeśli narzekacie, uważajcie, to jest prawie grzech, bo nie pozwala pragnieniu wzrastać.

Czego chcę od życia?

Często to właśnie pragnienie stanowi różnicę między udanym, spójnym i trwałym projektem, a tysiącem życzeń i dobrych chęci, którymi, jak to się mówi, „piekło jest wybrukowane” – „tak, chciałbym to czy tamo” – ale nic nie robisz. Epoka, w której żyjemy, zdaje się sprzyjać maksymalnej wolności wyboru, ale jednocześnie osłabia pragnienie, nieustannie chcesz się zadowolić, pragnienie sprowadzone najczęściej do chwilowej zachcianki. I musimy uważać, aby nie osłabiać pragnienia. Jesteśmy bombardowani tysiącem propozycji, projektów, możliwości, co grozi rozproszeniem uwagi i nie pozwala nam na spokojną ocenę tego, czego naprawdę chcemy. Bardzo często, wiele razy, spotykamy ludzi, pomyślmy na przykład o młodych, z telefonami komórkowymi w rękach i patrzą, patrzą... „Ale czy zatrzymujesz się, żeby pomyśleć?”. – „Nie”. Zawsze ekstrawertyczny, w stronę drugiego człowieka. Pragnienie nie może w ten sposób się rozwijać, żyjesz daną chwilą, nasycony w chwilę a pragnienie nie wzrasta.

Wiele osób cierpi, ponieważ nie wiedzą, czego chcą od swojego życia, jakie wiele; prawdopodobnie nigdy nie nawiązały kontaktu ze swoim najgłębszym pragnieniem, nigdy nie wiedziały: „Czego chcesz od swojego życia” – „Nie wiem”. Bierze się stąd zagrożenie spędzania życia pośród różnego rodzaju usiłowań i wybiegów, nigdy nie dochodząc do niczego i marnując cenne szanse. W ten sposób pewne zmiany, choć w teorii pożądane, gdy nadarza się okazja, nigdy nie są realizowane, brakuje mocnego pragnienia, aby coś rozwijać.

Co byśmy odpowiedzieli gdyby Pan zadał na przykład nam dzisiaj pytanie, jakie postawił niewidomemu z Jerycha: „Co chcesz, abym ci uczynił?” (Mk 10,51) – pomyślmy Pan każdemu z nas stawia takie pytanie: „Co chcesz, abym ci uczynił?” – co byśmy odpowiedzieli?. Może wreszcie moglibyśmy prosić Go, aby pomógł nam poznać głębokie pragnienie Jego osoby, które sam Bóg złożył w naszych sercach – Panie aby poznał moje pragnienia, abym był mężczyzną, kobietą wielkich pragnień. A może Pan da nam siłę, byśmy mogli je zrealizować. Jest to ogromna łaska, tkwiąca u podstaw wszystkich innych: pozwolić Panu, jak w Ewangelii, aby czynił dla nas cuda: daj nam pragnienia i spraw, aby ono się rozwijało Panie.

Bo On ma też wielkie pragnienie wobec nas: uczynić nas uczestnikami Jego pełni życia. Dziękuję.

tłum. o. Stanisław Tasiemski OP (KAI) / Watykan


 

POLECANE
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji

Komisja etyki poselskiej ukarała posła PiS Jarosława Kaczyńskiego naganą za jego słowa podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej w sierpniu. Sejmowa komisja ukarała także szefa PiS za jego słowa pod adresem dziennikarza TVN24.

Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa Kamila z Onetu? tylko u nas
Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa "Kamila z Onetu"?

Sprawa Marii Kurowskiej pokazuje, jak w „uśmiechniętej Polsce” granica między normalnym działaniem posła, a „aferą” zależy wyłącznie od tego, kto akurat rządzi. Kurowską atakuje się za coś, co jest absolutnym fundamentem demokracji: zabieganie o środki dla własnego regionu i pilnowanie, by nie trafiały donikąd.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

Na Podkarpaciu potwierdzono 26 przypadków odry powiązanych z jednym ogniskiem epidemicznym i jedno podejrzenie choroby. Sanepid prowadzi dochodzenie i przypomina o szczepieniach oraz zaleca maseczki i unikanie dużych skupisk.

Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok z ostatniej chwili
Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok

Salvador Plasencia, jeden z lekarzy odpowiedzialnych za śmierć aktora Przyjaciele Matthew Perry’ego, został skazany na 30 miesięcy więzienia w związku z przedawkowaniem ketaminy, które doprowadziło do śmierci 54-letniego gwiazdora. Wyrok zapadł w środę przed sądem federalnym w Los Angeles.

Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE tylko u nas
Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE

Historyczna decyzja Sądu Najwyższego wywołała polityczne i prawne trzęsienie ziemi. Uchwała z 3 grudnia po raz pierwszy tak jednoznacznie wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE, stwierdzając, że TSUE działał poza swoimi kompetencjami. To ruch, który może na nowo ułożyć relacje Polska–Unia i zmienić sposób funkcjonowania całego wymiaru sprawiedliwości.

Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń z ostatniej chwili
Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń

Coraz więcej Polaków wraca z Niemiec do ojczyzny. Jak opisuje niemiecki dziennik BILD, przyciągają ich wyższy wzrost gospodarczy w Polsce, niższe bezrobocie i ulgi podatkowe dla powracających.

Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy Wiadomości
Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy

Dziesięciu obywateli Gruzji zostało przymusowo odesłanych z Polski na pokładzie samolotu czarterowego, który 2 grudnia wystartował z Łodzi do Tbilisi. Operację przeprowadziła Straż Graniczna we współpracy ze stroną niemiecką oraz Agencją Frontex, w ramach regularnych działań związanych z egzekwowaniem prawa migracyjnego.

Rosyjski kosmonauta wyrzucony z misji SpaceX. Media: podejrzenia o szpiegostwo  z ostatniej chwili
Rosyjski kosmonauta wyrzucony z misji SpaceX. Media: podejrzenia o szpiegostwo 

Oleg Artiemjew – doświadczony rosyjski kosmonauta i radny moskiewskiej Dumy – został usunięty z przyszłorocznej misji SpaceX Crew-12 na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Roskosmos twierdzi, że powodem jest „przejście Artiemjewa do innej pracy”. Niezależne rosyjskie media podają jednak zupełnie inną wersję.

McDonald's wróci do Rosji? Zarejestrowano znak towarowy z ostatniej chwili
McDonald's wróci do Rosji? Zarejestrowano znak towarowy

Rosyjska agencja RIA Nowosti podaje, że McDonald's zarejestrował w Rospatencie znak towarowy "I'm lovin' it". Rospatent zatwierdził dokumenty w tym tygodniu.

KRUS wydał komunikat dla rolników z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat dla rolników

KRUS zachęca rolników do wzięcia udziału w bezpłatnych badaniach. 3 grudnia 2025 r. pojawił się komunikat w tej sprawie.

REKLAMA

Franciszek: Bóg pragnie, byśmy mieli udział w Jego pełni życia

O pragnieniu jako elemencie rozeznania mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Papież przypomniał, że także Bóg ma wielkie pragnienie wobec nas i chce nas uczynić uczestnikami swej pełni życia.
Papież Franciszek
Papież Franciszek / EPA/ETTORE FERRARI Dostawca: PAP/EPA

Poniżej zamieszczamy całość papieskiej katechezy:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W niniejszych katechezach na temat rozeznania dokonujemy przeglądu elementów rozeznania. Po elemencie modlitwy i kolejnym elemencie poznania siebie, to znaczy modleniu się i poznawaniu siebie, dziś chciałbym powiedzieć o kolejnym niezbędnym że tak powiem „składniku”: dziś chciałbym mówić o pragnieniu. Rzeczywiście, rozeznanie jest formą poszukiwania, a poszukiwanie zawsze wynika z czegoś, czego nam brakuje, ale w pewien sposób znamy. Mamy nosa. 

Pragnienie

Jakiego rodzaju jest to poznanie? Nauczyciele duchowi określają je terminem „pragnienie”, będące zasadniczo tęsknotą za pełnią, która nigdy nie znajduje całkowitego zaspokojenia, a jest znakiem obecności Boga w nas. Pożądanie nie jest zachcianką danej chwili. Włoskie słowo pochodzi od bardzo pięknego łacińskiego terminu, jest to ciekawe de-sidus, dosłownie „brak gwiazdy”, pragnienie jest brakiem gwiazdy, brakiem punktu odniesienia, ukierunkowującego drogę życia; przywołuje cierpienie, brak, a jednocześnie napięcie, aby dotrzeć do dobra, którego nam brakuje. Pragnienie jest zatem kompasem, który pozwala zrozumieć, gdzie jestem i dokąd zmierzam. Co więcej, jest kompasem, bym zrozumiał, czy stoję w miejscu czy idę. Osoba, która nigdy nie pragnie, jest osobą nieruchomą, może chorą niemal martwą. Pragnienie jest kompasem, czy idę czy stoję w miejscu. Jak to można rozpoznać?

Pomyślmy: autentyczne pragnienie potrafi głęboko dotknąć strun naszego jestestwa, dlatego nie gaśnie w obliczu trudności czy niepowodzeń. To tak jak z pragnieniem: jeśli nie znajdujemy czegoś do picia, nie poddajemy się, przeciwnie, poszukiwanie zajmuje coraz więcej naszych myśli i działań, aż stajemy się gotowi na każdą ofiarę, aby je ugasić, niemal ogarnięci obsesją. Przeszkody i porażki nie tłumią autentycznego pragnienia, wręcz przeciwnie, sprawiają, że jest ono w nas jeszcze bardziej żywe. 

Trwanie w czasie

W przeciwieństwie do zachcianki czy chwilowej emocji, pragnienie trwa w czasie, nawet długim, i ma tendencję do skonkretyzowania się. Jeśli na przykład młody człowiek chce zostać lekarzem, będzie musiał rozpocząć studia i pracę, które zajmą kilka lat jego życia, a co za tym idzie, będzie musiał ustalić granice, powiedzieć „nie”, powiedzieć wiele razy „nie” przede wszystkim innym kierunkom studiów, ale także ewentualnym rozrywkom i rozproszeniom, zwłaszcza w chwilach bardziej intensywnej nauki. Jednak chęć nadania swojemu życiu kierunku i osiągnięcia tego celu – na przykład stać się lekarzem - pozwala mu pokonać te trudności. Pragnienie czyni cię silnym, czyni cię odważnym, sprawia, że idziesz do przodu zawsze dlatego, że chcesz to osiągnąć: „Pragnę tego”.

Wola bycia dobrym

Rzeczywiście, wartość staje się piękna i łatwiejsza do zrealizowania, gdy jest atrakcyjna. Jak ktoś powiedział: „ważniejsze od bycia dobrym jest posiadanie pragnienia, by stać się dobrym”. Bycie dobrym jest rzeczą pociągającą, wszyscy chcemy być dobrzy, ale czy mamy wolę bycia dobrymi?

Bóg pyta o pragnienie

Uderzające jest to, że Jezus przed dokonaniem cudu często pyta człowieka o jego pragnienie: „Czy chcesz stać się zdrowym?”. A czasem to pytanie wydaje się nie na miejscu, przecież widać, że ten człowiek jest chory. Na przykład, gdy spotyka paralityka przy sadzawce w Betesdzie, który przebywał tam od wielu lat i nigdy nie mógł uchwycić właściwego momentu, żeby wejść do wody. Jezus pyta go: „Czy chcesz stać się zdrowym?” (J 5,6). Ale jakże to tak? Właściwie odpowiedź paralityka ujawnia szereg dziwnych oporów wobec uzdrowienia, które dotyczą nie tylko jego. Pytanie Jezusa było zaproszeniem do zyskania jasności w sercu, do akceptacji możliwej radykalnej zmiany: aby nie myśleć już o sobie i swoim życiu „jako paralityku”, niesionym przez innych. Ale mężczyzna na łożu nie wydaje się być o tym nazbyt przekonany. Poprzez dialog z Panem uczymy się rozumieć, czego naprawdę chcemy od naszego życia. Ten paralityk to typowy przykład ludzi: „Tak, tak, chcę, chcę”, ale nie chcę, nie robię nic. Chęć zrobienia staje się jak złudzenie i nie robi się kroku, aby to uczynić. Ci ludzie, którzy chcą, a jednocześnie nie chcą. Jest to okropne i ten chory jest tam od 38 lat, ale zawsze narzeka: „Nie, wiesz Panie, ale kiedy wody się poruszają – a jest to moment cudu - wiesz, ktoś silniejszy ode mnie przychodzi, wchodzi, a ja przychodzę spóźniony”, i narzekania i narzekania. Ale uważajcie, bowiem narzekania są trucizną, trucizną dla duszy, trucizną dla życia, bo nie sprawiają, że rośnie w tobie chęć do dalszego działania. Uważajcie na narzekania. Kiedy w rodzinie narzekają, małżonkowie narzekają na siebie, dzieci na tatę, albo księża na biskupa, albo biskupi na tyle innych rzeczy... Nie, jeśli narzekacie, uważajcie, to jest prawie grzech, bo nie pozwala pragnieniu wzrastać.

Czego chcę od życia?

Często to właśnie pragnienie stanowi różnicę między udanym, spójnym i trwałym projektem, a tysiącem życzeń i dobrych chęci, którymi, jak to się mówi, „piekło jest wybrukowane” – „tak, chciałbym to czy tamo” – ale nic nie robisz. Epoka, w której żyjemy, zdaje się sprzyjać maksymalnej wolności wyboru, ale jednocześnie osłabia pragnienie, nieustannie chcesz się zadowolić, pragnienie sprowadzone najczęściej do chwilowej zachcianki. I musimy uważać, aby nie osłabiać pragnienia. Jesteśmy bombardowani tysiącem propozycji, projektów, możliwości, co grozi rozproszeniem uwagi i nie pozwala nam na spokojną ocenę tego, czego naprawdę chcemy. Bardzo często, wiele razy, spotykamy ludzi, pomyślmy na przykład o młodych, z telefonami komórkowymi w rękach i patrzą, patrzą... „Ale czy zatrzymujesz się, żeby pomyśleć?”. – „Nie”. Zawsze ekstrawertyczny, w stronę drugiego człowieka. Pragnienie nie może w ten sposób się rozwijać, żyjesz daną chwilą, nasycony w chwilę a pragnienie nie wzrasta.

Wiele osób cierpi, ponieważ nie wiedzą, czego chcą od swojego życia, jakie wiele; prawdopodobnie nigdy nie nawiązały kontaktu ze swoim najgłębszym pragnieniem, nigdy nie wiedziały: „Czego chcesz od swojego życia” – „Nie wiem”. Bierze się stąd zagrożenie spędzania życia pośród różnego rodzaju usiłowań i wybiegów, nigdy nie dochodząc do niczego i marnując cenne szanse. W ten sposób pewne zmiany, choć w teorii pożądane, gdy nadarza się okazja, nigdy nie są realizowane, brakuje mocnego pragnienia, aby coś rozwijać.

Co byśmy odpowiedzieli gdyby Pan zadał na przykład nam dzisiaj pytanie, jakie postawił niewidomemu z Jerycha: „Co chcesz, abym ci uczynił?” (Mk 10,51) – pomyślmy Pan każdemu z nas stawia takie pytanie: „Co chcesz, abym ci uczynił?” – co byśmy odpowiedzieli?. Może wreszcie moglibyśmy prosić Go, aby pomógł nam poznać głębokie pragnienie Jego osoby, które sam Bóg złożył w naszych sercach – Panie aby poznał moje pragnienia, abym był mężczyzną, kobietą wielkich pragnień. A może Pan da nam siłę, byśmy mogli je zrealizować. Jest to ogromna łaska, tkwiąca u podstaw wszystkich innych: pozwolić Panu, jak w Ewangelii, aby czynił dla nas cuda: daj nam pragnienia i spraw, aby ono się rozwijało Panie.

Bo On ma też wielkie pragnienie wobec nas: uczynić nas uczestnikami Jego pełni życia. Dziękuję.

tłum. o. Stanisław Tasiemski OP (KAI) / Watykan



 

Polecane