Wygrywa normalność
Wrzesień 2022 okazał się czarnym miesiącem dla zwolenników jednego federalnego superpaństwa, euroentuzjastów oraz wszelkiej maści lewicy i liberałów. W trzecim co do wielkości państwie UE – Włoszech oraz w jednym z najbogatszych państw Europy – Szwecji(zresztą w jednym z dwóch największych terytorialnie) wybrano do władzy prawicę. Mimo, że mainstream medialny i polityczny wyzywał zwolenników Europy Ojczyzn od populistów, antydemokratów, putinistów (!) nie zmniejszyło to poparcia dla ugrupowań prawicowych, bardzo krytycznych wobec żarłoczności UE, która zabiera prawem kaduka coraz więcej kompetencji państwom członkowskim, by przekazać je Brukseli.
Eurorealistyczne formacje na dwóch różnych krańcach Europy: od Królestwa Szwecji po Półwysep Apeniński pokazują, iż „można inaczej”. Okazuje się, że zwolennicy tradycyjnych wartości, szacunku dla rodziny, konserwatywnych zasad i Europy Narodów nie tylko przywracają „słowom zmienionym przez krętaczy” ich właściwy sens, ale wygrywają wybory. Polska, Czechy, Węgry, Szwecja, Włochy -rządy w tych krajach reprezentują po prostu normalnych ludzi. Czy dlatego wzbudzają tak wściekły atak unijnego mainstreamu? Polska zyskuje większe możliwości gry w Radzie Europejskiej i Radzie Unii Europejskiej. Trzeba je wykorzystać.
*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (28.09.2022)