Paweł Jędrzejewski: Tweet Sikorskiego – jeszcze bardziej przerażający jest brak jakiejkolwiek refleksji u autora

Wszyscy dostrzegają potencjalnie bardzo niebezpieczne konsekwencje tego tweeta.
Radosław Sikorski Paweł Jędrzejewski: Tweet Sikorskiego – jeszcze bardziej przerażający jest brak jakiejkolwiek refleksji u autora
Radosław Sikorski / Flickr MFA of Poland

Tweet Radosława Sikorskiego („Dziękuję, USA”), ze zdjęciem ukazującym wzburzoną powierzchnię Bałtyku w miejscu, w którym doszło do wycieku, został odczytany jednoznacznie jako podanie piłki Putinowi. I Putin tę piłkę przyjął rękami rosyjskiego dyplomaty przy ONZ Poljańskiego i rzeczniczki rosyjskiego MSZ Zacharowej, którzy radośnie odczytali słowa Sikorskiego. Te słowa przydadzą się, gdy trzeba będzie propagandowo uzasadnić kolejne posunięcia Moskwy.

Wstrząsająca jest świadomość, że ten człowiek – z takim brakiem elementarnego rozsądku – był kiedyś ministrem obrony narodowej, ministrem spraw zagranicznych i marszałkiem Sejmu RP.
Jak wyjaśnić tak gigantyczny przejaw braku odpowiedzialności? 

 

Gdzie jest Anne Applebaum?

Przy okazji: gdzie była (i jest) amerykańska żona tego polityka, która przecież nie może nie dostrzegać, czym jest ten tweet? I co? – żadnej reakcji? 

Podczas dyskusji w mediach społecznościowych pojawiają się hipotezy, że ten aż tak szokujący wpis to nieszczęśliwy rezultat nadużywania przez autora jakichś substancji wyłączających doszczętnie samokrytycyzm. Oczywiście nie można tego ustalić. Pytanie pozostaje więc bez odpowiedzi.

Jednak jest jeszcze rzecz chyba bardziej przerażająca niż sam wpis. I bardzo charakterystyczna. To fakt, że na drugi dzień nie było ze strony Sikorskiego żadnej próby jego odwołania, zaprzeczenia, sprostowania lub choćby stonowania. Raczej wyłącznie pójście w zaparte, bo czym innym są te jego słowa: „Oby duńskie śledztwo ustaliło sprawców. Robocze hipotezy o tym, kto miał motyw i zdolność, aby to zrobić, stawiam naturalnie tylko we własnym imieniu”?

To oczywistość, że we własnym. Przecież nikt nie myślał, że w cudzym.

To ostatnie zdanie jest de facto podtrzymaniem sugestii z szaleńczego wpisu.

 

Przerażająca afera

W necie – jak wszyscy wiemy – nic nie ginie, więc wykasowanie wpisu nie jest tu żadnym rozwiązaniem.
Mija noc, mija dzień, kolejna doba – i nie ma żadnej krytycznej refleksji autora. Zapomniał o porzekadle „Gdy kolejni ludzie mówią ci zgodnie, że jesteś pijany – połóż się spać”?

Przecież wszyscy – niezależnie od partyjnych afiliacji – dostrzegają beznadziejność i potencjalnie bardzo niebezpieczne konsekwencje tego tweeta. 

W sumie: cała afera – przerażająca. No bo jak inaczej nazwać sugerowanie (bez żadnych, najmniejszych dowodów), że sojusznik stosuje terroryzm? Przez byłego dyplomatę. W czasie trwającej wojny na Ukrainie.

I jak nazwać inaczej całkowity brak umiejętności przyznania się do błędu?

Tak nie wolno robić nawet wtedy, gdy ma się gigantyczny przerost ego i w związku z tym poczucie, że wszystko wolno. To jest przekroczenie ostatecznej granicy. Niewybaczalne.
 


 

POLECANE
Samuel Pereira: Kto zyskał na operacji dezinformacyjnej przeciwko Morawieckiemu? tylko u nas
Samuel Pereira: Kto zyskał na operacji dezinformacyjnej przeciwko Morawieckiemu?

W Polsce, jak i na całym świecie, dezinformacja staje się niebezpieczną bronią w walce politycznej. Wbrew temu co jest popularne sądzić – najczęściej chwytają się jej te środowiska, które prezentują się jako walczące z kłamstwem i nienawiścią.

Pieniądze dla PiS. Szef PKW ostrzega gorące
Pieniądze dla PiS. Szef PKW ostrzega

Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak wyraził nadzieję, że podczas poniedziałkowego posiedzenia członkowie Komisji zajmą stanowisko ws. zapytania ministra finansów o wypłatę środków dla PiS. Zauważył, że ich niewypłacenie może być podstawą protestów wyborczych.

Dostaliśmy odpowiedź ministerstwa sprawiedliwości nt. badań skóry głowy i cebulek włosów w ministerstwie tylko u nas
Dostaliśmy odpowiedź ministerstwa sprawiedliwości nt. badań skóry głowy i cebulek włosów w ministerstwie

Dziwacznie brzmiące informacje na temat wydatków Ministerstwa Sprawiedliwości ujawniła szefowa Krajowej Rady Sądowniczej Dagmara Pawełczyk-Woicka. Mamy odpowiedź ministerstwa.

Komunikat dla mieszkańców Warszawy Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Warszawy

Pociągi II linii metra kursują po skróconej trasie – informuje warszawskie metro.

Atak nożownika w Niemczech. Wiadomo, kim jest sprawca Wiadomości
Atak nożownika w Niemczech. Wiadomo, kim jest sprawca

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko zginęły, a dwie zostały poważnie ranne w wyniku ataku nożownika w miejscowości Aschaffenburg. Policja zatrzymała sprawcę - 28-letniego mężczyznę z Afganistanu.

Pożar składowiska odpadów z niebezpiecznymi materiałami pod Radomskiem Wiadomości
Pożar składowiska odpadów z niebezpiecznymi materiałami pod Radomskiem

W gminie Radomsko w woj. łódzkim doszło do pożaru składowiska odpadów z niebezpiecznymi materiałami.

Wiadomości
Samsung S25. Powrót kultowej serii S

Dzisiaj miała miejsce premiera flagowego smartfona ze stajni Samsunga. Nowy model telefonu należący do popularnej serii S z pewnością zadziwi nie tylko fanów marki. Czy Samsung Galaxy S25 ma szansę zatrząść rynkiem? Sprawdź!

Trzaskowski bił na alarm ws. 800 plus dla Ukraińców. Ministerstwo: Nie wpłynęła żadna propozycja Wiadomości
Trzaskowski bił na alarm ws. 800 plus dla Ukraińców. Ministerstwo: Nie wpłynęła żadna propozycja

Do resortu rodziny nie wpłynęły ze sztabu prezydenta Rafała Trzaskowskiego żadne oficjalne informacje ani propozycje zmian przepisów dotyczących 800 plus dla Ukraińców – informuje Wirtualną Polskę Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Krzysztof Stanowski ogłosił start w wyborach. Jest pierwszy sondaż polityka
Krzysztof Stanowski ogłosił start w wyborach. Jest pierwszy sondaż

Dziennikarz Krzysztof Stanowski zapowiedział, że wystartuje w wyborach prezydenckich. Co sądzą o nim Polacy?

Minister Kotula skłamała w sprawie wykształcenia? Jest reakcja gorące
Minister Kotula skłamała w sprawie wykształcenia? Jest reakcja

"Przez pięć lat Katarzyna Kotula na swoim koncie w Sejmie przedstawiała, że posiada stopień magistra Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Okazało się jednak, że minister ds. równości takiego dyplomu nie posiada" – informuje Telewizja Republika. Teraz do całej sprawy odniosła się sama minister.

REKLAMA

Paweł Jędrzejewski: Tweet Sikorskiego – jeszcze bardziej przerażający jest brak jakiejkolwiek refleksji u autora

Wszyscy dostrzegają potencjalnie bardzo niebezpieczne konsekwencje tego tweeta.
Radosław Sikorski Paweł Jędrzejewski: Tweet Sikorskiego – jeszcze bardziej przerażający jest brak jakiejkolwiek refleksji u autora
Radosław Sikorski / Flickr MFA of Poland

Tweet Radosława Sikorskiego („Dziękuję, USA”), ze zdjęciem ukazującym wzburzoną powierzchnię Bałtyku w miejscu, w którym doszło do wycieku, został odczytany jednoznacznie jako podanie piłki Putinowi. I Putin tę piłkę przyjął rękami rosyjskiego dyplomaty przy ONZ Poljańskiego i rzeczniczki rosyjskiego MSZ Zacharowej, którzy radośnie odczytali słowa Sikorskiego. Te słowa przydadzą się, gdy trzeba będzie propagandowo uzasadnić kolejne posunięcia Moskwy.

Wstrząsająca jest świadomość, że ten człowiek – z takim brakiem elementarnego rozsądku – był kiedyś ministrem obrony narodowej, ministrem spraw zagranicznych i marszałkiem Sejmu RP.
Jak wyjaśnić tak gigantyczny przejaw braku odpowiedzialności? 

 

Gdzie jest Anne Applebaum?

Przy okazji: gdzie była (i jest) amerykańska żona tego polityka, która przecież nie może nie dostrzegać, czym jest ten tweet? I co? – żadnej reakcji? 

Podczas dyskusji w mediach społecznościowych pojawiają się hipotezy, że ten aż tak szokujący wpis to nieszczęśliwy rezultat nadużywania przez autora jakichś substancji wyłączających doszczętnie samokrytycyzm. Oczywiście nie można tego ustalić. Pytanie pozostaje więc bez odpowiedzi.

Jednak jest jeszcze rzecz chyba bardziej przerażająca niż sam wpis. I bardzo charakterystyczna. To fakt, że na drugi dzień nie było ze strony Sikorskiego żadnej próby jego odwołania, zaprzeczenia, sprostowania lub choćby stonowania. Raczej wyłącznie pójście w zaparte, bo czym innym są te jego słowa: „Oby duńskie śledztwo ustaliło sprawców. Robocze hipotezy o tym, kto miał motyw i zdolność, aby to zrobić, stawiam naturalnie tylko we własnym imieniu”?

To oczywistość, że we własnym. Przecież nikt nie myślał, że w cudzym.

To ostatnie zdanie jest de facto podtrzymaniem sugestii z szaleńczego wpisu.

 

Przerażająca afera

W necie – jak wszyscy wiemy – nic nie ginie, więc wykasowanie wpisu nie jest tu żadnym rozwiązaniem.
Mija noc, mija dzień, kolejna doba – i nie ma żadnej krytycznej refleksji autora. Zapomniał o porzekadle „Gdy kolejni ludzie mówią ci zgodnie, że jesteś pijany – połóż się spać”?

Przecież wszyscy – niezależnie od partyjnych afiliacji – dostrzegają beznadziejność i potencjalnie bardzo niebezpieczne konsekwencje tego tweeta. 

W sumie: cała afera – przerażająca. No bo jak inaczej nazwać sugerowanie (bez żadnych, najmniejszych dowodów), że sojusznik stosuje terroryzm? Przez byłego dyplomatę. W czasie trwającej wojny na Ukrainie.

I jak nazwać inaczej całkowity brak umiejętności przyznania się do błędu?

Tak nie wolno robić nawet wtedy, gdy ma się gigantyczny przerost ego i w związku z tym poczucie, że wszystko wolno. To jest przekroczenie ostatecznej granicy. Niewybaczalne.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe