Grzegorz Gołębiewski: Lipcowa Apokalipsa nad Warszawą

Z kościoła katolików wychodzi wzburzony tłum. W rękach trzymają nacjonalistyczne flagi i transparenty, krzyczą głośno, aż ciarki przechodzą po moich plecach, ale Obywatele RP nie przestraszyli się. Uśmiechy na twarzach przeciwko agresji, wolność przeciwko dyktaturze.
 Grzegorz Gołębiewski: Lipcowa Apokalipsa nad Warszawą
/ grafika modyfikowana
Warszawa jest pięknym europejskim miastem, tu jednak, na Krakowskim Przedmieściu, panuje duszna atmosfera, czuje się wręcz namacalnie jak demokracja jest gwałcona przez nacjonalistyczny ruch Prawa i Sprawiedliwości. Teraz skryli się w kościele Św. Anny, pod pozorem modlitwy. Ponad sto tysięcy białych róż i pogodnych młodych twarzy stoi naprzeciw katolickiej budowli i czeka w duchu wolności i tolerancji na nienawistny tłum, który chce zablokować ich walkę o wolność. Jest legendarny Władysław Frasyniuk i szykanowany podle przez reżim Mateusz Kijowski. Złączeni stalowym łańcuchem stoją dumnie i milczą. Nie cofną się i nie siedzą już na ulicy. Nie przyszli tu po to, żeby siedzieć, tylko po to, żeby stać nieruchomo jak skała, skała, której nie usunie stąd siedem tysięcy policjantów, ubranych w złowrogie czarne mundury, przywołujące jak najgorsze skojarzenia. Gdzieś  w oddali, na ulicy Karowej, stoją z wyjącymi silnikami, wśród kłębów trujących spalin, ciemnozielone wozy opancerzone z armatkami wodnymi. A za mną groźny Long Range Acoustic Device (LRAD) – urządzenie emitujące potworny dźwięk, który może doprowadzić protestujących do obłędu. Za poprzednich rządów służyło do nagłaśniania koncertów rockowych Jurka Owsiaka, ale w rękach nacjonalistów wszystko jest groźne, nawet dźwięk.


Z kościoła katolików wychodzi wzburzony tłum. W rękach trzymają nacjonalistyczne flagi i transparenty, krzyczą głośno, aż ciarki przechodzą po moich plecach, ale Obywatele RP nie przestraszyli się. Uśmiechy na twarzach przeciwko agresji, wolność przeciwko dyktaturze. Na ulicy Miodowej czeka w pełnej gotowości awangarda europejskiej młodzieży Antifa. Młodzi chłopcy z Niemiec przyjechali tu bronić polskiej demokracji – wymowny gest niemieckiej solidarności z Polską. W dłoniach butelki i kamienie, coś absolutnie niezbędnego, wtedy, gdy opresyjny system sięga po przemoc. Tłuszcza katolicka rusza w kierunku monolitu pokoju i wolności. Na jego czele niesiona wysoko na rękach słynna polska dziennikarka Hanna Lis. To nasza Atena – mówi jej mąż Tomek. Gdzieś w środku porusza się pojazd z wielkim telebimem, z którego na protestujących spogląda wprost ze szpitala sam Lech Wałęsa, z odsłoniętą piersią, która symbolizuje odwagę i poświęcenie. Niestety, chyba dojdzie do starcia, nacjonaliści szykują się do ataku, policja przemieszcza się, czuję pod nogami drżenie bruku pod ciężarem ich butów, katastrofa wisi w powietrzu. Kaczyński dał znak i nacjonaliści zatrzymali się, dysząc z nienawiści. Nikt się nie rusza. Nagle zapadła cisza. Coś niepojętego! Wszystkie  kamery skierowały swoje obiektywy w jeden punkt na skraju skweru.


Zza drzewa wyszedł – niesamowite - Lech Wałęsa. Fortel, jaki zastosował, zamurował wszystkich. Spokojnie podszedł do Hanny Lis i ucałował jej włosy. – Możesz już zejść, już po wszystkim – powiedział. Co się dzieje? Nagle, nad Krakowskim Przedmieściem pojawiły się potężne stumetrowe roboty. Ich długie wijące się stalowe ramiona zaczęły chwytać w sieci ludzi, setki ludzi. Przeraźliwy dźwięk, a potem z rozrywanego bruku zaczęły się wyłaniać kolejne, metalowe potwory, wydające z siebie potworny ryk. Całe niebo pociemniało, a na ziemię zaczął padać stalowy deszcz. Lech Wałęsa został porwany jako pierwszy. Potem Kijowski, Kasprzak - z nieba zaczęły spadać na ziemię połamane białe róże. Coś potwornego. Nie wiemy co się dzieje. Czy to jest inwazja? Długie ramię Trumpa? To może być on, nie żartował więc kilka dni temu na placu Krasińskich. Wojna światów na naszych oczach. Początek Apokalipsy.


Tylko prof. Jadwiga Staniszkis stoi teraz spokojnie tuż obok mnie, z mądrymi oczami i  mówi  do setek kamer: - Od dawna wiedziałam, że to się tak właśnie skończy. Obcy, o których wielokrotnie pisałam, odnaleźli na Tytanie sondę „Cassini”, która wylądowała tam kilkanaście lat temu i odczytali w niej zaszyfrowany w autografie Adama Michnika tajny przekaz adresowany do całego demokratycznego wszechświata. Dlatego postanowili zabrać do siebie tych wspaniałych ludzi, stworzyć im godne warunki życia w spokojnej Galaktyce Alfa 1953, nowe, przyjazne warunki życia.... – mówiła, a groza i strach ciągle narastały. Zamilkłem. Opary kosmicznego paliwa duszą nozdrza, ale są nadzieją na lepszą przyszłość dla tej garstki bojowników, potomków powojennej elity rządzącej zaściankową Polską. Warszawa jest dziś czarna i posępna. Niech Nowy Jork nie bagatelizuje tego co się dziś tutaj stało. Nacjonalizm i faszyzm zalewają całą naszą planetę. Macron, Macron, gdzie jesteś?!



Jerry Looper – Left NEWS                    

 

POLECANE
Powódź. 13 września Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zorganizował sobie piknik z ostatniej chwili
Powódź. 13 września Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zorganizował sobie piknik

Telewizja Republika podaje w poniedziałek informacje kompromitujące dla Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. 

Prokurator Krajowy Dariusz Barski nie został wpuszczony do siedziby Prokuratury Krajowej z ostatniej chwili
Prokurator Krajowy Dariusz Barski nie został wpuszczony do siedziby Prokuratury Krajowej

Pomimo orzeczenia Sądy Najwyższego Prokurator Krajowy Dariusz Barski nie został wpuszczony do siedziby Prokuratury Krajowej

Kandydat PiS na prezydenta. Nieoficjalnie: Jarosław Kaczyński ma nowego faworyta z ostatniej chwili
Kandydat PiS na prezydenta. Nieoficjalnie: Jarosław Kaczyński ma nowego faworyta

Dziennik "Rzeczpospolita" informuje nieoficjalnie w poniedziałek, że nowym faworytem Jarosława Kaczyńskiego ws. kandydata PiS na prezydenta jest prezes IPN dr Karol Nawrocki.

Zbigniew Kuźmiuk: Skromne wsparcie odbudowy po powodzi z budżetu z ostatniej chwili
Zbigniew Kuźmiuk: Skromne wsparcie odbudowy po powodzi z budżetu

Specustawa powodziowa została tak skonstruowana przez rząd Tuska, żeby wprowadzała dużo zmian w wielu ustawach, co miało stwarzać wrażenie jakiś przełomowych propozycji, a jednocześnie niezbyt hojna jeżeli chodzi o jej skutki finansowe. Tak się niestety stało i świadczy o tym stanowisko rządu podjęte na dodatkowym posiedzeniu, które podtrzymało przeznaczenie na usuwanie skutków powodzi około 2 mld zł w tegorocznym budżecie i stworzenie dodatkowej rezerwy w przyszłorocznym budżecie w wysokości zaledwie 3,1 mld zł.

Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Książe Harry zostawił Meghan, wcześniej odesłała obrączkę z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Książe Harry zostawił Meghan, wcześniej odesłała obrączkę

O kryzysie w małżeństwie księcia Harry'ego i Meghan Markle mówi się od dawna. Teraz pojawiły się kolejne niepokojące doniesienia.

Znany poseł: Ponownie wstąpiłem do PiS z ostatniej chwili
Znany poseł: Ponownie wstąpiłem do PiS

Poseł Janusz Kowalski poinformował w poniedziałek w Studiu PAP, że po 22 latach ponownie wstąpił do Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem, cały obóz konserwatywny, narodowy, suwerennościowy powinien być dzisiaj w PiS-ie.

Jest wniosek do Komendanta Głównego Policji o wyprowadzenie bodnarowców z Prokuratury Krajowej z ostatniej chwili
Jest wniosek do Komendanta Głównego Policji o wyprowadzenie bodnarowców z Prokuratury Krajowej

W związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego składamy wniosek do Komendanta Głównego Policji o wyprowadzenie bodnarowców z Prokuratury Krajowej – poinformowali politycy Suwerennej Polski na poniedziałkowej konferencji prasowej. Przed Prokuratura Krajową zbierają się manifestujący oczekujący na przyjazd prokuratora krajowego Dariusza Barskiego.

Nieoficjalnie: Tusk wskazał prezydenta Warszawy po Trzaskowskim z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Tusk wskazał prezydenta Warszawy po Trzaskowskim

W poniedziałkowej publikacji tygodnik "Wprost" informuje, że premier Donald Tusk miał obiecać Marcinowi Kierwińskiemu możliwość objęcia urzędu prezydenta Warszawy; o ile ten sprawdzi się w roli pełnomocnika rządu ds. odbudowy powodzi. 

Wredne babsko pokazało twarz. Rusza nowy program TVN Wiadomości
"Wredne babsko pokazało twarz". Rusza nowy program TVN

Po jednym z ostatnich wydań popularnego programu "Dzień dobry TVN" w sieci zawrzało. W jego trakcie ogłoszono pierwszą parę uczestników nowego reality show, które rusza na antenie TVN.

Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat pilne
Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.

REKLAMA

Grzegorz Gołębiewski: Lipcowa Apokalipsa nad Warszawą

Z kościoła katolików wychodzi wzburzony tłum. W rękach trzymają nacjonalistyczne flagi i transparenty, krzyczą głośno, aż ciarki przechodzą po moich plecach, ale Obywatele RP nie przestraszyli się. Uśmiechy na twarzach przeciwko agresji, wolność przeciwko dyktaturze.
 Grzegorz Gołębiewski: Lipcowa Apokalipsa nad Warszawą
/ grafika modyfikowana
Warszawa jest pięknym europejskim miastem, tu jednak, na Krakowskim Przedmieściu, panuje duszna atmosfera, czuje się wręcz namacalnie jak demokracja jest gwałcona przez nacjonalistyczny ruch Prawa i Sprawiedliwości. Teraz skryli się w kościele Św. Anny, pod pozorem modlitwy. Ponad sto tysięcy białych róż i pogodnych młodych twarzy stoi naprzeciw katolickiej budowli i czeka w duchu wolności i tolerancji na nienawistny tłum, który chce zablokować ich walkę o wolność. Jest legendarny Władysław Frasyniuk i szykanowany podle przez reżim Mateusz Kijowski. Złączeni stalowym łańcuchem stoją dumnie i milczą. Nie cofną się i nie siedzą już na ulicy. Nie przyszli tu po to, żeby siedzieć, tylko po to, żeby stać nieruchomo jak skała, skała, której nie usunie stąd siedem tysięcy policjantów, ubranych w złowrogie czarne mundury, przywołujące jak najgorsze skojarzenia. Gdzieś  w oddali, na ulicy Karowej, stoją z wyjącymi silnikami, wśród kłębów trujących spalin, ciemnozielone wozy opancerzone z armatkami wodnymi. A za mną groźny Long Range Acoustic Device (LRAD) – urządzenie emitujące potworny dźwięk, który może doprowadzić protestujących do obłędu. Za poprzednich rządów służyło do nagłaśniania koncertów rockowych Jurka Owsiaka, ale w rękach nacjonalistów wszystko jest groźne, nawet dźwięk.


Z kościoła katolików wychodzi wzburzony tłum. W rękach trzymają nacjonalistyczne flagi i transparenty, krzyczą głośno, aż ciarki przechodzą po moich plecach, ale Obywatele RP nie przestraszyli się. Uśmiechy na twarzach przeciwko agresji, wolność przeciwko dyktaturze. Na ulicy Miodowej czeka w pełnej gotowości awangarda europejskiej młodzieży Antifa. Młodzi chłopcy z Niemiec przyjechali tu bronić polskiej demokracji – wymowny gest niemieckiej solidarności z Polską. W dłoniach butelki i kamienie, coś absolutnie niezbędnego, wtedy, gdy opresyjny system sięga po przemoc. Tłuszcza katolicka rusza w kierunku monolitu pokoju i wolności. Na jego czele niesiona wysoko na rękach słynna polska dziennikarka Hanna Lis. To nasza Atena – mówi jej mąż Tomek. Gdzieś w środku porusza się pojazd z wielkim telebimem, z którego na protestujących spogląda wprost ze szpitala sam Lech Wałęsa, z odsłoniętą piersią, która symbolizuje odwagę i poświęcenie. Niestety, chyba dojdzie do starcia, nacjonaliści szykują się do ataku, policja przemieszcza się, czuję pod nogami drżenie bruku pod ciężarem ich butów, katastrofa wisi w powietrzu. Kaczyński dał znak i nacjonaliści zatrzymali się, dysząc z nienawiści. Nikt się nie rusza. Nagle zapadła cisza. Coś niepojętego! Wszystkie  kamery skierowały swoje obiektywy w jeden punkt na skraju skweru.


Zza drzewa wyszedł – niesamowite - Lech Wałęsa. Fortel, jaki zastosował, zamurował wszystkich. Spokojnie podszedł do Hanny Lis i ucałował jej włosy. – Możesz już zejść, już po wszystkim – powiedział. Co się dzieje? Nagle, nad Krakowskim Przedmieściem pojawiły się potężne stumetrowe roboty. Ich długie wijące się stalowe ramiona zaczęły chwytać w sieci ludzi, setki ludzi. Przeraźliwy dźwięk, a potem z rozrywanego bruku zaczęły się wyłaniać kolejne, metalowe potwory, wydające z siebie potworny ryk. Całe niebo pociemniało, a na ziemię zaczął padać stalowy deszcz. Lech Wałęsa został porwany jako pierwszy. Potem Kijowski, Kasprzak - z nieba zaczęły spadać na ziemię połamane białe róże. Coś potwornego. Nie wiemy co się dzieje. Czy to jest inwazja? Długie ramię Trumpa? To może być on, nie żartował więc kilka dni temu na placu Krasińskich. Wojna światów na naszych oczach. Początek Apokalipsy.


Tylko prof. Jadwiga Staniszkis stoi teraz spokojnie tuż obok mnie, z mądrymi oczami i  mówi  do setek kamer: - Od dawna wiedziałam, że to się tak właśnie skończy. Obcy, o których wielokrotnie pisałam, odnaleźli na Tytanie sondę „Cassini”, która wylądowała tam kilkanaście lat temu i odczytali w niej zaszyfrowany w autografie Adama Michnika tajny przekaz adresowany do całego demokratycznego wszechświata. Dlatego postanowili zabrać do siebie tych wspaniałych ludzi, stworzyć im godne warunki życia w spokojnej Galaktyce Alfa 1953, nowe, przyjazne warunki życia.... – mówiła, a groza i strach ciągle narastały. Zamilkłem. Opary kosmicznego paliwa duszą nozdrza, ale są nadzieją na lepszą przyszłość dla tej garstki bojowników, potomków powojennej elity rządzącej zaściankową Polską. Warszawa jest dziś czarna i posępna. Niech Nowy Jork nie bagatelizuje tego co się dziś tutaj stało. Nacjonalizm i faszyzm zalewają całą naszą planetę. Macron, Macron, gdzie jesteś?!



Jerry Looper – Left NEWS                    


 

Polecane
Emerytury
Stażowe