"Akta Scholza. Sojusznik Moskwy". Niemiecki historyk ujawnia fakty nt. młodego aktywisty przyjmowanego na salonach NRD

Niemiecki historyk Hubertus Knabe jest ekspertem ds. komunistycznych dyktatur w Europie wschodniej, ze szczególnym uwzględnieniem NRD. Jest również dyrektorem naukowym Berlin-Hohenschönhausen Memorial, muzeum i miejsca pamięci w słynnym byłym więzieniu i katowni Stasi w Berlinie. Jest związany z niemieckimi Zielonymi. Na swojej stronie przedstawił interesujące fakty dotyczące aktualnego kanclerza Niemiec z czasów kiedy ten był "młodym aktywistą".
Olaf Scholz na spotkaniu z Egonem Krenzem w NRD
Olaf Scholz na spotkaniu z Egonem Krenzem w NRD / Screen YT [konto na którym było to opublikowane przestało istnieć, teraz film jest dostępny wyłącznie pod linkiem http://web.archive.org/web/20211202205933/https://www.youtube.com/watch?v=vFR_6JH_k_U]

Ambiwalentna postawa Olafa Scholza wobec wojny na Ukrainie rodzi nie tylko wątpliwości co do rzeczywistych intencji kraju, który uważa się za tzw. "moralne imperium", ale również niszczy pozycję Niemiec jako europejskiego przywódcy. 

Katastrofa strategii Niemiec "obłaskawiających Rosję" jest oczywiście w wielkim stopniu winą Angeli Merkel, która latami budowała wraz z Putinem sieć wzajemnych powiązań finansujących dzisiejszą agresję. Mówiło się również o budowie "wspólnej przestrzeni od Lizbony do Władywostoku". Jednak to dopiero Olaf Scholz został skonfrontowany z rzeczywistą agresją Rosji na Ukrainę i zrobił wiele, by nie ufać jego intencjom w tym zakresie. Jest krytykowany zarówno za granicą jak i w samych Niemczech. 

Pewną odpowiedzią na pytania o jego obecną postawę są informacje, które ujawnia niemiecki historyk Hubertus Knabe. Informacje ukazującego "młodego aktywistę", który w latach osiemdziesiątych był przyjmowany na salonach komunistycznych notabli NRD.

 

"Pacyfista"

- Konflikt o rozmieszczenie prawie 100 tys. rosyjskich wojsk [właściwie ok. 200 tysięcy - przyp. red.] na granicy z Ukrainą przypomina lata 70. ubiegłego wieku, kiedy to Związek Radziecki skierował na Europę Zachodnią setki rakiet jądrowych średniego zasięgu. NATO zdecydowało się wówczas na dozbrojenie w podobne rakiety i jednocześnie zaproponowało Kremlowi negocjacje, jednak wielu socjaldemokratów nie chciało słyszeć o militarnych przeciwdziałaniach. Tak zwana podwójna decyzja doprowadziła do masowych protestów w Republice Federalnej, ale w końcu osiągnęła swój cel: w 1987 roku Związek Radziecki zobowiązał się do ponownego wycofania nowej broni z użytku.

Jednym z liderów protestów przeciwko ówczesnej polityce NATO był Olaf Scholz. Stare zdjęcia pokazują go demonstrującego przeciwko amerykańskim rakietom w Bonn. W kwestii dozbrojenia, pisał w 1982 roku w "Zeitschrift für Sozialistische Politik und Wirtschaft", "może być tylko zdecydowane NIE postępowych sił demokratycznych w tym kraju."

(...)

Jeśli prawdą jest, że poglądy polityczne kształtuje się w młodym wieku, to stosunki z Rosją mogą wkrótce doprowadzić do sporych kontrowersji w niemieckim rządzie. Scholz bowiem na początku swojej kariery politycznej w konflikcie z Moskwą zajmował stanowiska zdecydowanie bliskie Kremlowi. Jak wynika z niepublikowanych dotąd dokumentów w Archiwum Federalnym, również osobiście utrzymywał bliskie kontakty z urzędnikami w NRD i ZSRR.

- pisze Knabe

Tekst jest ilustrowany liczną dokumentacją zdjęciową, np. zdjęciem Olafa Scholza na anteamerykańskiej demonstracji z 1982 roku pod hasłem "Podporządkowanie imperializmowi USA".

 

Na salonach komunistycznych notabli NRD

Według opisywanych przez Knabego dokumentów Scholz po raz pierwszy spotkał się z wysoko postawionymi przedstawicielami FDJ i sowieckiego Komsomołu najpóźniej w marcu 1983 roku. Okazją do tego był nadzwyczajny federalny kongres Jusos (młodzieżówki SPD), na który zaproszono również kilka lojalnych wobec Moskwy związków młodzieżowych. "Dyskusja i podejmowanie decyzji", według sprawozdania delegacji NRD, "udokumentowały rosnącą jedność Młodych Socjalistów w ich sprzeciwie wobec stacjonowania nowych amerykańskich rakiet średniego zasięgu". Jednogłośnie obarczyli USA odpowiedzialnością "za niezwykle niebezpieczną eskalację sytuacji międzynarodowej".

- We wrześniu 1983 roku Młodzi Socjaliści po raz pierwszy wzięli udział w "Międzynarodowym obozie młodzieżowym" w NRD. Imprezie, która odbyła się w Werderze koło Poczdamu, przyświecało hasło "Pokój jest naszym pierwszym prawem człowieka! Europa nie może stać się Euroshimą!" Przez sześć dni uczestnicy byli indoktrynowani wykładami funkcjonariuszy SED [enerdowska partia komunistyczna - przyp. red.], imprezami i wycieczkami. Liderem dziesięcioosobowej delegacji Juso był Scholz, który - jak relacjonował później jeden z uczestników - również wieczorem poszedł do sauny razem z "notablami FDJ" [młodzieżówka enerdowskiej partii komunistycznej - przyp. red.]

- pisze Knabe

 

Indoktrynacja młodych socjalistów

Dalej niemiecki historyk opisuje cały proces enerdowskiej indoktrynacji młodych zachodnioniemieckich socjalistów i jego wpływ na ich "pacyfistyczne" działania na terenie Niemiec zachodnich.

Jednym z najciekawszych elementów wydaje się być wizyta u Egona Krenza, podówczas drugiego najważniejszego funkcjonariusza SED, później jej sekretarza generalnego.

- Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami Scholz i jego towarzysze pojawili się na przejściu granicznym w Berlinie przy Friedrichstraße rano 4 stycznia 1984 roku. Przyjął ich emisariusz FDJ i zawiózł do domu gościnnego Rady Ministrów NRD. Ponieważ z góry nalegali na rozmowę nie tylko z liderem FDJ Eberhardem Aurichem, ale także z przedstawicielem Komitetu Centralnego, zostali przyjęci tego samego ranka przez Egona Krenza, drugiego najważniejszego wówczas funkcjonariusza SED. W ten sposób 25-letni Scholz trafił nie tylko do NRD-owskiego programu informacyjnego "Aktuelle Kamera", ale także na pierwsze strony centralnego organu SED "Neues Deutschland" i organu FDJ "Junge Welt"

(...)

Według wewnętrznego raportu FDJ, Jusos zapewniał Krenza, że chce pomóc w stworzeniu "takiego klimatu w Republice Federalnej, aby niebezpieczeństwo rozmieszczenia rakiet było żywe w świadomości ludności." Dlatego też prowadziliby aktywną kampanię na rzecz referendum przeciwko amerykańskim rakietom w dniu wyborów europejskich. Nigdzie nie ma wzmianki o krytyce radzieckich rakiet SS 20.

- pisze niemiecki historyk

- W okresie późniejszym Jusos regularnie spotykał się z urzędnikami NRD. Tylko w 1984 roku granicę wewnątrzniemiecką przekroczyło jeszcze sześć delegacji. Punktem kulminacyjnym była "wizyta powrotna" Auricha w Bonn 17 grudnia 1984 roku. W projekcie wspólnego komunikatu Jusos i FDJ zarzuciły rządowi federalnemu, że zgadzając się na rozmieszczenie amerykańskich rakiet, "przyjął na siebie ciężką współodpowiedzialność za zaostrzenie sytuacji międzynarodowej". Wspólnie domagali się natychmiastowego zatrzymania i demontażu już istniejących systemów. Ponadto odrzucili "wszelkie rozmowy o rzekomej 'otwartej kwestii niemieckiej'".

Do 1988 roku liderzy Jusos i FDJ spotkali się jeszcze dziewięć razy. Scholz, który uchodził za "przywódcę frakcji" skrzydła Stamokapu [frakcji, która uważała, że kapitalizm znaduje się w ostatniej fazie - przyp. red.], był teraz także częstym gościem w NRD. We wspomnieniach lidera FDJ Auricha znajduje się na przykład zdjęcie pokazujące go we wrześniu 1987 roku w grupie funkcyjnych na Marszu Pokoju Olofa Palmego w Wittenberdze. Tam wygłosił przemówienie na wiecu pokojowym Komunistycznej Ligi Młodzieży, które było również transmitowane przez radio NRD. Według Auricha "w ścisłej współpracy z młodymi socjalistami" zorganizowano również "Międzynarodowe Młodzieżowe Seminarium Pokojowe", które kilka miesięcy wcześniej otworzył przywódca SED Erich Honecker i które przez wiele dni świętowano w NRD-owskich mediach. Kilka razy w roku Jusos i FDJ organizowały również wspólne seminaria, a grupa robocza obu organizacji regularnie omawiała kwestie związane z bronią.

- pisze Knabe

- czytamy w materiale

 

Sojusznicy Moskwy

W opisywanej przez niemieckiego historyka niejawnej analizie Centralnej Rady FDJ funkcjonariusze dokonali bilansu w 1988 roku, w której opisali jak udało im się nakłonić Jusos do udziału w inicjatywach pokojowych, które przyciągnęły dużą uwagę międzynarodową. "Jusos stali się partnerami FDJ w walce o pokój. Między innymi "aktywny udział Jusos w realizacji XII. Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów 1985 w Moskwie.". W dokumencie podkreślono gotowość Jusos do współpracy z lojalnymi wobec Moskwy organizacjami młodzieżowymi także na szczeblu międzynarodowym. - "Należy wywierać wpływ na Jusos w taki sposób, aby zakotwiczyć i stabilnie reprezentować propozycje pokojowe Związku Radzieckiego, NRD i innych państw socjalistycznych, które popierają, na swoim obszarze sojuszniczym w FRG i w Międzynarodowym Związku Młodzieży Socjalistycznej.".

W wewnętrznych dokumentach FDJ można również przeczytać, że jako wspólny zestaw ideałów postrzegali oni również poszukiwanie wspólnych wrogów w "w kompleksie militarno-przemysłowym USA".

"Konstruktywnie" rozwijającą się współpracę przerwał dopiero upadek komunizmu.

[Z całością materiału można się zapoznać TUTAJ]


 

POLECANE
Czy Polacy wierzą w zawieszenie broni na Ukrainie? Są wyniki sondażu Wiadomości
Czy Polacy wierzą w zawieszenie broni na Ukrainie? Są wyniki sondażu

Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie Onetu, blisko połowa ankietowanych Polaków nie wierzy w pokój na Ukrainie, który mógłby zostać potencjalnie wynegocjowany przez Stany Zjednoczone. Z kolei blisko 15 proc. badanych wierzy w taki scenariusz.

Lepiej to zrób. Donald Trump wszedł w spór z gubernator Maine polityka
"Lepiej to zrób". Donald Trump wszedł w spór z gubernator Maine

W piątek podczas spotkania w Białym Domu z gubernatorami, prezydent USA Donald Trump starł się z Janet Mills z Partii Demokratycznej. Gubernator Maine zlekceważyła rozporządzenie wykonawcze Trumpa w kwestii uniemożliwienia transpłciowym sportowcom rywalizacji z kobietami. Amerykański przywódca zagroził wstrzymaniem finansowania jej stanu.

 W Polsce giną dzieci. Rzecznik praw dziecka alarmuje z ostatniej chwili
"W Polsce giną dzieci". Rzecznik praw dziecka alarmuje

Osoby o preferencjach pedofilskich mogą przerabiać zdjęcia dzieci, które ludzie wrzucają do internetu, rodzice powinni się trzy razy zastanowić, czy na pewno chcą to zrobić, bo konsekwencje mogą być ogromne – powiedziała sobotniej "Rzeczpospolitej" rzecznik praw dziecka Monika Horna-Cieślak.

Kocham kocham. Roksana Węgiel podzieliła się radosnymi nowinkami. W sieci lawina gratulacji gorące
"Kocham kocham". Roksana Węgiel podzieliła się radosnymi nowinkami. W sieci lawina gratulacji

Znana polska wokalistka Roksana Węgiel ogłosiła w mediach społecznościowych wspaniałą wiadomość. Fani artystki nie kryją zachwytu.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Dziś cieplej, a w górach panują znakomite warunki narciarskie. Trzeba jednak pamiętać, że wciąż panuje zima i na szlakach może być ślisko, obowiązują też alerty o zagrożeniu lawinowym.

Trump przyjedzie do Moskwy 9 maja? Jest głos Kremla z ostatniej chwili
Trump przyjedzie do Moskwy 9 maja? Jest głos Kremla

O wizycie Donalda Trumpa w obchodach sowieckiego Dnia Zwycięstwa poinformował francuski tygodnik "Le Point", powołując się na swoje źródła. Do sprawy odniósł się rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Niemcy nie kwitną, tylko się sypią Wiadomości
"Niemcy nie kwitną, tylko się sypią"

Niemcy, bez względu na to kto wygra wybory, będą musiały zmierzyć się z pilną naprawą infrastruktury, ponieważ niemieckie drogi, mosty i koleje są w coraz większej zapaści – czytamy w sobotniej "Gazecie Wyborczej"

Tadeusz Płużański: Filmowa „Ida”, czyli zbrodniarka Helena Wolińska tylko u nas
Tadeusz Płużański: Filmowa „Ida”, czyli zbrodniarka Helena Wolińska

22 lutego 2015 r. film „Ida” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego zdobył Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. I zapewne mielibyśmy powody do radości, gdyby nie był to film antypolski.

Skromny polski geniusz, o którym Morgan Freeman powiedział, że jest drugim Kopernikiem gorące
Skromny polski geniusz, o którym Morgan Freeman powiedział, że jest drugim Kopernikiem

Prof. Nikodem Popławski to geniusz, choć słowo to należy używać zawsze z wielką pokorą. Jego koncepcja o tym, że czarne dziury tworzą nowe wszechświaty, została uznana przez "National Geographic" i czasopismo "Science" za jedną z dziesięciu najważniejszych w roku.

Groźny atak nożownika w Berlinie. Obława policji Wiadomości
Groźny atak nożownika w Berlinie. Obława policji

Media obiegła informacja o groźnym incydencie w Berlinie. Poszkodowany został mężczyzna. 

REKLAMA

"Akta Scholza. Sojusznik Moskwy". Niemiecki historyk ujawnia fakty nt. młodego aktywisty przyjmowanego na salonach NRD

Niemiecki historyk Hubertus Knabe jest ekspertem ds. komunistycznych dyktatur w Europie wschodniej, ze szczególnym uwzględnieniem NRD. Jest również dyrektorem naukowym Berlin-Hohenschönhausen Memorial, muzeum i miejsca pamięci w słynnym byłym więzieniu i katowni Stasi w Berlinie. Jest związany z niemieckimi Zielonymi. Na swojej stronie przedstawił interesujące fakty dotyczące aktualnego kanclerza Niemiec z czasów kiedy ten był "młodym aktywistą".
Olaf Scholz na spotkaniu z Egonem Krenzem w NRD
Olaf Scholz na spotkaniu z Egonem Krenzem w NRD / Screen YT [konto na którym było to opublikowane przestało istnieć, teraz film jest dostępny wyłącznie pod linkiem http://web.archive.org/web/20211202205933/https://www.youtube.com/watch?v=vFR_6JH_k_U]

Ambiwalentna postawa Olafa Scholza wobec wojny na Ukrainie rodzi nie tylko wątpliwości co do rzeczywistych intencji kraju, który uważa się za tzw. "moralne imperium", ale również niszczy pozycję Niemiec jako europejskiego przywódcy. 

Katastrofa strategii Niemiec "obłaskawiających Rosję" jest oczywiście w wielkim stopniu winą Angeli Merkel, która latami budowała wraz z Putinem sieć wzajemnych powiązań finansujących dzisiejszą agresję. Mówiło się również o budowie "wspólnej przestrzeni od Lizbony do Władywostoku". Jednak to dopiero Olaf Scholz został skonfrontowany z rzeczywistą agresją Rosji na Ukrainę i zrobił wiele, by nie ufać jego intencjom w tym zakresie. Jest krytykowany zarówno za granicą jak i w samych Niemczech. 

Pewną odpowiedzią na pytania o jego obecną postawę są informacje, które ujawnia niemiecki historyk Hubertus Knabe. Informacje ukazującego "młodego aktywistę", który w latach osiemdziesiątych był przyjmowany na salonach komunistycznych notabli NRD.

 

"Pacyfista"

- Konflikt o rozmieszczenie prawie 100 tys. rosyjskich wojsk [właściwie ok. 200 tysięcy - przyp. red.] na granicy z Ukrainą przypomina lata 70. ubiegłego wieku, kiedy to Związek Radziecki skierował na Europę Zachodnią setki rakiet jądrowych średniego zasięgu. NATO zdecydowało się wówczas na dozbrojenie w podobne rakiety i jednocześnie zaproponowało Kremlowi negocjacje, jednak wielu socjaldemokratów nie chciało słyszeć o militarnych przeciwdziałaniach. Tak zwana podwójna decyzja doprowadziła do masowych protestów w Republice Federalnej, ale w końcu osiągnęła swój cel: w 1987 roku Związek Radziecki zobowiązał się do ponownego wycofania nowej broni z użytku.

Jednym z liderów protestów przeciwko ówczesnej polityce NATO był Olaf Scholz. Stare zdjęcia pokazują go demonstrującego przeciwko amerykańskim rakietom w Bonn. W kwestii dozbrojenia, pisał w 1982 roku w "Zeitschrift für Sozialistische Politik und Wirtschaft", "może być tylko zdecydowane NIE postępowych sił demokratycznych w tym kraju."

(...)

Jeśli prawdą jest, że poglądy polityczne kształtuje się w młodym wieku, to stosunki z Rosją mogą wkrótce doprowadzić do sporych kontrowersji w niemieckim rządzie. Scholz bowiem na początku swojej kariery politycznej w konflikcie z Moskwą zajmował stanowiska zdecydowanie bliskie Kremlowi. Jak wynika z niepublikowanych dotąd dokumentów w Archiwum Federalnym, również osobiście utrzymywał bliskie kontakty z urzędnikami w NRD i ZSRR.

- pisze Knabe

Tekst jest ilustrowany liczną dokumentacją zdjęciową, np. zdjęciem Olafa Scholza na anteamerykańskiej demonstracji z 1982 roku pod hasłem "Podporządkowanie imperializmowi USA".

 

Na salonach komunistycznych notabli NRD

Według opisywanych przez Knabego dokumentów Scholz po raz pierwszy spotkał się z wysoko postawionymi przedstawicielami FDJ i sowieckiego Komsomołu najpóźniej w marcu 1983 roku. Okazją do tego był nadzwyczajny federalny kongres Jusos (młodzieżówki SPD), na który zaproszono również kilka lojalnych wobec Moskwy związków młodzieżowych. "Dyskusja i podejmowanie decyzji", według sprawozdania delegacji NRD, "udokumentowały rosnącą jedność Młodych Socjalistów w ich sprzeciwie wobec stacjonowania nowych amerykańskich rakiet średniego zasięgu". Jednogłośnie obarczyli USA odpowiedzialnością "za niezwykle niebezpieczną eskalację sytuacji międzynarodowej".

- We wrześniu 1983 roku Młodzi Socjaliści po raz pierwszy wzięli udział w "Międzynarodowym obozie młodzieżowym" w NRD. Imprezie, która odbyła się w Werderze koło Poczdamu, przyświecało hasło "Pokój jest naszym pierwszym prawem człowieka! Europa nie może stać się Euroshimą!" Przez sześć dni uczestnicy byli indoktrynowani wykładami funkcjonariuszy SED [enerdowska partia komunistyczna - przyp. red.], imprezami i wycieczkami. Liderem dziesięcioosobowej delegacji Juso był Scholz, który - jak relacjonował później jeden z uczestników - również wieczorem poszedł do sauny razem z "notablami FDJ" [młodzieżówka enerdowskiej partii komunistycznej - przyp. red.]

- pisze Knabe

 

Indoktrynacja młodych socjalistów

Dalej niemiecki historyk opisuje cały proces enerdowskiej indoktrynacji młodych zachodnioniemieckich socjalistów i jego wpływ na ich "pacyfistyczne" działania na terenie Niemiec zachodnich.

Jednym z najciekawszych elementów wydaje się być wizyta u Egona Krenza, podówczas drugiego najważniejszego funkcjonariusza SED, później jej sekretarza generalnego.

- Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami Scholz i jego towarzysze pojawili się na przejściu granicznym w Berlinie przy Friedrichstraße rano 4 stycznia 1984 roku. Przyjął ich emisariusz FDJ i zawiózł do domu gościnnego Rady Ministrów NRD. Ponieważ z góry nalegali na rozmowę nie tylko z liderem FDJ Eberhardem Aurichem, ale także z przedstawicielem Komitetu Centralnego, zostali przyjęci tego samego ranka przez Egona Krenza, drugiego najważniejszego wówczas funkcjonariusza SED. W ten sposób 25-letni Scholz trafił nie tylko do NRD-owskiego programu informacyjnego "Aktuelle Kamera", ale także na pierwsze strony centralnego organu SED "Neues Deutschland" i organu FDJ "Junge Welt"

(...)

Według wewnętrznego raportu FDJ, Jusos zapewniał Krenza, że chce pomóc w stworzeniu "takiego klimatu w Republice Federalnej, aby niebezpieczeństwo rozmieszczenia rakiet było żywe w świadomości ludności." Dlatego też prowadziliby aktywną kampanię na rzecz referendum przeciwko amerykańskim rakietom w dniu wyborów europejskich. Nigdzie nie ma wzmianki o krytyce radzieckich rakiet SS 20.

- pisze niemiecki historyk

- W okresie późniejszym Jusos regularnie spotykał się z urzędnikami NRD. Tylko w 1984 roku granicę wewnątrzniemiecką przekroczyło jeszcze sześć delegacji. Punktem kulminacyjnym była "wizyta powrotna" Auricha w Bonn 17 grudnia 1984 roku. W projekcie wspólnego komunikatu Jusos i FDJ zarzuciły rządowi federalnemu, że zgadzając się na rozmieszczenie amerykańskich rakiet, "przyjął na siebie ciężką współodpowiedzialność za zaostrzenie sytuacji międzynarodowej". Wspólnie domagali się natychmiastowego zatrzymania i demontażu już istniejących systemów. Ponadto odrzucili "wszelkie rozmowy o rzekomej 'otwartej kwestii niemieckiej'".

Do 1988 roku liderzy Jusos i FDJ spotkali się jeszcze dziewięć razy. Scholz, który uchodził za "przywódcę frakcji" skrzydła Stamokapu [frakcji, która uważała, że kapitalizm znaduje się w ostatniej fazie - przyp. red.], był teraz także częstym gościem w NRD. We wspomnieniach lidera FDJ Auricha znajduje się na przykład zdjęcie pokazujące go we wrześniu 1987 roku w grupie funkcyjnych na Marszu Pokoju Olofa Palmego w Wittenberdze. Tam wygłosił przemówienie na wiecu pokojowym Komunistycznej Ligi Młodzieży, które było również transmitowane przez radio NRD. Według Auricha "w ścisłej współpracy z młodymi socjalistami" zorganizowano również "Międzynarodowe Młodzieżowe Seminarium Pokojowe", które kilka miesięcy wcześniej otworzył przywódca SED Erich Honecker i które przez wiele dni świętowano w NRD-owskich mediach. Kilka razy w roku Jusos i FDJ organizowały również wspólne seminaria, a grupa robocza obu organizacji regularnie omawiała kwestie związane z bronią.

- pisze Knabe

- czytamy w materiale

 

Sojusznicy Moskwy

W opisywanej przez niemieckiego historyka niejawnej analizie Centralnej Rady FDJ funkcjonariusze dokonali bilansu w 1988 roku, w której opisali jak udało im się nakłonić Jusos do udziału w inicjatywach pokojowych, które przyciągnęły dużą uwagę międzynarodową. "Jusos stali się partnerami FDJ w walce o pokój. Między innymi "aktywny udział Jusos w realizacji XII. Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów 1985 w Moskwie.". W dokumencie podkreślono gotowość Jusos do współpracy z lojalnymi wobec Moskwy organizacjami młodzieżowymi także na szczeblu międzynarodowym. - "Należy wywierać wpływ na Jusos w taki sposób, aby zakotwiczyć i stabilnie reprezentować propozycje pokojowe Związku Radzieckiego, NRD i innych państw socjalistycznych, które popierają, na swoim obszarze sojuszniczym w FRG i w Międzynarodowym Związku Młodzieży Socjalistycznej.".

W wewnętrznych dokumentach FDJ można również przeczytać, że jako wspólny zestaw ideałów postrzegali oni również poszukiwanie wspólnych wrogów w "w kompleksie militarno-przemysłowym USA".

"Konstruktywnie" rozwijającą się współpracę przerwał dopiero upadek komunizmu.

[Z całością materiału można się zapoznać TUTAJ]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe