Litwo, ojczyzno nasza, nie depolonizuj!

W ostatnim czasie Polska i Litwa mają naprawdę dobre i przyjacielskie relacje. Wspólne mianowniki w polityce międzynarodowej, bezpieczeństwie i energetyce zbliżają państwa na poziomie strategicznym, a bliskość kulturowa i wspólna historia pomagają budować narrację łączącą oba narody. Jednak mimo to w sprawach zwykłych ludzi nie jest tak kolorowo, bo litewska Polonia ma swoje problemy, czego przejawem są przykłady dyskryminacji polskich szkół.
 Litwo, ojczyzno nasza, nie depolonizuj!
/ fot. Adobe Stock

Polacy są najliczniejszą mniejszością narodową na Litwie i stanowią ok. 6,5 proc. ludności tego kraju (przeszło 180 tys. osób). Mieszkają głównie w Wilnie, stolicy państwa, gdzie faktycznie mogą czuć się jak mniejszość, ale są rejony, w których są większością, jak chociażby w rejonie solecznickim, gdzie aż 78 proc. ludności to Polacy. Nie może zatem dziwić, że na Litwie funkcjonują polskie szkoły, gdzie dzieci uczą się polskiego języka, historii i kultury. Ba, Litwa jest jedynym krajem, poza Polską rzecz jasna, w którym istnieje kompletny system oświaty w języku polskim. Polskich szkół na Litwie jest blisko 100 i to się chwali, ale mają one swoje problemy, co chciała nagłośnić Renata Krasowska, dyrektor Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu, przyjeżdżając na XXX Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność” w Zakopanem.

 

– Obecnie już pięć miesięcy żyjemy w bardzo smutnych nastrojach. 22 grudnia 2021 roku wprowadzono poprawki do uchwały w sprawie zmian dotyczących reorganizacji sieci szkół, realizujących formalne programy nauczania. Mer samorządu trockiego 23 grudnia wydał rozporządzenie, by stworzyć komisję zajmującą się reorganizacją sieci szkół w rejonie trockim. Nasze gimnazjum oraz Szkoła Podstawowa im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach będą objęte tą reformą. Za jej sprawą zostanie zlikwidowany status prawny szkół, które noszą imiona dwóch wielkich Polaków i przyjaciół Wileńszczyzny – prof. Andrzeja Stelmachowskiego i wielkiego działacza Solidarności, prezesa „Wspólnoty Polskiej” śp. Longina Komołowskiego – mówi dyrektor polskiej placówki i wyjaśnia, że szkoły polskie nie są traktowane na równi ze szkołami litewskimi.

 

– W naszym rejonie reorganizowane są cztery szkoły: dwie szkoły z językiem litewskim i dwie z językiem polskim. Niestety, nie jesteśmy równo traktowani. Dwie litewskie szkoły są reorganizowane w minimalny sposób. Zostaną im odebrane dwie klasy, ale zachowają swój status prawny, pozostaną samodzielne. Natomiast szkoły polskie, z polskim językiem nauczania, są reorganizowane w drastyczny sposób. Odbierane są po dwie klasy oraz są pozbawiane statusu prawnego. Zostaną filiami innych szkół. Szkoła w Starych Trokach zostanie filią szkoły w Trokach, natomiast Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu zostanie filią szkoły w Landwarowie – ubolewa dyrektorka gimnazjum, wskazując jednocześnie na pogorszenie warunków edukacji dla samych zainteresowanych, czyli dzieci.

 

– Nasza szkoła jest oddalona od innych szkół, więc nasze dzieciaki do 11. klasy będą miały spory problem z dojazdem. Pierwsze dziecko, które wsiądzie do autobusu szkolnego z najdalej oddalonego punktu od szkoły, spędzi półtorej godziny na dojeździe do niej. O jakiej jakości nauczania możemy mówić, jeśli takie dziecko spędzi 3 godziny na samym transporcie z i do szkoły? – zastanawia się Renata Krasowska.

 

Czarne chmury nad szkołami

Jak widać, sytuacja nie napawa optymizmem, a może być jeszcze gorzej. Wobec planowanej reformy wiele polskich szkół w mniejszych miejscowościach może przestać istnieć, na co zwraca uwagę dyrektorka Gimnazjum im. Longina Komołowskiego. – W poprawkach do uchwały jest zapis, że w 2026 r. liczebność klas gimnazjalnych na prowincji, w małych miejscowościach, będzie musiała wynosić 21 osób. Gdzie na prowincji znajdziemy tyle dzieci do jednej klasy? Nawet szkoły wileńskie nie mają takiej liczebności! Nie tylko nam grozi likwidacja polskich szkół, ale również polskim szkołom w Wilnie i na całej Wileńszczyźnie. Musi powstać ustawa, która będzie chroniła mniejszości narodowe na Litwie.

Dużo interweniowaliśmy w tej sprawie. Gościliśmy Jana Dziedziczaka, Pełnomocnika Rządu ds. Polonii i Polaków za Granicą. Pan Dziedziczak zapewniał, że dla polskich władz ta sytuacja nie jest obojętna, ale na razie żadnych działań nie ma. My chcielibyśmy i bardzo prosimy, by podjąć jakieś oficjalne akcje, by nasze szkoły zostały zachowane – apeluje dyrektorka polskiej szkoły.

 

Opisywana sytuacja Polonii na Litwie nie współgra z partnerskimi relacjami polsko-litewskimi na szczeblu państwowym. Wygląda to tak, jakby polscy oficjele nie chcieli tych dobrych relacji popsuć, ale przecież los zwykłych ludzi też ma znaczenie. Tym bardziej, że cała sprawa nosi znamiona depolonizacji, czy też litwinizacji Polonii, na co wskazuje Renata Krasowska. – Likwidacja tych dwóch szkół w rejonie trockim to taki pierwszy krok ku litwinizacji. Jak nie będzie tej szkoły, to rodzice wyślą swoje dzieci do innej, najbliższej placówki, a to będzie już szkoła tylko z językiem litewskim. Jeśli nie będzie polskich szkół, zaniknie polskość na Litwie – podkreśla zatroskana dyrektorka.

 

Wsparcie Solidarności

Gimnazjum im. Longina Komołowskiego, słynnego działacza Solidarności, od samego początku miało wsparcie ze strony struktur związkowych „S”, a dokładnie od Regionu Pomorza Zachodniego, które współpracuje z placówką w zakresie organizacji wycieczek, szkoleń i innych aktywności dla uczniów placówki.

 

– Nasze szkoły kultywują polskie tradycje naszych przodków. Staramy się wdrażać wartości chrześcijańskie naszym uczniom, świętujemy wszystkie polskie święta, a podczas pochodów niesiemy flagi Solidarności. Kiedy nadano imię Longina Komołowskiego naszej szkole, Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność” Pomorza Zachodniego wziął nas pod swoją opiekę. Właśnie dzięki nim nasze dzieciaki mają wyjazdy podczas wakacji, np. do Szczecina, gdzie dzieci szkolą się w dziedzinie mediatorstwa, bo jak wiemy, nasz patron był uznanym mediatorem. Takie wycieczki to także doskonała okazja do podszkolenia języka polskiego. Organizowanych jest wiele zajęć edukacyjnych, rozwojowych, właśnie dzięki ogromnej pomocy Regionu Pomorza Zachodniego NSZZ „Solidarność”.

Dziś mam nadzieję, że Solidarność stanie w obronie naszych polskich szkół i pomoże nam zachować swoją szkołę w naszej miejscowości – mówi dyrektor Krasowska.

 

Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda w rozmowie z dyrektor Renatą Krasowską zapewnił, że Solidarność zrobi wszystko co w jej mocy, by zabezpieczyć byt polskich szkół na Litwie.


 

POLECANE
Szef TV Republika: Pobity wczoraj nasz dziennikarz trafił do szpitala z ostatniej chwili
Szef TV Republika: "Pobity wczoraj nasz dziennikarz trafił do szpitala"

"Nasz dziennikarz Janusz Życzkowski, pobity wczoraj przez ochronę Trzaskowskiego, gorzej się poczuł i trafił do szpitala" – oświadczył w piątek szef TV Republika Tomasz Sakiewicz.

Nie żyje znany aktor i piosenkarz Wiadomości
Nie żyje znany aktor i piosenkarz

Nie żyje Mike Berry, znany aktor i piosenkarz. Artysta odszedł 11 kwietnia 2025 roku w wieku 82 lat. Znany byl zarówno z muzycznych sukcesów, jak i z występów w brytyjskiej telewizji, gdzie zdobył serca widzów jako Mr. Spooner w kultowym serialu „Are You Being Served?”.

Debata w Końskich. Krzysztof Stanowski podjął decyzję z ostatniej chwili
Debata w Końskich. Krzysztof Stanowski podjął decyzję

Telewizje Republika, wPolsce24 oraz Trwam wspólnie zrealizują otwartą debatę prezydencką na rynku w Końskich. Szymon Hołownia zapowiedział przyjazd do świętokrzyskiego miasta. Do Końskich wybierają się także Magdalena Biejat, Marek Jakubiak i Adrian Zandberg. Teraz głos zabrał kolejny kandydat - Krzysztof Stanowski.

Złe wieści dla jednego z kandydatów. Jest nowy sondaż prezydencki z ostatniej chwili
Złe wieści dla jednego z kandydatów. Jest nowy sondaż prezydencki

Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej notuje spadek poparcia o 1 pkt proc. Dużo gorszy wynik otrzymał kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen, który zanotował spadek o 4 pkt proc. Karol Nawrocki w górę - o 1 pkt proc. – wynika z najnowszego badania CBOS.

Uratował mi życie. Gwiazda M jak miłość przerwała milczenie Wiadomości
"Uratował mi życie". Gwiazda "M jak miłość" przerwała milczenie

Joanna Koroniewska przez kilkanaście lat wcielała się w postać Małgosi Mostowiak w kultowym serialu „M jak miłość”. Choć rola dała jej rozpoznawalność w całym kraju, początkowe warunki finansowe na planie nie należały do najlepszych.

Debata materiałem wyborczym Trzaskowskiego? Oczywiste zarzuty prokuratorskie z ostatniej chwili
Debata materiałem wyborczym Trzaskowskiego? "Oczywiste zarzuty prokuratorskie"

Rośnie zamieszanie związane z organizacją debaty prezydenckiej 11 kwietnia, na którą zaprasza Rafał Trzaskowski i TVP. "Mamy więc taką sytuację: organizatorem debaty jest komitet wyborczy kandydata Rafała Trzaskowskiego. Debata będzie więc, zgodnie z prawem, materiałem wyborczym komitetu"- pisze dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik.  

Na debatę do Końskich jedzie również Marek Jakubiak z ostatniej chwili
Na debatę do Końskich jedzie również Marek Jakubiak

Telewizje Republika, wPolsce24 oraz Trwam wspólnie zrealizują otwartą debatę prezydencką na rynku w Końskich. Szymon Hołownia zapowiedział przyjazd do świętokrzyskiego miasta. Do Końskich wybierają się także Magdalena Biejat i Adrian Zandberg. Teraz głos zabrał kolejny kandydat - Marek Jakubiak.

Nic z tego nie wyszło. Smutne wieści z poznańskiego ZOO Wiadomości
"Nic z tego nie wyszło". Smutne wieści z poznańskiego ZOO

Od kilku tygodni w ZOO w Poznaniu czekano na nowego lokatora. Niestety już wiadomo, że się on nie pojawi.

Trudna sytuacja właściciela TVN Warner Bros. Discovery. Tymczasem wynagrodzenia członków zarządu wzrosły gorące
Trudna sytuacja właściciela TVN Warner Bros. Discovery. Tymczasem wynagrodzenia członków zarządu wzrosły

Trwają spekulacje wokół sprzedaży TVN przez Warner Bros. Discovery. Spekulacje dotyczą również sytuacji finansowej samego amerykańskiego koncernu.

Dobre wieści dla kierowców. Chodzi o paliwo z ostatniej chwili
Dobre wieści dla kierowców. Chodzi o paliwo

Możliwe obniżki cen paliw zaskoczą kierowców tuż przed Wielkanocą. Benzyna 95 może kosztować średnio 5,87-5,99 zł/l, a olej napędowy 5,95-6,07 zł/l - dodali.

REKLAMA

Litwo, ojczyzno nasza, nie depolonizuj!

W ostatnim czasie Polska i Litwa mają naprawdę dobre i przyjacielskie relacje. Wspólne mianowniki w polityce międzynarodowej, bezpieczeństwie i energetyce zbliżają państwa na poziomie strategicznym, a bliskość kulturowa i wspólna historia pomagają budować narrację łączącą oba narody. Jednak mimo to w sprawach zwykłych ludzi nie jest tak kolorowo, bo litewska Polonia ma swoje problemy, czego przejawem są przykłady dyskryminacji polskich szkół.
 Litwo, ojczyzno nasza, nie depolonizuj!
/ fot. Adobe Stock

Polacy są najliczniejszą mniejszością narodową na Litwie i stanowią ok. 6,5 proc. ludności tego kraju (przeszło 180 tys. osób). Mieszkają głównie w Wilnie, stolicy państwa, gdzie faktycznie mogą czuć się jak mniejszość, ale są rejony, w których są większością, jak chociażby w rejonie solecznickim, gdzie aż 78 proc. ludności to Polacy. Nie może zatem dziwić, że na Litwie funkcjonują polskie szkoły, gdzie dzieci uczą się polskiego języka, historii i kultury. Ba, Litwa jest jedynym krajem, poza Polską rzecz jasna, w którym istnieje kompletny system oświaty w języku polskim. Polskich szkół na Litwie jest blisko 100 i to się chwali, ale mają one swoje problemy, co chciała nagłośnić Renata Krasowska, dyrektor Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu, przyjeżdżając na XXX Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność” w Zakopanem.

 

– Obecnie już pięć miesięcy żyjemy w bardzo smutnych nastrojach. 22 grudnia 2021 roku wprowadzono poprawki do uchwały w sprawie zmian dotyczących reorganizacji sieci szkół, realizujących formalne programy nauczania. Mer samorządu trockiego 23 grudnia wydał rozporządzenie, by stworzyć komisję zajmującą się reorganizacją sieci szkół w rejonie trockim. Nasze gimnazjum oraz Szkoła Podstawowa im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach będą objęte tą reformą. Za jej sprawą zostanie zlikwidowany status prawny szkół, które noszą imiona dwóch wielkich Polaków i przyjaciół Wileńszczyzny – prof. Andrzeja Stelmachowskiego i wielkiego działacza Solidarności, prezesa „Wspólnoty Polskiej” śp. Longina Komołowskiego – mówi dyrektor polskiej placówki i wyjaśnia, że szkoły polskie nie są traktowane na równi ze szkołami litewskimi.

 

– W naszym rejonie reorganizowane są cztery szkoły: dwie szkoły z językiem litewskim i dwie z językiem polskim. Niestety, nie jesteśmy równo traktowani. Dwie litewskie szkoły są reorganizowane w minimalny sposób. Zostaną im odebrane dwie klasy, ale zachowają swój status prawny, pozostaną samodzielne. Natomiast szkoły polskie, z polskim językiem nauczania, są reorganizowane w drastyczny sposób. Odbierane są po dwie klasy oraz są pozbawiane statusu prawnego. Zostaną filiami innych szkół. Szkoła w Starych Trokach zostanie filią szkoły w Trokach, natomiast Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu zostanie filią szkoły w Landwarowie – ubolewa dyrektorka gimnazjum, wskazując jednocześnie na pogorszenie warunków edukacji dla samych zainteresowanych, czyli dzieci.

 

– Nasza szkoła jest oddalona od innych szkół, więc nasze dzieciaki do 11. klasy będą miały spory problem z dojazdem. Pierwsze dziecko, które wsiądzie do autobusu szkolnego z najdalej oddalonego punktu od szkoły, spędzi półtorej godziny na dojeździe do niej. O jakiej jakości nauczania możemy mówić, jeśli takie dziecko spędzi 3 godziny na samym transporcie z i do szkoły? – zastanawia się Renata Krasowska.

 

Czarne chmury nad szkołami

Jak widać, sytuacja nie napawa optymizmem, a może być jeszcze gorzej. Wobec planowanej reformy wiele polskich szkół w mniejszych miejscowościach może przestać istnieć, na co zwraca uwagę dyrektorka Gimnazjum im. Longina Komołowskiego. – W poprawkach do uchwały jest zapis, że w 2026 r. liczebność klas gimnazjalnych na prowincji, w małych miejscowościach, będzie musiała wynosić 21 osób. Gdzie na prowincji znajdziemy tyle dzieci do jednej klasy? Nawet szkoły wileńskie nie mają takiej liczebności! Nie tylko nam grozi likwidacja polskich szkół, ale również polskim szkołom w Wilnie i na całej Wileńszczyźnie. Musi powstać ustawa, która będzie chroniła mniejszości narodowe na Litwie.

Dużo interweniowaliśmy w tej sprawie. Gościliśmy Jana Dziedziczaka, Pełnomocnika Rządu ds. Polonii i Polaków za Granicą. Pan Dziedziczak zapewniał, że dla polskich władz ta sytuacja nie jest obojętna, ale na razie żadnych działań nie ma. My chcielibyśmy i bardzo prosimy, by podjąć jakieś oficjalne akcje, by nasze szkoły zostały zachowane – apeluje dyrektorka polskiej szkoły.

 

Opisywana sytuacja Polonii na Litwie nie współgra z partnerskimi relacjami polsko-litewskimi na szczeblu państwowym. Wygląda to tak, jakby polscy oficjele nie chcieli tych dobrych relacji popsuć, ale przecież los zwykłych ludzi też ma znaczenie. Tym bardziej, że cała sprawa nosi znamiona depolonizacji, czy też litwinizacji Polonii, na co wskazuje Renata Krasowska. – Likwidacja tych dwóch szkół w rejonie trockim to taki pierwszy krok ku litwinizacji. Jak nie będzie tej szkoły, to rodzice wyślą swoje dzieci do innej, najbliższej placówki, a to będzie już szkoła tylko z językiem litewskim. Jeśli nie będzie polskich szkół, zaniknie polskość na Litwie – podkreśla zatroskana dyrektorka.

 

Wsparcie Solidarności

Gimnazjum im. Longina Komołowskiego, słynnego działacza Solidarności, od samego początku miało wsparcie ze strony struktur związkowych „S”, a dokładnie od Regionu Pomorza Zachodniego, które współpracuje z placówką w zakresie organizacji wycieczek, szkoleń i innych aktywności dla uczniów placówki.

 

– Nasze szkoły kultywują polskie tradycje naszych przodków. Staramy się wdrażać wartości chrześcijańskie naszym uczniom, świętujemy wszystkie polskie święta, a podczas pochodów niesiemy flagi Solidarności. Kiedy nadano imię Longina Komołowskiego naszej szkole, Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność” Pomorza Zachodniego wziął nas pod swoją opiekę. Właśnie dzięki nim nasze dzieciaki mają wyjazdy podczas wakacji, np. do Szczecina, gdzie dzieci szkolą się w dziedzinie mediatorstwa, bo jak wiemy, nasz patron był uznanym mediatorem. Takie wycieczki to także doskonała okazja do podszkolenia języka polskiego. Organizowanych jest wiele zajęć edukacyjnych, rozwojowych, właśnie dzięki ogromnej pomocy Regionu Pomorza Zachodniego NSZZ „Solidarność”.

Dziś mam nadzieję, że Solidarność stanie w obronie naszych polskich szkół i pomoże nam zachować swoją szkołę w naszej miejscowości – mówi dyrektor Krasowska.

 

Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda w rozmowie z dyrektor Renatą Krasowską zapewnił, że Solidarność zrobi wszystko co w jej mocy, by zabezpieczyć byt polskich szkół na Litwie.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe