Abp Jędraszewski przypomina przesłanie Jana Pawła II: „Trzeba bronić krzyża”
- W logo XXX Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność” został wpisany, jak odczytujemy to wszystko wyraźnie, Giewont, na którym góruje krzyż. Niebawem obchodzimy 25. rocznicę pobytu świętego Jana Pawła II Wielkiego w Zakopanem. Pamiętamy jego niezwykle ważną wówczas, a być może jeszcze bardziej aktualną dzisiaj, homilię – zaczął abp. Jędraszewski. Przytoczył też fragment owej homilii, której najważniejszym przesłaniem było: „Bracia i siostry, nie wstydźcie się krzyża”.
- Ojciec Święty nie tylko wzywał nas, byśmy bronili chrystusowego krzyża. On został w naszej pamięci jako osobisty obrońca krzyża. Od 1968 roku, kiedy bronił krzyża w Nowej Hucie. Wtedy były ogromne demonstrację społeczne ludzi, którzy krzyża bronili. On stał na czele tych, którzy go bronili. Pamiętajmy, że to było miasto, które miało być ateistyczne. Jan Paweł II jednak uważał, że krzyż musi tam być. A potem przybył w 1983 roku do Poznania, 20 czerwca, wówczas formalnie trwał stan wojenny. Nie dopuszczono go wtedy do poznańskich krzyży. Ale udało się to cztery lata później – mówił abp. Jędraszewski.
- Modlił się w milczeniu przed tymi krzyżami. Złożył bukiet kwiatów róż. Ówczesne władze zwiozły aktywistów, po to, by w momencie modlitwy odwrócili się do niego plecami. Jan Paweł II skwitował wówczas: „Opatrzność Boża nie mogła sprawić nic piękniejszego, bo w tym miejscu milczenie jest krzykiem” – powiedział duchowny. Przypomniał, że na stole prezydialnym znajduje się krzyż.
- Jako związek wychodzący z chrześcijańskich korzeni, który broni wartości chrześcijańskich nie tylko w Polsce, ale na różnych gremiach, co jest niełatwe, wartość krzyża jest najważniejsza. Trzeba bronić krzyża. W nim jest wyrażona najbardziej fundamentalna solidarność Boga z ludźmi i ludzi między sobą. Ilekroć na człowieka i jego powołanie będziemy patrzeć przez krzyż, tyle będziemy patrzeć na drugiego człowieka i razem dźwigać brzemiona. Razem dla Polski – zakończył abp. Jędraszewski.