Kontrowersyjne słowa Cyryla do abp. Gądeckiego, logistyka pomocy uchodźcom, potępienie rosyjskiej inwazji poruszane na spotkaniu biskupów

Wojna w Ukrainie i pomoc humanitarna świadczona przez Kościół w Polsce uchodźcom wojennym były głównymi tematami zakończonego dziś w Warszawie 391. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi omówili liczne działania charytatywne Kościoła. W komunikacie z obrad podkreślili też konieczność zorganizowanej, długofalowej pomocy tym, którzy zdecydują się na pozostanie w naszej Ojczyźnie.
Od prawej: o. Leszek Gęsiak, bp Włodzimierz Juszczak, abp Stanisław Gądecki, bp Krzysztof Zadarko  Kontrowersyjne słowa Cyryla do abp. Gądeckiego, logistyka pomocy uchodźcom, potępienie rosyjskiej inwazji poruszane na spotkaniu biskupów
Od prawej: o. Leszek Gęsiak, bp Włodzimierz Juszczak, abp Stanisław Gądecki, bp Krzysztof Zadarko / PAP/Rafał Guz

 

Pomoc Caritas dla Ukrainy

Kościół przyjmuje uchodźców w domach wypoczynkowych, klasztorach, ośrodkach Caritas i parafiach. Wartość pomocy wysłanej dotychczas do Ukrainy w transportach charytatywnych wynosi około 40 mln złotych. O bieżącej i planowanej pomocy dla uchodźców i tych, którzy pozostali na Ukrainie, informował biskupów dyrektor Caritas Polska ks. dr Marcin Iżycki. Zbiórki do puszek, przeprowadzone w kościołach na prośbę przewodniczącego KEP w niedzielę 27 lutego oraz w Środę Popielcową, 2 marca przyniosły ponad 32 mln zł. „To jest zbiórka rekordowa, co świadczy o tym, że jesteśmy bardzo zaangażowani jako Kościół w pomoc Ukrainie” – podkreślił duchowny.

O obecnych działaniach podejmowanych przez Caritas Polska poinformował biskupów dyrektor tej organizacji ks. dr Marcin Iżycki. - Musimy dobrze zorganizować nasze struktury – powiedział KAI ks. Iżycki. Zaznaczył, że główny ciężar przyjmowania uchodźców spoczywa na państwie, samorządach i różnych organizacjach, niemniej wielką rolę do spełnienia ma tu oczywiście także Kościół katolicki.

Przypomniał, że Kościół przyjmuje uchodźców w domach wypoczynkowych, klasztorach, ośrodkach Caritas, a także w parafiach. W najbliższym czasie Caritas Polska przekaże do diecezji pomoc finansową w wysokości około 26 mln zł. Do Ukrainy wysłano dotąd już 147 tirów i 180 busów z pomocą, głównie żywnościową, o łącznej wartości około 25 mln złotych. Wśród innych form pomocy jest też np. przygotowanie w ośrodkach Caritas 2,5 tys. miejsc dla niepełnosprawnych dzieci z Ukrainy.

Obecnie czymś bardzo ważnym jest dobra organizacja przyjmowania uchodźców w parafiach. Jak tłumaczy ks. Iżycki niekoniecznie chodzi o to, żeby każda rodzina przyjęła uchodźców, ale o skuteczne dzielenie się odpowiedzialnością. Jeśli na przykład jedna rodzina przyjęła przybyszów pod swój dach, to opiekę nad nimi mogą sprawować także inni, na przykład wspomagając ich materialnie, znajdując pracę czy dostarczając wyżywienie.

Ks. Iżycki zwraca uwagę, że do pomocy najbardziej potrzebującym zobowiązana jest w Kościele nie tylko Caritas. - My niesiemy pomoc charytatywną, natomiast musimy patrzeć jeszcze szerzej – tłumaczy duchowny. Caritas Polska nie ma bowiem codziennego dostępu do parafii i całego zaplecza, którym dysponują diecezje. - Nie do przecenienia jest tu rola biskupa diecezjalnego, który mógłby wyznaczyć konkretną osobę, na przykład dyrektora diecezjalnej Caritas, do całościowej koordynacji pomocy dla uchodźców świadczonej w danej diecezji – uważa kapłan.

Zdaniem ks. Iżyckiego ważne jest także to, żeby ułatwiać przybyszom przejazd do innych krajów Unii Europejskiej, z tym, że wielu uchodźców nie chce jechać dalej, bo wciąż ma nadzieję na rychły powrót do ojczyzny. Wyzwaniem jest także równomierne rozmieszczenie Ukraińców na terenie całego kraju. Koncentrują się oni bowiem raczej w wielkich miastach, zwłaszcza w Warszawie i Krakowie, licząc na to, że tam łatwiej znajdą pracę i mieszkanie. - Tymczasem w mniejszych miejscowościach ta pomoc jest naprawdę szczególna, z uwagi na zdolność mobilizowania się lokalnych społeczności w okazywaniu gościny przybyszom – zauważa dyrektor Caritas Polska. Dodaje przy tym, że kwestia równomiernego rozmieszczania uchodźców leży jednak głównie w gestii państwa.

Kościół świadczy uchodźcom doraźną pomoc praktycznie od początku wojny i jest obecny na wszystkich przejściach granicznych, czy to jako Caritas czy też jako wspólnoty parafialne. Wszędzie tam stoją namioty, w którym potrzebujący otrzymują pomoc żywnościową, noclegową, środki higieniczne, itd.

Obecnie przed Polakami staje wyzwanie udzielania pomocy w dłuższej perspektywie – podkreśla ks. Iżycki. Chodzi o tworzenie około 20 centrów dla uchodźców, gdzie otrzymają konkretną pomoc finansową, ale też wsparcie w wynajmie mieszkania, znalezieniu pracy, pomoc medyczną, psychologiczną, itd. - To jest możliwe, bo pamiętajmy, że w Polsce nie ma bezrobocia; jest tu jeszcze około 300-400 tys. miejsc pracy, a więc część przybyszów z Ukrainy mogłaby znaleźć zatrudnienie w wielu dziedzinach, na przykład w oświacie, bo wśród uchodźców jest wielu nauczycieli – mówi duchowny.

Jedną z form obecnie świadczonej przez Caritas Polska pomocy jest akcja “Paczka dla Ukrainy”. Organizacja zwróciła się do parafian w całej Polsce z prośbą o przygotowanie około 18 kilogramowych paczek. Do parafii trafiły już specjalne kartony zawierające konkretną listę produktów. Za pośrednictwem Caritas w Ukrainie paczki trafią do najbardziej potrzebujących rodzin.

Po zakończeniu obrad ks. Iżycki mówił dziennikarzom o ścisłej współpracy swojej organizacji z Caritas Europa, Caritas Internationalis oraz Caritas z Włoch, Niemiec czy Stanów Zjednoczonych, którzy w tych dniach przybyli do Warszawy. Caritas Polska rozpoczęła też rozmowy z UNHCR czyli agendą ONZ ds. uchodźców nt. pomocy gotówkowej, która będzie realizowana w diecezjach

Żaden uchodźca nie może pozostać sam

Specjalny Komunikat opublikowała w czasie obrad Rada KEP ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek. - Do wszystkich szukających w naszym kraju schronienia kierujemy słowa braterskiej miłości. Chcemy ich zapewnić o pełnej solidarności, życzliwości i otwartości na potrzeby. W tym trudnym czasie nikt z nich nie może pozostać sam – czytamy w komunikacie. 

Rada wyraziła ogromną wdzięczność wszystkim, którzy bezzwłocznie ruszyli z pomocą wojennym uciekinierom. „To rzesza wolontariuszy, zaangażowanych nie tylko na granicy Polski z Ukrainą, ale na terenie całego kraju oraz mimo zagrożenia życia, na Ukrainie” – napisano. Podziękowali również za zaangażowanie Caritas Polska i we wszystkich diecezjach, wspólnotom parafialnym, organizacjom pozarządowym i całej rzeszy ludzi dobrej woli. „Pomoc uchodźcom jest autentycznym świadectwem prawdziwie humanitarnej i chrześcijańskiej postawy” – podkreślili.

W komunikacie czytamy, że u podstaw duszpasterskiej troski o uchodźców leżą następujące zasady: ludzka i chrześcijańska godność, miłość, solidarność i wsparcie, międzynarodowa współpraca, pomoc duchowa. Na ich podstawie papież Franciszek opisał postawę chrześcijańskiej gościnności względem przybyszów w czterech czasownikach: przyjmować, chronić, promować i integrować.

Zaproponowano, aby działania pomocowe dla uchodźców z Ukrainy w Polsce objąć programem Rodzina Rodzinie analogicznym do tego, jaki w ostatnich latach organizowany był przez Caritas Polska wobec tysięcy rodzin syryjskich uchodźców w Syrii, Libanie, Jordanii i Iraku. 

Podczas konferencji prasowej po obradach przewodniczący Rady bp Krzysztof Zadarko wskazywał, że nie ma parafii, która by nie pomagała uchodźcom. W jego ocenie uchwalona specustawa zapewnia Ukraińcom dostęp do służby zdrowia, edukacji dla dzieci i rynku pracy. - To są bardzo ważne filary dające niezbędne poczucie bezpieczeństwa – powiedział bp Zadarko, dodając, że uchodźca ma czuć się u jak siebie, a nie jak ciężar dla społeczeństwa.

W komunikacie z obrad wskazano, że biskupi wyrazili poparcie dla pełnego troski słowa, które przewodniczący Episkopatu abp Stanisław Gądecki wystosował do prawosławnego Patriarchy Moskiewskiego i całej Rusi Cyryla. Prosił w nim, by zaapelował do prezydenta Rosji o zaprzestanie wojny z narodem ukraińskim. Podczas konferencji prasowej po zakończeniu obrad abp Gądecki ujawnił, że w odpowiedzi udzielonej za pośrednictwem abp. Hilariona, wskazano na „wieczne przymierze krwi i wiary Rosji i Ukrainy”. Zasugerowano też, że polscy biskupi, jeśli chcą w sprawie zrobić coś dobrego, powinni odwieźć polskich polityków od agresywnych wypowiedzi i działań przeciw Rosji.

Podczas konferencji prasowej abp Stanisław Gądecki podziękował wszystkim za niesienie ofiarnej pomocy uchodźcom z Ukrainy, kolejny raz potępił rosyjską agresję na ten kraj oraz zachęcił do wzmożonej modlitwy i post w intencji pokoju. 

Ponadto w specjalnym oświadczeniu biskupi zdecydowanie potępili ataki skierowane przeciwko ludności cywilnej, powodujące ogrom ofiar, zwłaszcza wśród kobiet i dzieci. 

Biskupi wezwali odpowiedzialnych za wybuch agresji przeciwko państwu i narodowi ukraińskiemu do jak najszybszego wstrzymania działań wojennych i podjęcia wysiłków zmierzających do zawarcia sprawiedliwego pokoju.

Nowy program duszpasterski

Bp Andrzej Czaja, przewodniczący Komisji Duszpasterstwa KEP omawiał podczas spotkania nowy program duszpasterski pod hasłem: „Wierzę w Kościół Chrystusowy”. Realizacja programu rozpocznie się jesienią br. wraz z początkiem nowego roku liturgicznego.

Temat programu jest odpowiedzią na sytuację jaką przeżywa dziś Kościół w Polsce. - Dzisiaj trzeba przypomnieć wszystkim wiernym, nie wyłączając duchownych, że jako uczniowie Chrystusa jesteśmy zobowiązani do wiary w Kościół – podkreślił bp Czaja – tym bardziej, że w czasie każdej liturgii wyznajemy: „Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”.

Ważne jest też, zdaniem bp. Czai, przypomnienie, dlaczego dawać wiarę Kościołowi. - U podstaw tej wiary leży autorytet Boga, co powoduje, że Kościół nie jest dziełem ludzkim więc należy mu wierzyć pomimo, że to co ludzkie, często bardzo zaburza rzeczywistość Kościoła. - Wierzyć Kościołowi można tylko dlatego, gdyż u jego podstaw jest autorytet Boga – podkreśla. 

Istotna jest ponadto, tłumaczy bp Czaja, troska o recepcję soborowej wizji Kościoła wspólnotowego, otwartego i służebnego; troska o dobrą komunikację wewnątrz wspólnoty Kościoła, kreowanie przestrzeni dla dialogu i spotkania, zaangażowanie na rzecz większej jakości wewnątrz tej wspólnoty, zwłaszcza na linii duchowni-świeccy oraz między chrześcijanami różnych wyznań, a także promowanie idei braterstwa, wzajemnej miłości i miłosierdzia wobec "maluczkich".

Bp Czaja podkreśla również, że olbrzymią pomocą w realizacji programu duszpasterskiego jest toczący się obecnie synod o synodalności. A synodalność jest zdrowym sposobem urzeczywistniania się Kościoła na co dzień jako komunii. - Nie sposób jest więc mówić o wierze w Kościół bez pogłębienia synodalnego wymiaru życia Kościoła - konstatuje. 

Dyrektorium katechetyczne

Biskupi postanowili rozpocząć wkrótce prace nad nową redakcją „Dyrektorium katechetycznego Kościoła katolickiego w Polsce” . - Mamy nowe wyzwania, konieczny jest więc namysł nad kształtem i priorytetami katechizacji w Polsce. To będzie praca długa, ale konieczna - zapowiada w rozmowie z KAI bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP

Episkopat Polski rozpocznie pracę nad nową redakcją „Dyrektorium katechetycznego Kościoła katolickiego w Polsce”. Od wejścia w życie obecnego "Dyrektorium" minęło bowiem w ub. roku 20 lat. Jego nowelizacja jest zatem konieczna m.in. z uwagi na fakt, że dwa lata temu uaktualnione zostało dyrektorium watykańskie.

Dyrektorium stanowi podstawę do opracowywania programu katechizacji i podręczników. Jest adresowane do odpowiedzialnych za katechezę biskupów, proboszczów, katechetów, rodziców, a także autorów programów i podręczników.

Biskupi omawiali też działania Ministerstwa Edukacji i Nauki w sprawie wprowadzenia obowiązku uczęszczania przez dzieci i młodzież albo na religię, albo na etykę - bez możliwości nieuczestniczenia w obydwu tych przedmiotach.

Komisja Wychowania Katolickiego KEP wyraziła już wcześniej wsparcie dla tej inicjatywy. Zaznaczyła jednocześnie, że kwestia podjęcia tej decyzji nie leży po stronie Episkopatu a jest kompetencją rządu i ministra edukacji i nauki. Nie wiadomo jednak na razie, kiedy ten obowiązek do polskich szkół miałby zostać wprowadzony. - Sprawy idą w dobrym kierunku, ale trudno teraz podać konkretną datę - zaznaczył bp Osial.

Na zebraniu plenarnym poruszono także kwestię odpowiedzi Kościoła w Polsce na ewentualne potrzeby katechizacji dzieci ukraińskich, które przybyły do Polski w tych dniach w związku z trwającą agresją Rosji na Ukrainę.

Bp Osial zwraca uwagę, że ta kwestia jest bardzo złożona. - Musimy mieć świadomość, że to są przede wszystkim dzieci wyznania greckokatolickiego bądź prawosławnego. Oczywiście, jeśli będzie taka potrzeba, to my otwieramy nasze serca. Jeśli oni będą chcieli uczestniczyć w naszych zajęciach lekcji religii, to jak najbardziej jest to możliwe. Ale chcemy przede wszystkim szanować ich decyzje i ich wyznanie. Mamy w Polsce Kościół greckokatolicki, który również organizuje lekcje religii. To są ich kompetencje, ich prawo, a co życie pokaże - zobaczymy - powiedział bp Wojciech Osial.

W opublikowanym we wtorek komunikacie kwestię edukacji skierowanej do najmłodszych uchodźców z Ukrainy porusza Rada KEP ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek.

Według danych Ministerstwa Edukacji i Nauki, do polskich szkół przyjęto już ponad 30 tys. uczniów przybywających z Ukrainy. Dzieci i młodzież, uciekając przed wojną, kontynuują edukację w polskich szkołach. 

Zamknięcie Roku Rodziny Amoris laetitia

Podczas obrad bp Wiesław Śmigiel mówił też o czerwcowym kongresie w Rzymie wieńczącym Rok Rodziny i udziale Polaków w tym wydarzeniu. 

Ustanowiony przez Papieża Franciszka Rok Rodziny Amoris Laetitia rozpoczął się 19 marca 2021 r. Zakończy się podczas X Spotkania Rodzin, które odbędzie się w Rzymie od 22 do 26 czerwca. Jednocześnie obchody odbędą się na poziomie diecezji i parafii. 

Do Rzymu uda się – w ramach delegacji z naszego kraju – pięć rodzin z różnych diecezji oraz kilku duszpasterzy i biskupów, w tym bp Wiesław Śmigiel. W rozmowie z KAI duchowny zaznaczył, że Kongres organizowany wówczas z udziałem rodzin z całego świata będzie próbą refleksji nad jej współczesną kondycją. Zaznaczył, że sytuacja ta na poszczególnych kontynentach a nawet krajach jest bardzo różna. 

- Spotkanie w Rzymie będzie okazją do poznania różnych rzeczywistości i wymiany opinii – powiedział bp Śmigiel. - Myślę, że dla nas będzie to bardzo ceny wyjazd, bo usłyszymy świadectwa rodzin z całego świata. Chcemy przyjrzeć się różnym realiom ale też zobaczyć to, co jest uniwersalne – zapowiada przewodniczący Rady KEP ds. Rodziny.

Bp Śmigiel zwrócił uwagę, że kluczowym wyzwaniem dla rodzin w Polsce jest laicyzacja. - O ile kilkanaście lat temu opisując polskie realia mówiło się o pełzającej laicyzacji, o tyle dziś ona galopuje – powiedział duchowny zaznaczając, że to zjawisko dotyka także małżeństw i rodzin.

Kryteria eklezjalności wspólnot katolickich 

Abp Stanisław Budzik zapoznał biskupów z przygotowywanym przez Komisję Nauki Wiary KEP dokumentem na temat kryteriów eklezjalności wspólnot katolickich. 

Zwrócił uwagę, że „dynamizm duchowego życia, tak wyraźnie widoczny w istnieniu i działaniu wspólnot bądź ruchów formacyjno-ewangelizacyjnych, nie jest jednak wolny od niebezpieczeństwa wypaczeń”. Dlatego też Kościół od samego początku swego istnienia starał się wskazywać na kryteria pozwalające odróżnić to, co w działaniu danych wspólnot pochodzi od Ducha Bożego, od tego, co pochodzi od ducha tego świata. I tak postępuje także i dziś.

Dokument jest skierowany jest raczej do wszystkich członków, liderów, założycieli i przełożonych wspólnot jako pomocne narzędzie w rozeznawaniu komunii danej wspólnoty z Kościołem powszechnym oraz jej zdrowego funkcjonowania i prawidłowego rozwoju. 

Pierwsza część dokumentu poświęcona została sformułowaniu i wyjaśnieniu kryteriów, na podstawie których wspólnota czy ruch formacyjno-ewangelizacyjny mogą być uznane za katolickie czyli pozostające w komunii z Kościołem katolickim. 

Część druga wskazuje i omawia kryteria prawidłowego funkcjonowania wspólnot pozostających w komunii z Kościołem powszechnym

Abp Budzik wyraził nadzieję, że na następnym spotkaniu Komisji w maju br. dokument będzie mógł zostać zatwierdzony. 

Nadzieje synodalne

- Mam nadzieję, że stanie się to, o co prosi Ojciec Święty, mianowicie, że synod nie zostanie potraktowany tylko jako pewna praca do wykonania, ale że stanie się on stałym elementem działania Kościoła w Polsce - powiedział abp Adrian Galbas, który podczas zebrania podsumował dotychczasowy etap prac synodalnych. Abp Galbas jest koordynatorem prac synodalnych w Polsce i przewodniczącym Rady KEP ds. Apostolstwa Świeckich

Synodalność – zdaniem przewodniczącego Rady ds. Apostolstwa Świeckich – winna wyrażać się na znacznie większej niż dotąd otwartości na wzajemne słuchanie się z szacunkiem wszystkich członków Kościoła, „z przekonaniem, że Duch Święty działa w każdym z nas”. A ponadto na stopniowym, ale konsekwentnym dochodzeniu do takich rozwiązań, które sprawią, „że Kościół będzie bardziej dynamiczny i stanie się wspólnotą jeszcze bardziej pomagającą ludziom w wierze. I na tym polega jakże istotny w pracach synodalnych, proces rozeznawania”. 

Podsumowując dotychczasowy etap pracy synodu abp Galbas zauważył, że jesteśmy już po pierwszym etapie prac synodalnych, która polegała na tym, że zostały przeprowadzone konsultacje w formie spotkań synodalnych zarówno w parafiach, zakonach czy ruchach katolickich oraz za pośrednictwem platform cyfrowych. 

- Teraz przed nami drugi ważny etap, czyli tworzenie syntez – poinformował abp Galbas, dodając, że „otrzymaliśmy już pewne sugestie ze strony sekretariatu generalnego Synodu w Rzymie, które będziemy aplikować”. Arcybiskup wyjaśnił, że każda synteza – zarówno ta tworzona na poziomie parafii, diecezji jak i synteza ogólnopolska - mają mieć zaledwie po 10 stron. Sekretariat synodu sugeruje ponadto, by pierwsze dwie strony były poświęcone opisowi ducha tych spotkań jakie się odbyły, następne – wyciągnięciem dominujących intuicji oraz głosów mniejszościowych, a więc takich, które pojawiły się rzadko. 

- Pierwotnie planowaliśmy, żeby zakończyć tworzenie tych syntez na poziomie diecezjalnym do 15 maja, ale odebrałem sygnały, by ten okres wydłużyć, więc można to zrobić do 30 czerwca – poinformował abp Galbas. 

Duszpasterstwo emigracji

Polonia zachowuje wiarę, polską kulturę, mowę i tradycję. Chce być przy Bogu i modlić się po polsku. To trzeba podtrzymać i jest to wyzwanie ewangelizacyjne - powiedział KAI bp Piotr Turzyński, nowy Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej. 

Podczas zebrania biskup pomocniczy diecezji radomskiej został on mianowany na pierwszą kadencję Delegatem KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej. Zastąpił na tym stanowisku bp. Wiesława Lechowicza, który niedawno rozpoczął posługę biskupa polowego Wojska Polskiego.

- Jestem świadom wielu wyzwań, jakie wiążą się z tą posługą, ale też wiem, jak wielkie jest dziedzictwo posługi wśród polskiej emigracji. Księża biskupi i kapłani, którzy pracują z Polonią to wspaniali ludzie, pięknie inicjatywy i wielkie dzieło. Staję wobec tego z wielkim szacunkiem i pokorą - powiedział KAI bp Turzyński.

Jego zdaniem, wielkim świadectwem polskości poza granicami kraju jest przede wszystkim to, że Polonia zachowuje wiarę, polską kulturę, mowę i tradycję

Bp Turzyński uważa, że polskich księży nie może zabraknąć tam, gdzie żyją wspólnoty polonijne. - Taki był etos polskiego księdza, m.in. gdy Polacy byli zsyłani na Syberię lub musieli emigrować na Zachód w czasie zaborów. Wśród nich byli zawsze księża, szlachetni, o wielkim sercu. Oni szli do swoich biskupów i mówili: "chcę jechać, bo tam są moi ludzie, nie wolno ich zostawić samych bez Pana Boga, bez sakramentów, bez głoszenia Ewangelii". 

Obrady biskupów połączone będą z uroczystą celebracją z okazji 9. rocznicy wyboru papieża Franciszka. Biskupi uczestniczyli we Mszy św. sprawowanej w intencji Ojca Świętego w Świątyni Opatrzności Bożej pod przewodnictwem abp. Salvatore Pennacchio, nuncjusza apostolskiego w Polsce. 

W homilii abp Adrian Galbas SAC, arcybiskup koadiutor archidiecezji katowickiej wyraził wielką wdzięczność Franciszkowi za jego posługę. Dziękował papieżowi za to „że jest skromny i naturalny, że interesują go nie tylko sprawy ludzkości, ale bardziej jeszcze sprawy człowieka. Że leci na koniec świata, aby odwiedzić lokalny Kościół, który jest mniejszy niż mała trzódka. Za to, że nie obwija w bawełnę, tylko mówi jak jest”.

 


 

POLECANE
Problemy Polski 2050. PKW zgłasza liczne zastrzeżenia polityka
Problemy Polski 2050. PKW zgłasza liczne zastrzeżenia

Jak informuje Rzeczpospolita, PKW ma zastrzeżenia co do Polski 2050 Szymona Hołowni. Pomimo, że jej sprawozdanie finansowe zostało przyjęte, to organ wskazał na liczne uchybienia.

Zabójca południowoafrykańskiego komunisty Janusz Waluś będzie gościem Kanału Zero z ostatniej chwili
Zabójca południowoafrykańskiego komunisty Janusz Waluś będzie gościem Kanału Zero

Kanał Zero poinformował, że po powrocie do Polski Janusz Waluś, zabójca Chrisa Chaniego, przywódcy południowoafrykańskich komunistycznych bojówek, będzie gościem Krzysztofa Stanowskiego.

Kobieta wygrała sprawę z farmaceutycznym gigantem. To pierwszy taki wyrok w Polsce z ostatniej chwili
Kobieta wygrała sprawę z farmaceutycznym gigantem. To pierwszy taki wyrok w Polsce

W 2007 r. Waleria rzuciła się pod pociąg metra i straciła obie nogi. Zażywała ona leki na Parkinsona firmy GSK. Po zapoznaniu się z amerykańską i brytyjską treścią ulotki pozwała do sądu koncern farmaceutyczny, a w tym roku wygrała z nimi w sądzie w sprawie o odszkodowanie.

Trzaskowski ma wrócić do pomysłu ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie gorące
Trzaskowski ma wrócić do pomysłu ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie

Zdaniem Gazety Wyborczej, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zamierza sięgnąć po prawicowy elektorat. W tym celu planuje pojawić się na ingresie nowego metropolity warszawskiego abp. Adriana Galbasa oraz wrócić do pomysłu nadania imieniem ś.p. Lecha Kaczyńskiego jednej z warszawskich ulic.

Jest skarga PiS na decyzję PKW pilne
Jest skarga PiS na decyzję PKW

Prawo i Sprawiedliwość zaskarżyło do Sądu Najwyższego uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej o odrzuceniu sprawozdania finansowego za 2023 rok.

Ewakuacja GPW w Warszawie z ostatniej chwili
Ewakuacja GPW w Warszawie

We wtorek po południu budynek Giełdy Papierów Wartościowych został ewakuowany. Rzecznik GPW przekazał, że proces trwał godzinę i nie wpłynęła na operacje giełdowe, które odbywały się w tym czasie bez zakłóceń. 

Uchwała rządu Tuska przeciwko umowie UE - Mercosur. Anna Bryłka: Nic z tego nie wynika tylko u nas
Uchwała rządu Tuska przeciwko umowie UE - Mercosur. Anna Bryłka: Nic z tego nie wynika

- Uchwała przyjęta przez rząd nie ma żadnego znaczenia. Liczy się tylko i wyłącznie deklaracja do tego, że się rząd będzie głosował przeciw. A z tej wypowiedzi premiera nie wynika, że będzie głosował przeciw na Radzie Unii Europejskiej - komentuje dzisiejsze wystąpienie Donalda Tuska europoseł Anna Bryłka.

Ogólnopolski konkurs plastyczny i filmowy: Prowadź nas Święty Janie Pawle II Wiadomości
Ogólnopolski konkurs plastyczny i filmowy: "Prowadź nas Święty Janie Pawle II"

Ogólnopolski konkurs plastyczny i filmowy "Prowadź Nas Święty Janie Pawle II" ma na celu upamiętnienie przypadającej w przyszłym roku 105. rocznicy urodzin i 20. rocznicy śmierci św. Jana Pawła II.

Trwa naprawa kabla na dnie Bałtyku. Podejrzane działania chińskiego statku z ostatniej chwili
Trwa naprawa kabla na dnie Bałtyku. Podejrzane działania chińskiego statku

Fińska spółka Cinia, która zarządza kablem C-Lion1 poinformowała, że od poniedziałku ruszyły prace naprawcze. Prowadzone są one na głębokości około 50 metrów na obszarze wód terytorialnych Szwecji. 

Tusk pochwalił się wydatkiem na CPK. Tymczasem jest to kwota... 3 razy za mała z ostatniej chwili
Tusk pochwalił się wydatkiem na CPK. Tymczasem jest to kwota... 3 razy za mała

Premier Donald Tusk poinformował we wtorek o przekazaniu w tym roku 3,5 mld zł w formie papierów skarbowych na budowę CPK. Jednakże uchwała rady ministrów z października 2023 r. mówi o kilkukrotnie wyższej kwocie.

REKLAMA

Kontrowersyjne słowa Cyryla do abp. Gądeckiego, logistyka pomocy uchodźcom, potępienie rosyjskiej inwazji poruszane na spotkaniu biskupów

Wojna w Ukrainie i pomoc humanitarna świadczona przez Kościół w Polsce uchodźcom wojennym były głównymi tematami zakończonego dziś w Warszawie 391. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi omówili liczne działania charytatywne Kościoła. W komunikacie z obrad podkreślili też konieczność zorganizowanej, długofalowej pomocy tym, którzy zdecydują się na pozostanie w naszej Ojczyźnie.
Od prawej: o. Leszek Gęsiak, bp Włodzimierz Juszczak, abp Stanisław Gądecki, bp Krzysztof Zadarko  Kontrowersyjne słowa Cyryla do abp. Gądeckiego, logistyka pomocy uchodźcom, potępienie rosyjskiej inwazji poruszane na spotkaniu biskupów
Od prawej: o. Leszek Gęsiak, bp Włodzimierz Juszczak, abp Stanisław Gądecki, bp Krzysztof Zadarko / PAP/Rafał Guz

 

Pomoc Caritas dla Ukrainy

Kościół przyjmuje uchodźców w domach wypoczynkowych, klasztorach, ośrodkach Caritas i parafiach. Wartość pomocy wysłanej dotychczas do Ukrainy w transportach charytatywnych wynosi około 40 mln złotych. O bieżącej i planowanej pomocy dla uchodźców i tych, którzy pozostali na Ukrainie, informował biskupów dyrektor Caritas Polska ks. dr Marcin Iżycki. Zbiórki do puszek, przeprowadzone w kościołach na prośbę przewodniczącego KEP w niedzielę 27 lutego oraz w Środę Popielcową, 2 marca przyniosły ponad 32 mln zł. „To jest zbiórka rekordowa, co świadczy o tym, że jesteśmy bardzo zaangażowani jako Kościół w pomoc Ukrainie” – podkreślił duchowny.

O obecnych działaniach podejmowanych przez Caritas Polska poinformował biskupów dyrektor tej organizacji ks. dr Marcin Iżycki. - Musimy dobrze zorganizować nasze struktury – powiedział KAI ks. Iżycki. Zaznaczył, że główny ciężar przyjmowania uchodźców spoczywa na państwie, samorządach i różnych organizacjach, niemniej wielką rolę do spełnienia ma tu oczywiście także Kościół katolicki.

Przypomniał, że Kościół przyjmuje uchodźców w domach wypoczynkowych, klasztorach, ośrodkach Caritas, a także w parafiach. W najbliższym czasie Caritas Polska przekaże do diecezji pomoc finansową w wysokości około 26 mln zł. Do Ukrainy wysłano dotąd już 147 tirów i 180 busów z pomocą, głównie żywnościową, o łącznej wartości około 25 mln złotych. Wśród innych form pomocy jest też np. przygotowanie w ośrodkach Caritas 2,5 tys. miejsc dla niepełnosprawnych dzieci z Ukrainy.

Obecnie czymś bardzo ważnym jest dobra organizacja przyjmowania uchodźców w parafiach. Jak tłumaczy ks. Iżycki niekoniecznie chodzi o to, żeby każda rodzina przyjęła uchodźców, ale o skuteczne dzielenie się odpowiedzialnością. Jeśli na przykład jedna rodzina przyjęła przybyszów pod swój dach, to opiekę nad nimi mogą sprawować także inni, na przykład wspomagając ich materialnie, znajdując pracę czy dostarczając wyżywienie.

Ks. Iżycki zwraca uwagę, że do pomocy najbardziej potrzebującym zobowiązana jest w Kościele nie tylko Caritas. - My niesiemy pomoc charytatywną, natomiast musimy patrzeć jeszcze szerzej – tłumaczy duchowny. Caritas Polska nie ma bowiem codziennego dostępu do parafii i całego zaplecza, którym dysponują diecezje. - Nie do przecenienia jest tu rola biskupa diecezjalnego, który mógłby wyznaczyć konkretną osobę, na przykład dyrektora diecezjalnej Caritas, do całościowej koordynacji pomocy dla uchodźców świadczonej w danej diecezji – uważa kapłan.

Zdaniem ks. Iżyckiego ważne jest także to, żeby ułatwiać przybyszom przejazd do innych krajów Unii Europejskiej, z tym, że wielu uchodźców nie chce jechać dalej, bo wciąż ma nadzieję na rychły powrót do ojczyzny. Wyzwaniem jest także równomierne rozmieszczenie Ukraińców na terenie całego kraju. Koncentrują się oni bowiem raczej w wielkich miastach, zwłaszcza w Warszawie i Krakowie, licząc na to, że tam łatwiej znajdą pracę i mieszkanie. - Tymczasem w mniejszych miejscowościach ta pomoc jest naprawdę szczególna, z uwagi na zdolność mobilizowania się lokalnych społeczności w okazywaniu gościny przybyszom – zauważa dyrektor Caritas Polska. Dodaje przy tym, że kwestia równomiernego rozmieszczania uchodźców leży jednak głównie w gestii państwa.

Kościół świadczy uchodźcom doraźną pomoc praktycznie od początku wojny i jest obecny na wszystkich przejściach granicznych, czy to jako Caritas czy też jako wspólnoty parafialne. Wszędzie tam stoją namioty, w którym potrzebujący otrzymują pomoc żywnościową, noclegową, środki higieniczne, itd.

Obecnie przed Polakami staje wyzwanie udzielania pomocy w dłuższej perspektywie – podkreśla ks. Iżycki. Chodzi o tworzenie około 20 centrów dla uchodźców, gdzie otrzymają konkretną pomoc finansową, ale też wsparcie w wynajmie mieszkania, znalezieniu pracy, pomoc medyczną, psychologiczną, itd. - To jest możliwe, bo pamiętajmy, że w Polsce nie ma bezrobocia; jest tu jeszcze około 300-400 tys. miejsc pracy, a więc część przybyszów z Ukrainy mogłaby znaleźć zatrudnienie w wielu dziedzinach, na przykład w oświacie, bo wśród uchodźców jest wielu nauczycieli – mówi duchowny.

Jedną z form obecnie świadczonej przez Caritas Polska pomocy jest akcja “Paczka dla Ukrainy”. Organizacja zwróciła się do parafian w całej Polsce z prośbą o przygotowanie około 18 kilogramowych paczek. Do parafii trafiły już specjalne kartony zawierające konkretną listę produktów. Za pośrednictwem Caritas w Ukrainie paczki trafią do najbardziej potrzebujących rodzin.

Po zakończeniu obrad ks. Iżycki mówił dziennikarzom o ścisłej współpracy swojej organizacji z Caritas Europa, Caritas Internationalis oraz Caritas z Włoch, Niemiec czy Stanów Zjednoczonych, którzy w tych dniach przybyli do Warszawy. Caritas Polska rozpoczęła też rozmowy z UNHCR czyli agendą ONZ ds. uchodźców nt. pomocy gotówkowej, która będzie realizowana w diecezjach

Żaden uchodźca nie może pozostać sam

Specjalny Komunikat opublikowała w czasie obrad Rada KEP ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek. - Do wszystkich szukających w naszym kraju schronienia kierujemy słowa braterskiej miłości. Chcemy ich zapewnić o pełnej solidarności, życzliwości i otwartości na potrzeby. W tym trudnym czasie nikt z nich nie może pozostać sam – czytamy w komunikacie. 

Rada wyraziła ogromną wdzięczność wszystkim, którzy bezzwłocznie ruszyli z pomocą wojennym uciekinierom. „To rzesza wolontariuszy, zaangażowanych nie tylko na granicy Polski z Ukrainą, ale na terenie całego kraju oraz mimo zagrożenia życia, na Ukrainie” – napisano. Podziękowali również za zaangażowanie Caritas Polska i we wszystkich diecezjach, wspólnotom parafialnym, organizacjom pozarządowym i całej rzeszy ludzi dobrej woli. „Pomoc uchodźcom jest autentycznym świadectwem prawdziwie humanitarnej i chrześcijańskiej postawy” – podkreślili.

W komunikacie czytamy, że u podstaw duszpasterskiej troski o uchodźców leżą następujące zasady: ludzka i chrześcijańska godność, miłość, solidarność i wsparcie, międzynarodowa współpraca, pomoc duchowa. Na ich podstawie papież Franciszek opisał postawę chrześcijańskiej gościnności względem przybyszów w czterech czasownikach: przyjmować, chronić, promować i integrować.

Zaproponowano, aby działania pomocowe dla uchodźców z Ukrainy w Polsce objąć programem Rodzina Rodzinie analogicznym do tego, jaki w ostatnich latach organizowany był przez Caritas Polska wobec tysięcy rodzin syryjskich uchodźców w Syrii, Libanie, Jordanii i Iraku. 

Podczas konferencji prasowej po obradach przewodniczący Rady bp Krzysztof Zadarko wskazywał, że nie ma parafii, która by nie pomagała uchodźcom. W jego ocenie uchwalona specustawa zapewnia Ukraińcom dostęp do służby zdrowia, edukacji dla dzieci i rynku pracy. - To są bardzo ważne filary dające niezbędne poczucie bezpieczeństwa – powiedział bp Zadarko, dodając, że uchodźca ma czuć się u jak siebie, a nie jak ciężar dla społeczeństwa.

W komunikacie z obrad wskazano, że biskupi wyrazili poparcie dla pełnego troski słowa, które przewodniczący Episkopatu abp Stanisław Gądecki wystosował do prawosławnego Patriarchy Moskiewskiego i całej Rusi Cyryla. Prosił w nim, by zaapelował do prezydenta Rosji o zaprzestanie wojny z narodem ukraińskim. Podczas konferencji prasowej po zakończeniu obrad abp Gądecki ujawnił, że w odpowiedzi udzielonej za pośrednictwem abp. Hilariona, wskazano na „wieczne przymierze krwi i wiary Rosji i Ukrainy”. Zasugerowano też, że polscy biskupi, jeśli chcą w sprawie zrobić coś dobrego, powinni odwieźć polskich polityków od agresywnych wypowiedzi i działań przeciw Rosji.

Podczas konferencji prasowej abp Stanisław Gądecki podziękował wszystkim za niesienie ofiarnej pomocy uchodźcom z Ukrainy, kolejny raz potępił rosyjską agresję na ten kraj oraz zachęcił do wzmożonej modlitwy i post w intencji pokoju. 

Ponadto w specjalnym oświadczeniu biskupi zdecydowanie potępili ataki skierowane przeciwko ludności cywilnej, powodujące ogrom ofiar, zwłaszcza wśród kobiet i dzieci. 

Biskupi wezwali odpowiedzialnych za wybuch agresji przeciwko państwu i narodowi ukraińskiemu do jak najszybszego wstrzymania działań wojennych i podjęcia wysiłków zmierzających do zawarcia sprawiedliwego pokoju.

Nowy program duszpasterski

Bp Andrzej Czaja, przewodniczący Komisji Duszpasterstwa KEP omawiał podczas spotkania nowy program duszpasterski pod hasłem: „Wierzę w Kościół Chrystusowy”. Realizacja programu rozpocznie się jesienią br. wraz z początkiem nowego roku liturgicznego.

Temat programu jest odpowiedzią na sytuację jaką przeżywa dziś Kościół w Polsce. - Dzisiaj trzeba przypomnieć wszystkim wiernym, nie wyłączając duchownych, że jako uczniowie Chrystusa jesteśmy zobowiązani do wiary w Kościół – podkreślił bp Czaja – tym bardziej, że w czasie każdej liturgii wyznajemy: „Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”.

Ważne jest też, zdaniem bp. Czai, przypomnienie, dlaczego dawać wiarę Kościołowi. - U podstaw tej wiary leży autorytet Boga, co powoduje, że Kościół nie jest dziełem ludzkim więc należy mu wierzyć pomimo, że to co ludzkie, często bardzo zaburza rzeczywistość Kościoła. - Wierzyć Kościołowi można tylko dlatego, gdyż u jego podstaw jest autorytet Boga – podkreśla. 

Istotna jest ponadto, tłumaczy bp Czaja, troska o recepcję soborowej wizji Kościoła wspólnotowego, otwartego i służebnego; troska o dobrą komunikację wewnątrz wspólnoty Kościoła, kreowanie przestrzeni dla dialogu i spotkania, zaangażowanie na rzecz większej jakości wewnątrz tej wspólnoty, zwłaszcza na linii duchowni-świeccy oraz między chrześcijanami różnych wyznań, a także promowanie idei braterstwa, wzajemnej miłości i miłosierdzia wobec "maluczkich".

Bp Czaja podkreśla również, że olbrzymią pomocą w realizacji programu duszpasterskiego jest toczący się obecnie synod o synodalności. A synodalność jest zdrowym sposobem urzeczywistniania się Kościoła na co dzień jako komunii. - Nie sposób jest więc mówić o wierze w Kościół bez pogłębienia synodalnego wymiaru życia Kościoła - konstatuje. 

Dyrektorium katechetyczne

Biskupi postanowili rozpocząć wkrótce prace nad nową redakcją „Dyrektorium katechetycznego Kościoła katolickiego w Polsce” . - Mamy nowe wyzwania, konieczny jest więc namysł nad kształtem i priorytetami katechizacji w Polsce. To będzie praca długa, ale konieczna - zapowiada w rozmowie z KAI bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP

Episkopat Polski rozpocznie pracę nad nową redakcją „Dyrektorium katechetycznego Kościoła katolickiego w Polsce”. Od wejścia w życie obecnego "Dyrektorium" minęło bowiem w ub. roku 20 lat. Jego nowelizacja jest zatem konieczna m.in. z uwagi na fakt, że dwa lata temu uaktualnione zostało dyrektorium watykańskie.

Dyrektorium stanowi podstawę do opracowywania programu katechizacji i podręczników. Jest adresowane do odpowiedzialnych za katechezę biskupów, proboszczów, katechetów, rodziców, a także autorów programów i podręczników.

Biskupi omawiali też działania Ministerstwa Edukacji i Nauki w sprawie wprowadzenia obowiązku uczęszczania przez dzieci i młodzież albo na religię, albo na etykę - bez możliwości nieuczestniczenia w obydwu tych przedmiotach.

Komisja Wychowania Katolickiego KEP wyraziła już wcześniej wsparcie dla tej inicjatywy. Zaznaczyła jednocześnie, że kwestia podjęcia tej decyzji nie leży po stronie Episkopatu a jest kompetencją rządu i ministra edukacji i nauki. Nie wiadomo jednak na razie, kiedy ten obowiązek do polskich szkół miałby zostać wprowadzony. - Sprawy idą w dobrym kierunku, ale trudno teraz podać konkretną datę - zaznaczył bp Osial.

Na zebraniu plenarnym poruszono także kwestię odpowiedzi Kościoła w Polsce na ewentualne potrzeby katechizacji dzieci ukraińskich, które przybyły do Polski w tych dniach w związku z trwającą agresją Rosji na Ukrainę.

Bp Osial zwraca uwagę, że ta kwestia jest bardzo złożona. - Musimy mieć świadomość, że to są przede wszystkim dzieci wyznania greckokatolickiego bądź prawosławnego. Oczywiście, jeśli będzie taka potrzeba, to my otwieramy nasze serca. Jeśli oni będą chcieli uczestniczyć w naszych zajęciach lekcji religii, to jak najbardziej jest to możliwe. Ale chcemy przede wszystkim szanować ich decyzje i ich wyznanie. Mamy w Polsce Kościół greckokatolicki, który również organizuje lekcje religii. To są ich kompetencje, ich prawo, a co życie pokaże - zobaczymy - powiedział bp Wojciech Osial.

W opublikowanym we wtorek komunikacie kwestię edukacji skierowanej do najmłodszych uchodźców z Ukrainy porusza Rada KEP ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek.

Według danych Ministerstwa Edukacji i Nauki, do polskich szkół przyjęto już ponad 30 tys. uczniów przybywających z Ukrainy. Dzieci i młodzież, uciekając przed wojną, kontynuują edukację w polskich szkołach. 

Zamknięcie Roku Rodziny Amoris laetitia

Podczas obrad bp Wiesław Śmigiel mówił też o czerwcowym kongresie w Rzymie wieńczącym Rok Rodziny i udziale Polaków w tym wydarzeniu. 

Ustanowiony przez Papieża Franciszka Rok Rodziny Amoris Laetitia rozpoczął się 19 marca 2021 r. Zakończy się podczas X Spotkania Rodzin, które odbędzie się w Rzymie od 22 do 26 czerwca. Jednocześnie obchody odbędą się na poziomie diecezji i parafii. 

Do Rzymu uda się – w ramach delegacji z naszego kraju – pięć rodzin z różnych diecezji oraz kilku duszpasterzy i biskupów, w tym bp Wiesław Śmigiel. W rozmowie z KAI duchowny zaznaczył, że Kongres organizowany wówczas z udziałem rodzin z całego świata będzie próbą refleksji nad jej współczesną kondycją. Zaznaczył, że sytuacja ta na poszczególnych kontynentach a nawet krajach jest bardzo różna. 

- Spotkanie w Rzymie będzie okazją do poznania różnych rzeczywistości i wymiany opinii – powiedział bp Śmigiel. - Myślę, że dla nas będzie to bardzo ceny wyjazd, bo usłyszymy świadectwa rodzin z całego świata. Chcemy przyjrzeć się różnym realiom ale też zobaczyć to, co jest uniwersalne – zapowiada przewodniczący Rady KEP ds. Rodziny.

Bp Śmigiel zwrócił uwagę, że kluczowym wyzwaniem dla rodzin w Polsce jest laicyzacja. - O ile kilkanaście lat temu opisując polskie realia mówiło się o pełzającej laicyzacji, o tyle dziś ona galopuje – powiedział duchowny zaznaczając, że to zjawisko dotyka także małżeństw i rodzin.

Kryteria eklezjalności wspólnot katolickich 

Abp Stanisław Budzik zapoznał biskupów z przygotowywanym przez Komisję Nauki Wiary KEP dokumentem na temat kryteriów eklezjalności wspólnot katolickich. 

Zwrócił uwagę, że „dynamizm duchowego życia, tak wyraźnie widoczny w istnieniu i działaniu wspólnot bądź ruchów formacyjno-ewangelizacyjnych, nie jest jednak wolny od niebezpieczeństwa wypaczeń”. Dlatego też Kościół od samego początku swego istnienia starał się wskazywać na kryteria pozwalające odróżnić to, co w działaniu danych wspólnot pochodzi od Ducha Bożego, od tego, co pochodzi od ducha tego świata. I tak postępuje także i dziś.

Dokument jest skierowany jest raczej do wszystkich członków, liderów, założycieli i przełożonych wspólnot jako pomocne narzędzie w rozeznawaniu komunii danej wspólnoty z Kościołem powszechnym oraz jej zdrowego funkcjonowania i prawidłowego rozwoju. 

Pierwsza część dokumentu poświęcona została sformułowaniu i wyjaśnieniu kryteriów, na podstawie których wspólnota czy ruch formacyjno-ewangelizacyjny mogą być uznane za katolickie czyli pozostające w komunii z Kościołem katolickim. 

Część druga wskazuje i omawia kryteria prawidłowego funkcjonowania wspólnot pozostających w komunii z Kościołem powszechnym

Abp Budzik wyraził nadzieję, że na następnym spotkaniu Komisji w maju br. dokument będzie mógł zostać zatwierdzony. 

Nadzieje synodalne

- Mam nadzieję, że stanie się to, o co prosi Ojciec Święty, mianowicie, że synod nie zostanie potraktowany tylko jako pewna praca do wykonania, ale że stanie się on stałym elementem działania Kościoła w Polsce - powiedział abp Adrian Galbas, który podczas zebrania podsumował dotychczasowy etap prac synodalnych. Abp Galbas jest koordynatorem prac synodalnych w Polsce i przewodniczącym Rady KEP ds. Apostolstwa Świeckich

Synodalność – zdaniem przewodniczącego Rady ds. Apostolstwa Świeckich – winna wyrażać się na znacznie większej niż dotąd otwartości na wzajemne słuchanie się z szacunkiem wszystkich członków Kościoła, „z przekonaniem, że Duch Święty działa w każdym z nas”. A ponadto na stopniowym, ale konsekwentnym dochodzeniu do takich rozwiązań, które sprawią, „że Kościół będzie bardziej dynamiczny i stanie się wspólnotą jeszcze bardziej pomagającą ludziom w wierze. I na tym polega jakże istotny w pracach synodalnych, proces rozeznawania”. 

Podsumowując dotychczasowy etap pracy synodu abp Galbas zauważył, że jesteśmy już po pierwszym etapie prac synodalnych, która polegała na tym, że zostały przeprowadzone konsultacje w formie spotkań synodalnych zarówno w parafiach, zakonach czy ruchach katolickich oraz za pośrednictwem platform cyfrowych. 

- Teraz przed nami drugi ważny etap, czyli tworzenie syntez – poinformował abp Galbas, dodając, że „otrzymaliśmy już pewne sugestie ze strony sekretariatu generalnego Synodu w Rzymie, które będziemy aplikować”. Arcybiskup wyjaśnił, że każda synteza – zarówno ta tworzona na poziomie parafii, diecezji jak i synteza ogólnopolska - mają mieć zaledwie po 10 stron. Sekretariat synodu sugeruje ponadto, by pierwsze dwie strony były poświęcone opisowi ducha tych spotkań jakie się odbyły, następne – wyciągnięciem dominujących intuicji oraz głosów mniejszościowych, a więc takich, które pojawiły się rzadko. 

- Pierwotnie planowaliśmy, żeby zakończyć tworzenie tych syntez na poziomie diecezjalnym do 15 maja, ale odebrałem sygnały, by ten okres wydłużyć, więc można to zrobić do 30 czerwca – poinformował abp Galbas. 

Duszpasterstwo emigracji

Polonia zachowuje wiarę, polską kulturę, mowę i tradycję. Chce być przy Bogu i modlić się po polsku. To trzeba podtrzymać i jest to wyzwanie ewangelizacyjne - powiedział KAI bp Piotr Turzyński, nowy Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej. 

Podczas zebrania biskup pomocniczy diecezji radomskiej został on mianowany na pierwszą kadencję Delegatem KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej. Zastąpił na tym stanowisku bp. Wiesława Lechowicza, który niedawno rozpoczął posługę biskupa polowego Wojska Polskiego.

- Jestem świadom wielu wyzwań, jakie wiążą się z tą posługą, ale też wiem, jak wielkie jest dziedzictwo posługi wśród polskiej emigracji. Księża biskupi i kapłani, którzy pracują z Polonią to wspaniali ludzie, pięknie inicjatywy i wielkie dzieło. Staję wobec tego z wielkim szacunkiem i pokorą - powiedział KAI bp Turzyński.

Jego zdaniem, wielkim świadectwem polskości poza granicami kraju jest przede wszystkim to, że Polonia zachowuje wiarę, polską kulturę, mowę i tradycję

Bp Turzyński uważa, że polskich księży nie może zabraknąć tam, gdzie żyją wspólnoty polonijne. - Taki był etos polskiego księdza, m.in. gdy Polacy byli zsyłani na Syberię lub musieli emigrować na Zachód w czasie zaborów. Wśród nich byli zawsze księża, szlachetni, o wielkim sercu. Oni szli do swoich biskupów i mówili: "chcę jechać, bo tam są moi ludzie, nie wolno ich zostawić samych bez Pana Boga, bez sakramentów, bez głoszenia Ewangelii". 

Obrady biskupów połączone będą z uroczystą celebracją z okazji 9. rocznicy wyboru papieża Franciszka. Biskupi uczestniczyli we Mszy św. sprawowanej w intencji Ojca Świętego w Świątyni Opatrzności Bożej pod przewodnictwem abp. Salvatore Pennacchio, nuncjusza apostolskiego w Polsce. 

W homilii abp Adrian Galbas SAC, arcybiskup koadiutor archidiecezji katowickiej wyraził wielką wdzięczność Franciszkowi za jego posługę. Dziękował papieżowi za to „że jest skromny i naturalny, że interesują go nie tylko sprawy ludzkości, ale bardziej jeszcze sprawy człowieka. Że leci na koniec świata, aby odwiedzić lokalny Kościół, który jest mniejszy niż mała trzódka. Za to, że nie obwija w bawełnę, tylko mówi jak jest”.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe