Kierownik katedry na katolickiej uczelni uważa, że „powoływanie do życia kolejnych egzemplarzy gatunku ludzkiego jest swoiście niestrawne”

„Rzecznikiem Instytutu Psychologii UJ jest człowiek, który pisze o robieniu farszu do pierogów z ludzkich płodów. W tym samym Instytucie doktorantką jest Małgorzata Steć, która uważa, że «powoływanie do życia kolejnych egzemplarzy gatunku ludzkiego jest swoiście niestrawne»” – pisze dziś w mediach społecznościowych polityk Solidarnej Polski Dariusz Matecki i publikuje zrzuty z ekranu.
Szef Ośrodka Monitorowania Antypolonizmu przekazał, że doktorantka Instytutu Psychologii UJ jest także Kierownikiem Katedry Etyki Zawodu Psychologa w Akademii Ignatianum w Krakowie. To uczelnia kościelna prowadzona przez Towarzystwo Jezusowe.
„Różne ludzie mogą mieć poglądy, nie każdy musi mieć dzieci - ale kiedy ktoś kto ma przekazywać etykę przyszłym psychologom, na katolickiej uczelni, a lubi: Stowarzyszenie Antynatalistyczne »Pro-Death«, czy »Nienawidzę dzieci« gdzie o dziecku pisze się »wstrętny pasożyt« to mam wątpliwości, czy »trener z zakresu kształtowania kompetencji społeczno-moralnych i edukacyjnych, a także nauczyciel etyki« powinien coś takiego mieć w polubionych na publicznie dostępnym profilu w Internecie” – twierdzi Matecki.
Dr Steć jest również "Kierownikiem Katedry Etyki Zawodu Psychologa w @AkademiaIgnatia w Krakowie". Dziwna to etyka, która zakłada, że "samoograniczanie liczebności populacji człowieka byłoby w największym stopniu moralnie na miejscu".
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) February 21, 2022
Akademia Ignatianum to uczelnia @Jezuici pic.twitter.com/1Uy8MR0ZWE
... mam wątpliwości, czy "trener z zakresu kształtowania kompetencji społeczno-moralnych i edukacyjnych, a także nauczyciel etyki" powinien coś takiego mieć w polubionych na publicznie dostępnym profilu w Internecie.
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) February 21, 2022
Co uważacie? pic.twitter.com/yhnZUsx27k
„Proszę nie łączyć mojego prywatnego stanowiska z żadną z uczelni”
Pod wpisem dr Małgorzaty Steć, który udostępnił w mediach społecznościowych Matecki, pojawił się także komentarz jednej z niezadowolonych antynatalistycznymi poglądami doktorantki użytkowniczek Facebooka. Steć postanowiła odnieść się do całej sprawy w kilku wpisach. Jak podkreśliła, są to jej prywatne poglądy i poprosiła, aby „nie łączyć jej prywatnego stanowiska z żadną z uczelni, w których pracuje”.
„Nikogo nie szykanuję, szanuję ludzi niezależnie od poglądów, nikogo za nic nie oczerniam. Proszę zachowywać się tak samo wobec mnie. Nie życzę sobie pomawiania, a zwłaszcza szargania dobrego imienia uniwersytetów, w których od lat z powodzeniem prowadzę zajęcia o neutralnym światopoglądowo charakterze. Domagam się za to szacunku do mnie i do tych instytucji. Nikomu nic złego nigdy nie zrobiłam, nigdy nie wypowiedziałam się zawodowo inaczej, niż neutralnie. Proszę to uszanować. Mam prawo nie chcieć zakładać rodziny, tak jak prawo mają do jej zakładania wszyscy, którzy tego chcą” – napisała.
„Co więcej, pracuję równolegle w Jezuickiej uczelni, gdzie nikt nigdy nie okazał mi, że muszę w jakiś sposób myśleć. To jest bardzo piękna i tolerancyjna postawa. Mam studentów o różnych poglądach, z różnych środowisk. Nigdy różnice te nie były i nie są żadną przeszkodą do kooperacji w procesie przekazywania konkretnej, neutralnej światopoglądowo wiedzy. Mogę przedstawić publikacje o międzynarodowym zasięgu, w których z powodzeniem argumentuję za mądrą, pełną szacunku edukacją moralną, ale też religijną. Proszę brać to pod uwagę roszcząc sobie pretensje do negatywnej oceny mnie i - co gorsza - zatrudniających mnie instytucji” – dodała.