M. Ossowski, red. nacz. TS: „Barbórka w Turowie”
Oddzielną kwestią są podwójne standardy tej „zielonej rewolucji”, która w dziwny sposób radykalnie i wobec spolegliwości polskiego rządu, który wykazuje się dziwną miękkością, jeśli chodzi o zgodę na Zielony Ład czy szalony plan Fransa Timmermansa „Fit for 55”, różnie dotyka różnych. W Polsce kopalnie mają być likwidowane, podczas gdy – w chcących uchodzić za „lidera dekarbonizacji” – Niemczech powstają nowe kopalnie „najmniej ekologicznego” węgla brunatnego.
Z kolei ofiarą wojny instytucji Unii Europejskiej – a szczególnie Trybunału Sprawiedliwości UE – z Polską w największym stopniu pada Kopalnia Węgla Brunatnego w Turowie, której zamknięcia z dnia na dzień, co jest technicznie niemożliwe, zażądała oderwana od rzeczywistości, za to bardzo gorliwa w zakresie uderzania w Polskę, sędzia TSUE Rosario Silva de Lapuerta.
Ale górnicy to twarda brać. Wielu już się o tym przekonało, a pogardliwie traktująca ich Europa, witając ich w Luksemburgu zasiekami i wozami pancernymi, najwyraźniej sobie o tym przypomina. – Jak zamkną Turów, to będzie wojna. My tak mówimy, bo dla nas to oznacza prawdziwą katastrofę, tragedię – mówi nam w reportażu górnik z KWB Turów.
W takich okolicznościach przyszło górnikom w tym roku świętować tradycyjną Barbórkę. Niech św. Barbara nad nimi czuwa – Szczęść Boże! Jesteśmy z Wami.