[Tylko u nas] Cezary Krysztopa: Jestem dzieckiem z Michałowa. Naprawdę

Literalnie urodziłem się w szpitalu w Białymstoku, ale mówię i piszę o sobie, że "urodziłem się w Michałowie", bo to pierwsze miejsce jakie pamiętam, spędziłem w nim najdłuższy okres swojego życia. Ono mnie ukształtowało. To właśnie to miejsce pokochałem z całym bagażem dobrych i złych emocji, tam zostawiłem na zawsze serce i tylko tam czuję się naprawdę u siebie.
Michałowo z lotu ptaka [Tylko u nas] Cezary Krysztopa: Jestem dzieckiem z Michałowa. Naprawdę
Michałowo z lotu ptaka / Screen YouTube Pracownia Filmu, Dźwięku i Fotografii Niezbudka

O Michałowie najwięcej chyba pisałem w serii wpisów blogerskich "Opowieści Podlaskie", mam wrażenie, ze w okolicy dość popularnych i żałuję, że dziś trójka dzieci i nawał pracy nie pozwalają mi tego cyklu kontynuować.

Kiedy zająłem się "zmienianiem świata" kilkakrotnie byłem proszony o zaangażowanie się w lokalne sprawy, opowiedzenie się po stronie różnych lokalnych frakcji, ale, choć mam swoje preferencje, odmawiałem, ponieważ uważałem, że mam za grube paluchy, mógłbym coś zepsuć, a skoro tam już nie mieszkam, mieszkańcy Michałowa mają prawo do swoich wyborów bez moich mądrości, choćby miały to być wybory z mojego punktu widzenia złe.

Jednak wobec tego co się wokół Michałowa, mojego ukochanego centrum wszechświata dzieje, nie mogę milczeć, nie mogę stać z boku kiedy widzę jak paskudne siły próbują tą małą ojczyznę dobrych ludzi spaskudzić.

Czy jest winą Michałowa, że znalazło się na szlaku przemytu ludzi zbudowanym w ramach operacji "Śluza" przez służby Łukaszenki? Nie jest, oczywiście, że nie jest. Niestety bez swojej winy znalazło się również w centrum operacji wywoływania histerii przez "wiodące media", szurniętych "aktywistów" różnego autoramentu i tzw. "wiodące media".

 

Kto szturmuje granicę?

Zacznijmy od ustalenia faktów. Ludzie, którzy szturmują naszą granicę są przestępcami. Świadomymi swojego przestępstwa. Skorzystali z oferty przerzutu przez Polskę do Niemiec, zapłacili za to niemałe pieniądze i żądają realizacji zamówienia. Na całym świecie przekraczanie granicy w niewyznaczonym miejscu jest przestępstwem. I dla nikogo nie jest to tajemnicą. Do składania wniosków azylowych służy ambasada, w tym przypadku w Mińsku, konsulat w Grodnie, ew. przejście graniczne. A nie las czy bagno. Kto pcha się w graniczny las czy bagno, świadomie chce złamać prawo.

Jest jeden szkopuł. Propaganda inspirowana przez białoruskie, a de facto rosyjskie służby, bo Białoruś jest już tylko bezwolnym narzędziem Kremla, ich okłamuje. Przekonuje, że przemyt ludzi przez Polskę jest łatwy. Ot, wycieczka na Białoruś, na miejscu hotel, podwożą pod granicę, potem od granicy trzeba przejść ok 20 kilometrów, gdzie czeka umówiony przemytnik, przewozi do Niemiec (bo tam właśnie chcą się dostać nielegalni imigranci) i już. A na miejscu odbijają się od granicy. I tutaj stają się również ofiarami. A jeszcze gorsze jest to, że niektórzy zabierają ze sobą rodziny, w tym dzieci.

Co możemy zrobić? Otóż NIE MOŻEMY ich zawieźć do Niemiec tak jak tego chcą. Niemcy ich nie chcą i zgodnie z prawem mogą ich cofnąć do Polski. Co którzy chcą złożyć papiery w Polsce, trafiają do ośrodków, ci którzy nie chcą, jak rozumiem (bo też nie jestem jakimś specjalistą) trafiają z powrotem na Białoruś. Jedynym sposobem powstrzymania tej spirali nieszczęścia JEST ZAMKNIĘCIE KANAŁU PRZEMYTU LUDZI. Czyli wyłapywanie przemytników, wyłapywanie nielegalnych imigrantów (również dla ich dobra, bo w lasach i na bagnach mogą zginąć, giną nie ci, którzy "wpadli w łapy siepaczy ze Straży Granicznej", tylko ci, którym udało się Straży granicznej uciec!). I jak najszybciej powinniśmy budować naszpikowany elektroniką mur, który będzie wyraźnym znakiem dla wszystkich: Tędy nielzia!

I teraz. Propaganda służb białoruskich/ rosyjskich nakierunkowana jest (podobnie jak na Litwie czy na Łotwie, jednak tak wobec braku odzewu lokalnych pożytecznych idiotów presji w dużym stopniu zaniechano, kierując ją na Polskę, gdzie propaganda napotkała entuzjastyczne przyjęcie) na ukazanie polskich służb i szerzej Polaków jako "bezdusznych" i wytworzenie emocjonalnej presji, która ma de facto udrożnić kanał przemytu ludzi. Niestety po naszej stronie mamy wystarczająco dużo pożytecznych idiotów, którzy nie tylko tę propagandę powtarzają, postponując polskich żołnierzy i polskich funkcjonariuszy, ale wręcz korzystają z materiałów białoruskich służb, które nagle stały się dla nich najbardziej wiarygodnym źródłem.

 

W Michałowie

I to ma teraz miejsce w Michałowie. To, że ktoś napotkanemu imigrantowi dał wody, czy kanapkę, to przecież jest absolutnie zrozumiałe. Jeśli tak się stało, to naturalny ludzki odruch! To nie tylko w porządku, ale też świadczy o kimś takim jak najlepiej (no chyba, że nie powiadomił przy tym Straży Granicznej, to może być groźne i dla imigranta, który nadal może zabłądzić i umrzeć z wychłodzenia i dla miejscowych, ponieważ pomiędzy imigrantów służby utykają terrorystów).

Zupełnie inna sprawa jest z medialną hucpą, która się wokół tego odbywa. Akcje z Komorowską i Kwaśniewską, z zielonymi światłami czy akcje smażenia kotletów, owszem trafiły do "wiodących mediów", w tym zagranicznych, dla których "wspaniały" burmistrz Nazarko stał się "bohaterem", ale po pierwsze imigranci jako muzułmanie nie zjedzą wieprzowych kotletów, a po drugie to jest broń propagandy, która wykorzystuje je na arabskich forach promujących "wycieczki do Polski". No skoro "witają nas tu iluminacjami" i "kotletami" to jedziemy! Zdjęcia z michałowskiego "biura podróży" robią na tych kłamliwych forach furorę. Na fanpejdżu Gminy Michałowo na FB tego nie zobaczycie, ponieważ takie posty są tam szybko kasowane.

[ciąg dalszy tekstu pod tweetami]

 

I teraz kilka pytań. Komu tak naprawdę pomagają akcje, które wyglądają na inspirowane przez Marka Nazarkę, lub też na inspirowane przez kogoś innego przy współudziale Marka Nazarki, swego czasu samorządowego ulubieńca Platformy [nie wiem jak tam teraz] i miewającego kłopoty z prawem burmistrza Michałowa?

Czy pomagają imigrantom? Czy któryś może dostał wieprzowego kotleta? A może pomagają tym, którzy przy wykorzystaniu informacji o "ciepłym przyjęciu" w Michałowie, dadzą się nabrać, że ktoś czeka na nich w Polsce z otwartymi ramionami i udadzą się (daj Boże nie z rodziną) na Białoruś, by oczekiwać swojej "podróży życia" do Niemiec, a tak naprawdę by multiplikować indukowany przez Łukaszenkę strumień nieszczęścia?

A może pomagają polskim żołnierzom i służbom, którzy stojąc na straży polskiej granicy narażeni są dziś na prowokacje, od których wielu dziś wymądrzających się na ich temat narobiłoby w gacie? Białoruscy pogranicznicy oddają w ich kierunku strzały, mierzą do nich. Co będzie kiedy komuś puszczą nerwy, albo rosnąca szybko rzeka imigrantów przerwie ich kordon?

Czy też może pomagają lokalnym mieszkańcom, którzy w przypadku wybuchu wcale nie tak nieprawdopodobnego otwartego konfliktu, będą stali na drodze nawałnicy, która może na nich runąć?

Z pytaniem komu to tak naprawdę może służyć, zostawię głównie mieszkańców Michałowa. 

 

 


 

POLECANE
Co dalej z Polską 2050? Nowy sondaż nie pozostawia złudzeń z ostatniej chwili
Co dalej z Polską 2050? Nowy sondaż nie pozostawia złudzeń

Partia Polska 2050 Szymona Hołowni stoi dziś przed poważnymi dylematami. Jesienne wydarzenia polityczne i zbliżający się kongres ugrupowania zbiega się z wyraźnym spadkiem zaufania społecznego oraz niepokojącymi problemami płynącymi z samej partii.

Ukraińskie służby zlikwidowały dwoje agentów Rosji. Wpadli po zabójstwie pułkownika z ostatniej chwili
Ukraińskie służby zlikwidowały dwoje agentów Rosji. Wpadli po zabójstwie pułkownika

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała w niedzielę, że jej funkcjonariusze w ramach operacji specjalnej zlikwidowali agentów rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, którzy w czwartek w Kijowie dokonali zabójstwa pułkownika SBU Iwana Woronycza.

Koniec burzy w Pałacu Buckingham? Zaskakujące doniesienia Wiadomości
Koniec burzy w Pałacu Buckingham? Zaskakujące doniesienia

Zbliżające się Igrzyska Invictus, które odbędą się w 2027 roku w Birmingham, mogą stać się okazją do przełamania lodów w relacjach między księciem Harrym a rodziną królewską. Dyrektor generalna igrzysk, Helen Helliwell, wyraziła nadzieję, że na wydarzeniu pojawią się członkowie monarchii.

Niemieckie sądy uderzają w proceder podrzucania migrantów krajom sąsiednim, w tym Polsce tylko u nas
Niemieckie sądy uderzają w proceder podrzucania migrantów krajom sąsiednim, w tym Polsce

Słynny już wyrok sądu administracyjnego w Berlinie z początku czerwca tego roku w sprawie Somalijczyków zawróconych do Polski przez niemiecką policję nie będzie ostatnim tego typu. Niemieckie media i organizacje wspierające migrantów informują o kolejnych sprawach toczących się przed niemieckimi sądami. Skargi na zaostrzoną politykę migracyjną Berlina składają też Afgańczycy, którym jeszcze za rządu Olafa Scholza obiecano wjazd na terytorium Niemiec w ramach programu ochrony po przejęciu władzy przez talibów.

Dramat podczas turnieju tenisowego w Poznaniu. W hotelu miało dość do gwałtu na 15-latce z ostatniej chwili
Dramat podczas turnieju tenisowego w Poznaniu. W hotelu miało dość do gwałtu na 15-latce

Do wstrząsających wydarzeń miało dojść, jak podaje dziennik "Rzeczpospolita", podczas turnieju tenisowego w Poznaniu. Niespełna 15-letnią zawodniczkę miał zgwałcić 16-letni kolega.

Nowe informacje ws. nożownika z Tarnowa z ostatniej chwili
Nowe informacje ws. nożownika z Tarnowa

Mężczyzna podejrzewany o zaatakowanie w piątek wieczorem w centrum Tarnowa 17-latka zgłosił się na komisariat i przyznał do winy. Służby planują przesłuchać także poszkodowanego, który leży w szpitalu w stanie niezagrażającym życiu.

Zaginięcie Iwony Wieczorek. Autorzy książki ujawniają, co mogło przeszkodzić w śledztwie Wiadomości
Zaginięcie Iwony Wieczorek. Autorzy książki ujawniają, co mogło przeszkodzić w śledztwie

Dziennikarz śledczy Mikołaj Podolski, współautor książki „Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw”, podsumowuje najważniejsze powody, przez które - jego zdaniem - sprawa zaginięcia 19-latki do dziś nie została rozwiązana. Choć od lipca 2010 roku minęło już 15 lat, wciąż nie wiadomo, co dokładnie wydarzyło się tamtej nocy w Gdańsku.

Ważne doniesienia z granicy polsko-niemieckiej Wiadomości
Ważne doniesienia z granicy polsko-niemieckiej

Ponad 11,5 tys. osób skontrolowała minionej doby straż graniczna na przejściach granicznych z Niemcami. Czterem osobom odmówiono prawa wjazdu do Polski – podał w niedzielę PAP ppor. SG Konrad Szwed z biura prasowego Komendy Głównej SG.

Komunikat dla mieszkańców Kielc Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Kielc

ZTM w Kielcach ogłosił konkurs na projekt malowania zewnętrznego autobusów oraz wzoru graficznego tapicerki siedzeń nowych elektrycznych autobusów w mieście. Projekty można zgłaszać do 4 sierpnia.

Nie żyje legendarny reżyser Wiadomości
Nie żyje legendarny reżyser

W wieku 76 lat zmarł Janusz Wiśniewski - ceniony reżyser teatralny, scenograf, autor grafik i plakatów, przez lata związany z Teatrem Nowym w Poznaniu. Wiadomość o jego śmierci przekazała w sobotę 12 lipca 2025 roku poznańska instytucja.

REKLAMA

[Tylko u nas] Cezary Krysztopa: Jestem dzieckiem z Michałowa. Naprawdę

Literalnie urodziłem się w szpitalu w Białymstoku, ale mówię i piszę o sobie, że "urodziłem się w Michałowie", bo to pierwsze miejsce jakie pamiętam, spędziłem w nim najdłuższy okres swojego życia. Ono mnie ukształtowało. To właśnie to miejsce pokochałem z całym bagażem dobrych i złych emocji, tam zostawiłem na zawsze serce i tylko tam czuję się naprawdę u siebie.
Michałowo z lotu ptaka [Tylko u nas] Cezary Krysztopa: Jestem dzieckiem z Michałowa. Naprawdę
Michałowo z lotu ptaka / Screen YouTube Pracownia Filmu, Dźwięku i Fotografii Niezbudka

O Michałowie najwięcej chyba pisałem w serii wpisów blogerskich "Opowieści Podlaskie", mam wrażenie, ze w okolicy dość popularnych i żałuję, że dziś trójka dzieci i nawał pracy nie pozwalają mi tego cyklu kontynuować.

Kiedy zająłem się "zmienianiem świata" kilkakrotnie byłem proszony o zaangażowanie się w lokalne sprawy, opowiedzenie się po stronie różnych lokalnych frakcji, ale, choć mam swoje preferencje, odmawiałem, ponieważ uważałem, że mam za grube paluchy, mógłbym coś zepsuć, a skoro tam już nie mieszkam, mieszkańcy Michałowa mają prawo do swoich wyborów bez moich mądrości, choćby miały to być wybory z mojego punktu widzenia złe.

Jednak wobec tego co się wokół Michałowa, mojego ukochanego centrum wszechświata dzieje, nie mogę milczeć, nie mogę stać z boku kiedy widzę jak paskudne siły próbują tą małą ojczyznę dobrych ludzi spaskudzić.

Czy jest winą Michałowa, że znalazło się na szlaku przemytu ludzi zbudowanym w ramach operacji "Śluza" przez służby Łukaszenki? Nie jest, oczywiście, że nie jest. Niestety bez swojej winy znalazło się również w centrum operacji wywoływania histerii przez "wiodące media", szurniętych "aktywistów" różnego autoramentu i tzw. "wiodące media".

 

Kto szturmuje granicę?

Zacznijmy od ustalenia faktów. Ludzie, którzy szturmują naszą granicę są przestępcami. Świadomymi swojego przestępstwa. Skorzystali z oferty przerzutu przez Polskę do Niemiec, zapłacili za to niemałe pieniądze i żądają realizacji zamówienia. Na całym świecie przekraczanie granicy w niewyznaczonym miejscu jest przestępstwem. I dla nikogo nie jest to tajemnicą. Do składania wniosków azylowych służy ambasada, w tym przypadku w Mińsku, konsulat w Grodnie, ew. przejście graniczne. A nie las czy bagno. Kto pcha się w graniczny las czy bagno, świadomie chce złamać prawo.

Jest jeden szkopuł. Propaganda inspirowana przez białoruskie, a de facto rosyjskie służby, bo Białoruś jest już tylko bezwolnym narzędziem Kremla, ich okłamuje. Przekonuje, że przemyt ludzi przez Polskę jest łatwy. Ot, wycieczka na Białoruś, na miejscu hotel, podwożą pod granicę, potem od granicy trzeba przejść ok 20 kilometrów, gdzie czeka umówiony przemytnik, przewozi do Niemiec (bo tam właśnie chcą się dostać nielegalni imigranci) i już. A na miejscu odbijają się od granicy. I tutaj stają się również ofiarami. A jeszcze gorsze jest to, że niektórzy zabierają ze sobą rodziny, w tym dzieci.

Co możemy zrobić? Otóż NIE MOŻEMY ich zawieźć do Niemiec tak jak tego chcą. Niemcy ich nie chcą i zgodnie z prawem mogą ich cofnąć do Polski. Co którzy chcą złożyć papiery w Polsce, trafiają do ośrodków, ci którzy nie chcą, jak rozumiem (bo też nie jestem jakimś specjalistą) trafiają z powrotem na Białoruś. Jedynym sposobem powstrzymania tej spirali nieszczęścia JEST ZAMKNIĘCIE KANAŁU PRZEMYTU LUDZI. Czyli wyłapywanie przemytników, wyłapywanie nielegalnych imigrantów (również dla ich dobra, bo w lasach i na bagnach mogą zginąć, giną nie ci, którzy "wpadli w łapy siepaczy ze Straży Granicznej", tylko ci, którym udało się Straży granicznej uciec!). I jak najszybciej powinniśmy budować naszpikowany elektroniką mur, który będzie wyraźnym znakiem dla wszystkich: Tędy nielzia!

I teraz. Propaganda służb białoruskich/ rosyjskich nakierunkowana jest (podobnie jak na Litwie czy na Łotwie, jednak tak wobec braku odzewu lokalnych pożytecznych idiotów presji w dużym stopniu zaniechano, kierując ją na Polskę, gdzie propaganda napotkała entuzjastyczne przyjęcie) na ukazanie polskich służb i szerzej Polaków jako "bezdusznych" i wytworzenie emocjonalnej presji, która ma de facto udrożnić kanał przemytu ludzi. Niestety po naszej stronie mamy wystarczająco dużo pożytecznych idiotów, którzy nie tylko tę propagandę powtarzają, postponując polskich żołnierzy i polskich funkcjonariuszy, ale wręcz korzystają z materiałów białoruskich służb, które nagle stały się dla nich najbardziej wiarygodnym źródłem.

 

W Michałowie

I to ma teraz miejsce w Michałowie. To, że ktoś napotkanemu imigrantowi dał wody, czy kanapkę, to przecież jest absolutnie zrozumiałe. Jeśli tak się stało, to naturalny ludzki odruch! To nie tylko w porządku, ale też świadczy o kimś takim jak najlepiej (no chyba, że nie powiadomił przy tym Straży Granicznej, to może być groźne i dla imigranta, który nadal może zabłądzić i umrzeć z wychłodzenia i dla miejscowych, ponieważ pomiędzy imigrantów służby utykają terrorystów).

Zupełnie inna sprawa jest z medialną hucpą, która się wokół tego odbywa. Akcje z Komorowską i Kwaśniewską, z zielonymi światłami czy akcje smażenia kotletów, owszem trafiły do "wiodących mediów", w tym zagranicznych, dla których "wspaniały" burmistrz Nazarko stał się "bohaterem", ale po pierwsze imigranci jako muzułmanie nie zjedzą wieprzowych kotletów, a po drugie to jest broń propagandy, która wykorzystuje je na arabskich forach promujących "wycieczki do Polski". No skoro "witają nas tu iluminacjami" i "kotletami" to jedziemy! Zdjęcia z michałowskiego "biura podróży" robią na tych kłamliwych forach furorę. Na fanpejdżu Gminy Michałowo na FB tego nie zobaczycie, ponieważ takie posty są tam szybko kasowane.

[ciąg dalszy tekstu pod tweetami]

 

I teraz kilka pytań. Komu tak naprawdę pomagają akcje, które wyglądają na inspirowane przez Marka Nazarkę, lub też na inspirowane przez kogoś innego przy współudziale Marka Nazarki, swego czasu samorządowego ulubieńca Platformy [nie wiem jak tam teraz] i miewającego kłopoty z prawem burmistrza Michałowa?

Czy pomagają imigrantom? Czy któryś może dostał wieprzowego kotleta? A może pomagają tym, którzy przy wykorzystaniu informacji o "ciepłym przyjęciu" w Michałowie, dadzą się nabrać, że ktoś czeka na nich w Polsce z otwartymi ramionami i udadzą się (daj Boże nie z rodziną) na Białoruś, by oczekiwać swojej "podróży życia" do Niemiec, a tak naprawdę by multiplikować indukowany przez Łukaszenkę strumień nieszczęścia?

A może pomagają polskim żołnierzom i służbom, którzy stojąc na straży polskiej granicy narażeni są dziś na prowokacje, od których wielu dziś wymądrzających się na ich temat narobiłoby w gacie? Białoruscy pogranicznicy oddają w ich kierunku strzały, mierzą do nich. Co będzie kiedy komuś puszczą nerwy, albo rosnąca szybko rzeka imigrantów przerwie ich kordon?

Czy też może pomagają lokalnym mieszkańcom, którzy w przypadku wybuchu wcale nie tak nieprawdopodobnego otwartego konfliktu, będą stali na drodze nawałnicy, która może na nich runąć?

Z pytaniem komu to tak naprawdę może służyć, zostawię głównie mieszkańców Michałowa. 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe