[Felieton "TS"] Tadeusz Płużański: Bandyta „Laluś” 

21 października 1963 r. zginął w walce Józef Franczak „Laluś”. Przez kolejne lata PRL był przez komunistów wyklinany. Ale do dziś są w Polsce środowiska, które uważają, że został zamordowany słusznie, jako pospolity bandyta. 
/ foto. wikipedia

„Jako pseudohistoryczną podbudowę kultu «wyklętych» stworzono dwa wielkie mity. Pierwszy to mit powstania antykomunistycznego, które miało trwać w latach 1944-1963. Datę końcową wyznacza śmierć Józefa Franczaka «Lalka» z oddziału Zdzisława Brońskiego «Uskoka», który zginął w obławie 21 października 1963 r.” – napisał tygodnik „Przegląd”, pod jakże znamiennym tytułem: „Bandyci, a nie święci”.
W tym (post)komunistycznym organie można było przeczytać dalej: „Od lutego 1953 r. Franczak nie prowadził jednak żadnej walki zbrojnej, tylko się ukrywał, a jego ostatnią akcją była «akcja ekspropriacyjna», czyli napad rabunkowy na kasę Gminnej Spółdzielni w Piaskach w powiecie świdnickim”. Autor „zapomniał” napisać, że „Laluś” przeżył, bo ok. 200 osób z okolicznych wiosek pomagało mu przetrwać – zapewniało dach nad głową, wikt i opierunek. Była to podzięka za wcześniejszą, wieloletnią obronę przed Niemcami i Sowietami.
Przez lata rodzina i sąsiedzi myśleli, że „Lalusia” zadenuncjował sąsiad – Wacław Beć, u którego ukrywał się feralnego dnia. Jak wynika z akt IPN, była to celowa, ubecka dezinformacja. Franczaka wydał TW „Michał” – Stanisław Mazur, stryjeczny brat Danuty Mazur, narzeczonej „Lalusia” i matki jego syna. Za kapowanie dostał w sumie 12 050 zł, z tego prawie połowę – około 5000 zł za donosy na „Lalusia”. Rozumiem, że ci, którzy do dziś potępiają Józefa Franczaka, będą bronili agenta, który go zakapował.
„Proszę o zdjęcie głowy ze zwłok Józefa Franczaka” – polecił 24 października 1963 r. prokurator. Cel owego barbarzyństwa wyszedł na jaw kilka dni temu. Dzięki trwającemu niemal 20 lat śledztwu IPN czaszka „Lalusia” została odnaleziona na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Służyła studentom do eksperymentów. Teraz przekazano ją Markowi Franczakowi, synowi „Lalusia”. 
Prawdziwa burza rozpętała się po deklaracji Marka Franczaka, kiedy przed ostatnimi wyborami prezydenckimi publicznie ogłosił, że poprze Andrzeja Dudę. W internecie zdarzały się takie opinie, jak Dariusza Pilarskiego: „Popieram wypowiedź Marka. Za prezydentury Pana Dudy odnalazłem i z honorami pochowałem swojego dziadka płk. Mariana Pilarskiego Jar, Twórcę i Inspektora II Inspektoratu Zamojskiego AK. Jego poprzednicy nawet palcem nie kiwnęli”. Ale dominowały opinie, że Marek Franczak nie ma prawa do bycia synem Wyklętego.
A ja przywołam tylko słowa Danuty Mazur, która przed laty mówiła mi: „Józek zobaczył Marka pierwszy raz po ośmiu miesiącach, gdy wyniosłam dziecko w zboże. Jeździłam do księży, ale nikt nie chciał dać nam ślubu, mówili, że to wielkie ryzyko. Kiedy ubecy pytali o Marka, odpowiadałam, że nie wiem, z kim mam to dziecko”.


 

POLECANE
Śledczy badają sprawę skażenia wody w woj. pomorskim. Jest oficjalny komunikat  z ostatniej chwili
Śledczy badają sprawę skażenia wody w woj. pomorskim. Jest oficjalny komunikat 

W części gminy Kosakowo obowiązuje zakaz korzystania z wody po wykryciu bakterii E.coli. Służby prowadzą śledztwo, nie wykluczając celowej ingerencji w instalację wodociągową. Władze lokalne ostrzegają mieszkańców przed dezinformacją i apelują o śledzenie wyłącznie oficjalnych komunikatów.

Pomnik polskich ofiar wojny w Berlinie. Bundestag zdecydował z ostatniej chwili
Pomnik polskich ofiar wojny w Berlinie. Bundestag zdecydował

Bundestag przegłosował w środę rezolucję wzywającą rząd federalny do niezwłocznego rozpoczęcia fazy planowania oraz budowy w Berlinie pomnika dla polskich ofiar narodowego socjalizmu i niemieckiej okupacji w Polsce w latach 1939–1945.

Zderzenie tramwajów w Krakowie. Wielu rannych z ostatniej chwili
Zderzenie tramwajów w Krakowie. Wielu rannych

Na rondzie Kocmyrzowskim w Krakowie doszło do zderzenia tramwajów – poinformowała w środę po godz. 18 stacja Radio Kraków oraz RMF FM. W wypadku mogło zostać poszkodowanych nawet 20 osób.

Fałszywy alarm w Szczecinie. Jest komunikat prokuratury z ostatniej chwili
Fałszywy alarm w Szczecinie. Jest komunikat prokuratury

O zatrzymaniu i postawieniu zarzutów dwóm mężczyznom w wieku 19 i 31 lat, którzy wyłączyli dopływ energii elektrycznej do części dworca kolejowego Szczecin Główny, a następnie uruchomili alarm przeciwpożarowy, poinformowała we wtorek prokuratura okręgowa.

Mentzen tłumaczy, dlaczego umieścił podobiznę Tuska w stylu rudego Niemca z ostatniej chwili
Mentzen tłumaczy, dlaczego umieścił podobiznę Tuska w stylu "rudego Niemca"

Sławomir Mentzen opublikował grafikę przedstawiającą Donalda Tuska w stylizacji przypominającej Adolfa Hitlera. Jeden z liderów Konfederacji tłumaczy, że była to odpowiedź na wcześniejsze ataki otoczenia medialnego premiera, wymierzone w jego stronę. Motywem przewodnim grafiki była parafraza kuriozalnych słów Tuska w Berlinie, dotyczących możliwego finansowania przez Polskę zadośćuczynień za niemieckie zbrodnie wojenne.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni

Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gdyni poinformowało w środę, że woda w dzielnicach Cisowa, Pustki Cisowskie-Demptowo i Chylonia jest już zdatna do picia. Sanepid potwierdził, że spełnia ona odpowiednie normy. Wciąż bez zdatnej do spożycia wody jest część mieszkańców gminy Kosakowo.

Rosyjscy deputowani wściekli po słowach prezydenta Nawrockiego. Żądają testu z ostatniej chwili
Rosyjscy deputowani wściekli po słowach prezydenta Nawrockiego. Żądają "testu"

Rosyjscy deputowani ostro zaatakowali prezydenta Karola Nawrockiego za jego słowa o agresji Rosji na Ukrainę, zarzucając mu rusofobię, "antyrosyjską histerię" i wzywając do "testu predyspozycji".

Szef NATO ujawnia plan finansowania Ukrainy: nawet 15 mld dolarów rocznie z ostatniej chwili
Szef NATO ujawnia plan finansowania Ukrainy: nawet 15 mld dolarów rocznie

Dwie trzecie państw członkowskich NATO zadeklarowało udział w finansowaniu uzbrojenia dla Ukrainy w ramach programu PURL. Dotychczasowe zobowiązanie to 4 mld dolarów – poinformował w środę sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte po spotkaniu szefów MSZ NATO w Brukseli.

Zaskakujące prace przy domu Jarosława Kaczyńskiego. Co dzieje się na Żoliborzu? z ostatniej chwili
Zaskakujące prace przy domu Jarosława Kaczyńskiego. Co dzieje się na Żoliborzu?

Połówka bliźniaka sąsiadująca z posesją Jarosława Kaczyńskiego jest obecnie przebudowywana od podstaw – od piwnic, przez wnętrza, aż po dach. Modernizacja zaczęła się 3 listopada 2025 roku i według tablicy informacyjnej potrwa aż do 30 czerwca 2026 roku.

Przełomowa uchwała. Sąd Najwyższy: Nikt nie może uznać orzeczeń SN za niebyłe z ostatniej chwili
Przełomowa uchwała. Sąd Najwyższy: Nikt nie może uznać orzeczeń SN za niebyłe

Żaden sąd ani organ władzy publicznej nie może uznać orzeczenia Sądu Najwyższego za niebyłe ani pominąć jego skutków, także powołując się na prawo Unii Europejskiej – orzekły w ogłoszonej w środę uchwale połączone izby Sądu Najwyższego: Kontroli Nadzwyczajnej oraz Pracy.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Tadeusz Płużański: Bandyta „Laluś” 

21 października 1963 r. zginął w walce Józef Franczak „Laluś”. Przez kolejne lata PRL był przez komunistów wyklinany. Ale do dziś są w Polsce środowiska, które uważają, że został zamordowany słusznie, jako pospolity bandyta. 
/ foto. wikipedia

„Jako pseudohistoryczną podbudowę kultu «wyklętych» stworzono dwa wielkie mity. Pierwszy to mit powstania antykomunistycznego, które miało trwać w latach 1944-1963. Datę końcową wyznacza śmierć Józefa Franczaka «Lalka» z oddziału Zdzisława Brońskiego «Uskoka», który zginął w obławie 21 października 1963 r.” – napisał tygodnik „Przegląd”, pod jakże znamiennym tytułem: „Bandyci, a nie święci”.
W tym (post)komunistycznym organie można było przeczytać dalej: „Od lutego 1953 r. Franczak nie prowadził jednak żadnej walki zbrojnej, tylko się ukrywał, a jego ostatnią akcją była «akcja ekspropriacyjna», czyli napad rabunkowy na kasę Gminnej Spółdzielni w Piaskach w powiecie świdnickim”. Autor „zapomniał” napisać, że „Laluś” przeżył, bo ok. 200 osób z okolicznych wiosek pomagało mu przetrwać – zapewniało dach nad głową, wikt i opierunek. Była to podzięka za wcześniejszą, wieloletnią obronę przed Niemcami i Sowietami.
Przez lata rodzina i sąsiedzi myśleli, że „Lalusia” zadenuncjował sąsiad – Wacław Beć, u którego ukrywał się feralnego dnia. Jak wynika z akt IPN, była to celowa, ubecka dezinformacja. Franczaka wydał TW „Michał” – Stanisław Mazur, stryjeczny brat Danuty Mazur, narzeczonej „Lalusia” i matki jego syna. Za kapowanie dostał w sumie 12 050 zł, z tego prawie połowę – około 5000 zł za donosy na „Lalusia”. Rozumiem, że ci, którzy do dziś potępiają Józefa Franczaka, będą bronili agenta, który go zakapował.
„Proszę o zdjęcie głowy ze zwłok Józefa Franczaka” – polecił 24 października 1963 r. prokurator. Cel owego barbarzyństwa wyszedł na jaw kilka dni temu. Dzięki trwającemu niemal 20 lat śledztwu IPN czaszka „Lalusia” została odnaleziona na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Służyła studentom do eksperymentów. Teraz przekazano ją Markowi Franczakowi, synowi „Lalusia”. 
Prawdziwa burza rozpętała się po deklaracji Marka Franczaka, kiedy przed ostatnimi wyborami prezydenckimi publicznie ogłosił, że poprze Andrzeja Dudę. W internecie zdarzały się takie opinie, jak Dariusza Pilarskiego: „Popieram wypowiedź Marka. Za prezydentury Pana Dudy odnalazłem i z honorami pochowałem swojego dziadka płk. Mariana Pilarskiego Jar, Twórcę i Inspektora II Inspektoratu Zamojskiego AK. Jego poprzednicy nawet palcem nie kiwnęli”. Ale dominowały opinie, że Marek Franczak nie ma prawa do bycia synem Wyklętego.
A ja przywołam tylko słowa Danuty Mazur, która przed laty mówiła mi: „Józek zobaczył Marka pierwszy raz po ośmiu miesiącach, gdy wyniosłam dziecko w zboże. Jeździłam do księży, ale nikt nie chciał dać nam ślubu, mówili, że to wielkie ryzyko. Kiedy ubecy pytali o Marka, odpowiadałam, że nie wiem, z kim mam to dziecko”.



 

Polecane