[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Dalej mity
Wśród afrykańskich Bakuba, należących do ludów Bantu, ich biały obupłciowy bożek Bumba zwymiotował świat: usta miały symbolizować łono, wymioty – płód, a cały proces – ból porodowy (s. 44). Podobnie hermafrodytycznym stworzycielem był Nana Buluku, którego czcił jeden z klanów szczepu Fon z Dahomeju. Po samozapłodnieniu urodził bliźniaki-bóstwa, z których chłopiec był słońcem, a dziewczynka księżycem. Z ich kazirodczego stosunku powstało wszystko inne, także ludzie (s. 75-76).
Według plemion mówiących językiem mande w Mali bóstwu naczelnemu Mangala nie udało się stworzyć nasienia pierwotnego, w związku z tym spróbował ponownie i stworzył podwójne nasienie, aby oddać dualizm i równowagę świata. Z „boskiego jajka” narodziły się bliźniaki rodzaju męskiego. Jeden z nich zbyt szybko wyłonił się z łona i odbył kazirodczy stosunek ze swoją matką. Zniszczyło to harmonię i spotęgowało chaos. W międzyczasie z jajka powstał cały świat. Drugi bliźniak odznaczał się dualizmem płciowym, posiadając zarówno męskie, jak i żeńskie elementy. Na jego wzór powstali pierwsi ludzie (s. 66-68, 72).
Lud Dogon z Mali i Burkina Faso wierzy, że bożek Amma stworzył Ziemię i usiłował ją posiąść. Nie udało się, ale w międzyczasie Ziemia została zgwałcona przez własnego brata. W rezultacie urodziła bliźniaki, które dały życie innym stworzeniom, a przede wszystkim ośmiu przodkom: czterem chłopcom i czterem dziewczynkom. Ponieważ owa ósemka była dwupłciowa i biseksualna, mogła się samozapładniać, rozmnażając rasę ludzką. Ich dzieci nie tylko objawiały dwupłciowość i biseksualizm, ale również hermafrodytyczność. Charakterystyczne jest tutaj przekonanie o dualizmie płci w duszach dzieci: są dwupłciowe i biseksualne. Dopiero po pewnym czasie z dziecka wychodzi dominujący charakter i staje się ono albo chłopcem, albo dziewczynką. Zwykle utrwala się płeć za pomocą obrzezania – zarówno chłopca, jak i dziewczynki (s. 49-50, 54-56).
W starożytnym Egipcie częściowo androgeniczne („semi-androgynous”) bóstwo Atum, wynurzywszy się z ciemności chaosu, stworzyło świat samodzielnie poprzez masturbację. Nasienie, które z niego wyszło, połknął. To dało początek wszelkiemu życiu (s. 77, 79-80, 83-84). W innych mitach występował jako Khepri, ale miał też ojca, czyli sam nie był pierwszy (s. 88).
Tak opisano ten proces ok. 2400 lat przed Chrystusem: „I wtedy, aby stworzyć wszystkie rzeczy, w sposób częściowo androgeniczny on [Atum] masturbował się – albo dokonał połączenia ze swoją zaciśniętą dłonią w uścisku ze swym cieniem” [swoim elementem kobiecym] – i wlał nasienie w swoje usta (co funkcjonuje tutaj jako rodzaj łona). W ten sposób samozapłodniony wypluł z siebie syna Shu (bożka powietrza i reguły życia) oraz swą córkę Tefnut (boginię wilgotności i zasady ładu światowego), s. 80. Nawiasem mówiąc, polinezyjskie bóstwo Kiho z wysp Tuamotu stworzyło najpierw chaos swą myślą, a następnie, używając słowa, które było synonimem spermy, sformowało świat i zaludniło go (s. 353).
Babilońska Enuma elisz (mit stworzenia) to pean na cześć bóstwa o imieniu Marduk. Zwyciężył on wszystkie inne bożyszcza i przejął władzę nad stworzonym uprzednio światem. Ten powstał ze stosunku seksualnego między oceanem (Apsu) i przedhistoryczną wodą (Tiamat), która urodziła – pobudzające inne elementy boskie – dzieci pierwotnej pary. Dzieci zajęły się uśmierzaniem chaosu, a jednocześnie zbuntowały się przeciw swemu ojcu – Apsu. Zabił go jeden z synów, Ea (słodka woda). To on stał się ojcem Marduka. Tymczasem Tiamat z zemsty stworzyła potwory i złączyła się z ich królem seksualnie, aby pokarać młodych bożków (s. 91). Jednak w srogich zmaganiach Marduk okrutnie zabił swoją babcię, a potem wprowadził ład we wszechświecie, organizując niebo i ziemię (s. 101).
Notabene kapłan Marduka Berossos dodaje, że na pewnym etapie tworzenia Bel Marduk (Pan Marduk) uporządkował też kwestię powstałych „w ciemności i wodzie” (darkness and water) rozmaitych potworów, stworzeń hermafrodytycznych i androgenicznych. Ich władczynią była Omorka. Bóstwo rozerwało na pół tę „kobietę” i wytłukło wszystkie nienaturalne stwory, które z niej wypływały. Z jednej połowy jej ciała Marduk stworzył ziemię, a z drugiej niebo. A z krwi podległych sobie bożków stworzył ludzi i inne istoty (s. 121-122).
Według wierzeń Zoroastrian (powstałych ok. 500 lat przed Chrystusem), Zurvan (Czas) to bóstwo naczelne, które pobłogosławiło Ohrmazd (personifikacja Dobra), aby nadało kształt światu oraz powołało do istnienia uduchowione istoty oraz – ze światła – Ducha Mądrości. Wynurzył się z tego Ahriman (personifikacja Zła). Aby zanegować proces kreacji świata, Ahriman natychmiast przeprowadził na sobie samym występek sodomii. Przypomnijmy, że w zoroastryzmie te dwa pryncypia – dobro i zło – równoważą się (s. 141).
cdn.
Waszyngton, DC, 27 września 2021 r.